Dawid Kubacki: "Zawsze jest apetyt na więcej"

  • 2016-12-10 22:10

Po pierwszej serii sobotnich zawodów w Lillehammer i skoku na odległość 129,5 m. Dawid Kubacki zajmował pozycję w pierwszej dziesiątce. Lokaty tej nie udało się jednak utrzymać i po uzyskaniu 128,5 m w rundzie finałowej reprezentant Polski konkurs zakończył na 13. miejscu. Powtórzył tym samym dotychczas najlepszy w tym sezonie rezultat z Klingenthal. Chociaż jest z tego wyniku zadowolony, to, jak sam przyznaje, nie jest to szczyt jego możliwości.

- Skok próbny nie był jeszcze do końca udany, ale zmobilizowałem się na pierwszą serię i oba skoki konkursowe można uznać za przyzwoite. Nie były rewelacyjne, bo wtedy stałbym w tej chwili na podium, jednak jest to niezły poziom. Co prawda w drugiej serii odrobinę spóźniłem odbicie i dlatego brakło kilku metrów do jeszcze lepszego wyniku. Myślę, że ogólnie rzecz biorąc mogę być z tego dnia zadowolony – komentuje Kubacki swój dzisiejszy występ.

Czy trzynaste miejsce jest satysfakcjonujące? – Wiadomo, że zawsze jest apetyt na więcej. Ale razem z trenerami przyjęliśmy strategię małych kroków. Nie staramy się robić ogromnych postępów z dnia na dzień, tylko powoli wypracowywać optymalną dyspozycję. Dzięki temu forma będzie dobra i stabilna.

- Mgła nie stanowiła dużego utrudnienia. W powietrzu nie sprawiała większych problemów, widoczność była całkiem niezła – ocenia podopieczny Stefana Horngachera.

- Trudno mi powiedzieć, co mogę poprawić przed jutrzejszym konkursem. Musimy jeszcze wspólnie z trenerami przeanalizować dzisiejsze skoki. Pomysł na skakanie jest cały czas taki sam, najważniejsza to teraz dobrze go realizować. Tak jak wspominałem wczoraj, miałem problemy, by "dogadać" się z tą skocznią. Dziś było już trochę lepiej i wierzę, że jutro znów się poprawię.

- Dzisiaj jakbyśmy nie obrócili tabeli, to któryś Prevc byłby na pierwszym miejscu. Domen od początku skakał tu bardzo dobrze. Odległościami dominuje nad resztą stawki, a jego styl wygląda poprawnie i jest też wysoko oceniany przez sędziów. Ale pracujemy nad tym, żeby trochę Domena uspokoić – z uśmiechem zapowiada zawodnik reprezentacji Polski.

Korespondencja z Lillehammer, Tadeusz Mieczyński i Dominik Formela


Magdalena Celuch, źródło: Informacja własna
oglądalność: (3848) komentarze: (3)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • wikidajlo doświadczony
    dziesiątka

    Ma na nią szansę ale nie moge sie oprzec wrazeniu, ze odrobine za wczesnie przechodzi do ladowania. Leci wysoko i spada. Juz nie jak worek ziemniakow jak 2 lata temu, ale chyba ta faza ladowania zaczyna sie CHYBA za wczesnie.

  • ann81 weteran

    Dawid jest, obok Maćka Kota, jak na razie najrówniejszy w naszej ekipie, jeśli chodzi o pozycje w poszczególnych konkursach. Do tej pory zajmował 13-16 miejsce.
    Jak dla mnie taka tendencja może się u niego utrzymywać nawet i przez cały sezon. Choć oczywiście każde miejsce w TOP10 jest również mile widziane. A Dawida stać i na takie lokaty, co pokazała dzisiejsza 1 seria.

  • Stinger profesor

    Dzisiaj apetyt był na więcej - na pierwszą 10-tkę.
    Szkoda, że się nie udało ale mnie cieszy ta równa forma na poziomie pierwszej połowy drugiej dziesiątki.
    Właśnie tego u Dawida brakowało, nawet kiedy skoczył słabiej (uważam że drugi skok był słabszy) to i tak jest na tyle dobry żeby nie wypaść poniżej swojego obecnego poziomu, a więc TOP 11-16.

    Skoro pod innym newsem już poruszyłem temat najlepszych sezonów to Dawid bardzo szybko zbliża się do swojej życiówki.

    Najlepszy sezon Dawida to sezon 2015/16 - 29 miejsce w PŚ i 182 punkty, a teraz ma już 73 oczka, a więc myślę, że z taką formą Dawid szybko przebije wynik z poprzedniego sezonu.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl