Eddie Edwards ambasadorem MŚ w Lahti!

  • 2016-04-02 01:21

Jeden z najsympatyczniejszych zawodników w historii skoków narciarskich, Brytyjczyk Eddie "The Eagle" Edwards, odwiedził ostatnio Finlandię. Co emerytowany skoczek robił w Skandynawii?

Jak się okazuje, wyjazd związany był między innymi z promocją filmu nagranego na podstawie jego biografii. Popularny Eddie odwiedził również Lahti, gdzie otrzymał symboliczny klucz, który oficjalnie uczynił go ambasadorem przyszłorocznych mistrzostw świata. Brytyjczykowi towarzyszyli Toni Nieminen i Tami Kiuru. Legendarny "Orzeł" zadeklarował, że skoki wciąż są bardzo bliskie jego sercu. Były skoczek powiedział także, że chciałby szerzyć fenomen tego sportu, a powierzona mu rola będzie ku temu świetną okazją.

Warto wspomnieć, że "Eddie zwany Orłem", będzie miał swoją premierę w Polsce już 27 maja. Kontrakt na nakręcenie filmu na temat swojej kariery Edwards podpisał już 15 lat temu, produkcja jednak z różnych powodów nie mogła wystartować. Początkowo skoczka miał zagrać Steve Coogan, później na jego miejscu stawiano Ruperta Grinta. Ostatecznie, w rolę głównego bohatera wcielił się Taron Egerton. Na ekranie zobaczymy także Hugh Jackmana jako trenera pomagającego mu przygotować się do igrzysk w Calgary oraz Christophera Walkena - mentora szkoleniowca. Celem produkcji jest nie tyle ukazanie postaci popularnego sportowca, a walkę o marzenia, toczącą się mimo wszelkich przeciwności losu.

Czy aktorzy grający główne role w filmie wiedzieli wcześniej kim jest Eddie?
- Szczerze mówiąc, nie. Ogólnie rzecz biorąc, raczej nie interesuję się sportem. Kiedy zadzwonił do mnie producent z propozycją, miałem szczęście, że tuż obok była mama, która podpowiedziała mi, kim on właściwie jest – śmieje się odtwórca głównej roli.
- Również nie za bardzo orientuję się w sporcie. Jednak myślę, że akurat przy tej produkcji jakaś większa wiedza na temat skoków nie jest konieczna. Film bardziej przypomina komedię niż dokument o sportowcu, choć jego historia naprawdę inspiruje… – mówi Jackman.

Eddie Edwards był pierwszym brytyjskim skoczkiem, który wystąpił na Igrzyskach Olimpijskich. Podczas imprezy w Calgary, gdzie został dwukrotnie sklasyfikowany na ostatnim miejscu. Niewątpliwie przeszedł do historii jako jeden z najgorszych przedstawicieli tej dyscypliny. Z powodu krótkowzroczności, z okularami nie rozstawał się nawet zasiadając na belce, a jego styl określano mianem tragicznego. Wspomniane zabawy na skoczni zaowocowały ogromną sławą. "Latający Tynkarz" stał się gwiazdą programów telewizyjnych, brał również udział w różnorakich reklamach.


Natalia Żaczek, źródło: www.lahti2017.fi/www.metronews.ru
oglądalność: (8901) komentarze: (28)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • shi doświadczony
    Wznawca japonskiego

    I do dziś tego nie zdementowali. Żarty dementuje się TEGO SAMEGO dnia, taka jest zasada. Info jest wszędzie, łącznie ze społecznościówką i na paru innych stronach, m.in. polskich - konkurencji. Mnie w ogóle nie dziwi taki fakt - gość zajmował zawsze ostatnie miejsca, połamał się cały po 10 razy, a zarobił na tym marketingowo swoją osobą ok. 50 mln $. A tu o marketing chodzi.

    Poza tym jakbyś wszedł na stronę Lahti 2017 to byś zobaczył datę newsa - byłby to pierwszy w historii żart 30 marca na prima aprilis. A wy dalej jak swoje brednie.

  • anonim
    edi

    I tak lepszym od Edwardsa byli Michal Penziviater ze Slowacji Peilin Gong ktory w jednym z konkursow na uniwersjadzie w 2009 zdobyl ujemna note a prawdziwy mistrz to Kanat Khamitov z Kazachstanu

  • anonim

    @Brzozowy

    No to chyba że :)))

  • Brzozowy stały bywalec
    Sprostowanie

    Sorry, jednak Alamommo 4. a Korhonen 5.

    Pełne wyniki
    http://www.taivalkoskenkuohu.fi/@Bin/519992/miehet_m%C3%A4ki_lopputulokset.pdf

    @znawca japońskiego
    Na oficjalnej stronie ten artykuł ukazał się 30. marca, więc to raczej nie żart (przynajmniej nie primaaprilisowy;)

  • anonim

    @shi
    To o czym napisałem - oficjalna strona przecież też mogła zrobić Prima Aprilis, na który Redakcja mogła się nabrać. Choć jak powiedziałem, trzeba poczekać z kilka dni, teraz jeszcze nic nie wiadomo.

  • Brzozowy stały bywalec
    Mistrzostwa Finlandii

    Dziś na skoczni w Taivalkoski HS80 odbyły się Mistrzostwa Finlandii
    1. Ville Larinto
    2. Frans Taehkaevuori
    3. Sami Niemi
    4. Janne Korhonen
    5. Andreas Alamommo
    6. Lauri Asikainen
    7. Jarkko Maeaettae
    8. Anselmi Ilola
    Dalej nie pamiętam
    Janne Ahonen i Harri Olli nie startowali.

  • shi doświadczony
    Ludzie przecież są źródła podane

    Na oficjalnej stronie MŚ jest ta informacja.

  • anonim

    Do poniedziałku powinno się wszystko wyklarować. Godzina dodania: 21 minut po zakończeniu primaaprilisowego dnia. Możliwe, że to żart ze strony organizatorów z Lahti. No chyba że rzeczywiście podali to już drugiego kwietnia, a Redakcja Skijumping.pl nawet w środku nocy sprawdza co dwadzieścia minut fińskie strony internetowe :D

  • anonim

    Są gorsze nieloty od Kłuska:
    Jakub Kot, Andrzej Zapotoczny, Grzegorz Śliwka, Grzegorz Sobczyk, Maciej Maciusiak, Andrzej Galica, Marcin Sitarz, Stanisław Biela. Kłusek to przy nich mistrz.

  • zloty_medalista weteran

    Ta informacja jest lepszym żartem niż wczorajszy suchar. Ale w sumie - jak ktoś już idealnie ujął - idealnie odzwierciedla formę Finów. Może w końcu Zakopane odniesie sukces i dostanie organizację MŚ, to Eddie i tam się przyda patrząc na spadającą formę polskich skoczków. Chociaż u nas nielotów było i będzie pełno, ja typowałbym Kłuska - do tego czasu z pewnością skończy karierę i trzeba mu będzie pokazać, że nadal się o nim pamięta.

  • Brzozowy stały bywalec

    Lepszego patrona chyba sobie nie mogli wybrać. Idealnie odzwierciedla ich aktualną formę ;)

  • skladak998 stały bywalec
    do Autora

    Finlandia nie jest częścią Skandynawii ! ;) Finlandia jest jednym z krajów tzw. nordyckich, a Skandynawia to Szwecja, Norwegia i Dania :)

  • anonim
    premiera filmu

    Mam pytanie, bo na innych źródłach informacji o filmie, jest podawana data 22.04 jako dzień premiery a w artykule jest 27.05. Czy jest jakaś zmiana czy to pomyłka?

  • shi doświadczony
    Nie wiem o czym dyskutujecie

    Macie dwa źródła podane, choćby tutaj: http://www.lahti2017.fi

    Żaden żart.

  • Stefan stały bywalec

    Artykuły które były żartem (w tym roku widzę że tylko jeden) zawsze 2 kwietnia są oznaczane jako [PRIMA APRILIS]. Swoją drogą liczyłem na jakiś lepszy żart po zeszłorocznym kalendarzu na sezon 2015/16...

  • peter początkujący

    Nie nabrałem się,bo dodane drugiego kwietnia. A w tej chwili już sobie nie zartuja nawet wczoraj nie bylo zartow zadnych.Zresztą to słaby jest zart.

  • Nowyskoczek5 profesor
    -

    Dzisiaj 2 kwiecień !!

  • anonim
    -

    To nie jest żart. Czytałem gdzieś już o tym. Droga redakcjo potwierdzicie w jakimś komentarzu czy artykule?

  • Wojciechowski profesor

    Cóż, to nie jest żart. ;)
    Choć wydarzenie nieco symboliczne

  • anonim
    Chyba po to czekali z tym do północy

    bo inaczej ludzie myśleliby, że to żart. To już żart być nie powinien, patrząc na datę.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl