Denis Korniłow: "Taka sytuacja zdecydowanie nam nie sprzyja"

Denis Korniłow podczas swojej długiej narciarskiej kariery plasował się już kilkukrotnie w okolicach czołowej "20" klasyfikacji końcowej Pucharu Świata. Od kilku jednak sezonów nie może odnaleźć dawnej formy i podobnie jak jego koledzy z kadry skacze zdecydowanie poniżej oczekiwań działaczy, trenerów, kibiców i swoich.

Denis Korniłow

Blisko 30-letni zawodnik pochodzący z Niżnego Nowogrodu ma swoją teorię na temat przyczyn tak słabych wyników, jakie stały się udziałem rosyjskich skoczków w ostatnich latach:

- Od 2010 roku naszą reprezentację prowadziło pięciu trenerów. Pięciu w ciągu sześciu lat! - akcentuje Korniłow - Nie trzeba być specjalnie zaznajomionym z tematem, żeby zrozumieć jaki może to mieć wpływ na nasze wyniki. Taka sytuacja zdecydowanie nam nie sprzyja. Problemu nie rozwiązuje nawet zatrudnianie wysoko kwalifikowanych szkoleniowców. Przecież przez ostatnie dwa lata prowadził nas Matjaż Zupan, były trener Słowenii, który swoich podopiecznych doprowadził do medali mistrzostw świata i igrzysk olimpijskich.

- Każdy kolejny trener ma ten sam cel, doprowadzić nas do zdobywania medali na międzynarodowej arenie - kontynuuje reprezentant Rosji - Problem polega na tym, że każdy z nich ten sam cel próbuje osiągać różnymi środkami i prowadzić nas inną drogą. W takiej sytuacji nawet doświadczeni sportowcy zaczynają się gubić, a co dopiero młodsi... Od wielu sezonów skaczemy pod nieustanną presją. Federacja żąda od nas sukcesów, trenerzy są rozliczani z wyników, a my będąc w nieustannym napięciu nie potrafimy pokazać tego na co nas stać.

Rosyjski sport zna wiele przypadków, w których zawodnik opuszczając szeregi reprezentacji i trenując z indywidualnym trenerem zaczął osiągać sukcesy. Tak było choćby z panczenistą Iwanem Skobriewem, wielokrotnym medalistą mistrzostw świata, Europy i igrzysk olimpijskich.

- Każdy kto spróbował pójść tą drogą i rozpocząć indywidualne treningi za granicą miał sponsorów. Ja ich nie mam! Rosyjska Federacja nie jest zainteresowana takim rozwiązaniem, również moja lokalna, niżnonowogrodzka federacja nie znajdzie na to funduszy. Mógłbym co prawda wyjechać w Alpy, zamieszkać w jakiejś chałupie, a wszystkie pieniądze oddać indywidualnemu trenerowi, ale chyba nie odnalazłbym się w takiej sytuacji - śmieje się aktualny mistrz Rosji.

Mimo dalekich od oczekiwań rezultatów Korniłow nie myśli w żadnym wypadku o rozbracie ze skocznią:
- Sport to nie tylko wyniki. W ostatnim czasie pochodzę do wszystkiego z innym nastawieniem. Po każdym niepowodzeniu odnajduję motywację, by dalej pracować nad sobą. Po prostu staram się czerpać przyjemność z tego, co robię. Nigdy jeszcze nie przyszło mi do głowy, by dać sobie spokój ze skakaniem.