Słowackie skoki odżyją? "Zeszłego lata zaczęliśmy od zera"
- 2015-03-05 02:26
Gdy w grudniu 2014 roku w Szczyrbskim Jeziorze odbył się konkurs FIS Cupu w jaskrawym świetle uwidoczniła się dramatyczna sytuacja tamtejszych skoków narciarskich. Dzięki grupie pasjonatów zakochanych w tej dyscyplinie słowackie skoki mają jednak szansę wyjść na prostą. Nie będzie to jednak łatwe zadanie.
Gdy w 1999 roku srebrny medal mistrzostw świata juniorów zdobywał Michal Pšenko, a na międzynarodowych skoczniach pojawiła się duża grupa utalentowanych, młodych Słowaków, wydawało się, że nic nie może pójść źle i Słowacy wkrótce dołączą do szerokiej światowej czołówki. Chyba nawet najwięksi pesymiści nie spodziewali się, że z tej generacji po kilkunastu latach zostanie tylko wspomnienie, a słowackie skoki praktycznie umrą. Tak jednak się stało i jedynie dzięki grupie pasjonatów z Bańskiej Bystrzycy można mieć nadzieję, że sytuacja ta ulegnie zmianie.
Grudzień 2014 roku. Konkurs FIS Cupu w Szczyrbskim Jeziorze. Mniej zorientowany kibic skoków narciarskich przeglądający wyniki tych zawodów z pewnością mocno by się zdziwił. Nie często bowiem zdarza się, by gospodarz zawodów międzynarodowych, choćby i najniższej rangi, wystawił raptem 4 zawodników, mając możliwość zgłoszenia ich aż 20. Gdy dodatkowo zauważymy, że dwóch skoczków z tej czwórki to zawodnicy, którzy albo nigdy nie osiągnęli choćby poziomu pozwalającego im rywalizować na arenie międzynarodowej (Michal Pendziviater), albo nie pojawiali się na niej od blisko 4 lat (Mojmir Nosal) obraz staje się jeszcze bardziej surrealistyczny. Dodajmy do tego jeszcze 4 liczby: 74, 78, 84 i 85. Jak zapewne się domyśliliście to właśnie pozycje zajęte w tych zawodach przez wspomnianą czwórkę (w kolejności Tomas Ondrejka, Nosal, Dominik Durco, Pendziviater). Pozycje, które mówią same za siebie...
Kilka miesięcy wcześniej, latem 2014 roku, w, oddalonej o około 120 km od Szczyrbskiego Jeziora, Bańskiej Bystrzycy pojawił się jednak promyk nadziei dla słowackich skoków. Grupa pasjonatów tej dyscypliny, skupiona w tamtejszym klubie o wdzięcznej nazwie "Klub priateľov Skoku na lyžiach" (w skrócie: KPSL), postanowiła rozpocząć wszystko od nowa i odbudować słowackie skoki narciarskie.
Żeby uświadomić sobie jak karkołomnego zadania się podjęli warto wspomnieć, iż w kraju tym obecnie trenuje obecnie 3 (tak, trzech!) skoczków mogących w ogóle występować na arenie międzynarodowej. Blisko 41-letni Vladimír Roško oraz wspomniani wcześniej Tomáš Ondrejka i Dominik Ďurčo (obaj urodzeni w 1997 roku) – to wszystko. Zarówno wymieniani już Nosal i Pendziviater, jak i zdecydowanie bardziej utytułowani Tomáš Zmoray (który być może kiedyś jeszcze powróci) i Patrik Lichý (który został żołnierzem, by móc utrzymać swoją żonę i dziecko) w ostatnich miesiącach zakończyli swoje kariery, więc Słowacy nie są już w stanie nawet wystawić reprezentacji do jakiegokolwiek konkursu drużynowego w rywalizacji seniorów.
Mimo to grupa skupiona wokół klubu KPSL się nie poddaje i zdołała już zebrać 11 młodych adeptów skoków w wieku od 5 do 11 lat, którzy mają stanowić przyszłość słowackich skoków, a wiosną i latem liczba ta ma się jeszcze zwiększyć. Mimo niezbyt korzystnej sytuacji, przedstawiciele klubu walczą o to, by młodzi zawodnicy mieli szansę odpowiednio się rozwijać – klubowi udało się zebrać kilku mniejszych sponsorów, jednak wobec braku sukcesów ciężko uzyskać mu jakieś większe wsparcie finansowe. KPSL liczy także na obiecane wsparcie ze strony nowego prezydenta Słowackiego Związku Narciarskiego.
Celem klubu KPSL jest nawiązanie do dawnych tradycji. Warto wspomnieć, że to właśnie z Bańskiej Bystrzycy wywodzi się bowiem grupa kilkudziesięciu reprezentantów Czechosłowacji i Słowacji, z medalistą mistrzostw świata Martinem Švagerko na czele, a w latach świetności trenowało tu nawet po 50-60 skoczków. Jednym z ważniejszych celów długoterminowych jest przygotowanie zawodników i zawodniczek do startu w Zimowych Igrzyskach Olimpijskich 2026, a także innych zawodów międzynarodowych, jak mistrzostwa świata juniorów, czy seniorów.
KPSL ma za sobą także pierwsze sukcesy organizacyjne od czasu "nowego startu". W czerwcu klubowi udało się bowiem zorganizować na swoich skoczniach w kompleksie Žlté piesky FIS Camp, w którym wzięli udział zawodnicy z 5 krajów. Obóz ten został zakończony tradycyjnymi zawodami o Puchar Burmistrza Miasta Bańska Bystrzyca, w którym wystartowała rekordowa liczba 96 skoczków i skoczkiń (w większości z Czech). Dodatkowo kilka tygodni później kompleks wizytował Walter Hofer, który obiecał pomoc w organizacji podobnych obozów w kolejnych latach, a latem 2014 udało się także zorganizować otwarte mistrzostwa kraju w juniorskich kategoriach wiekowych.
Wiadomości z klubu KPSL to jednak nie jedyny promyk nadziei ze Słowacji. W ostatnim czasie bowiem w niewielkiej wsi Selce nieopodal Bańskiej Bystrzycy powołany do życia został nowy klub skoków narciarskich – Ski Club Selce, na którego czele stanął Martin Mesík, wspierany przez 3 jego braci. Mimo poważnych problemów organizacyjnych (we wsi brak jest skoczni pokrytej igelitem, w związku z czym treningi odbywają się na niewielkiej skoczni usypanej ze śniegu) w klubie udało się już zebrać grupę 10 dzieci. Słowacy liczą na to, że uda im się uzyskać wsparcie ze strony Międzynarodowej Federacji Narciarskiej – potrzebują bowiem zarówno igelitu, jak i wyposażenia dla młodych adeptów skoków.
Oprócz wspomnianych klubów KPSL i SC Selce w Bańskiej Bystrzycy działa jeszcze klub SK Kartik, skupiony głównie na narciarstwie alpejskim i biegowym, w którym jednak także trenuje 6 dzieci (3 chłopców i 3 dziewczynki), która swoją sportową przyszłość wiąże ze skokami narciarskimi.
O tym, że to Bańska Bystrzyca jest centrum skoków narciarskich na Słowacji, najlepiej świadczy fakt, że większość osób pracujących przy organizacji zawodów FIS Cupu i Uniwersjady w Szczyrbskim Jeziorze pochodziła właśnie z Bańskiej Bystrzycy. Miejscowość z jedyną czynną skocznią normalną w kraju zresztą w ogóle nie ma szczęścia do tej dyscypliny sportu – nie ma w niej bowiem nie tylko klubu skoków narciarskich, ale brak jest choćby jednego aktywnego skoczka!
Jak więc widać sytuacja słowackich skoków narciarskich, choć bardzo zła, niesie za sobą pewne nadzieje co do zmian w przyszłości. Czy osobom zakochanym w tej dyscyplinie sportu uda się dokonać niemożliwego i reanimować niemal martwą dyscyplinę? Czas pokaże, ale z pewnością warto śledzić ich poczynania, zwłaszcza że młodzi słowaccy skoczkowie i skoczkinie od czasu do czasu odwiedzają także i polskie obiekty, by móc na nich potrenować. Czy będą potrafili nawiązać do dawnych sukcesów swoich poprzedników? Trzymamy kciuki!
Za pomoc w przygotowaniu materiału dziękujemy Panu Rastislavowi Leško – byłemu słowackiemu skoczkowie narciarskiemu, pełniącemu obecnie funkcję wiceprezydenta klubu KPSL Bańska Bystrzyca.
-
Ciula_SebaSzczesny_ stały bywalec
hau, hau, nie wszystko jedno, czy do Falun zabrać Ziobrę i Murańkę, czy Bieguna i Kłuska! Mój pesymizm dotyczący możliwości drużyny był nieprawomyślny, (choć niepozbawiony podstaw) niesłuszny, naznaczony błędami i wypaczeniami a niewiara moja była gorzka jak gorczycy ziarno i piołunu wiadro! Łajza jestem i tyle! Hau hau hau! Odszczekane. Oczywiście w trakcie tego rytuału klęczałem na pejczu, posypywałem głowę grochem i chlastałem się po plecach popiołem. Pomimo tego śmiałem się od ucha do ucha. Pokazałbym Wam zdjęcia na dowód, ale podczas uploadu trafiły na uszkodzony światłowód i się kompletnie prześwietliły?
Samozwańczy Autorytet, podobnie jak Rick Grimes, nawet jak się myli, to jednak ma rację. Może niekoniecznie byłoby tak samo, gdyby zamiast Klimka i Janka pojechali do Falun Staszek Biela z Adamem Rudą, ale moją myślą przewodnią rozumowania z felietonu pod tytułem "Niemiecki thriller klasy A" było: "nie róbcie z Olka Zniszczoła numeru trzy w drużynie, nie wykłócajcie się o te nominacje podając wyniki z trzech miesięcy wstecz bo tu, poza wysoką formą Kamila i Piotrka wszystko jest palcem po wodzie pisane. Forma reszty jest niestabilna, falująca, każdy z nich może wyskoczyć z jakimś przebłyskiem albo zawalić skok koncertowo". I było tak, jak napisałem. Olek, który w momencie nominacji był wymieniany niemal jako gwarant medalu w drużynie, nie załapał się do składu na pierwszy konkurs. Do drugiego się załapał, ale był najsłabszym z Polaków. W drużynie nie wystąpił. W międzyczasie potrafił jednak oddawać całkiem niezłe skoki na treningach. -
peter początkujący
Peter ze Słowacji
Ciekawi artykuł, no i szkoda tych naszych słowackich skoków. Też szkoda skoczni K-120 na "Strbskom Plese",która się każdemu Słowakowi kojarzy ze skokami bungee-jumping (z wieży) a nie ski jumping. Może jednak współpraca s PZN czy klubami w okolicy Zakopanego, mogła by dać jakiś efekt co do skoczni na Strbskom Plese.
-
Kolos profesor
Wojciechowski
W latach 90 zdarzało się że na mistrzostwach polski skakało więcej Słowaków niż Polaków i prawdę mówiąc to słowackie skoki stały prawie na równo z naszymi. Aż zal że tak skoki na słowacji upadły...
-
Wojciechowski profesor
@Vainamoinen
Odważna teza, bo polskie skoki były w większym dołku jeszcze przed pierwszą falą sukcesów Małysza w połowie lat 90., a jednak Małysz, jakby na to nie patrzeć, nie był sam, bo Mateja i Skupień prezentowali jakiś poziom, dużo wyższy niż którykolwiek ze skoczków słowackich po Švagerce, ostatnim z niezłych Słowaków. I jednak tradycje były większe, zainteresowanie też, nawet w czasach bardzo złych skoki były obecne w mediach, zwłaszcza w okresie najważniejszych imprez.
Mnie najbardziej szkoda dużej skoczni w Szczyrbskim Jeziorze, jeden z najurokliwiej położonych jakie znam, charakterystycznego punktu Tatr Wysokich, który nieraz przecież gościł zawody Pucharu Świata (w tym finałowe) i prestiżowy niegdyś Puchar Tatr. Dobrze, że chociaż obiekt normalny ma się dobrze, ale tak mi się marzy zobaczyć kiedyś jeszcze konkurs PŚ w Szczyrbskim Jeziorze...
PS. Duże brawa dla autora nie tylko za świetny artykuł, ale i zachowanie pisowni słowackiej, to nie jest, wbrew pozorom, zbyt częste. -
Baciar stały bywalec
Super artykuł !
Uwielbiam takie relację... Szkoda mi Pendziviatera ;) Nazwisko miał super-mega do skakania na nartach
-
ZiomekSKI początkujący
Skoro za odbudowe skoków na Słowacji, zabierają się tacy zdeterminowani ludzie z pasją, jak na przykład Mesik, czy np panowie Ivan Sindler czy Igor Pohle, to coś może z tego być, ale potrzebne jest wsparcie z strony sponsorów i związku..
PS:Na Słowacji jeszcze jest Martin Fabik(2001?) oraz Viktoria Sidlova(2000 lub 2001) oraz Fabikova(2001) -
asd weteran
bardzo fajny artykul. slowakom szczerze zycze odbicia sie od dna i zaistnienia chocby w pk.
-
Raptor bywalec
Bez Pendziviatera skoki słowackie nie mają racji bytu.
-
anonim
Szalony pomysł na Słowackie skoki
A możeby tak Mesik wziął dotację 10 tys
-
anonim
jak się skontaktowaliście z tym klubem w Bańskiej Bystrzycy, bo to bardzo ciekawy materiał.
-
jakledw12 weteran
@Stinger
Ho ho ho. 50 w generalce to na razie nie jest Kubacki, Murańka czy Kot, a ty mówisz, że Słowak mógłby być. -
nieznany weteran
W artykule wspomniano o grupie utalentowanych Slowakow z przełomu wiekow. Poza Psenka, byli to Uram, Formanek i Kafka. Przy prawidłowym rozwoju ich talentow, wraz z nieco starszym Mesikiem, mogli regularnie być w osemce druzynowek.
Za czasów Czechoslowacji Svagerko wygral konkurs PS.
Po podziale państwa najlepsze wyniki osiagal Bielcik. -
Stinger profesor
DamjanFras
Martin Mesik potrafił punktować w PŚ i prawdę mówiąc to jedyny Słowak którego pamiętam z PŚ (punktował).
Wydawało się że Zmoray ma szansę na podobne wyniki. Jednak jego starty ograniczyły się do kwalifikacji ewentualnie 1 serii.
Fajnie by było gdyby Słowacja miała chociaż jednego skoczka na poziomie 50 PŚ. Może nie punktował by za często ale te parę punktów w sezonie mógłby zdobyć.
Zawsze jedna flaga w PŚ więcej. -
DamjanFras doświadczony
Świetny artykuł @Borek, super, super czekamy na wiecej takich perełek :)
Heh gdzie te czasy Mesika , ktory punktował od czasu do czasu w PŚ :)
Pamietam jak w Willingen był 16, albo na MP jak skakał :)
Potem był Zmoray, który starał się ciągnąć ten wózek..
Ehh mam nadzieje, że doczekamy jeszcze czasów, gdzie Słowacki skoczek zdobędzie choćby jeden punkt w PŚ.. -
Kolos profesor
Aaabbbb
Ech, i do czego to doszło że słowackie sloki narciarskie możemy nazywać "egzotycznymi"...
Fajny artykuł, ciekawi mnie czemu tak nagle przepadł matej uram który już w wieku 15-16 lat punktował w pś i w ogóle zdradzał spory talent do skakania. -
anonim
Oby, oby... bo mój teść i tak ma przerąbane w pracy, gdy kibicuje Żile, a nie Koudelce... A tak sprawa byłaby prosta. Ja za naszymi, on za Słowakami...
-
Aaabbbb profesor
Trzymajmy kciuki za Słowację i wszystkie inne "egzotyczne" (w kwestii skoków) kraje. Sport skanalizowany do 4-5 nacji stanie się dyscypliną zupełnie skrajną z punktu widzenia oglądalności, a to może determinować dalszy byt np. na Igrzyskach Olimpijskich.
-
anonim
slowacja
dodam ze startowali w zeszłym roku na Mistrzostwach Słowacji. niby sami czesi ale mala grupka skoczkoów jakies 6-7 wystartowalo. do tego 3 skoczkinie
-
Davidsson doświadczony
www.skoczkowiezlodzi.pl
Widziałem ich ostatnio na treningach w Zakopanem. Dość sporo było dzieciaków. Skakali na k15.
-
anonim
Słowacja
Warto wspomnieć że najmłodszym skoczkiem w historii który zdobył punkty w PŚ w lotach jest właśnie... Słowak Matej Uram,który w 1999 roku zdobył 9 punktów w Planicy kiedy nie miał skończonych 16 lat!Bardzo mi szkoda Martina Mesika.Może by dzisiaj skakał?
Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl
Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl
- Zanim zadasz pytanie na forum - zobacz czy poniżej ktoś już nie dał na nie odpowiedzi.
- Redakcja serwisu Skijumping.pl zastrzega sobie prawo do usuwania oraz modyfikowania komentarzy łamiących regulamin - nie związanych z tematem newsa, zawierających obraźliwe treści, atakujących osoby publiczne (a w szczególności zawodników, trenerów, działaczy, polityków), napisanych wulgarnym językiem, spamu, powielania treści newsa itp.
- Zabrania się reklamowania innych stron, blogów itp.
- Forum to miejsce na przemyślane wypowiedzi i opinie. Do komentowania bieżących wydarzeń na skoczni oraz luźnych pogaduszek służy nasz czat. Komentarze o zerowej wartości merytorycznej typu "Ammann Słabo, Stoch - 125m, co tu tak cicho, czemu nie skaczą" - również będą usuwane.
- Komentarze powinny być rzeczowe, napisane poprawnie językowo i bez rażących błędów ortograficznych.
- Zapytania, opinie i uwagi skierowane do redaktorów serwisu Skijumping.pl, prosimy przesyłać na nasz adres email. Nasi redaktorzy nie czytają wszystkich komentarzy, często mogą więc wcale nie odpowiedzieć. Zapytania, opinie i uwagi skierowane do moderatorów forum Skijumping.pl, prosimy przesyłać na nasz adres admin@skijumping.pl.
- Wszystkich użytkowników forum, prosimy o kulturalną dyskusję. Do rozwiązywania wszelkich sporów i kłótni służy email, gadu-gadu lub inne środki komunikacji.
- Aby uniknąć bałaganu i nieporozumień, zabrania się tworzenia i korzystania użytkownikom z więcej niż jednego konta/nicka oraz podszywania się pod innych użytkowników, poprzez tworzenie bardzo podobnych nazw/nicków. W przypadku wykrycia takiego działania, konta będą kasowane, a w skrajnym przypadku (nagminne tworzenie kolejnych kont), użytkownik banowany.
- Wszelkie komentarze, atakujące bezpośrednio poszczególnych użytkowników (w tym także oskarżenia o pisanie pod wieloma nickami), moderatorów lub redaktorów, będą bezzwłocznie usuwane, podobnie jak spory między użytkownikami, nie mające nic wspólnego z tematem artykułu. Konta użytkowników, którzy obrażają moderatorów, administratorów, bądź atakują Redakcję Skijumping.pl, mogą być blokowane.
- Wszelkie narzekania na to, że komentarze są "bezpodstawnie" usuwane, będą również kasowane. Jeśli ktoś uważa, że jego komentarz był zgodny z regulaminem, a mimo to został usunięty, prosimy o kontakt emailowy na adres admin@skijumping.pl.
- Jeśli uważasz, że dany użytkownik nagminne łamie regulamin, wywołuje kłótnie i utrudnia dyskusję w komentarzach, prosimy o kontakt emailowy na adres admin@skijumping.pl.
- Redakcja zastrzega sobie prawo do usuwania wpisów bądź blokowania użytkowników, którzy używają niecenzuralnego języka, nagminnie wywołują konflikty, spory oraz prowokują innych uczestników forum do kłótni.
- Redakcja zastrzega sobie prawo do usuwania użytkowników, których nazwy (ksywki) zawierają wulgaryzmy lub brzmią podobnie do niecenzuralnych słów.
- Redakcja nie ponosi odpowiedzialności, w przypadku, gdy adres IP zablokowanej osoby, jest adresem całej sieci lokalnej. Ewentualne cofnięcie blokady może nastąpić jedynie w przypadku, gdy winny użytkownik zaprzestanie szkodliwych działań na forum.
- Redakcja nie odpowiada za treści i opinie prezentowane przez użytkowników forum. Jeśli wypowiedzi naruszają prawo, ich autorzy mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną lub cywilną.
- W przypadku "bana" użytkownika, zabronione jest tworzenie nowego konta, przez 7 dni od momentu blokady konta.
- W przypadku nagminnego łamania regulaminu forum oraz ogólnych zasad dobrego wychowania, Redakcja zastrzega sobie prawo do powiadomienia odpowiednich służb, wraz ze wszystkimi posiadanymi danymi użytkownika (adres IP, logi, dane kontaktowe).
Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu
Zaloguj się