PŚ w Lahti: Zwycięstwo Michaela Hayboecka, pięciu Polaków w "30"

  • 2016-02-19 18:53

Michael Hayboeck odniósł drugie w karierze zwycięstwo w zawodach Pucharu Świata, triumfując w piątkowym konkursie na skoczni w Lahti (HS130). Reprezentant Austrii wygrał po skokach na odległość 128 m i 129 m. W finałowej serii wystąpiło pięciu Polaków. Najlepszy z nich, Stefan Hula zajął czternaste miejsce.

Michael HayboeckMichael Hayboeck
fot. Tadeusz Mieczyński
Severin FreundSeverin Freund
fot. Tadeusz Mieczyński

W pierwszej serii konkursowej Peter Prevc poszybował na odległość 128 m i objął prowadzenie z przewagą 7 punktów nad drugim Danielem Andre Tande (126,5 m). Trzecie miejsce zajmował kolejny z Norwegów, Kenneth Gangnes (127,5 m), a tuż za nim plasowali się Michael Hayboeck (128 m), Anders Fannemel (126 m) i Roman Koudelka (123,5 m).

Na siódmej pozycji znajdował się wicelider Pucharu Świata, Severin Freund (125 m), który wyprzedzał Noriakiego Kasai (126 m), Johanna Andre Forfanga (121,5 m) i Karla Geigera (120,5 m).

Do finałowej serii awansowało pięciu reprezentantów Polski. Piętnasty na półmetku rywalizacji był Klemens Murańka (119 m), zaś lokatę niżej znajdował się Stefan Hula (121 m). Dwudziestą czwartą lokatę zajmował Andrzej Stękała (117,5 m), który bezpośrednio wyprzedzał Kamila Stocha (118 m). Dawid Kubacki z wynikiem 117 m był dwudziesty dziewiąty. Swój udział w zawodach już po pierwszej serii zakończył Piotr Żyła, który po próbie na 115 m został sklasyfikowany na trzydziestej piątej pozycji.

Rozgrywaną we mgle pierwszą serię konkursową rozpoczęto z 8. belki startowej, zaś po skokach piętnastu zawodników wydłużono rozbieg do 19. platformy. Peter Prevc, na prośbę trenera Gorana Janusa, oddał swój skok z 8. belki.

W finałowej serii Goran Janus ponownie zastosował manewr obniżenia rozbiegu dla Petera Prevca. Tym razem zagrywka nie przyniosła korzyści liderowi Pucharu Świata. Słoweniec wylądował na 123 metrze, co okazało się zbyt krótką odległością, aby móc otrzymać bonifikatę punktową za skok oddany z krótszego najazdu. Prevc ostatecznie zakończył zawody na piątej pozycji.

Z triumfu cieszył się natomiast Michael Hayboeck. Reprezentant Austrii w finale poszybował na odległość 129 metrów i awansował z czwartej pozycji na najwyższy stopień podium, odnosząc drugie w karierze, a pierwsze w sezonie zwycięstwo w zawodach Pucharu Świata. Drugie miejsce ze stratą 2,4 punktów do triumfatora zajął Daniel Andre Tande (127 m). Trzeci był ostatecznie Severin Freund (128 m), zaś czwarty Kenneth Gangnes (127 m).

Johann Andre Forfang po skoku na 126,5 m zajął szóste miejsce. Siódmy był Noriaki Kasai (121,5 m), który wyprzedził Andersa Fannemela (120 m), Romana Koudelkę (121 m) i Daiki Ito (125 m).

Najlepszym z Polaków okazał się Stefan Hula, który w drugiej serii konkursowej wylądował na 119 metrze i awansował na czternastą lokatę. Dwudziesty pierwszy był Andrzej Stękała (119 m), a tuż za nim uplasowali się Klemens Murańka (116,5 m) i Kamil Stoch (117,5 m). Dawid Kubacki z wynikiem 117 m zakończył zawody na dwudziestej siódmej pozycji.

Drugą serię konkursową rozegrano z 9. belki. Jako jedyny z 8. platformy startowej swój skok oddał Peter Prevc.

W klasyfikacji Pucharu Świata na prowadzeniu znajduje się niezmiennie Peter Prevc (1619 pkt.), który ma 557 punktów przewagi nad drugim Severinem Freundem (1062 pkt.). Trzeci jest Kenneth Gangnes (990 pkt.). Najlepszy z Polaków, Kamil Stoch (209 pkt.) zajmuje dwudziestą pierwszą lokatę.

Czołowe miejsca w klasyfikacji Pucharu Narodów zajmują Norwegowie (4861 pkt.), Słoweńcy (3917 pkt.) i Niemcy (3794 pkt.). Polska z dorobkiem 1502 pkt. sklasyfikowana jest na szóstej pozycji.

W sobotę w Lahti rozegrany zostanie konkurs drużynowy z udziałem dziesięciu ekip. Polska reprezentacja wystąpi w składzie Andrzej Stękała, Kamil Stoch, Klemens Murańka i Stefan Hula. Początek rywalizacji o godzinie 16:30 czasu polskiego. Zawody poprzedzi seria próbna (15:30).

WYNIKI I KLASYFIKACJE:
Zobacz wyniki I serii konkursu >>
Zobacz końcowe wyniki konkursu >>
Zobacz aktualną klasyfikację generalną Pucharu Świata >>
Zobacz aktualną klasyfikację generalną Pucharu Narodów >>
Zobacz aktualny ranking WRL >>

FOTORELACJA


Adam Bucholz, źródło: Informacja własna
oglądalność: (30750) komentarze: (247)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • monia866 doświadczony
    Konkurs dość przewidywalny,

    tylko końcówka zaskakująca.Jak komuś znudziły się ciągłe zwycięstwa Prevca,może czuć się "usatysfakcjonowany".Hayboeck wydawał się zaskoczony własną wygraną.To dopiero jego drugie zwycięstwo w karierze,ale już 13-te podium(a od pierwszego podium w Wiśle 2014 minęły dopiero dwa lata,także zrobił duży postęp w dość krótkim czasie).

    Co do "naszych"; dobrze,że prawie wszyscy zapunktowali,szkoda,że oprócz Stefana,wszyscy w trzeciej 10-tce(tak"ładnie" jeden za drugim się ustawili w tabeli,podobnie jak Wank i jego najlepszy kolega Wellinger 33 i 34 miejsce;).
    W porównaniu do Finów i tak jesteśmy "potegą"...żeby na własnej skoczni żaden nie "załapał" się do II serii?;( Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji z Polakami w Zakopanem.Zobaczymy,co pokażą niedługo w Wiśle (już nie chce mi się nazywać tych zawodów "igrzyskami" czy MŚ,bo to już staje się nudne i mało śmieszne...;)

  • FunFact weteran
    Spóźniona, fachowa opinia nadeksperta

    Fajnie, że Stefan taki sezon w końcu ma. Jeszcze trzy miesiące temu każdy komentarz na jego temat był obraźliwy, a teraz bohater sezonu.

    No i Andrzej, który skacze teraz na przełom drugiej i trzeciej dziesiątki. Kto by pomyślał przed sezonem?
    Widać za to, że Domen juz trochę jest zmęczony sezonem. I tym sposobem może mu uciec tytuł MŚJ. Pewnie powalczy z Laniškiem i Ryoyu, a może Siegel, Vancura czy Bickner (na niego bardzo liczę) zaskoczą?

    Tande wraca do formy. Od jakiegoś czasu jego dyspozycja zwyżkuje. Być może zaliczy jeszcze piorunujący finisz sezonu.

    Gangnes nogami przegrał z Freundem bardzo ważne 20 pkt, które mogą się okazać bardzo ważne na koniec sezonu.

    Forfang znów się podpalił w pierwszej serii i wydaje mi się, że ta jego forma na wygrywanie, którą - wg mnie - od jakiegoś czasu miał, zaczyna gasnąć.

    Hayböck jest dla mnie niewiadomą, bo raz jest w stanie wygrać, a potem znów zalicza kilka konkursów 'słabszych'. Czyli takich na miejsca 6-15.

    Kratf natomiast wydawał się być w formie, a tu taki słabszy konkurs. Może gorszy dzień, a może zaczyna spadać.

    Janus, który zazwyczaj betonował belkę, dziś może sobie pluć w brodę, bo stracił podium swojego zawodnika.

    No i rzuca się w oczy slabiutka dyspozycja Niemców. Poza panami FF jest Geiger na swoim poziomie, ale reszta, zwłaszcza panowie WW cieniują.

  • anonim
    Przeliczniki

    To tak jakby w narciarstwie alpejskim odejmować sekundy za to, że zmieniła się struktura śniegu (spadł świeży, zaświeciło słońce, itp.). Skoki są jedynym sportem gdzie wprowadzono coś tak absurdalnego jak przeliczniki i to jest katastrofa dla tego sportu. Nic wspólnego z prawdą nie mają tłumaczenia, że to usprawniło konkursy. Nadal trwają długo, gdy są trudne warunki. Również liczba odwołanych konkursów nie spadła. Przeliczniki wprowadzają tylko i wyłącznie zamęt i dezorientację, nie wnoszą nic innego.

  • anonim
    @Uchel

    Brednie. Niczego nie da się opisać punktami, nie da się określićwpływu długości najazdu na zawodnika, tak samo jak siły i kierunku wiatru. Na jednego działa to bardziej, na jednego mniej, nie da się tego określić. Jedynym wymiernym wskaźnikiem w skokach jest odległość, skacząc z jednej i tej samej belki. Tak było przez dziesiątki lat, ale oczywiście musieli to zmienić.

  • Biznes początkujący
    Kiedy.

    O której godzinie wiadomo na jakiej skoczni odbędzie się dzisiejszy konkurs ?

  • Uchel stały bywalec
    Belka

    Zmiana wysokości najazdu jest pochodną funkcji wiatru i nie powinna
    skutkować dodaniem lub odjęciem punktów gdyż jest to zdwojeniem
    różnicy warunków. Przykład : wiatr zaczyna mocno wiać pod narty
    - leci się dużo dalej co daje wyższą punktację za odległość i wyższe
    / co jest nieprawidłowe / noty za styl. Są to już 2 bonusy. Trzeci
    bonus to obniżenie belki co w przypadku Freunda / 5 belek w dół a i tak najdalszy skok/ wypaczyło całkowicie wyniki konkursu.
    Tak więc korzyść z lepszych warunków wietrznych nie da się
    skompensować punktami za wiatr i nie można jej powiększać punktami
    za belkę.

  • anonim
    Do Nasir

    Dwa lata temu to poza Stochem Kot Żyła i Ziobro osiagali super formę akurat

  • anonim
    NASIR

    Chyba więszkość z nas woli Stocha w mistrzowskiej formie niż 5 średniaków

  • anonim
    ----------

    Brawa dla Hayboecka jak najbardziej zasłużył. A Prevc no cóż nie wyszło xdddd

  • anonim
    hasło

    Też nie mogę się zalogować ;( Czemu ?

  • anonim
    Lahti

    Ten konkurs dzisiaj to była męka dla widzów, kibiców i pewnie też samych skoczków. Ciemno, mgła, ponuro, ludzi pod skocznią jak na lekarstwo, poziom mizerny. Skoki w Finlandii zdychają, bardzo smutno się na to patrzy.

    Przy Vikersund w tamtym tygodniu, Zakopanem czy Turnieju Czterech Skoczni dzisiejsze Lahti to prawie inna dyscyplina sportu.

  • Stoszek profesor
    @warrior

    Z 8 na 9 podnieśli a nie z 8 na 19

  • warrior początkujący
    Belka

    No, skoro z 8. podnieśli na 19., to chyba skoki powinny być duuuużo dłuższe od tego momentu, nie? A tu zaledwie o kilka metrów... Ktoś mógłby mi wytłumaczyć ten fenomen?
    PS. Mina Prevca, kiedy wyświetliła się końcowa lokata... Dla tego ujęcia warto było oglądać cały ten nudny konkurs...! :D

    PS. Dlaczego ten serwis nie pozwala mi się zalogować?! Nawet hasła odzyskać nie pozwala...! :(

  • Nasir stały bywalec

    Mówcie co chcecie, ale w końcu mamy wyrównaną kadrę, która w każdych zawodach walczy o czołowe miejsca w pierwszej "20". Jeszcze 2 lata temu jak Stoch odskakiwał naszym to narzekaliście, że reszta słabo skacze, a teraz jak doskoczyli do Stocha to też wam nie pasuje

  • kasztelan doświadczony
    -

    Co do manewru z belką dla Prevca miałem zupełnie inne odczucie po pierwszej serii. Że zamiast równo walczyć, Janus obniża belkę dla o nic nie walczącego już Prevca, który i tak to wygra w kontrowersyjnym stylu. Na szczęście było inaczej.

    Sympatyczny konkurs i fajne podium. Zwycięzca jak najbardziej sprawiedliwy (mimo słabych not). Drugi skok Hayboecka wspaniały.
    Tande, któremu odebrano podium w Trondheim w końcu na podium, co cieszy. Seweryn Przyjaciel w drugim skoku skoczył świetnie i oby do końca się będzie bił z Gangnesem o 2 miejsce w PŚ. Kenneth nie miał dziś szczęścia, 0,3 zabrakło.

  • anonim
    Fińskie skoki

    na chwile obecną coś takiego jak "fińskie skoki" nie istnieje ,u Finów jest coraz gorzej ,za pewne po takich wyników zainteresowanie jest tam znikome a co za tym idzie nakład finansowy,sponsorzy itp,poziom zawodów krajowych sam mówi za siebie jak Ahonen tam brylował a na swojej skoczni w Lahti nie przeszedł kwali,szkoda bo odeszła mocna nacja,sama dyscyplina bardzo dużo straciła na upadku finów ,ja to nie moge patrzec na skoki naszych w tym sezonie a co ma dopiero powiedzieć fiński fan skoków...Za pewne gdyby nasze skoki tak upadły to Ja jak i 85% tutaj forumowiczów po jakimś czasie przestałą by oglądać tą miernotę...

  • anonim
    Fińskie skoki

    Są w kryzysie, ale nie sądziłem że aż takim. Na swojej skoczni najlepszy Larinto 36 to porażka do potęgi... Oj chyba nieprędko się podniosą.

  • dervish profesor

    Dzisiejszy konkurs:
    Stefan Hula - kolejny w tym sezonie bardzo dobry występ, jak tak dalej pójdzie to Stefan wyśrubuje swój rekord na tyle że pod tym względem będzie plasował się w ścisłej czołówce polskich skoczków. Do końca jeszcze kilkanaście konkursów i jeżeli będzie zajmował lokaty w połowie 2 dziesiątki to.... Życze mu tego gorąco ;)

    Andrzej Stękała - podobnie jak Stefan, zasługuje na wysokie oceny. Nasz debiutant w PŚ rozgrywa taki dobry sezon, ze 21 miejsce wielu przyjęło z dużym niedosytem oceniając występ zaledwie jako przyzwoity lub co najwyżej dobry, ja uważam że to jest nadal bardzo dobry występ. Gdyby to był pojedynczy wyskok to można by mówić o występie dobrym, w moich oczach ocenę tego występu podnosi fakt, że jest to kolejny dobry z całej serii takich dobrych wyników. Jeszcze jeden taki występ jak dziś i Andrzej awansuje do top 55 WRL.

    Klimek Murańka - cieszy styl w jakim sięgnął po punkty. To były pewne punkty, nie było rozpaczliwego oczekiwania na awans do serii finałowej. Występ oceniam pozytywnie bo przez cały dzień kilka swoich dobrych skoków co może zwiastować powrót do formy, na razie na poziomie przyzwoitym jak na niego.

    Dawid Kubacki - przyzwoity występ aczkolwiek mocno odbiegający od tego co pokazywał w swoich najlepszych startach w tym sezonie.

    Kamil Stoch - kolejne spore rozczarowanie. A w zasadzie to trudno mówić o rozczarowaniu, zdążyliśmy się już przyzwyczaić do słabych i kiepskich występów naszego mistrza.


    Piotr Żyła - fatalny występ, zastanawiam się czy niezłe wyniki w Vikersund nie były po części przypadkiem a po części wynikiem predyspozycji Piotra do występów na mamutach. Powrót na dużą skocznie okazał się powrotem do beznadziei potwierdzającej brak formy.

  • dervish profesor

    Skoki narciarskie to dyscyplina indywidualna. Mozna oceniać występ naszej kadry przez pryzmat oczekiwań względem kadry (a raczej wyniku Kamila Stocha) i wtedy po podliczeniu punkcików wyjdzie kiepsko.
    Mozna też oceniać poprzez pryzmat indywidualnych osiągnięć i potencjał drzemiący w polskich skokach.

    5 punktujących w zawodach PŚ rozgrywanych w pełnej obsadzie i co ważne poza Polską, gdzie jak wiadomo mamy kwotę krajową, własną publiczność i własne ściany które ponoć pomagają - to wynik bardzo dobry. Ktoś policzył ile razy w historii polskich skoków udało nam się osiągnąć taki piękny wynik w takich uwarunkowaniach?
    W obecnym sezonie o ile dobrze liczę to już chyba drugi taki przypadek. A skoro zdarzyło się dwa razy to może nie jest to tylko przypadek tylko oznaka olbrzymiego potencjału drzemiącego w polskich skokach. I to wszystko zdarza się w kryzysowym roku. Tu warto dodać roku kryzysowym tylko dla kadry Łukasza Kruczka. Kadra B zalicza bardzo dobry sezon. Cytowałem dziś wypowiedź Macieja Kota. Zgadzam się z nim.

    Większość ocenia sezon przede wszystkim przez pryzmat fatalnej dyspozycji Kamila Stocha. Równie kiepska dyspozycja jego kolegów z kadry A też ma znaczenie, aczkolwiek gdyby Kamil był w swojej wysokiej dyspozycji to zapewne kiepska forma pozostałych podopiecznych Kruczka mogłaby być "przykryta" dobrymi i bardzo dobrymi wynikami kadry B.

  • anonim
    -

    W niedzielę może nie być skoków wiatr od 6 do 8 m/s

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl