COC: Dønnem i Forfang mogą zaliczyć zeszły weekend do udanych
- 2004-01-22 06:37
To był wymarzony weekend dla Olava Magne Dønnema. Zawody Pucharu Kontynentalnego w Bischofshofen przyniosły mu podwójne zwycięstwo oraz rekord skoczni. Tymi zaskakującymi osiągnięciami skoczek z Surnadal zapewnił sobie miejsce w pierwszej piątce końcowej klasyfikacji. Dzięki temu zakwalifikował się do startów w kolejnym periodzie Pucharze Świata, który rozpocznie się w lutym.
”Już dawno tak nie było, abym był w takiej dobrej i stabilnej formie” powiedział Olav Magne Dønnem. Norwega cieszy nie tylko zwycięstwo, zadowolony jest również z tego, że: „przynajmniej w przyszłym roku moje imię będzie pokazane w telewizji jako rekordzisty obiektu (140,5 metra)” mówi ze śmiechem Olav Magne Dønnem, który jako pierwszy skoczył na skoczni Turnieju w Bischofshofen ponad 140 metrów.
Było bardzo spokojnie na skoczni, kiedy Dønnem dostał pozwolenie na start. „Kiedy byłem już nad zeskokiem pomyślałem, że jak dostanę wiatr pod narty to mogę daleko skoczyć, i to może być niebezpieczne”
W sobotę podczas zawodów prędkości w pierwszej serii były słabe. Obfite opady śniegu na skoczni powodowały zmniejszanie się prędkości. Ostatnia piątka konkursu miała bardzo złe warunki w porównaniu do reszty. Ich prędkości na progu były mniejsze o prawie 1km/h.
Pomimo tego Dønnem skoczył na odległość 129 metrów. W drugiej serii warunki były dla wszystkich porównywalne, tak samo złe.
Po takim rozpoczęciu roku i ciągłej podróży, może sobie Dønnem pozwolić na chwile odpoczynku w Trondheim. Już za dwa tygodnie przed nim Mistrzostwa Norwegii. A co potem? Olav Magne liczy na występy w Pucharze Świata. Ma nadzieję, na starty w Oberstdorfie. Nie miałby nic przeciwko, aby udowodnić jak dobrze i daleko potrafi latać.
Również u jego kolegi z drużyny Daniela Forfanga wszystko układa się zgodnie z planem. W sobotę do miejsca na podium zabrakło mu tylko 2 punktów. „Jestem zadowolony z pierwszego skoku” powiedział Forfang, który za swój skok na odległość 134,5 metra otrzymał od wszystkich sędziów noty po 19,0.
W drugiej serii prędkości na progu były znacznie mniejsze. Wszyscy skakali krócej. Również Daniel, który lądował na 118 metrze. W niedzielę warunki były już lepsze. Forfang zakończył zawody na 8 miejscu (skoki na odległość 133 i 133,5 metra). „Jeszcze kilka metrów dalej, a stanąłbym na podium” rozważa Frofang.
Jeżeli dalej Daniel będzie skakał tak dobrze, to istnieją realne szanse na jego występy w elicie skoków, czyli w Pucharze Świata.
”Już dawno tak nie było, abym był w takiej dobrej i stabilnej formie” powiedział Olav Magne Dønnem. Norwega cieszy nie tylko zwycięstwo, zadowolony jest również z tego, że: „przynajmniej w przyszłym roku moje imię będzie pokazane w telewizji jako rekordzisty obiektu (140,5 metra)” mówi ze śmiechem Olav Magne Dønnem, który jako pierwszy skoczył na skoczni Turnieju w Bischofshofen ponad 140 metrów.
Było bardzo spokojnie na skoczni, kiedy Dønnem dostał pozwolenie na start. „Kiedy byłem już nad zeskokiem pomyślałem, że jak dostanę wiatr pod narty to mogę daleko skoczyć, i to może być niebezpieczne”
W sobotę podczas zawodów prędkości w pierwszej serii były słabe. Obfite opady śniegu na skoczni powodowały zmniejszanie się prędkości. Ostatnia piątka konkursu miała bardzo złe warunki w porównaniu do reszty. Ich prędkości na progu były mniejsze o prawie 1km/h.
Pomimo tego Dønnem skoczył na odległość 129 metrów. W drugiej serii warunki były dla wszystkich porównywalne, tak samo złe.
Po takim rozpoczęciu roku i ciągłej podróży, może sobie Dønnem pozwolić na chwile odpoczynku w Trondheim. Już za dwa tygodnie przed nim Mistrzostwa Norwegii. A co potem? Olav Magne liczy na występy w Pucharze Świata. Ma nadzieję, na starty w Oberstdorfie. Nie miałby nic przeciwko, aby udowodnić jak dobrze i daleko potrafi latać.
Również u jego kolegi z drużyny Daniela Forfanga wszystko układa się zgodnie z planem. W sobotę do miejsca na podium zabrakło mu tylko 2 punktów. „Jestem zadowolony z pierwszego skoku” powiedział Forfang, który za swój skok na odległość 134,5 metra otrzymał od wszystkich sędziów noty po 19,0.
W drugiej serii prędkości na progu były znacznie mniejsze. Wszyscy skakali krócej. Również Daniel, który lądował na 118 metrze. W niedzielę warunki były już lepsze. Forfang zakończył zawody na 8 miejscu (skoki na odległość 133 i 133,5 metra). „Jeszcze kilka metrów dalej, a stanąłbym na podium” rozważa Frofang.
Jeżeli dalej Daniel będzie skakał tak dobrze, to istnieją realne szanse na jego występy w elicie skoków, czyli w Pucharze Świata.
Annia,
źródło: Informacja własna
oglądalność: (3654)
komentarze: (1)
Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu
Zaloguj się