Dawid Kubacki: "Dotrzemy do dobrej formy"

Najlepszym reprezentantem Polski w piątkowych kwalifikacjach okazał się Dawid Kubacki. 26-latek zajął 4. miejsce na obiekcie Adlerschanze (HS 108) i jak sam podkreśla - lubi rywalizować na tej skoczni, a w pamięci wciąż ma zeszłoroczne zwycięstwo przed Severinem Freundem.

Dawid Kubacki

Były to pierwsze skoki od czasu LGP w Wiśle? - Zgadza się, nie mieliśmy żadnych treningów na skoczni. Ćwiczyliśmy wyłącznie na sali. Myślę, że warto było poczekać kilka dni. Cały czas będę utrzymywał, że czeka mnie sporo pracy. W Wiśle udało się poprawić drobne rzeczy, ale przed kwalifikacjami doszedłem do tego, co będzie kluczem do dobrych skoków. Teraz to zastosowałem, dzięki czemu skok w kwalifikacjach wyszedł całkiem dobry. Będę musiał to przedyskutować z trenerem, ale myślę, iż znajdziemy dobry kierunek. Jeśli będziemy nim podążali, to dotrzemy do dobrej formy, a przed zimą z pewnością ją wyszlifujemy.

Tym razem nie było problemów podczas wykańczania skoków? - Nie było problemów. W Wiśle trenerzy naciskali na to, aby poprawić lądowanie, a wyszło na odwrót. Tutaj wróciliśmy do tego, aby nie koncentrować się na lądowaniu, aby wychodziło naturalniej. Może nie jest ono piękne w moim wykonaniu, ale jest jako takie. Myślę, że dzisiaj wychodziło to w porządku.

Jak startuje w Badenii-Wirtembergii? - Jak zawsze w Hinterzarten, a więc fajnie. Mam stąd miłe wspomnienia z zawodów i treningów. Ja się tutaj czuję przyjemnie. Pamiętam zeszłoroczne zwycięstwo i dlatego też odbieram to miejsce tak miło.

Na co można liczyć w konkursie głównym? - Zobaczymy w sobotę. Wydaje mi się, że dopiero przed skokiem kwalifikacyjnym znalazłem klucz do tego, co nie funkcjonowało w ostatnich tygodniach. Jeżeli to się potwierdzi, to mogę liczyć jutro na dobre skoki. Na tym się będę skupiał. Samo miejsce nie będzie takie ważne, ale wiadomo, że im będzie wyższe, tym ja będę bardziej zadowolony.

Korespondencja z Hinterzarten, Tadeusz Mieczyński.