PŚ w Klingenthal: Tande wygrywa, Stoch 13., reszta Polaków poza "30"

  • 2015-11-22 16:12

Daniel Andre Tande odniósł pierwsze w karierze zwycięstwo w Pucharze Świata podczas inauguracyjnych zawodów w Klingenthal (HS140). Reprezentant Norwegii poszybował w swoich skokach na odległość 142 i 140,5 metra. Kamil Stoch zajął trzynaste miejsce i był jedynym Polakiem w finałowej serii.

Na półmetku rywalizacji prowadził Peter Prevc. Reprezentant Słowenii wylądował na 139 metrze i wyprzedzał o 4,1 punktu Daniela Andre Tande, który oddał najdłuższy skok serii - 142 metry. Czołową trójkę zamykał obrońca Kryształowej Kuli Severin Freund (134 m).

Tuż za podium znajdował się Noriaki Kasai, który poszybował na odległość 136,5 metra. Piąty był Kamil Stoch. Dwukrotny mistrz olimpijski z Soczi uzyskał rezultat 137 metrów i tracił 5,5 punktu do zajmującego trzecią lokatę Freunda. Na kolejnych miejscach plasowali się Andreas Wellinger (133 m), Kenneth Gangnes (133 m), Richard Freitag (132 m) i Gregor Schlierenzauer (130 m). Pierwszą dziesiątkę zamykał 16-letni debiutant, Domen Prevc (127 m).

Niestety, Kamil Stoch był jedynym Polakiem, który zakwalifikował się do finałowej serii. Pozostali reprezentanci naszego kraju spisali się słabo. Dawid Kubacki zajął 33. miejsce (120,5 m), 34. był Jan Ziobro (125 m), zaś 39. Piotr Żyła (117,5 m). Dopiero czterdzieste szóste miejsce zajął Maciej Kot (113 m), natomiast Klemens Murańka, startujący w najgorszych warunkach pierwszej serii, wylądował na 91,5 metrze i zajął ostatnią, 49. pozycję.

Zdyskwalifikowany za kombinezon został reprezentant Finlandii Harri Olli.

Pierwsza seria konkursowa rozpoczęła się z 15. belki startowej. Po trzydziestu skokach podwyższono rozbieg do 17. platformy, zaś po próbie Kamila Stocha jury przywróciło 15. pozycję belki. Zawody odbywają się w wietrznych, loteryjnych warunkach. Kilkakrotnie przerywano rywalizację w oczekiwaniu na poprawienie się warunków.

W drugiej serii byliśmy świadkami emocjonującej walki o zwycięstwo. Daniel Andre Tande zaatakował lotem na odległość 140,5 metra. Liderujący na półmetku Peter Prevc wylądował na 138 metrze, co oznaczało przegraną Słoweńca z reprezentantem Norwegii. Tym samym 21-letni Tande odniósł pierwsze pucharowe zwycięstwo w karierze, pokonując lidera kadry Gorana Janusa różnicą 3,1 punktu.

Walki o zwycięstwo nie nawiązał faworyt gospodarzy, Severin Freund. Reprezentant Niemiec poszybował na 132 metr i ledwo utrzymał miejsce na najniższym stopniu podium, wygrywając o 0,1 punktu ze swoim rodakiem, Richardem Freitagiem (141 m). Piąty był Noriaki Kasai, który w finałowej serii uzyskał odległość 139,5 metra.

Pierwszą szóstkę zamknęli sklasyfikowani ex aequo Stefan Kraft (142,5 m) i Andreas Wellinger (135,5 m). O bardzo udanym debiucie w Pucharze Świata może mówić Domen Prevc, który po skoku na 139,5 metra awansował na ósmą pozycję. Najdłuższy lot całych zawodów był dziełem Johanna Andre Forfanga. Rezultat 143 metrów pozwolił Norwegowi na awans z szesnastej na dziewiątą lokatę. Czołową dziesiątkę uzupełnił Jurij Tepes z wynikiem 131,5 metra.

Do walki o konkursowe podium nie włączył się niestety Kamil Stoch. Lider reprezentacji Polski w finale wylądował na 125 metrze i ostatecznie zakończył niedzielne zawody na trzynastym miejscu.

Finałowa seria rozegrana została z 15. belki startowej.

Pierwszym liderem klasyfikacji Pucharu Świata 2015/2016 został Daniel Andre Tande (100 pkt.), który wyprzeda Petera Prevca (80 pkt.) i Severina Freunda (60 pkt.). Jedynym sklasyfikowanym Polakiem jest Kamil Stoch (20 pkt.), który zajmuje trzynastą pozycję. Tym samym mistrz świata z Val di Fiemme będzie musiał wziąć udział w kwalifikacjach do następnych zawodów PŚ.

W Pucharze Narodów prowadzą Niemcy (561 pkt.) przed Słowenią (488 pkt.) i Austrią (375 pkt.). Polska z dorobkiem 170 punktów zajmuje siódme miejsce.

Kolejne zawody Pucharu Świata odbędą się w najbliższy piątek i sobotę (27-28 listopada) w fińskiej Ruce.

WYNIKI I KLASYFIKACJE:
Zobacz wyniki I serii konkursu >>
Zobacz końcowe wyniki konkursu >>
Zobacz aktualną klasyfikację generalną Pucharu Świata >>
Zobacz aktualną klasyfikację generalną Pucharu Narodów>>
Zobacz aktualny ranking WRL >>

FOTORELACJA


Adam Bucholz, źródło: Informacja własna
oglądalność: (30172) komentarze: (228)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • karolkraft_247 początkujący
    Klasyfikacja drużynowa konkursu (Puchar Narodów)

    1.Norwegia - 185
    2.Niemcy - 161 (-24)
    3.Słowenia - 138 (-47)
    4.Japonia - 82 (-103)
    5.Austria - 75 (-110)
    6.Czechy - 25 (-160)
    7.Polska - 20 (-165)
    8.Szwajcaria - 18 (-167)
    9.Rosja - 10 (-175)
    10.Finlandia - 4 (-181)
    11.Francja - 3 (-182)
    12.Kanada - 2 (-183)

  • Stinger profesor
    kibic_skokow_narciarskich_

    Tak nawet Tajner może się pomylić i ja to rozumiem ale on się nie pomylił on po prostu ma swój świat i swoje kredki.
    On od kilku lat gada non stop to samo niezależnie od wyników... Jeszcze tego nie zauważyłeś? Tak zauważyłeś ale jako że jesteś jego prawą ręką nie możesz o tym głośno mówić.

    Poza tym nie mówmy o rozkręcaniu bo w poprzednim sezonie też czekaliśmy na ten mityczny Engelberg, potem na PŚ w Polsce, następnie na MŚ (przynajmniej był ten brąz w drużynie), a później nie mogliśmy się doczekać powiększenia limitu Ziobry aż sezon się skończył i Polacy nie zdążyli się rozkręcić (pomijam Stocha i Żyłę bo jakby nie było oni prędzej czy później zaczną skakać, pytanie co z resztą)... Tajner mówił że jest świetnie już teraz, a tymczasem w Klingenthal zapunktował i to bardzo średnio tylko Kamil Stoch.

    To są fakty, a ty sobie wmawiaj że jest inaczej.

  • Bury stały bywalec
    @IchBinDa

    Czyli rozumiem, że Polskim skoczkom wg Ciebie może się przydarzyć jeden udany występ w Kuusam, ale reszta sezonu to będzie lipa. Ale nie dopuszczasz możliwości, że w Klingental po prostu im nie wyszło, a reszta sezonu będzie udana.

    Poza tym jeżeli chcecie cały sezon oczekiwać na potwierdzenie Waszych czarnych scenariuszy o braku profesjonalizmu Kruczka i naszych trenerów to Wasza sprawa. Ja zamierzam trzymać kciuki za naszych i do końca sezonu im kibicować.

    Kruczek może popełnił kilka błędów, ale nie zapominajmy że to za jego kadencji Kamil zdobył dwa złota, a nasi zdobyli brąz na MŚ.

  • anonim
    Szkoda że juz nie ma gier narciarskich że żadna firma się nie podejmie?

    Jedyna nadzieja to chyba w Jussim, ale czy on planuję nową aktualkę DSJ???

  • forfi początkujący
    Weekend w Kligenthal

    @mateusz : właśnie nie, o weekendzie Kligen powinniśmy pamiętać, pamiętać i wyciągnąć wreszcie z tego i z innych weekendów inaugurujących sezon wnioski .

    1. nie męczyć skoczków LGP.
    2. nie forsować skoczków treningiem siłowym.
    3. dopilnować dostawy sprzętu na czas przed PŚ.
    4. przed PŚ za wszelką cenę przeprowadzić treningi na śniegu
    (jak nie ma u nas, naśnieżyć sztucznie,
    albo wyjechać do Finlandii).
    5. Tajnerowi i Kruczkowi zafundować szkolenie
    z kontaktu z mediami i PR.

    I cała filozofia.

  • mateusz3951 weteran

    O weekendzie w Klingenthal powinniśmy jak najszybciej zapomnieć, my kibice oraz nasi skoczkowie. Jeśli w Kuusamo i Lillehammer będzie równie źle wtedy trzeba będzie bić na alarm i nie będzie już żadnej wymówki dla trenera Kruczka. Nie mniej trzeba liczyć, że przełom przyjdzie szybko i Klingenthal okaże się wypadkiem przy pracy.

  • IchBinDa weteran

    @Bury
    "Nie chcę bronić Kruczka, bo niestety, ale zawiódł kilka razy ostatnimi czasy, jednak nie przesądzajmy od razu o katastrofie"

    Już sam Kruczek mówi o katastrofie, dlaczego więc my mamy się hamować?

    "Jeżeli w Finlandii też będzie kiepsko to wtedy przyznam, że Kruczek znowu dał ciała, ale jeżeli będzie sukces to wszyscy hejterzy powinni odszczekać swoje zarzuty"

    Niby na jakiej zasadzie? Jeśli nawet nagle stanie się cud, nasi bez treningu na skoczni przypomną sobie, jak skacze się z niższych belek i zrobią z Ruki Engelberg - czy zmieni to w czymkolwiek wynik sprzed tygodnia?

    "Weźcie sobie na wstrzymanie. Sezon jeszcze się dobrze nie zaczął. Wyrokowanie o tym, że letni czas przygotowań został zmarnowany po jednym weekendzie jest śmieszne"

    Może zmylił Cię brak śniegu poza skocznią, ale to był konkurs Pucharu Świata. Z pucharową obsadą, pucharową widownią i pucharowymi nagrodami. W dodatku we w miarę sprawiedliwych warunkach (jedynie Murańkę można próbować usprawiedliwić wiatrem). W takich konkursach nasza reprezentacja nie ma prawa osiągać wyników takich jak wczorajsze. Jeden zawodnik? Jasne, to nieuniknione. Dwóch, trzech? To można zrozumieć. Ale cała szeroka kadra?

  • Bury stały bywalec
    Oj jaki straszny ból

    O jakie straszne to jest, że Polacy znowu źle zaczęli. No po prostu masakra.,,, zwolnić Kruczka, zwolnić Tajnera, zwolnić w ogóle wszystkich, a kasę najlepiej rozdać zawiedzionym kibicom jako nagrodę pocieszenia.
    Uwielbiam jak hejterzy od razu podchwytują temat i jadą po skoczkach jak po burej suce. Weźcie sobie na wstrzymanie. Sezon jeszcze się dobrze nie zaczął. Wyrokowanie o tym, że letni czas przygotowań został zmarnowany po jednym weekendzie jest śmieszne.
    Nie chcę bronić Kruczka, bo niestety, ale zawiódł kilka razy ostatnimi czasy, jednak nie przesądzajmy od razu o katastrofie.
    Jeżeli w Finlandii też będzie kiepsko to wtedy przyznam, że Kruczek znowu dał ciała, ale jeżeli będzie sukces to wszyscy hejterzy powinni odszczekać swoje zarzuty.

  • mmm doświadczony

    @kibic_skokow_narciarskich_

    Pamiętam jak Kruczek mówił przed sezonem że te tory się w ogóle od siebie nie różnią i nie będzie żadnego problemu z przestawieniem się :)

  • monia866 doświadczony
    Znowu nieoczekiwany lider PŚ

    Daniel A.Tande znany do tej pory raczej z PK(zwłaszcza letniego) miał dzisiaj swój wielki dzień.Zobaczymy czy nie "spali" się jak Biegun po Klingental 2 lata temu i zostanie w czołówce na dłużej;)

    Freund nie zasłużył na podium moim zdaniem.Ale ku uciesze nie.kibiców,sędziowie "musieli" go tam "wepchnąć". Już mogli "pomóc" się tam dostać Freitagowi,bo dużo dalej skoczył.

    Myślę,że nasi zwodnicy mimo słabej formy powinni lecieć do Kuusamo. W końcu udział w zawodach jest formą treningu;) Jak twierdzi M.Kot, i tak nie mają gdzie trenować,więc jak zostaną w domu,będzie to czas zmarnowany;(

  • Piotrek stały bywalec
    Żal mi pozostałych konkurencji którymi nie opiekuje się Apollo Tajner i PZN.

    Parę dni temu pisałem, że to skandal iż nasi super skoczkowie mają trenera, fizjologów, psychologów itd, a alpejczycy, biegacze i dwuboiści muszą finansować starty z własnej kieszeni. Wyniki wszystkich konkurencji są na zbliżonym poziomie do nakładów.
    Wiadomo skoki u nas najbardziej popularne i Apollo T. może najwięcej się wylansować i obłowić kasą z wciskania pierdół w TVP jako ekspert.
    Widać było jaki ekspert jak prowadził kadrę Tonio (22pkt w całej karierze PŚ) i ten drugi Wojtuś Tajner (9pkt). Skupień i Mateja to przy tych kalekach mistrzowie byli.

  • korus doświadczony
    @kibic_skokow_narciarskich_



    (...)

    "troszkę się pomylił" - no faktycznie, wyceniał że mamy czterech skoczków na czołową dziesiątkę i koło ośmiu na dwudziestkę Pucharu Świata. Jest niewielka pomyłka.Komentarz zmoderowany (Moderator nr:21254) / 2015-11-23 12:14:16

  • ..... początkujący
    wstyd

    kanada bije naszych na glowe

  • anonim
    Wspomnien czar!!

    Przypomina mi sezon 98/99 gd Małysz skakał w granicach 14-29. miejsca, a nasze superhiperstary czyli Skupień a przedewszystkim mega wymiatacz Mateja pięknie smarowały bulę mimo. iż potrafili w kwali i trenigach skakać niezle, jeszcze synek prezesa Tonio na doczepke był. obiecujący talent Marcin Bachleda.
    Piękne czasy gdy Funaki kładł się mega na narty i nikt już nigdy tego nie powtórzył!

  • kasztelan doświadczony
    frojnde

    Strasznie mi ten Freund wadzi na podium. Gdyby nie punkty za wiatr, to nawet by w "5" nie był. Freitag i Kasai bardziej zasłużyli na "pudło"

  • dejw profesor
    @kibic_skokow_narciarskich

    "Nawet pan Prezes czasem się myli" - on w swoich przedsezonowych wypowiedziach myli się non stop. A nawet nie myli. On zwyczajnie bredzi.
    "Tajner teraz troszkę się pomylił ze swoimi przypuszczeniami".
    Zapowiedzi: mamy niezwykle mocną drużynę. Mocniejszą niż kiedykolwiek. Czterech zawodników zdolnych walczyć o TOP10, czterech kolejnych o TOP20. Plus Kubacki jako czarny koń sezonu.

    Rzeczywistość: drużyna na początku sezonu jest równie słaba, o ile nawet nie słabsza niż rok temu. Gigantyczna strata do Niemców, Słoweńców, ogromna do Austrii, Japonii. Nawet półemeryci z Czech nas wyprzedzili. W indywidualnym konkursie tylko jeden zawodnik w "30". Czarny koń Kubacki nie mieści się w składzie na drużynówkę, po treningach można przypuszczać, że nawet nie przejdzie kwalifikacji, ostatecznie poprawia się, ale i tak ląduje na swoim ulubionym zimowym przedziale, czyli w czwartej dziesiątce.

    Skoro to jest rzekoma kwestia przejścia na tory lodowe, to czemu np Norwegia, Austria, Niemcy, a nawet Czesi czy Rosjanie nie mają tego problemu i wchodzą w sezon spokojnie (na miarę swoich możliwości), a my z roku na rok non stop przestawić się nie umiemy i zaliczamy kompromitujące wpadki?

  • kibic_skokow_narciarskich_ doświadczony

    Stinger
    Nawet prezes Apoloniusz Tajner moze sie czasami mylić.Teraz troszkę się pomylil ze swoimi przypuszczeniami ale nie zmienia to faktu ze forma musi nadejsc w trakcie trwania sezonu.Narazie Polacy skacza ponizej oczekiwan ale ze skoku na skok powinno byc coraz lepiej.Już w Kuusamo powinno byc znacznie lepiej.
    jakledw12
    To moze nie jest kwestia formy a przejscia na te tory lodowe o ktorych sami zawodnicy wspominaja.Jesli oskakaja sie na tych torach to powinno byc dobrze i z konkursu na konkurs coraz lepiej.

  • dervish profesor
    moderacja

    Kto usunął wszystkie moje komentarze z tego wątku?
    Na przykład ten który był pod postem sakali z godziny 20:09?
    Piszę skargę do admina.

  • jakledw12 weteran
    kibic_skokow_narciarskich_

    Jeszcze nikogo nikt nie skreśla. Mnie tylko bardzo denerwuje fakt taki, że przed sezonem (zapowiedzi) oraz same wyniki letnie wskazywały na start z co najmniej 3 zawodnikami w top25.

    W półtora miesiąca zgubili formę wszyscy poza Stochem, który skacze podobnie. W ostatnim LGP wystąpili chyba wszyscy najlepsi. I co? I taki Murańka po 1 serii był na 4 miejscu.

  • sterek bywalec
    Beat

    a ja ci mówię że to bedzie sezon Dawida

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl