Maciej Kot: "Nieważne jaki numer, trzeba oddać dobry skok"

  • 2016-07-22 20:26

Podczas piątkowych zawodów drużynowych spośród Polaków najlepszy okazał się Maciej Kot, który dwukrotnie lądował poza 120 metrem (125 i 124 m). Podopieczni Stefana Horngachera zajęli w rozegranym w Wiśle konkursie szóste miejsce. Jak przyznał aktualny lider klasyfikacji generalnej, ambicje były większe.

- Na pewno były takie plany, żeby stanąć na podium, taki cel minimum. Myślę, że każdy z nas chciał wygrać, tak jak w poprzednich latach, ale nie udało się i trzeba to przyjąć na klatę – stwierdził Maciej Kot. - Mieliśmy dzisiaj pecha jeżeli chodzi o warunki. Widać było, że ten wiatr kręcił i na przykład Hayboeck skoczył 106 metrów. Trzeba było mieć szczęście.

Zakopiańczyk przyznał, że nie tylko warunki miały wpływ na gorszą dyspozycję Polaków: - Dzisiaj te skoki nie były takie dobre, jak mogłyby być. Każdy z nas mógł coś poprawić, ale na pewno byliśmy w stanie walczyć o podium. Tego podium nie ma, pozostaje jutrzejszy dzień, także nie ma co się załamywać.

Od rozpoczęcia sezonu letniego w Courchevel Maciej Kot jest wyróżniającym się spośród Polaków. Oddaje długie równe skoki, zarówno podczas treningów jak i kwalifikacji oraz zawodów: - Ten poziom się ustabilizował. Wczoraj bardzo równe skoki, dzisiaj od serii próbnej także. Nawet powiedziałbym, że te dzisiejsze skoki były troszkę lepsze niż wczorajsze, więc taki progres cieszy. Pozostaje teraz przygotować się do jutra i walczyć.

Podczas sobotniego konkursu indywidualnego skoczek AZS-u Zakopane będzie skakał w żółtym plastronie. Czy ciąży na nim presja lidera klasyfikacji generalnej? - Gdzieś pojawia się taka lampka z tyłu głowy, że jest żółty numer. Myślę, że im więcej skoków z nim oddam, to takie doświadczenie się przyda i będzie później łatwiej - przyznał. - Jest to coś z jednej strony bardzo niewielkiego, inny kolor numerka, ale z drugiej mówi się, że ten numerek potrafi bardzo ciążyć. Najważniejsze jest, żeby o tym nie myśleć i skakać tak, jak w każdym innym numerku, który mógł być zielony, różowy czy żółty i sądzę, że to mi się rzeczywiście udało, czy wczoraj, czy dziś i nie będzie z tym już żadnego problemu.

Lider klasyfikacji generalnej musi poradzić sobie nie tylko z oczekiwaniami innych, ale również z nerwami związanymi z dobrymi występami swoich poprzedników. Jak powiedział zawodnik z Zakopanego, on sam nie przywiązuje dużej wagi do skoków oddanych przez rywali: - Kwestią jest odrzucenie pewnych informacji, które są niepotrzebne, bądź potrafią rozproszyć człowieka. Nawet jadąc gdzieś z przodu można rozproszyć się serią próbną, tym, jak ktoś skoczył przed nami. Jak ktoś skoczy słabo, to też można się zestresować, że są złe warunki.

- Tak że nieważne jaki numer, trzeba myśleć o tym, co trzeba zrobić i oddać ten przysłowiowy dobry skok, dwa dobre skoki i już wtedy niezależnie jaki będzie numer ten wynik będzie dobry. A też prawda jest taka, że im wyższy numer, tym lepiej, bo też te noty sędziowskie są zawsze troszkę lepsze, gdzieś z tym wiatrem zazwyczaj się wyczekuje, więc to są pewne takie bonusy niewpisane w tą koszulkę, ale które zazwyczaj się otrzymuje – zakończył Maciej Kot.

Korespondencja z Wisły, Katarzyna Skoczek i Joanna Sibińska


Joanna Sibińska, źródło: Informacja własna
oglądalność: (4095) komentarze: (3)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • kibic_skokow_narciarskich_ doświadczony

    Maciej Kot dopiero się rozkręca. Nieźle niech mu idzie latem a w zimie ma mu iść WYSMIENICIE.I tak będzie. Tutaj Maciej Kot po raz kolejny zaskakuje nie tylko na skoczni ale w wywiadzie. Choć wszyscy którzy uważnie śledzą poczynania Macieja Kota to wiedzą że ten zawodnik ma zadatki na znakomitego trenera bo wywiady jakich udziela (od lat z resztą) są wzorem do naśladowania dla innych zawodników. Panie Macieju dzisiaj Pan frunie po kolejną wygraną i to przed własną publicznością! Numerki nie skaczą, liczą się ci którzy oddają swoje próby, tak jak słusznie Pan wspomniał.Powodzenia Panie Macieju i niech Pan na takie wygrywanie przygotuje kibiców zimą. Wtedy Pan odpali tą swoją rakietę wygranych i sportowego szczęścia!

  • Kanapowa_Kibicka bywalec
    Angelus zastanów się lekko zanim coś tak głupiego napiszesz...

    Nie życz drugiemu co Tobie niemiłe. A ja się cieszę, że Maćkowi całkiem nieźle idzie :) a upadku nikomu nie życzę, nawet jeśli nie przepadam za nim. Za Kubackim nie przepadam, a mimo wszystko szkoda mi go było dzisiaj bo... starał się skoczyć jak najlepiej.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl