Dawid Kubacki w składzie na PK w Stams

  • 2015-09-08 11:58

Już w najbliższą sobotę i niedzielę, w dniach 12-13 września na skoczni HS-115 w austriackim Stams odbędą się kolejne tego lata zawody Pucharu Kontynentalnego. Nasi trenerzy do Austrii zdecydowali się wysłać bardzo silny, sześcioosobowy skład.

W Stams o punkty Pucharu Kontynentalnego powalczą: Dawid Kubacki, Maciej Kot, Krzysztof Biegun, Bartłomiej Kłusek, Stefan Hula i Aleksander Zniszczoł.

Należy się spodziewać, iż również inne reprezentacje do Stams wyślą silne zespoły, zapowiadają się nam więc bardzo ciekawe zawody.


PROGRAM ZAWODÓW:

Piątek, 11.09.2015
20:00 - Odprawa techniczna

Sobota, 12.09.2015
08:30 - oficjalny trening
10:45 - pierwsza seria konkursowa

Niedziela, 13.09.2015
09:00 - seria próbna
10:00 - pierwsza seria konkursowa


Tadeusz Mieczyński, źródło: pzn.pl
oglądalność: (8819) komentarze: (57)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Stinger profesor
    dervish

    Tak oczywiście łatwo o nawet jedno miejsce pewnie nie będzie ale taki skład Polaków sygnalizuje chęć podjęcia walki o większą pulę niż jedno miejsce.
    Dawida Kubackiego i Maćka Kota spokojnie stać na walkę o limity ale i inni mają swoje możliwości.
    Oczywiście zgadzam się że to będzie bardzo trudne ale skoro sztab szkoleniowy wysyła taki skład na PK to znaczy że walka będzie o coś więcej.

  • zibiszew weteran
    yyy (weteran)

    Ortograficznie to trochę Ci nie wyszło ,ale ja Ciebie rozumiem ,bo sam nieraz tak napiszę że aż mnie samego to raźi. Niestety poprawuć się nie da.Ale do meritum.Poruszyłeś moim zdanie ważną rzecz,a mianowicie promocję danej dyscypliny.I owszem muszą być sukcesy by przyszła tv ,a tym samym sponsorzy.Tylko że skoro na poziomie podstawowym mamy to co mamy.Że nie mamy powszechności sportu bo np.Gmina czy szkoła nie ma pieniedzy nie tylko na dobrze opłacanych fachowców ,ale nawet na to były piłka ,boisko otwarte, czy trampiki a zimą kilka par biegówek Wielu z młodych ludzi nie wie jak wygląda młot(ten do rzucania:).Nigdy nie miało okazji skoczyć do piaskownicy.Jest wiele takich gmin.To jak jakaś dyscyplina ma sie wypromować skoro nie dostaczo jej zdolnych ludzi .Czesto z powodu biedy . Nie ma ich kto wyłapać, a młodzież sama nie wie czy jest sportowo zdolna.Jak ja widzę że gdy są sukcesy, wszystkich polityków,starających przytulić się do sportowców,to zaczynam bardzo mocno psioczyć.I wtedy zadaje pytanie Co zrobiłeś dla sportu,tego masowego.by następny Bródka czy Małysz sie pojawił.A teraz zetawienie dwóch dyscyplin na poziomie wyczynowym,skoki i łyżwy, w których mamy ostanio złota na IO.Jak ważnym jest, czy ktoś kto zarządza związkiem jest (nie wspaniałym czy "Galaktycznym") ale chociaż dobrym menagerem.I jesli porównuję skoki w tym temacie, przed i po Małyszu,śmiem twierdzić nie jest żle .A łyżwy?Te to mają pecha.Zepsutego starego busa musieli pchać:) A tak sobie myśle-skoro prezydent jest taki otwarty -to może pomyśli o (tylko )komórce rozwoju narodowego sportu?Może mu to ktoś podpowie?

  • anonim
    ZKuba36 (*248.free.aero2.net.pl) 10 września 2015, 10:21

    A ten dalej swoje: człowieku ogarnij się to że byłeś podrzędnym 10-cioboistą na dodatek o czym wiemy nie jesteś żadnym trenerem tylko uzurpujesz sobie prawo wklejając opisy sytuacji których nie znasz i o których nie masz pojęcia- wyciągasz wnioski z artykułów prasowych czy komentarzy innych takich znaFców jak ty a w ogóle nie masz pojęcia jaki trening kiedy i gdzie był przeprowadzony i jeszcze to że wiesz to z doświadczenia innych wielkich trenerów to już naprawdę nie jest śmieszne tylko żenujące, niech ci trenerzy wystąpią i powiedzą tak my konsultujemy się z panem zK ale żaden znany trener tego nie zrobi chyba że dla jaj! Udzielasz "rad" Kruczkowi od 7 lat i cóż nie trafiłeś ani razu : kiedy Stoch zdobywał na MŚ złoto a drużyna brąz ty wyrokowałeś że w Predazzo nic nie zdobędą bo Kruczek zawalił treningi nie ma pojęcia o odnowie biologicznej mechanizmach regeneracji i przeciążeniach kolejne twoje "trafne' diagnozy dotyczyły Soczi, PŚ itd o twojej wiedzy mogą poświadczyć twoje dokonania : ujawnij swoje sukcesy jako trener obojętnie jakiej Polskiej gwiazdy sportu wtedy może twoje elaboraty będą coś warte bo teraz to jeden wielki chłam!

  • ZKuba36 profesor
    Emil

    Właśnie przypomniałeś mi nazwisko Wilk. To ten człowiek tuż przed początkiem sezonu zapowiadał rewelacyjną formę naszych skoczków (do sprawdzenia w archiwum) bo na wszystkich sprawdzianach zawodnicy bili rekordy życiowe.
    Przy tak wysokim stopniu wytrenowania nawet 1-2 nieprzemyślane treningi mogą na długo "załatwić" zawodnika.
    Wyjście z tego stanu (zmęczenie fizyczne i psychiczne!) to ok 6 tygodni bardzo delikatnego i precyzyjnego treningu.
    Wiem to nie tylko z własnego doświadczenia ale również z doświadczenia najlepszych trenerów różnych(!) dyscyplin sportowych.
    Tych możliwości nie było bo zaczynały się konkursy PŚ.
    Najszybciej Maciek Kot zauważył, że coś jest nie tak i dlatego zaczął kombinować na własną rękę. Nikt nie wiedział co się stało i co należy robić.
    Dzięki przymusowemu odpoczynkowi, Stoch, pomimo braku treningów technicznych, dość szybko doszedł do formy.
    Nieżle okres ten przetrwał Żyła (bo szedł trochę innym cyklem treningowym).
    Pozostali członkowie kadry A skakali tragicznie.
    W takiej sytuacji ratunkiem okazał się Zniszczoł.
    Dodatkowym gwoździem do trumny był właśnie trening siłowy wlepiony skoczkom w trakcie trwania TCS.

  • anonim
    Wolny ?

    jakieś info na jego temat ??? czy wróci wogole do skoków ?

  • EmiI profesor

    Ja mam przed oczami cały czas wywiad z doradcą Kruczka ds treningu siłowego Michałem Wilkiem. I z niego wynika że patrzą stale na to jak mięśnie skoczków reagują nawet na stres i na podróż, i że potrafią w związku z różnymi czynnikami zmienić z godziny na godziny obciążenia treningowe. Patrząc na te wypowiedzi ciężko mi uwierzyć że Kruczek może od tak sobie przetrenować skoczków.

  • bardzostarysceptyk profesor
    ZKuba36

    Wg mnie podchodzisz do dyscypliny sportowej za bardzo matematycznie, ale tak robi mnóstwo ludzi.
    Przedsezonowe, przedmeczowe lub przedzawodowe wyliczenia, kto wygra i dlaczego, czasem się sprawdzają a czasem nie.

    Napiszę tak:
    Gdybym był religijny to dałbym na mszę, byś miał racje. Ale czy ktoś widział wierzącego sceptyka ? To nie jest przypadkowy nick. Dla mnie zawsze szklanka jest do połowy pusta.

  • ZKuba36 profesor
    bardzostarysceptyk

    Wypowiadam się bardzo poważnie, chociaż nie mogę wykluczyć, że trener Kruczek znowu popełni błąd jak 2-3 tygodnie przed rozpoczęciem ostatniego sezonu zimowego.
    (Obawiam się, że biedaczek w dalszym ciągu nie wie co się stało i gdzie popełnił błąd, bo to co cały czas na ten temat wygadywał to kompletne bzdury. Pocieszam się tym, że te bzdury to tylko wykręty aby nie przyznać się do przetrenowania skoczków, co zdarza się każdemu trenerowi, nawet tak doświadczonemu jak Lepistoe.)
    Teraz mamy zupełnie inny punkt wyjściowy niż przed rokiem.
    Przed rokiem mieliśmy w średniej formie Żyłę i Stocha a póżniej długo, długo nic. Różnice były tak duże, że kolejny zawodnik mógł mieć kłopoty z zakwalifikowaniem się do serii finałowej konkursu PŚ.
    Moim zdaniem obecnie Stoch i Żyła są w nieco lepszej formie a zupełnie niespodziewanie doskonałą formą błysnęli Kubacki i Ziobro.
    O ile nie mam 100% pewności odnośnie formy Ziobry, to ja widzę u Kubackiego wyrażny przełom gdyż:
    1. poprawił bardzo znacznie technikę lotu;
    2. poprawił bardzo znacznie wytrzymałość i wreszcie przestał być skoczkiem, którego pierwszy skok był najlepszy a póżniej było już tylko coraz gorzej.
    Laikom wydawało się, że to problemy z psychiką a to tylko zwykła kolejność, gdyż pierwsze skoki to skoki treningowe, póżniej kwalifikacje i w końcu konkurs, na który nie było już pary. (To było przyczyną słabych skoków już na IO.)
    Bardzo podobne problemy miał Kłusek (może być niespodzianka)i już ich nie ma.
    Tak więc wyklarowała się obecnie 4 skoczków, mogących wygrać każdy konkurs drużynowy, a myślę że Kot i Murańka też mają ochotę zakwalifikować się do drużyny.

    PS. :-)Jeżeli pojawi się jakaś sekretarka, która będzie przypominała trenerowi Kruczkowi to czego już się dowiedział ale co pewien czas zapomina, to o skoki Polaków można być spokojnym. Wprawdzie pojawiło się nowe zagrożenie dla trenera Kruczka (trener Maciusiak) ale jakoś mnie to nie martwi.

  • EmiI profesor

    Powiedzmy sobie wprost. Taki chłopaczek w wieku 8-13 lat nie potrzebuje super warunków treningów. Sprzęt nie musi nowoczesny, może być nawet po starszym bracie, bo trenuje i tak głównie na mniejszych skoczniach, gdzie nie jest tak istotny, a przy ciągłym zmianach przepisów nie ma potrzeby przyzwyczajania się do nowoczesnego sprzętu, jak za sezon może obowiązywać inny. Trening w tym wieku też głównie jest ogólnorozwojowy, więc nie trzeba jakiś specjalistów, od szczegółów. Jedyne co trzeba to dbać o te skocznie co mamy, starać się dobudować jeszcze jakieś mniejsze, i żeby trenerom opłacało się pracować w zawodzie. Tylko tyle i aż tyle.

  • yyy profesor
    zibiszew

    Sport to nie jest jedyna żercz w tym kraju w która trzeba inwestować pieniądze. Dlatego wymienione dyscypliny przez ciebie, najpierw same muszą sobie zasłurzyc na duże pieniądze wynikami. Tak jak zrobili to skoczkowie czy lekkoatleci.

  • yyy profesor
    bardzostarysceptyk

    Ostatnia zimowa Olimpiada jak i ostatnie MŚwLekiejatletyce, pokazali że sceptycy się mylą. idziemy bardzo wyraźnie w górę.

    Kluby w sportach zimowych nie maja szans na jakiś mega rozwój, nawet jak pójdzie w nich duża kasa. Przybyszewskim dlatego ze w Polsce już nie ma klasycznej zimy.

    Powinno się iść droga siatkówki lub Piłki Ręcznej. Tam kluby dostają już gotowy produkt. Najlepsi np Siatkarze w młodym wieku trafjaja do SmSów gdzie uczą sie i trenują do 20 roku życia.

  • zibiszew weteran
    artjonc (*-86.toya.net.pl)

    Zaczynamy teoretyzować, a przecież nie o to chodzi.Ja miałem na myśli, że ktokolwiek miał do czynienia z nartami i z lekkoatletyką ten wie ,jak trudno osiągnąć poziom światowy i tyle.Wiec nie pomniejszajmy ważności!I ogladalności.

  • anonim

    Prawie pewien oznaczało, że nie są to twarde dowody, takie jak dla sądu, ale raczej dosyć mocno uprawdopodobniona hipoteza, co do której sądzę, że większość powinna mieć podobne odczucia.

    Wiadomo, że młot to nie bieganie a skoki narciarskie to nie zjeżdżanie na nartach. Skoki i młot nie są dyscyplinami (konkurencjami) masowymi, uprawiane są tylko na poziomie wyczynowym. Nigdy mi się nie zdarzyło, żeby z przyjaciółmi wyjechać na weekend po to, żeby poskakać na skoczni narciarskiej lub porzucać młotem. Natomiast wielokrotnie spędzaliśmy weekend na nartach (zjazdowych) lub na wspólnym bieganiu.

    Tak więc zdarza mi się uprawiać narciarstwo alpejskie, mimo braku w kraju Alp, a nie zdarza mi się uprawiać skoków narciarskich, mimo że dyscyplina ta aspiruje do bycia sportem narodowym. Przypuszczam, że znakomita większość z mających styczność z nartami ma taki sam rozkład doświadczeń z tymi dwoma dyscyplinami.

  • zibiszew weteran

    sorry za błedy praca ,pospiech:)

  • zibiszew weteran
    artjonc (*-86.toya.net.pl

    Odnośnie Tajnera.Moim zdaniem jest niezłym managerem.Uważam ,odpowiedni człowiek na odpowiednim miejsu.

  • zibiszew weteran
    artjonc (*-86.toya.net.pl)

    Jestem prawie!pewien,bo nie mam danych,od.Bolta i reszty,masz rację. Ty mówisz o lekkoatletyce.To ja się zapytam Ciebie:Ile kobiet i meżczyzn rzuca młotem?A mamy takie piękne osiągnięcia! To Tylko taki jeden przyład.A ile w polsce -tak rekraacyjnie -ludzi jeździ na nartach?Takie porównania mijają się chyba?z celem?A może nie?

  • anonim

    Pośrednio kibic swoim pilotem podejmuje decyzję do której dyscypliny powinny iść pieniądze.

    Skoki są i tak w świetnej sytuacji, głównie dzięki Małyszowi i Tajnerowi. Bardzo dużo transmisji, w tym także z zawodów siódmorzędnej rangi. 10% uprawiających tę dyscyplinę ma warunki wręcz cieplarniane a dzięki wielu transmisjom 5% zawodników ma na tyle wysoką rozpoznawalność, że może nawet grać w reklamach. Przedstawiciele innych dyscyplin o dużo większych sukcesach ale mniejszej telewizyjnej promocji nie mają takiej możliwości. Przykładowo Bródka, zanim zdobył złoto olimpijskie, a był już zdobywcą PŚ, to miał rozpoznawalność dużo mniejszą np. Murańka, który jeszcze nic nie osiągnął.

    Warto jeszcze dodać, że skoki są sportem drogim. Nie chodzi nawet o sprzęt, ale o utrzymanie obiektów i podzielenie kwoty przez liczbę skoczków, którzy z niego korzystają.

    A jeszcze kwestia niszowości. Jestem prawie pewien, Że Federer, Nadal, Serena, Bolt, Phelps, Messi, Ronaldo, LeBron, Tyson nie mają pojęcia kto to jest Małysz, Stoch, Morgernstern, Ammann i jestem prawie pewien, że ci z drugiej grupy doskonale kojarzą wszystkich wcześniej wymienionych.

  • zibiszew weteran
    bardzostarysceptyk (doświadczony)

    "Po prostu potrzeba całościowego planu zupełnej przebudowy
    całego polskiego sportu, szczególnie jego finansowania.
    Bo w takiej samej lub jeszcze gorszej sytuacji jak skoki są wioślarstwo, kajakarstwo, pięciobój nowoczesny i wiele, wiele dyscyplin."Zgadzam sie z TObą w 100%!

  • bardzostarysceptyk profesor
    zibiszew

    Widzisz, ja się nad tym poważnie zastanawiałem.
    Głównym kłopotem polskiego sportu jest to że w swoim zasadniczym zrębie nie zmienił się od czasów gdy nowoczesny sport powstawał, czyli przełomu XIX i XX wieku. Paradoksalnie 45 lat PRL-u niewiele zmieniło, a po jego upadku wszystko wróciło w stare koleiny.
    Jeśli podstawą są kluby to pieniądze powinny iść do klubów. A jakie kluby mają na to szanse ?. Te które prowadzą silne zespoły w popularnych dyscyplinach drużynowych czyli p. nożna, p. ręczna, koszykówka, siatkówka. One mogą zdobyć bogatych sponsorów, liga i międzynarodowe rozgrywki klubowe budzą zainteresowanie.
    A jakich sponsorów może zdobyć klub skoczkowy ?, prowadzący szkolenie dzieci i młodzieży, to jest mega nie spektakularne.
    Tak więc wegetuje dzięki groszom od miasta czy gminy, czasem jakiś sponsor coś dorzuci (bo jego syn skacze), da coś Lotos, czasem PZN, choć to nie jego zadanie ani rola.

    A budowa czy remont skoczni. Sam widzisz że tu nie ma zupełnie systemu. Jak jakąś skocznię zamkną bo straciła certyfikat lub się rozlatuje to dopiero zaczyna się szukanie pieniędzy, z różnym skutkiem.

    Po prostu potrzeba całościowego planu zupełnej przebudowy
    całego polskiego sportu, szczególnie jego finansowania.
    Bo w takiej samej lub jeszcze gorszej sytuacji jak skoki są wioślarstwo, kajakarstwo, pięciobój nowoczesny i wiele, wiele dyscyplin.

  • zibiszew weteran
    artjonc (*-86.toya.net.pl)

    Zgadzam sie z Toba od.definicji sportu narodowego.Nie zgadzam sie że to sport niszowy.Owszem ,niewielu ten sport uprawia.Ale zobacz jak wielu jest nim zaintereowanych!I w tym sensie-zainteresowania-uważam ze to jest narodowe zainteresowanie.Mowisz pasionaci....Ale jeśli tych pasionatów jest kilka milionów?Uważasz, przesada ...NIe będę się sprzeczał .Fakt ,jestem pasionatem:),chociaż lekkoatletykę też oglądam.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl