Maciej Maciusiak: "Cieszymy się, że tak wyszło"

  • 2015-07-31 23:48

Gdyby dzisiejszy konkurs drużynowy w Wiśle był konkursem indywidualnym, to pierwsze miejsce wywalczył by Dawid Kubacki, a na drugim miejscu znalazłby się Maciej Kot. Obydwaj zawodnicy trenują od sezonu letniego pod okiem Macieja Maciusiaka.

"Jesteśmy jedną drużyną i po to trenujemy, żeby w zawodach oddawać najlepsze skoki i z tego cieszymy się, że tak wyszło" - mówił po konkursie Maciej Maciusiak.

Zarówno dla Maćka jak i Dawida sezon zimowy nie należał do udanych, w rezultacie dla tych zawodników zabrakło miejsca w kadrze A. Jednak już na początku lata prezentują oni bardzo wysoką formę. "Trochę się pozmieniało, zostały zmienione grupy szkoleniowe, doszli do tego psychologowie, wszystko małymi kroczkami. Szczególnej formy nie szykowaliśmy na Wisłe, na sezon letni. Bardzo dobrze, że to funkcjonuje, dodaje pewności, że idziemy w dobrym kierunku i chcemy zacząć zimę na dobrym poziomie" - dodał Maciusiak.

Trener kadry młodzieżowej pozytywnie ocenił dzisiejsze skoki swoich podopiecznych - "Dawid skacze podobnie od Kranja, jeden skok trochę gorszy tak jak pierwszy, który był lekko zepsuty, ale jest w formie, jest pewny siebie i odlatuje. Natomiast Maciek dzisiaj miał bardzo dobry drugi skok, jedynie z lekkim błędem w pierwszej fazie lotu."

Dla szkoleniowca forma rywali nie jest zaskoczeniem. "Wcześniej spotykaliśmy się ze Słoweńcami i Norwegami na treningach i wiedzieliśmy na jakim jesteśmy etapie i tak szczerze, to widzieliśmy, że jesteśmy mocniejsi od nich. Nie słyszeliśmy jak spisywali się Niemcy i Austriacy. Miejsce Niemców było dzisiaj dobre, ale skoki już nie takie dobre."

"Decyzja dotycząca startów będzie podejmowana przez Łukasza, niektórzy zawodnicy będą startować w Letniej Grand Prix, pozostali w Pucharze Kontynentalnym. Mieliśmy zaplanowany dwutygodniowy urlop od 10. sierpnia, bez skoczni, rozjeżdżamy się do domów i odpoczywamy" - zakończył Maciusiak.

Korespondencja z Wisły, Paweł Guzik


Paweł Guzik, źródło: Informacja własna
oglądalność: (3700) komentarze: (3)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • dervish profesor

    W wielu wypowiedziach podkreślana jest rola psychologów. Wydaje się, że ten aspekt wprowadził "nową-starą" jakość do polskich skoków. Dlaczego "nowo-starą", ano dlatego że w przeszłości już mieliśmy psychologów w kadrze i dobrze pamiętamy, że początki wielkich sukcesów Adama Małysza były również początkami profesjonalnej opieki psychologicznej w polskiej kadrze.
    Bodajże za Heinza Kuttina nastąpiła marginalizacja roli psychologów, a kiedy schedę po Kuttinie objął Łukasz Kruczek po pewnym czasie całkowicie zrezygnowano ze współpracy z "doktorami".

    W poprzednim sezonie praktycznie każdy skoczek naszych kadr może oprócz Kamila wspominał o potrzebie współpracy z psychologiem. Dla mnie niezrozumiałe było lekceważenie przez sztab trenerski i przez władze związkowe sugestii skoczków.
    Być może gdyby odpowiednio wcześniej dano skoczkom opiekę psychologiczną wyniki poprzedniego sezonu byłyby dużo lepsze. Tego się nie dowiemy.
    Jedno co wiemy, to fakt że powrót do wysokiej formy Maćka i wzrost formy Dawida zbiegł się u nich z rozpoczęciem współpracy z psychologiem.
    Podobno również Stefan korzysta z pomocy psychologicznej, póki co on także od poczatku lata zadziwia regularnością i dobrymi skokami. Oby przeszło w regułę, że w tym sezonie również on będzie potrafił przełożyć formę z treningów na skoki konkursowe.

  • pepeleusz profesor

    ,,Szczególnej formy nie szykowaliśmy na Wisłe, na sezon letni'' .
    Tak oczywiście można Maciusiakowi wierzyć, że Kot, Kubacki i Hula mają forme na wygrywanie na świecie ale nie mają szczytu własnej formy (a ta jest w zasadzie tylko raz w roku).
    Cała historia szkoleniowa Maciusiaka wskazuje, że należy mu wierzyć, że to wszystko naprawdę po to, aby błyszczeć zimą. Doskonale przecież wcelował z najwyższą forma Bieguna na igrzyska, a to co Biegun robił od lipca do listopada 2013 to był tylko ,,etap przygotowań" do Soczi czy choćby MŚJ (haha). A z kilkoma innymi jego letnimi wypaleńcami zimą wyszło podobnie. Wolny zeszłej zimy pokazał by to dobitnie gdyby nie kontuzja która uchroniła przed dekonspiracją letniego wypalenia
    Generalnie to kompromitacja Maciusiaka,Kubackiego i Kota. Jak można mieć formę wtedy kiedy nie powinno się jej mieć i sie cieszyć z objawu wskazującego - z duzym prawdopodobieństwem - na to że znów zrypało się przygotowania i zimę albo, ze co najmniej zimą nie wykorzystają swojego potencjału
    Letni trener.
    Jak ktoś nie uczy się na własnych błędach to jest to dramat i w zasadzie tylko dymisja pozostaje

  • haze23 doświadczony
    gratki!

    i tak trzymać!

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl