Łukasz Kruczek: "Była szansa na lepsze lokaty"

  • 2016-01-24 21:50

To był udany weekend dla polskich skoczków w Zakopanem. W sobotę Polacy stanęli na podium konkursu drużynowego, a w niedzielę aż sześciu naszych reprezentantów zdobyło punkty Pucharu Świata. Z tych wyników zadowolony jest trener Łukasz Kruczek, choć podkreśla, że przy korzystnym zbiegu okoliczności rezultaty mogły być jeszcze lepsze.

Jeszcze dwa tygodnie temu takie wyniki jak dzisiaj bralibyśmy w ciemno. Mimo wszystko pozostaje pewien niedosyt, bo była dzisiaj szansa na trochę lepsze lokaty. Krótko mówiąc, przyroda nie polubiła nas w drugiej serii i nie wszystko się układało, chociaż skoki też nie były do końca dobre. - powiedział po niedzielnych zawodach trener kadry A.

Łukasz Kruczek podkreślił, że po treningach i kwalifikacjach, nasi reprezentanci mogli nabrać pewności, że stać ich na wysokie lokaty, a nawet miejsce na podium. - Po skokach wczorajszych i przedwczorajszych zawodnicy wiedzieli, że mogą walczyć o wyższe lokaty. Natomiast ten dzisiejszy konkurs musiałby poukładać się doskonale, nie tylko pod względem skoków, ale także warunków i belki, z której jechał zawodnik.

W sobotę Kamil Stoch nabawił się drobnego urazu kostki, jednak trener podziela zdanie zawodnika, który uważa, że nie miał on wpływu na dyspozycje zawodnik. - Wczoraj Kamil odczuwał ból podczas konkursu, natomiast dzisiaj nie zgłaszał już problemów. Kamil stanął na wysokości zadania, po tym wszystkim co się działo w ostatnim czasie, to dzisiaj był to w jego wykonaniu solidny konkurs i nie można być niezadowolonym.

Na pochwałę z ust szkoleniowca zasłużył także Andrzej Stękała, który coraz śmielej wchodzi w rywalizację w Pucharze Świata i stawia sobie wysokie cele - Zawodników o takim charakterze, tak pewnych siebie i przekładających swoją pewność na dobre skoki trzeba szukać ze świecą. On od pierwszego debiutanckiego konkursu w Engelbergu, bez względu czy to Puchar Kontynentalny czy Puchar Świata, jest pewny siebie i realizuje swoje cele. Pewność i wiara, że to co robisz jest właściwe jest kluczem do sukcesu.

Kruczek powiedział, że podobne ambicje jak Andrzej zgłaszał już kiedyś inny Polak. - Znam jednego zawodnika, który kiedyś powiedział na konferencji prasowej, że będzie najlepszy na świecie tylko jeszcze nie wie kiedy. To był Kamil.

Trener Polaków podkreślił jak bardzo złożoną dyscypliną są skoki narciarskie i jak wiele jest czynników, które wpływają na ostateczny skok. - My rozumiemy skoki od strony technicznej, ale przy obecnym rozwoju technologii, jeśli chodzi o sprzęt, mamy coraz więcej problemów z pogodą. Bardzo małe różnice w wietrze powodują, że różnice dla takiego samego skoku w metrach są bardzo duże i to nie odzwierciedla faktycznej wartości skoków. Na przykład wczoraj Andrzej Stękała oddał lepszy drugi skok jednak nie był z niego zadowolony bo nie było metrów, ale były gorsze warunki.

Trudną i niezwykle złożoną kwestią jest także znalezienie odpowiedzi na pytanie skąd bierze się kryzys formy i jak z niego wyjść. Według Łukasz Kruczka o formie lub jej braku decydować może czasem nawet jeden czynnik. - Najczęściej kryzysy przechodzą zawodnicy w konkurencjach technicznych, tam gdzie mamy do czynienia z regulacją napięcia mięśniowego. Jeśli u zawodnika pokazuje się zwiększone napięcie mięśniowe to wtedy nie ma mowy o płynnym wykonaniu ruchu. Są czynniki, które zwiększają napięcie mięśniowe, to może być trening motoryczny, obciążenie psychiczne, obciążenie pozasportowe np. to co się dzieje w domu. Mogą być poukładane wszystkie czynniki, a jeden zakłóca i zawodnik nie jest w formie.

Nieudany start zaliczyli dziś Jan Ziobro i Piotr Żyła, którzy nie zdołali awansować do serii finałowej.

- U tych zawodników problemy leżą poza skocznią. Będą trenować i startować w Pucharze Kontynentalnym. W tej chwili nie ma możliwości, żeby jeździć na Puchar Świata nie skacząc dobrze, podczas gdy inni zawodnicy są lepsi. - skomentował Kruczek.

Jeśli chodzi o kolejne starty, to można być pewnym, że Polaków zobaczymy we wszystkich zawodach pierwszej ligi skoków narciarskich.

- Planujemy startować we wszystkich zawodach do końca sezonu. Jeśli będzie potrzebna przerwa, to tak jak do tej pory, będziemy wypuszczać pojedynczych zawodników, ale reprezentacja pojedzie na wszystkie Puchary Świata. - zakończył Łukasz Kruczek.

Korespondencja z Zakopanego, Paweł Guzik


Paweł Guzik, źródło: Informacja własna
oglądalność: (6800) komentarze: (51)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Radek weteran
    @ZKuba36

    Może po sezonie ktoś zrobi analizę i wpadnie na to dlaeczego Kadra B ma wyniki powyżej oczekiwań, a kadra A znacznie poniżej.

    Póki co to kibicuje finom w tej kwestii:
    http://eurosport.onet.pl/zimowe/skoki-narci arskie/finska-federacja-zainteresowana-zatrudnieniem-lukasza-kruczka/dr4pgb

  • ZKuba36 profesor
    Trener Kruczek jest niereformowalny.

    Od ilu lat ja piszę, że po treningu siłowym nie można następnego dnia trenować techniki na skoczni?
    Chyba od 10, bo zaczynałem o tym pisać jeszcze za czasów Kuttina.
    Trener Kruczek popisuje się teraz swoją wiedzą ale pytanie zasadnicze "dlaczego tego nie stosuje w praktyce" pozostaje bez odpowiedzi.
    Typowy przykład treningu wg trenera Kruczka:
    Dzień 1. Trening motoryczny.
    Dzień 2. Trening na skoczni. Dużo skoków spóźnionych, błędy techniczne. Kilka dodatkowych skoków aby był automatyzm.
    Dzień 3. Automatyzmu nie ma, więc skaczemy dalej. Ciężka harówka, efekty=0.
    Na zawodach Polacy skaczą w kratkę a na dodatek pojawia się jakiś słabiutki chłopaczek, który naszym "ciężarowcom" o rozchwianej technice, dokłada ponad 5m w każdym skoku.
    Dlatego w tym sezonie zacząłem pisać, że trener Kruczek potrzebuje sekretarki, która przypominałaby trenerowi to o czym trener wie i myślała za niego.

    Bardzo podobała mi się wypowiedż trenera Kruczka, że ci co nie mają wyników na PŚ będą skakać w PK.
    Teraz tylko sekretarka powinna przypomnieć trenerowi Kruczkowi, że prawie cała kadra A (3-4 skoczków) będzie skakać w PK i że to właśnie tam jest miejsce trenera Kruczka.

  • atb stały bywalec
    przypieczętowanie dymisji...

    "U tych zawodników problemy leżą poza skocznią. Będą trenować i startować w Pucharze Kontynentalnym. W tej chwili nie ma możliwości, żeby jeździć na Puchar Świata nie skacząc dobrze, podczas gdy inni zawodnicy są lepsi"

    Tymi słowami Kruczek wydał na siebie wyrok. Myślałem, że trener tysiąclecia niczym nie już nie zaskoczy, a tu proszę udało się :) Tak absurdalnego powodu nie wymyśliłby nawet Bareja...

    Tym samym obniżam Kruczkowi mój osobisty rating wiarygodności z "polityk u władzy" na "polityk przy korycie".

  • anonim
    Czy Kruczek poznal nareszcie przyczyne kryzysu ?

    Dla mnie bardzo ciekawy wywiad.Po 8 latach Pan Kruczek nareszcie dowiedzial sie ,ze najczestsza i glowna przyczyna kryzysu formy w takiej technicznej konkurencji jak skoki narciarskie jest zwiekszonie napiecia miesniowego,cytuje :" Najczęściej kryzysy przechodzą zawodnicy w konkurencjach technicznych, tam gdzie mamy do czynienia z regulacją napięcia mięśniowego. Jeśli u zawodnika pokazuje się zwiększone napięcie mięśniowe to wtedy nie ma mowy o płynnym wykonaniu ruchu. Są czynniki, które zwiększają napięcie mięśniowe, to może być trening motoryczny, obciążenie psychiczne, obciążenie pozasportowe np. to co się dzieje w domu."I w dalszym ciagu wywiadu dowiadujemy sie ,ze przyczyna kryzysu formy J.Ziobry i P.Zyly sa wlasnie te pozasportowe czynniki.A przeciez kryzys przechodza wszyscy jego zawodnicy ,bowiem i K.Stoch i K.Muranka w dalszym ciagu nie skacza na swoim normalnym poziomie.Trener Kruczek nie umie ,nie chce i nie potrafi przyjac do wiadomosci ,ze glowna przyczyna kryzysu byly jego slynne treningi motoryczne.On zyje w swoim swiecie i wierzy ,ze jest bezblednym .A przeciez wielkosc czlowieka poznajemy po tym m.innymi ,ze potrafi przyznac sie do popelnionych bledow.I jeszcze jedno.Jezeli zwiekszone napiecie miesniowe powoduje ,ze zawodnik ma trudnosci z plynnoscia wykonywanych ruchow (co jest podstawa w skoku narciarskim ) ,to dlaczego trener Kruczek nagminnie kaze swoim podopiecznym skakac na skoczni juz w nastepnym dniu po treningu motorycznym.Przeciez po tym stwierdzeniu (o plynnosci
    ruchu)nie ma kompletnie najmniejszego sensu.Malo tego ,te treningi w tym czasie moga prowadzic do rozregulowania techniki skoku zawodnika (zwlaszcza mlodych ,niedoswiadczonych zawodnikow ,przyklad A.Zniszczol).

  • Czarny_Lis początkujący

    Zapomniałem o Huli. Stefan jest w Evenement więc nie będzie robił problemów z przejściem pod Kruczka.

  • Czarny_Lis początkujący

    W przyszłym sezonie kadra A może być mniej liczna ponieważ coraz mniej jest chętnych do współpracy z trenerem tysiąclecia. Ziobro już odszedł, Zniszczoł też, nie wiadomo co wymyśli Żyła. Tak więc zostanie Stoch i Murańka.
    Z kadry B nikt do Kruczka nie chce bo wolą trenować z Maciusiakiem, i możliwe iż kadra A liczyć będzie dwóch, trzech skoczków, a kadra B będzie pękać w szwach.

    @picia
    Mnie też denerwowało że Maciusiak stał za Kruczkiem. Powinien stać przed.

  • kibic_skokow_narciarskich_ doświadczony

    @pawelf1 i dejw
    Dzięki za zwrócenie uwagi, właśnie poczytałem sobie o tych zasadach bardziej dogłębnie i mój błąd.Sorry.
    Czyli Stefan Hula może tylko zabezpieczyć limit co też jest ważne.

  • anonim

    hahaha Kruczek musiał znaleźć wymówkę jakąś i powiedział coś w tym kontekście, że cała kadra A ma problem poza skocznią.

    Opryskliwy bardzo jest Kroczek dla dziennikarzy, którzy zadają pytania nie po jego myśli.

  • kibic_skokow_narciarskich_ doświadczony

    a bo widzę że teraz więcej niż 6 nie może być.
    Cóż człowiek nieomylnym nie jest.Musiałby ktoś wywalczyć z PK dodatkowe miejsce żeby mógł limit wzrosnąć do 7.Szkoda.

  • pawelf1 profesor
    kibic_skokow_narciarskich_ (bywalec)

    Z rankingu WRL można mieć tylko 6 miejsc ...nawet 20 skoczków w "55" tego nie zmieni . Siódme miejsce może zapewnić tylko PK , a tam szanse już straciliśmy .

  • dejw profesor
    @k_s_n

    Dzięki za zwrócenie uwagi, że z WRL Polacy jako jedyni będą mogli wystawić więcej niż sześciu skoczków. Nie wiedziałem o tym. Od kiedy obowiązuje ten przepis?

  • kibic_skokow_narciarskich_ doświadczony

    Panie trenerze bardzo dobrze że nie odpuszczacie żadnych zawodów.Dodatkowo jeszcze limit może wzrosnąć nawet do 7 zawodników na Skandynawię i wybór będzie jeszcze większy.Wtedy będzie można rotować składem i zmieniać zawodników.A to dzięki Maciejowi Kotowi i miejmy nadzieję że Stefan Hula też dołączy cegiełkę świetnymi występami w Japonii i wywalczy dodatkowe miejsce.Bo Dawida Kubackiego za misję którą wykonał perfekcyjnie już chwaliłem wcześniej.Panie trenerze, będzie miał Pan teraz większe pole wyboru bo tym gdy limit wzrósł i może jeszcze wzrosnąć i będziecie rotować składem z PK na PŚ i odwrotnie a przy takim limicie to nie będzie wtedy mówienia że dla tego brakło miejsca a mógł jechać gdy jest w dobrej formie.Powodzenia Panie trenerze w Japonii!

  • Uchel stały bywalec
    Zbieg okoliczności

    Kruczek : "Przy szczęśliwym zbiegu okoliczności miejsca mogły być
    lepsze". To oczywiste - gdyby Kraft skręcił nogę, Hayboek dostał
    rozwolnienia a Norwegowie obrazili się i wyjechali do domu. Jeszcze
    trzeba by spić Kobayashi'ego i posypać popiołem rozbieg przed skokiem
    Freitaga i otrąbić sukces. Prezio i nadtrener premie i podwyżki
    ich nędznych apanaży.

  • bardzostarysceptyk profesor
    Wewnętrzna sprzeczność.

    Z jednej strony krytyka nadtrenera trwa od początku zimowego sezonu, w czym ja, nie chwaląc się, mam swój znaczny udział.

    A z drugiej ten niby beznadziejny, nie potrafiący przygotować formy, wręcz niszczący skoczków człowiek, jest absolutnie wiarygodny, pod warunkiem oczywiście, że informacja jest negatywna.

    I już nikt Kruczkowi nie uwierzy że np Kubacki (nazwisko przypadkowe) jest w super formie i na treningach przeskakuje skocznie i jest lepszy o kilka długości od innych. Bzura, propaganda, a z jakiej belki on skakał ?, takie będą komentarze.
    Natomiast jak nadtrener powie, że Kubacki chleje wynalazki i zażywa dopalacze, to większość uwierzy, bo to była informacja negatywna i dlatego wiarygodna nawet od niego.

    To, że Żyła i Ziobro mają problemy pozaskoczkowe może oznaczać bardzo różne rzeczy. Problemy osobiste to nie tylko chlanie i lekceważenie treningów, albo odpyskowali, coś trenerowi zarzucili czy obrazili albo może to być nadinterpretacja albo nawet zwykła insynuacja. No ale jako informacja negatywna zastała przez wszystkich przyjęta, nawet przez kruczkowych przeciwników.

  • skokib doświadczony

    Myślę, że po brązowym medalu drużyny MŚ w Zakopanem trener Tajner bez wahania podpisze kontrakt z trenem Kruczkiem co najmniej do sezonu 2017/2018. A jeśli na kolejnej głównej imprezie sezonu w Wiśle zdobędziemy kolejny medal to prezes Tajner powinien zastanowić się na dożywotnią umową z trenerem Kruczkiem.

  • dejw profesor

    Ależ doprawdy nie masz za co dziękować, drobnostka. Zawsze to bardzo chetnie jest udzielić pomocy i cos doradzić przyszłemu koledze po fachu.

  • anonim
    artjonc (*-86.toya.net.pl) 25 stycznia 2016, 00:56

    A po zdobyciu profesury przyjdzie czas na ... i sam posty będziesz se modyfikował :P

  • anonim

    @dejw
    Dzięki, że się pochwaliłeś jak zdobyłeś swoją profesurę.

  • dejw profesor
    -

    Ależ artjoncu, mam dla ciebie wyśmienitą wiadomość. Nawet ty możesz zostać profesorem skoków.

    I jeszcze do tego wyjątkowo szybko zaprzysiężonym, biorąc pod uwagę twoją częstotliwość [...] peanów na cześć naszego sztabu, a także niezwykle logicznego i merytorycznego wytykania wszystkim dziwolągom myślącym inaczej, że są żałosnymi kibolami siedzącymi w swoich klatkach i bezzasadnie ujadających na naszych dzielnych mężów stanu, a także wszystkich, którzy nie chcą ich krytykować.

    Przed tobą także wielka, wielka kariera naukowa - serdecznie i szczerzę radzę z tego skorzystać. Komentarz zmoderowany (Moderator nr:128) / 2016-01-25 01:00:22

  • anonim
    @Stinger

    "...Chciałem być jak Kruczek, wziąłem podobną chorągiewkę i też machnąłem ale niestety nie wyszło mi to..."

    To trzeba było próbować ;) najpierw zostać skoczkiem (próbowałeś?), czasem zapunktować, być w tej historycznej drużynie... pilnie się uczyć zawodu na AWFie w międzyczasie i stwierdzić że mimo pewnego miejsca w kadrze skoczków wolę być trenerem a nie skoczkiem...
    Ano tak, próbowałeś tylko machać chorągiewka, to może miałeś na linij mety w żużlu se pomachać :D :D :D

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl