Skocznie w Krasnej Polanie dwa i pół roku po igrzyskach

  • 2016-08-29 08:36

Niedawno skończyły się igrzyska olimpijskie w Rio de Janeiro. Po każdej olimpiadzie pojawia się pytanie co stało się obiektami, na których rywalizowano o olimpijskie laury w poprzednich latach. Przykład Sarajewa, Aten, Turynu czy Pekinu pokazuje, że los wielkich sportowych aren może być bardzo smutny. Portal Sports.ru postanowił sprawdzić jak rzecz się ma z kompleksem skoczni RusSki Gorki, na którym Kamil Stoch wywalczył w 2014 roku dwa złote medale.

Choć kompleks skoczni w Krasnej Polanie bywa areną krajowych zawodów w skokach i kombinacji norweskiej to po zakończeniu igrzysk olimpijskich w 2014 roku nie rozegrano tam żadnych międzynarodowych konkursów. Co prawda latem 2015 roku na RusSki Gorki planowano przeprowadzić zawody Letniej Grand Prix w kombinacji norweskiej, ale ostatecznie nie doszły one do skutku. Co dziś dzieje się z obiektem? Jakie są perspektywy jego funkcjonowania?

- Przyznaję, że miałem obawy, iż po igrzyskach skocznie nie będą funkcjonować. Niewykorzystanie takiego klasowego postolimpijskiego dziedzictwa byłoby czystym szaleństwem. Pracuję na obiekcie od samego początku jego istnienia i dokładam wszelkich starań, by jak najlepiej funkcjonował - mówi opiekun i zarządca skoczni, Sergiej Zyrianow.

- Najważniejsza funkcją, jaką pełni obecnie skocznia to ta związana z przygotowaniami reprezentacji narodowej. Na przełomie lipca i sierpnia gościli tu najpierw skoczkowie, potem dwuboiści. Każda z reprezentacji przeprowadziła mikrocykl 10 dni treningowych. Wspólnych przygotowań nie było, choć nasz obiekt stwarza warunki do tego, by w jednym czasie odbywały na nim treningi dwie, trzy a nawet i cztery drużyny. Największy plus naszej skoczni to system automatycznego podnoszenia belki startowej. Dzięki temu bez większych przeszkód w jednym czasie na skoczni ćwiczyć mogą, mężczyźni, kobiety i kombinatorzy. Ten pomysł podrzucił nam Norweg, Torgir Norbi i sprawdza się to znakomicie - opowiada Zyrianow.

Olbrzymią zaletą olimpijskich skoczni jest też to że ich tory najazdowe, ceramiczne i lodowe podobnie jak choćby w Garmisch-Partenkirchen i Hinzenbach mogą funkcjonować równocześnie. Dzięki temu rozwiązaniu obiekt jest idealnym miejscem treningowym w październiku i listopadzie, kiedy koniecznością staje się płynne przejście z jednego rodzaju najazdu na drugi. Takiego rozwiązania nie posiada Niżny Tagił i Czajkowski. Razem ze skocznią dużą i normalną miały powstać tu trzy mniejsze skocznie, K-20, K-40 i K-60, jako baza dla młodych adeptów skoków. Do dziś tych skoczni nie ma, ale w przygotowaniu jest projekt obiektu K-40 i włodarze kompleksu liczą na to, że już wkrótce uda się pozyskać fundusze i przystąpić do jego realizacji.

RusSki Gorki to jednak nie tylko skocznie. W skład kompleksu wchodzi tez trasa narciarska i nartorolokowa, która wykorzystywana jest do treningów i przeprowadzania lokalnych zawodów oraz boisko używane przez piłkarzy i hokeistów na trawie.

Wszystko więc wskazuje na to, że póki co tak miło wspominane przez nas obiekty olimpijskie nie podzielą na szczęście losu skoczni w Sarajewie i Pragelato.



Adrian Dworakowski, źródło: Sports.ru
oglądalność: (12502) komentarze: (21)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • camdene profesor
    Picia

    to wręcz fantastyczne jak porównuje sie Schlierenzauera mającego o 180* inny różny przebieg kariery niz Prevc. Prevc w wieku 23-4 lat zaczął dopiero seryjnie wygrywać,Schlierenzauer w tym wieku(24-25 lat) miał swoje ostatnie zwycięstwo. Prevc gdyby miał sie załamać to już by się załamał po tych drugich miejscach,teraz po osiągnięciu takiego sukcesu nie ma co się załamywac i zapewne odetchnął z ulgą-co wiecej-mysle ze teraz jego kariera zaczęła rozwijac sie na dobre bo do tej pory jest wzorem rozwoju skoczka. Włączył inny,wyzszy bieg i trochę czasu minie zanim ktoś go dogoni. Był przyzwyczajony do porażek jak nikt inny i jakoś szedł w zaparte,co wiecej-psychologowie są mu nieznani,w porównaniu do Polaków którzy sami nie byli w stanie udźwignąć ,,brzemienia sukcesu''. To się nazywa silna psychika,jak na mistrza przystało.
    Schlierenzauer nie umiał poradzić sobie z kryzysem,z tym że nie zawsze wszystko idzie po jego myśli,tak bywa ale zostaje wierzyć że obudzi się z tego marazmu,zrehabilituje się po kontuzji i wróci na wysokim poziomie(w co ja akurat niebardzo wierzę choć chcę).

  • anonim
    @Major

    Dodaj jeszcze do swoich średnich Schlirenzauera, a najlepiej tylko okres do momentu braku motywacji u tego skoczka. Prevc nie jest maszyną i wiecznie takiego poziomu nie utrzyma, albo załamany przedwcześnie zakończy karierę i zostanie mu wyśmienita średnia, albo będzie się męczył do końca wieku sportowego i ta średnia będzie spadać.
    Takie uśrednienie poziomu i zasług skoczka jest tylko statystyczne, różni się od rzeczywistego postrzegania.

    Dobra, bo znów marnuje czas na klepanie w klawisze ;)

  • Kolos profesor
    Pavel

    Jak zwykle nie umiesz czytać ze zrozumieniem co jakoś specjalnie mnie nie dziwi...

    Gwoli ścisłości specjalistycznym "sprzętem" potrzebnym do IO jest też rynna do snowboardowego half-pipe. Ale to akurat obiekt bardzo wykorzystywany przez amatorów. I do tego niezbyt drogi.

    Generalnie nikt się jeszcze nie przejechał na organizacji zimowych IO (Soczi Rosja to przykład nie adekwatny i nie prawdziwy) bo zdecydowaną większość obiektów da się wykorzystać po za IO i przez amatorów, rekreacyjnie. Czego o sporej części obiektów potrzebnych na letnie IO powiedzieć się nie da.

  • Pavel profesor
    @Kolos

    Biorąc pod uwagę, że zimowe IO to 96 dyscyplin, a letnie 308, to siłą rzeczy organizacja tych drugich musi być droższa.

    Piszesz, ze tak naprawdę potrzebne są skocznie i tor bobslejowy, jest to bzdura, ale nawet jakby się zająć tylko tymi dwoma obiektami, to i tak należy pamiętać, ze w przyszłości żaden amator z tego nie skorzysta. Nie są to stadiony, które można zagospodarować na milion sposobów i o ile w danym kraju nie ma zainteresowania daną konkurencją to będą leżeć odłogiem.

  • buttek początkujący

    A co się dzieje na obiektach z IO 2002 i IO 2010. Zarosły i pogniły jak te w Calgary ?

  • Janeman profesor
    @Kolos

    Z tym welodromem to zupełnie nietrafiony przykład, amatorzy bez problemu mogą z niego korzystać i korzystają . Nawet w Polsce saje się to coraz bardziej popularne, nie trzeba mieć własnego roweru , za dopłatą można wypożyczyć klubowy.

  • Kolos profesor
    Pavel

    Tak naprawdę na zimowe IO są potrzebne tylko dwa "specjalistyczne obiekty" - tor bobslejowy i skocznie narciarskie. Wszytko pozostałe co potrzebne to zwykłe lodowiska i parę kilometrów zaśnieżonej drogi i pagórka.

    Dużo droższe są letnie IO głównie z powodu ilości potrzebnych obiektów niż ich specjalistyczności (chociaż np. welodromu dla kolarzy torowych amator nie wykorzysta).

    I tak naprawdę tylko Ateńskie obiekty popadły w ruinę z powodu braku gospodarności. I teraz przez ten, nie do końca prawdziwy pryzmat patrzy się na wszytko.

    Natomiast moim zdaniem idea multidyscyplinarnych zawodów nie upadnie zmieni się tylko ich charakter, być może nie będą rozgrywane w jednym miejscu/państwie czy nawet o jednym czasie (wyobrażam sobie cykl zawodów o randzie olimpijskiej na przestrzeni jednego roku w różnych miejscach tak aby minimalizować koszty)

  • anonim

    Dlaczego już teraz i wcześniej porównujecie co pokazał Kamil a co pokazał Adam w swojej karierze skoro jeden z nich (Kamil) nie zakończył jeszcze swojej kariery jako skoczek narciarski i jeszcze ma okazje na odniesienie wielu sukcesów.... To niesprawiedliwe skoro porównujecie Kamila- obecnego skoczka do Adama- byłego skoczka.

  • camdene profesor
    @Major_Kuprich

    trafnie ale może Kamil to nie skoczek przeciętny a dobry z plusem.
    Dla mnie przy określeniu czy skoczek jest jednym z najlepszych,czy bardzo dobry czy dobry, prócz wyników jest najbardziej istotne to,czy jest plastyczny. I tutaj bez wątpienia trzeba powiedzieć że Prevc jest jednym z najbardziej plastycznych skoczków w historii tj.potrafi znaleźć złoty środek na każdej skoczni i na każdej ma duże osiągnięcia.Dopełnił swojej wybitności w ostatnim sezonie o czym nie ma sensu się rozpisywać..
    Freund jest klasowy-lotnikiem jest dobrym ale jednak nie z tej półki co Prevc czy Kranjec,za to świetnie skacze na skoczniach dużych i normalnych,co ma odzwierciedlenie choćby w medalach MŚ .
    Kamil Stoch w 2 sezony nazbierał praktycznie cały swój dorobek,akurat świetnie się złożyło bo forma przyszła na sezony obfite w imprezy medalowe ale żeby być nazywanym jednym z najlepszych trzeba być dobrym w 3 typach skoczni,Kamil nie oszukujmy się-lotnikiem wybitnym nie jest i nie będzie-byc może wynika to z jego fizycznych predyspozycji albo z innych przyczyn,tego już nie wiem.
    Należy patrzeć obiektywnie na zawodnika,co robi na przestrzeni lat,jak zachowuje się na poszczególnych skoczniach a nie tylko na to co udało mu się nazbierać często tylko w 1 sezonie podczas gdy startował może w 10 i to bez żadnych osiągnięc..:)

  • Major_Kuprich profesor
    Adrem

    Dodając jeszcze Małysza ( przepraszam ale nie ma możliwości edycji komentarzy ):
    Adam Małysz - 13070 / 17 = 768,82

    Czyli i tak dużo lepszy niż Kamil.

  • Major_Kuprich profesor
    Klasyfikacja

    Według liczby zdobytych punktów:

    1. Peter Prevc - 6812 / 7 = 937,14
    2. Severin Freund - 7194 / 9 = 799,33
    3. Kamil Stoch - 6056 / 13 = 465,85
    ...
    4. Bartłomiej Kłusek - 0 / 5 = 0,00

    Kolejno: liczba zdobytych punktów we wszystkich sezonach PŚ danego skoczka / ilość sezonów, w których startował = średnia liczba punktów na sezon.
    Jak widać Prevc jest skoczkiem wybitnym, Freund klasowym a Kamil przeciętnym. Kłusek jak wyżej - jest to przykład skoczka zerowego.

  • anonim
    @znawca japońskiego

    Dla mnie jest to po prostu takie samo zwycięstwo jak te w konkursie PŚ.I zgadzam się,że Ammann i Stoch są "lepsi" od Peterki.Ale jakby nie mieli tych złotych medali z IO powiedziałbym to samo.

    A ta presja nakładana na skoczków na IO z pewnością obniża poziom zawodów-niektórzy zawodnicy sobie z tym nie radzą.A mają tylko dwie próby-jedna słaba i już jest po ptokach.

    Ja wolę jednak zawody na których jest wyższy poziom sportowy.

  • anonim

    @???
    To że może to być mniej ważne zwycięstwo od PŚ to się zgodzę, ale na pewno więcej warte od przeciętnego zwycięstwa w jednym konkursie. Bo Ammann i Stoch (patrzymy na najlepsze lata) to byli na pewno lepsi od chociażby Peterki, mimo że mają jedno mniej PŚ i nie mają TCS. Wg niektórych i Funaki który Kuli nie dostał. Co więcej, o ile utrzymanie formy przez cały sezon jest trudniejsze niż wstrzelenie się z formą w jedne zawody, to drugie też jest trudne. Dochodzi do tego wytrzymywanie presji - patrz Janda, Ahonen, w innym trochę przykładzie też Wasiliew - a wymieniłem przykłady z tylko jednych igrzysk.

  • anonim

    Podniecanie się IO jeśli chodzi o skoki narciarskie to absurd,powie to każdy kto zna specyfikę tej dyscypliny.
    To samo tyczy się MŚ.

    Nikt tych tytułów nie traktuje jako wyznacznika umiejętności skoczka,no bo kto ceni wyżej Bystoela od Małysza?Może sam Małysz,ale jego wypowiedzi często są absurdalne.


  • Pavel profesor
    @mateusz3951

    Niestety taki jest problem turniejów, które są "multidyscyplinarne", a już w szczególności zimowych IO. Organizacja tej imprezy wymaga budowy wielu specjalistycznych obiektów, które z dużym prawdopodobieństwem nigdy nie zostaną w pełni wykorzystane już po IO.

    Dlaczego tak się dzieje? Sporty zimowe to w większości dyscypliny dosyć niszowe, które poza wąskim gronem państw zainteresowanych są kompletnie niepopularne w innych. Często też występuje sytuacja, gdy poszczególny konkurencje pod względem zainteresowania u poszczególnych nacji kompletnie się nie zazębiają i to co jest popularne np w Holandii czy Korei Płd. kompletnie nikogo nie interesuje w Polsce czy Norwegii i w drugą stronę. Niestety taka sytuacja sprawia, że 90% obiektów olimpijskich leży odłogiem.

    Jak tak dalej pójdzie to przerost formy nad treścią i lawinowy wzrost kosztów sprawi, że światowy sport odejdzię od "multikonkurencyjności" i pójdzie w kierunku wyspecjalizowanych mistrzostw tylko pod kątem pokrewnej grupy dyscyplin. Czyli prościej MŚ powoli przejmą rolę najważniejsze imprezy dla sportowców.

  • mateusz3951 weteran

    Kwestia zagospodarowania obiektów olimpijskich jest na pewno tematem na czasie od wielu lat. Wszyscy organizatorzy IO czy to letnich czy zimowych muszą zmierzyć się z tym problemem. Przykłady Pragelato czy też do niedawna Vancouver pokazują że w skokach narciarskich ten problem jest bardzo poważny. Kwestia Sarajewa to już zupełnie inna historia.

  • Kolos profesor

    Nie wiem po co to porównanie do Sarajewa. Obiekty w Sarajewie popadły w ruinę i zapomnienie tylko dlatego że w Jugosławii wybuchła wojna a sam kraj się rozpadł.

    Gdyby nie to te obiekty pewnie funkcjonowałby do dziś. I to mimo narzekań na niezbyt dobra lokalizację (względem całej reszty skokowego "zaplecza" umiejscowionego niemal w całości na terenie dzisiejszej Słowenii).

  • Janeman profesor
    @Oreo

    Była tu fotorelacja , chyba w zeszłym roku.
    Skocznia leży odłogiem , chwasty zaczynają porastać igelit.

  • Oreo profesor

    A co ze skocznią w Pragelato?

  • Janeman profesor
    Mydlenie oczu

    Wszystko wskazuje właśnie na to że skocznie podzielą los Sarajewa i Pragelato.
    Zawodów nie organizuje się tam z braku funduszy. Te skocznie stoją i niszczeją, oczywiście narazie można tam urządzać obozy treningowe ale jeśli będą pozostawione same sobie przez kilka kolejnych lat i to stanie się niemożliwe.
    Polityka rosyjskiej federacji jest zupełnie niespójna - wybudowano 3 nowoczesne kompleksy skoczni, z których tylko 2 tak naprawdę są użytkowane a w planach jest budowa 2 kolejnych...

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl