Jakub Janda startował w Innsbrucku z kontuzją kości piszczelowej

  • 2016-01-03 21:31

Dzisiejszy konkurs Turnieju Czterech Skoczni w Innsbrucku zapowiadał się ciekawie dla sympatyków czeskich skoków narciarskich - wszystkim czterem Czechom udało się wywalczyć możliwość wystartowania w pierwszej serii. Pechowcem wśród nich okazał się jednak Jakub Janda, u którego pojawił się dokuczliwy ból w nodze.

Po kwalifikacyjnym skoku dało się zauważyć, jak twarz Jandy wykrzywiła się w nieprzyjemnym grymasie. Nie mogło to oznaczać niezadowolenia z próby, która była przecież całkiem udana. Skok na odległość 124 metrów sprawił mu wielką przyjemność, zwłaszcza w fazie lotu.

- Rozmawialiśmy z trenerem o tym, gdzie tkwi błąd. Wiedzieliśmy, że problem jest gdzieś na progu skoczni. Dlatego bardziej się na tym skupiłem i chyba udało mi się znaleźć rozwiązanie - Jakub Janda wyjaśnił, podkreślając, że dobry wynik był częściowo zasługą trenera Michala Doležala.

- Całe lato miałem problemy z piszczelem, a teraz znów się uwidoczniły. Byłem na rezonansie magnetycznym i znaleźli mi w nodze jakiś stan zapalny, więc zobaczymy jak to się dalej potoczy - oznajmił 37-latek.

Skoczkowie lądują na twardym śniegu z około stukilometrową prędkością, a ich organizmy muszą się uporać z siłą uderzenia. Przeciążenie nie spowodowało wprawdzie złamania prawej kości piszczelowej u Jandy, pojawił się jednak stan zapalny. Najgorsze jest jednak to, że nie ma łatwego sposobu, jak temu problemowi zaradzić. Stałe unieruchomienie kończyny nie wchodzi w grę.

- Ortezy na pewno nie będzie, mam to zaklejone taśmą. Doktor mnie doprowadzał do porządku przed skokiem, więc jeszcze zobaczymy. Jakoś będę musiał sobie poradzić - mówił przed konkursem Janda, licząc na pomoc fizjoterapeuty czeskiej ekipy, Kryštofa Kuby.

W konkursie Janda ostatecznie zajął 32. miejsce. 117,5 metrów nie wystarczyło, aby pokonać Manuela Fettnera, ani by wejść do konkursu jako lucky loser. Najlepszy występ spośród Czechów miał Roman Koudelka, który skończył na 13 miejscu, Jan Matura wylądował o dwie lokaty niżej, a Lukáš Hlava był 20.


Anna Libera, źródło: rozhlas.cz
oglądalność: (6788) komentarze: (18)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • HKS profesor

    @zloty_medalista
    No bo jak Kozisek nie potrafi się do czegoś przydać i wejść do 50 CRL żeby było jeszcze jedno miejsce startowe dla juniora, to trudno żeby punktowali w PK skoro tam nie startują;)

    Ogólnie u nich sytuacja nie wygląda najgorzej, ale od juniora do seniora to jak zawsze daleka droga.

  • Bogdinho weteran
    IchBinDa

    Faktycznie, jeszcze ta dwójka. Możliwe że na przełomie najbliższych sezonów dojdzie u nich do sporych rewolucji kadrowych. Zresztą Czesi chyba się do takowych rewolucji powoli przymierzają, gdyż od tego sezonu mają inny podział kadr, mianowicie Koudelka wraz z juniorami trenują pod okiem Schallerta, natomiast starszyzna trenuje z Dolezalem. Możliwe, że ta pierwsza grupa będzie w przyszłości stanowiła trzon reprezentacji Czech po zakończeniu kariery przez Jandę i Maturę, którym daję osobiście +/- 2 sezony, oraz Hlavę, który pewnie poskacze niewiele dłużej.

  • zloty_medalista weteran

    Sakala chyba kiepsko przędzie. Startował w Nottoden w FIS CUP i był 17 i 23. Ma 22 punkty w obecnej deycji, tyle samo ma Holi, Polasek ma 13.
    W PK sklasyfikowany jest jedynie Holik, który ma 10 punktów.
    Jak na razie ta czeska młodzież jest w cieniu znacznie bardziej niż nasza, chociaż Polasek przecież jeszcze w zeszłym sezonie startował na MŚ w Falun, a na MŚJ zajął w konursie indywidualnym 8 miejsce, podczas gdy najlepszy z Polaków - Kantyka - był 10.

  • IchBinDa weteran

    @Bogdinho
    Jeszcze Polasek i zdecydowanie największy talent z tego grona, czyli Frantisek Holik. Czescy juniorzy wyglądają co najmniej nie gorzej od naszych.

  • Bogdinho weteran

    Oprócz Vancury i Stursy mają jeszcze Filipa Sakalę - kiedyś uchodził za spory talent, chociaż nie wiem w jakiej obecnie znajduje się formie.

  • anonim
    -

    Emeryci odeszli od rzeźnika Schallerta do Dolezala i są efekty. Pytanie, czy utrzymają tę formę do końca sezonu

  • Uchel stały bywalec
    Lanie

    Po gwałtownym wzroście formy Matury, wszyscy Czesi leją naszych
    jak chcą. A przecież średnia ich wieku oscyluje koło 34 lat.
    Trzeba powiedzieć, że skaczą oni na swoim równym od wielu lat
    poziomie. To nasi skoczkowie od dwóch lat zbliżają się do klasy
    Kazachów. Dowodzi tego nie tylko porównanie z Czechami ale także
    z Francuzami, Szwajcarami. O dominatorach nie wspomnę. Co porobiło
    się z naszymi medalistami MŚ juniorów ?!

  • burek stały bywalec
    Janda

    Powinien startować w bischofshofen w innsbrucku jakoś skoczył ale to od lekarzy się Kuba dowie ale oby powrócił na MŚWL w Kulm i PŚ w Zakopanem na którym będę.



    Zdrowia Kuba!

  • HKS profesor

    Czesi i tak wyglądają lepiej niż wyglądali rok temu na każdym froncie, więc mogą mieć nadzieje że nie będzie tak źle. Szczególnie Hlava mnie zaskoczył w tym sezonie. Nawiązuje może nie do swojego najlepszego sezonu, ale do drugiego w karierze i ten już jest było nie było trzeci.

    Mam nadzieje, że z Jakubem będzie wszystko OK i mogliby jeszcze wziąć na mamuta Sturse i Vancure, a może któryś się wczuje.

    Rok temu z Czechami poza Koudelką to był "kabaret" a jak wysłali na mamuta kadrę B z Kadlecem na czele to dopiero był popis.

  • dejw profesor

    Jeszcze przed TCS mogłoby się wydawać, że podmianka u czeskich "emerytów" jest całkiem realna.
    Teraz mam jednak spore wątpliwości, czy Vancura i Stursa są gotowi na taką rywalizację. Ich obecny poziom maksymalny to TOP10-15 w CoC. A przełożenie wyników z PK na PŚ jest w tym sezonie niezwykle mizerne, nawet (a może przede wszystkim) u tych dominatorów (Bartol, Aigner, Granerud)

  • zloty_medalista weteran
    @Piotrek

    ale przecież to się okaże. Janda już dwa lata temu nosił się z zamiarem zakończenia kariery. Hlava, czy Matura to też nie są młodzieniaszki, do jakichś trzech lat zakończą karierę. Najmłodszy Koudelka ma 28 lat, będzie liderem kadry, która zostanie uzupełniona zapewne o Stursę, czy Vancurę, którzy ostatnio punktowali w PK na poziomie drugiej dziesiątki, tylko czwartego za bardzo nie widać, bo Kozisek zjeżdża po równi pochyłej.
    No chyba, że znajdzie się jeszcze jakiś zdolny junior, żeby reprezentacja ta miala jakieś ręce i nogi, ale nie zapowiada się, aby było to coś wielkiego, raczej na tyle, żeby druga seria konkursu drużynowego była sukcesem.

  • Piotrek stały bywalec
    -

    Żeby za kilka lat nie okazało się nagle ze Czesi mają podobny problem co Koreańczycy - kilku starszych skoczków a właściwie brak kogoś na ich miejsce. Bo obecnie w PŚ startuje ta sama czwórka zawodników. Ale o dziwo dają sobie radę na naprawdę nie najgorszym poziomie.

  • Nowyskoczek5 profesor
    -

    Jakub chyba odpusci zawody w Bischofshofen albo Willingen a jego miejsce zajmie Vancura !!!!

  • pawel96 profesor

    Zdrowia Kuba!

  • Major_Kuprich profesor
    Janda

    Zawsze będę go cenił za to jak piękne leci :)

  • HKS profesor

    Mimo wszystko szkoda Jandy, bo każde leczenie inwazyjne może skończyć jego karierę a dobrze mu szło w porównaniu do Ahonena czy Neumayera, który niestety wrócił do poziomu z PK.

  • Nowyskoczek5 profesor
    -

    Czesi coraz lepiej ale by mogli zmienic kogos na Tomasa Vancure doplóki jest w formie

  • Siwy bywalec
    Czesi

    Czesi robia się coraz mocniejszą drużyna. Według mnie nawet chwilowe odpuszczenie rywalizacjii w przypadku Jandy nie będzie zbytnim osłabieniem biorac pod uwage dobra dynspozycję młodszych kolegów.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl