Niemcy ogłosili kadry na sezon 2016/2017

  • 2016-05-16 22:08

Kolejny związek narciarski ogłosił składy personalne poszczególny grup szkoleniowych na sezon 2016/2017. Po Włochach i Czechach, przyszedł czas na Niemców. W kadrach naszych zachodnich sąsiadów zaszły pewne zmiany, które mogą zapewne niektórych trochę zdziwić.

Tak jak miało to miejsce w latach poprzednich, tak i w tym roku, niemieckie ekipy kobiet i mężczyzn zostały podzielone na cztery grupy szkoleniowe (Ia, Ib, IIa, IIb), a także na kadry (A, B, C, D). Męska kadra A będzie nadal prowadzona przez Wernera Schustera, którego asystentami będą Jens Deimel, Christian Winkler, a także były norweski skoczek narciarski - Roar Ljoekelsoey. Kadrę B trenować będzie Bernhard Metzler, któremu pomagać będą Peter Rohwein, Christian Heim oraz Oliver Kurz.

Żeńskie grupy Ia oraz Ib, dla których głównym celem są starty w zawodach najwyższej rangi, będą trenowały pod bacznym okiem Andreasa Bauera.

We wszystkich grupach szkoleniowych znalazło się łącznie 44 zawodników i 23 zawodniczki.

Kadry mężczyzn

grupa szkoleniowa Ia

kadra A: Richard Freitag, Severin Freund, Andreas Wellinger, Stephan Leyhe

kadra B: David Siegel, Andreas Wank

grupa szkoleniowa Ib

kadra B: Markus Eisenbichler, Karl Geiger, Marinus Kraus, Pius Paschke

kadra C: Tim Fuchs, Martin Hamann, Adrian Sell, Jonathan Siegel, Paul Winter

grupa szkoleniowa IIa

kadra C: Felix Hoffmann, Johannes Schubert, Axel Mayländer, Max Schaale, Cedrik Weigel, Justin Lisso, Constantin Schmid, Jakob Kosak, Luca Roth, Lennart Weigel

grupa szkoleniowa IIb

kadra C/D: Max Goller, Benedikt Hahne, Adam Helminger, Sebastian Ludwig, Kilian Märkl, Benjamin Prestel, Philipp Raimund, Eric Fuchs, Tom Gerisch, Tobias König, Quirin Modricker, Philipp Nickel, Fabian Schmidt, Finn Braun, Leif Fricke, Luca Geyer, Eric Hoyer, Frederick Jäger, Simon Spiewock

Kadry kobiet

grupa szkoleniowa Ia

kadra B: Katharina Althaus, Anna Rupprecht, Juliane Seyfarth, Carina Vogt

grupa szkoleniowa Ib

kadra B: Ulrike Gräßler, Ramona Straub

grupa szkoleniowa IIa

kadra C: Gianina Ernst, Luisa Görlich, Sophia Görlich, Pauline Heßler, Henriette Kraus, Arantxa Lancho, Agnes Reisch

Grupa szkoleniowa IIb

kadra C/D: Alexandra Seifert, Selina Freitag, Alina Ihle, Michelle Köhler, Josephin Laue, Sandra Müller, Jenny Nowak, Pauline Stephani, Emily Franke, Emilia Görlich


Katarzyna Służewska, źródło: DSV
oglądalność: (12496) komentarze: (34)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • anonim
    @Lans

    uwielbiam prowadzić konwersacje z tobą,zawsze mam uśmiech na twarzy :)

  • Lans profesor
    -

    Co z tego kto ile ma skoków +240m?

  • anonim
    @Lans

    przypomnieć ci kto ma 12 ponad 240metrowych lotów a kto jeden? choć myślę,że domyślisz się ;]

  • Lans profesor
    -

    1. Czytanie ze zrozumieniem się kłania.
    2. Zgadzam się.
    3. Patrz punkt 1.
    4. Nie wykluczam.
    5. Z pierwszą częścią się zgadzam.

  • anonim
    Dowiedzieliśmy się właśnie kilka ważnych faktów:

    1.Turniej czterech skoczni nie ma prestiżu.
    2.Severin Freund jest masakrującym lotnikiem,który ośmieszał wielokrotnie rywali na skoczniach mamucich.
    3.Złoto olimpijskie w drużynie opiewa skoczka blaskiem chwały na wieki więc Marinus Kraus czy Andreas Wank jest tutaj bezdyskusyjnie lepszy od P.Prevca z dwoma indywidualnymi medalami.
    4.Roar Ljokelsoyey sprawi,że Severin Freund nie będzie mieć sobie równych na skoczniach mamucich i rozmiar jego dominacji będzie jeszcze większy niż kiedykolwiek.
    5.Severin Freund wygrał KK w niepodważalny sposób,dodający splendoru a MSwL tylko potwierdza,że nie było to przypadkowe.

  • Stefan stały bywalec
    @Ramirez

    Radziłbym wezwać egzorcystę :')

  • Lans profesor
    -

    Chodzi o to, że indywidualne medale olimpijskie na tle olimpijskiego złota w drużynie nie wyglądają imponująco. Medal olimpiski - nie złoty, o tym też raczej mało kto pamięta. Tylko zwyciężcy zapewniają sobie nieśmiertelność. TCS i wielki prestiż? Szanujmy się. Freund ośmieszał już rywali ma skoczniach mamucich, jeżeli Ljokelsoey coś jeszcze poprawi, to ja współczuje jego rywalom. Okoliczności wygrania MŚwL, podobnie jak w przypadku KK - średnio istotne.

  • anonim
    @lans

    a co kogo obchodzi złoto olimpijskie w drużynie? Złoto Olimpijskie w drużynie ma też Marinus Kraus a nikt o tym nie pamięta bo to żadne osiągnięcie ;) niestety rozczaruję cię ale TCS to ma wielki prestiż i każdy o tym dobrze wie,łącznie z tobą ;) a kule za loty świadczą o tym,że Prevc jest zawodnikiem kompletnym,dobrym na każdej skoczni,obojętnie jakiej a tytuł MŚwL zdobył bijąc 2xrekord skoczni,w tym swój własny a nie na malutkiej,wietrznej skoczni w Harrachovie na której nikt nie skacze. Przypomnę ci,że w 2012 r Prevc zaleciał tak daleko na Niemieckiej ziemii że złamał sobie obojczyk co wykluczyło go na miesiąc ze startów i MŚwL które jak mówi sam Adam Małysz-on by pewnie zdominował. Także tyle w tej kwesti.. Schuster zatrudnił Ljokelsoeya żeby poprawić latanie Severina ,Goran nie musi nikogo zatrudniać ;)

  • Lans profesor
    -

    Freund już ma złoto olimpijskie (co prawda w drużynie, ale ma). A TCS czy te śmieszne małe kulki słabo wyglądają na tle mistrzostwa świata. KK to KK - różnica z jaką przewagą punktową zdobyta raczej średnio istotna.

  • anonim
    @Lans

    Freund wolałby mieć jakiś medal indywidualny z IO,nie mówiąc już o dwóch za jednym zamachem, a także ze 3 kule za loty, turniej czterech skoczni, bardziej liczyć się w mamutach w walce o zwycięstwo niż rozkładać ręce po skoku oraz wygrać KK z przewagą 800 pkt niż 0 aniżeli nie mieć żadnego z tych osiągnięć ;) niestety ale Severinowi brakuje dużo do klasy Prevca,nie to że mu umniejszam bo jest to świetny zawodnik ale tak jak napisałem-nie ten poziom.

  • Lans profesor
    -

    Liverpool i Milan w 2005 też ex aequo wygrały LM? Wole być mistrzem świata niż mieć 20 nikogo nie obchodzących rekordów.

  • Stefan stały bywalec
    @alkoholic men

    Doskonale o tym wiem, ale ja się świetnie bawię prowadząc taką dyskusję. @Lans Podniecanie się pierwszym miejscem zajętym ex aequo (czyli z definicji na równi, bez żadnego dominatora) jest również wielce upokarzające. Wyjaśnij mi przyjacielu, dlaczego w takim wypadku Freund nie osiągnął w 2014/15 tego co Peter w tym sezonie? Żadnego spektakularnego rekordu, ani nic... tak trochę nudą wieje w porównaniu z tym co się działo teraz. Mam takie przeczucie, że będziesz płakał podczas nadchodzącego sezonu, a niestety wymawianie się kontuzją po dwóch latach jest jeszcze bardziej upokarzające.

  • Lans profesor
    -

    Właściwie od połowy sezonu regularnie ośmieszał Prevca i nie potrzebował do tego kontuzji Słoweńca (!). Miał też mimo wszystko trochę pecha, odwołany drugi konkurs w Kulm (gdzie ośmieszał rywali), DSQ w Titisee czy robienie wszystko podarować Prevcowi kulke w Planicy. Jednak mimo wszystko jego zwycięstwo i dominacja była niepodważalna, co potwierdził także na MŚ. A podniecanie zwycięstwem nad kontuzjowanym jest trochę upokarzające, przede wszystkim dla fanów Prevca którzy dobrze zdają sobie sprawę, że w normalnej rywalizacji ich ulubieniec jest bez szans w straciu ze superczempionem z Niemiec. Oczywiście mówimy o rywalizacji na przestrzeni całego, bo w pojedyńcczych konkursach każdy sobie może wygrać.

  • anonim
    do Stefan

    Lans to taki typ ,że gdyby w Korei na IO wygrał rudzielec to by się cieszył a gdy byłby odgrywany Mazurek Dąbrowskiego - nasz HYMN narodowy by płakał rzewnymi łzami .. To taki troll - miejcie go gdzieś i mu nie odpisujcie !

  • Stefan stały bywalec
    @Lans

    Czym udowodnił swoją "lepszość"? Nie potrafił nawet do końca zapewnić sobie bezpiecznej przewagi, a w Planicy już totalnie się cykał, że Prevc wygra. Jego osiągnięcie można nazwać Śmiesznym zwycięstwem bo w jego "zwycięskim" sezonie był jeszcze jeden zawodnik który potrafił uzbierać tak dużą ilość punktów jak on, nie musząc wcale stawać na najwyższym stopniu podium. Proste rachunki, wychodzi z tego, że jeżeli Freund nie wygrywał, to najczęściej zajmował miejsce gorsze od Petera.

  • dejw profesor
    @???

    A tu się schowali. No to jeszcze kolejna trójka juniorów.

    @Ramirez
    "Chodzi o to,że bardzo mało młodych pojawia się w PŚ".
    Ależ przecież Ci młodzi dostają szanse. W TCS w grupie krajowej w zeszłym sezonie skakała trójka juniorów, dwa lata temu czwórka. Jak na razie jedynie Siegel osiągnął taki poziom, że jest w stanie walczyć o pucharowe punkty, a nawet o lokaty w połowie drugiej dziesiątki.
    Żaden rozsądny trener nie będzie dawał do tak mocnej drużyny, która jest w stanie walczyć o wygranie PN, juniorów tylko po to, aby odpadali w kwalifikacjach (na taki luksus mogą sobie pozwolić jedynie w krajówkach). Żeby się jak to się tu lubi mówić "oskakiwali z pucharową atmosferą". A już zwłaszcza wobec faktu, że trzon drużyny (TOP5-7 zawodników w kraju) jest mocny i punktuje.
    Poza tym, gdyby Niemcy nie stawiali na juniorów, to jakim cudem Wellinger w wieku niespełna 21 lat ma na swoim koncie +1500 pkt PŚ i miejsca na podium?

    Wspomniani przez Ciebie Geiger i Eisenbichler dawali sobie radę w PŚ, więc niby dlaczego nie mieliby skakać w PK? Bo nie są już młodzi? A zobacz też ile szans i z jakimi efektami skakali tam juniorzy.
    Niemcy mają w tej chwili kopanię talentów i to nie przypadek, że na najbliższy sezon samych juniorów objętych opieką kadrową jest prawie dwa razy więcej niż cała grupa kadrowiczów z Polski. Z tej grupy wyłonią się następcy Schmitta, Hannawalda i Freunda, o tym jestem przekonany. Na razie oskakują się z coraz większym powodzeniem w CoC, a co po niektórzy mają już także punkty GP. Jeśli wskoczą na wyższy poziom na pewno będą dostawali więcej szans w PŚ.

  • anonim
    @dejw

    W tym artykule są niepełne informacje:

    Förderkader:
    Sebastian Bradatsch (B2, WSC Ruhla)
    Dominik Mayländer (B2, SC Degenfeld)
    Sebastian Rombach (B2, SC Hinterzarten)
    Moritz Baer (C2, SF Gmund-Dürnbach)
    Fabian Seidl (C2, SC Auerbach)
    Julian Hahn (C2, WSV Grüna)

    http://www.deutscherskiverband.de/infothek_downloads_de,729.html

  • anonim
    @dejw

    no dobra,Niemcy stawiają na młodzież,taka młodzież jest w każdym ,,lepszym'' skoczkowym kraju tylko nie w każdym kraju tak są podzielone kadry,np w Słowenii jest kadra juniorska o której składzie nawet nie mamy pojęcia. Chodzi o to,że bardzo mało młodych pojawia się w PŚ..nawet taki Geiger czy Eisenbichler są ciągani po PK. W tym trzonie zawodników skoczkowie mają po 2x28,2x25,24lata i Wellinger który zaliczył słabiutki sezon ,najmłodszy 21 latek.. do niedawna był jeszcze weteran Neuma..Może kiedyś nie mieli takiego bogactwa juniorów-teraz się pojawiło i za kilka lat,kiedy Freund,Wank pokończą kariery to będą mieli kim ich zastąpić,oby coś z nich wykrzesali ..;)

  • dejw profesor

    Queck już w zeszłym roku startował poza kadrami, J.Maylander wypadł chyba jeszcze rok wcześniej.

    Coś co na pewno rzuca się w oczy, to fakt że wśród 44 kadrowiczów jest aż 34(!!) juniorów, a cała kadra IIb to zawodnicy z roczników 2000 i młodsi. A więc wbrew temu co napisał poniżej napisał @Ramirez Niemcy stawiają na młodzież i to bardzo.

    @Ramirez
    Jeszcze co do występów Siegela w końcówce ubiegłego sezonu. W momencie, gdy zdobywał złota w Ransowie Niemcy mieli wówczas kłopot bogactwa, siódemka występująca w tym okresie w PŚ skakała na dobrym poziomie, na pucharowe punkty. Trudno rezygnować z takich skoczków, choć w Tittise odstawili Geigera, który miał serię ośmiu kolejnych konkursów z punktami, do tego cztery z nich kończył w TOP20, w tym raz na podium.
    Na niekorzyść Siegela przemawiała jeszcze jego duża nieregularność, widoczna i w PŚ (T4S, Sapporo) i w PK (Vikersund)

  • orelo początkujący

    brak Jana i Dominika Maylanderów :O

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl