Kamil Stoch: "Przede wszystkim praca"

  • 2016-09-30 23:51

Jednym z najlepszych polskich zawodników podczas piątkowych serii w Hinzenbach okazał się Kamil Stoch. Dwukrotny mistrz olimpijski podkreśla, iż obiekt w Górnej Austrii nie należy do grona jego ulubionych. Mimo to konsekwentnie zamierza kontynuować swoją pracę, która ma dać efekty w sezonie zimowym.

Kamil StochKamil Stoch
fot. Tadeusz Mieczyński

Czy obóz treningowy w Planicy był w? - Zgrupowanie oceniam pozytywnie. Pogoda dopisała, bo było praktycznie bezwietrznie, przez co mogliśmy odbyć wszystkie zaplanowane sesje treningowe. Jeżeli chodzi o kwestie techniczne, to też wiele rzeczy udało się zrealizować. Bez wchodzenia w większe szczegóły, poprawie podlegają skoki <śmiech>.

Jak mistrz świata z 2013 roku czuje się na najmniejszej skoczni w kalendarzu Letniego Grand Prix? - Ten obiekt rzeczywiście jest specyficzny. Ja za nim zbytnio nie przepadam, ale jest bardzo dobry pod tym względem, że wymaga bardzo dużo i w zasadzie nie wybacza błędów. Trzeba oddawać naprawdę skoki, ale na takie nas stać. Cała drużyna pokazała się z dobrej strony i ja też zrobiłem dużo dobrej pracy. Teraz będę to kontynuował.

Czy tegoroczne zgrupowanie w Hinzenbach pomogło zaznajomić się z tą specyficzną skocznią? - Pewnie, że pomogło, bo znajomość skoczni później się przydaje. Nie było to pierwsze zgrupowanie, które tutaj odbyliśmy. Jeszcze z Łukaszem Kruczkiem często przyjeżdżaliśmy do Hinzenbach. Przez to bardziej zaznajomiliśmy się z tym obiektem.

W ostatnim czasie na jednym z portali społecznościowych pojawił się niecodzienny filmik z udziałem Kamila Stocha i Stefana Huli. Jakie są kulisy tego projektu? - Był to projekt naszego wspólnego sponsora. Firma ta realizuje projekt "Ciesz się ciszą", co ma za zadanie wyłonić poprzez ilość kliknięć w aplikacji miejsce, gdzie jest rzeczywiście najgłośniej. Miejsce, w którym ludziom doskwiera hałas. Wówczas ta firma postara się coś temu zaradzić.

Międzynarodowa Federacja Narciarska zatwierdziła Turniej Norweski, który przyjął nazwę Raw Air. Jak 29-latek ocenia pomysł dziesięciodniowego tournee po Skandynawii? - Cieszę się. Im więcej konkursów i skakania, tym lepiej dla nas. Uwielbiam skakać na nartach, więc już na to czekam. Taka praca <śmiech>.

Jakie są cele na sobotę? - Przede wszystkim praca. Postaram się realizować swoje cele zadaniowe i konsekwentnie trzymać się swoich założeń. Uważam, że stać mnie na bardzo dobre skoki. Muszę tylko zrealizować to, co do mnie należy.

Korespondencja z Hinzenbach, Dominik Formela


Dominik Formela, źródło: Informacja własna
oglądalność: (6041) komentarze: (0)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl