Forfang niepewny startu w TCS

  • 2016-12-21 23:59

W nadchodzącym Turnieju Czterech Skoczni Norwegowie mogą wystawić sześciu swoich reprezentantów. Pięciu skoczków może być już pewnych swojego występu, a o ostatnie miejsce powalczy jeszcze dwóch zawodników. Największe nadzieje Norwegowie wiążą z występem lidera kadry, Daniela Andre Tande.

- Tande może wygrać Turniej Czterech Skoczni. Wskazują na to jego wyniki w poprzednich konkursach. Jest mocny i pewny siebie – uważa Magnus Brevik, asystent trenera Stoeckla.

Podobnego zdania jest zresztą sam zawodnik. – Myślę, że stać mnie nie tylko na podium, ale i na wygraną w Turnieju – zapowiada w rozmowie z portalem nrk.no

Podczas niedzielnych zawodów w Engelbergu Tande po skoku na 144,5 metra nie utrzymał równowagi i upadł. Czy może mieć to wpływ na jego dyspozycję w trakcie Turnieju? - W ogóle nie myślę już o moim upadku. Jestem skoncentrowany na tym, by na skoczni robić swoje.

W Turnieju Czterech skoczni oprócz Tande zapewniony udział mają Anders Fannemel, Tom Hilde, Robert Johansson i Andreas Stjernen. O szóste miejsce w reprezentacji walczyć będą Johann Andre Forfang i Joachim Hauer. Który z nich ma większą szansę na wyjazd na Turniej? – Decydująca będzie ich postawa podczas zawodów Pucharu Kontynentalnego w Engelbergu, które odbędą się 27 i 28 grudnia – tłumaczy Brevik. – Zdecydowanym liderem zespołu jest Tande. Dla reszty satysfakcjonujące będą rezultaty w pierwszej dwudziestce.

Ze swojego powrotu do kadry szczególnie zadowolony jest Tom Hilde. – Bardzo cieszę się z dyspozycji, jaką udało mi się zbudować i z tego, że pozwoli mi ona na udział w Turnieju Czterech Skoczni. Wspaniale jest być częścią drużyny – komentuje 29-letni zawodnik.

Przypomnijmy, że kwalifikacje do pierwszego konkursu Turnieju odbędą się już 29 grudnia na Schattenbergschanze w niemieckim Oberstdorfie.

Skład Norwegii na 65. TCS:

- Daniel Andre Tande (2. miejsce w klasyfikacji generalnej PŚ 2016/2017);

- Andreas Stjernen (11. miejsce w klasyfikacji generalnej PŚ 2016/2017);

- Anders Fannemel (23. miejsce w klasyfikacji generalnej PŚ 2016/2017);

- Robert Johansson (30. miejsce w klasyfikacji generalnej PŚ 2016/2017);

- Tom Hilde (34. miejsce w klasyfikacji generalnej PŚ 2016/2017);

- ???


Magdalena Celuch, źródło: nrk.no
oglądalność: (11515) komentarze: (4)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • krzysiek121 początkujący

    Ja z tej dwójki wybrałbym Forfanga, ale pod uwagę bym wziął jeszcze Graneruda

  • mashafa początkujący
    Presja!

    Domen ma bardzo dobre podejście do skoków. Każde zawody traktuje jako kolejne z serii. Uczy się norweskiego, bierze książki ze sobą na zawody i żyje w swoim świecie. Domen zresztą już nieraz udowodnił, że umie sobie z nią poradzić. A tak przy okazji dziś Mistrzostwa Słowenii tym razem bez Petera Prevca i Jurija Tepesa.

  • Stinger profesor

    Czyli kiedy dojdzie szósty skoczek? Jeśli dobrze rozumiem to Forfang i Hauer stoczą bój o 6 miejsce w Engelbergu na PK, a więc zwycięzca tej konfrontacji dojedzie jeszcze na Oberstdorf czy dopiero do Ga-Pa?

    Z Norwegów tylko Daniel Andre Tande powinien bić się o najwyższe miejsca. Jest faworytem do zwycięstwa, a formę ma taką, że wydaje się, że nie powinien spaść niżej niż podium ale TCS to taki turniej, że jeden zepsuty skok i można mieć po podium..., dlatego ciekawi mnie czy ci "nowi" jak Tande czy Domen Prevc (teoretycznie skakali rok temu ale dopiero teraz są najlepsi) będą potrafili poradzić sobie z tą ogromną presją.

  • Major_Kuprich profesor
    Skład im się krystalizuje

    Tande nie przebiera w słowach - w przeciwieństwie do Stocha składa odważne deklaracje.
    Coś czuję, że będzie w ścisłej czołówce i może właśnie to on wygra TCS.
    Stjernen to w tym momencie numer 2 Norwegów. Solidny zawodnik i dla niego myślę, że celem powinna być czołowa 10, minimum 15.
    Fannemel skacze jeszcze nierówno, może w którymś konkursie zaskoczy i skończy w 10.
    Johanson - średniak, który jest zdolny do drobnych punktów.
    A jeżeli chodzi o Hilde to ciekawie wygląda jego powrót. Dwa solidne starty w Engelbergu - skakał dobrze i przede wszystkim równo, może zaskoczyć, top 15 ?
    Forfang jest kompletnie bez formy co pokazał w Lillehammer, gdzie nie dał rady nawet w korzystnych warunkach skoczyć daleko.
    Hauer wydaję się być również w dołku - Kuusamo to była klapa...

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl