Kenneth Gangnes: "Upadam, ale wstaję i skaczę dalej"

  • 2015-09-14 15:21

Kenneth Gangnes, który tego lata odniósł swoje pierwsze zwycięstwa w Letnim Grand Prix, przyznaje, że chciał zrezygnować z uprawiania sportu. Powodem były dwie kontuzje. – Nie jeden na jego miejscu by się poddał – twierdzi trener Norwega Alexander Stoeckl.

Kenneth GangnesKenneth Gangnes
fot. Tadeusz Mieczyński
Alexander StoecklAlexander Stoeckl
fot. Tadeusz Mieczyński

Do tego sezonu 26-letni skoczek nie odnosił większych sukcesów w skokach narciarskich. Tegoroczne letnie starty zaczął natomiast od zajęcia trzeciego miejsca w konkursie indywidualnym w Wiśle. Jeszcze lepiej spisał się w Czajkowskim, gdzie dwukrotnie stanął na najwyższym stopniu podium.

O tym, czy dobra dyspozycja w lecie przełoży się na udane starty w zimie, na razie trudno wyrokować. Patrząc jednak na to, z czym zmagał się w ostatnich latach ten skoczek, można powiedzieć, że zasłużył na dobre lokaty.

Mowa o największym przekleństwie każdego sportowca, czyli kontuzji. W ciągu ostatnich pięciu lat, Kenneth Gangnes dwukrotnie miał zerwane więzadła krzyżowe. Jak mówi, było ciężko i czasami myślał już o rozstaniu ze skocznią, ale rezygnacja nie leży w jego naturze. Po prostu trzeba wstać i znowu spróbować. Przez pewien czas czułem jednak, że muszę trenować dwa razy tyle co zdrowy, żeby móc rywalizować – wyznaje zawodnik.

W 26-letniego skoczka z Norwegii zawsze wierzyli jego współpracownicy, w tym trener Alexander Stoeckl. Ci, którzy długo z nim pracowali, mówili mi, że Kenneth będzie kiedyś skakał na najwyższym międzynarodowym poziomie. I to jest dokładnie to, co zrobił w lecie – ocenia szkoleniowiec i dodaje: On ma silną głowę. Niełatwo walczyć po dwóch takich urazach, ale on daje radę.

Choć kontuzje, jak historia, lubią się powtarzać, zawodnik ze spokojem podchodzi do przyszłych startów. Podobne nastawienie ma jego trener. Nie sądzę, żeby znowu wystąpił u niego taki problem. Kenneth jest cały czas pod opieką fizjoterapeuty i lekarza. Czasami odczuwa jeszcze ból w kolanie, ale to normalne po tego typu urazie. Nie ma więc powodów do niepokoju – zapewnia Stoeckl.

Zarówno zawodnik, jak i trener myślą już o zbliżającym się sezonie zimowym. Chciałbym regularnie startować w Pucharze Świata. Mam nadzieję, że utrzymam się w czołowej "20" do końca – mówi o swoich aspiracjach Gangnes, a Stoeckl ambitnie dodaje To będzie ekscytująca zima. Myślę, że Kenneth, podobnie jak w lecie, wywalczy miejsce w pierwszej "10" Pucharu Świata.

Nowa edycja Pucharu Świata w skokach narciarskich rozpocznie się 21 listopada w niemieckim Klingenthal.


Katarzyna Skoczek, źródło: nettavisen.no
oglądalność: (5675) komentarze: (0)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl