Jan Mazoch: "Nadal odczuwam skutki upadku"

  • 2017-01-11 00:12

Kiedy w 2007 roku podczas Pucharu Świata w Zakopanem po fatalnym upadku czeski zawodnik Jan Mazoch w stanie krytycznym trafił do jednego z krakowskich szpitali, cały świat skoków narciarskich wstrzymał oddech. Mimo poważnych obrażeń Mazoch powrócił jednak do pełnej sprawności. W dziesięć lat po tamtym wydarzeniu odpowiedział na pytania czytelników portalu iSport.cz.

Czym Jan Mazoch zajmuje się obecnie, prawie dziesięć lat po zakończeniu sportowej kariery? - Po zakończeniu kariery myślałem o podjęciu się pracy trenera, ale teraz jestem zadowolony z tego, co robię i nie myślę o zmianie. Pracuję w Fundacji Instytutu Jedličkova. Zajmujemy się tworzeniem metod wspierania samej Fundacji oraz osób niepełnosprawnych. Cały czas poszukujemy wsparcia, także finansowego. Trudno opisać ilość wysiłku, którą trzeba codziennie włożyć w tę pracę. Każdy dzień jest zupełnie inny, ale przynajmniej nigdy się nie nudzę – opowiada Mazoch. -Reprezentowanie osób niepełnosprawnych jest dla mnie niezwykle satysfakcjonującym zajęciem. Sam miałem upadek, który mógł skończyć się w ten sposób, więc wiem, jak trudno jest sobie z tym poradzić. Oprócz tego zajmuję się wspieraniem i reprezentowaniem młodych utalentowanych zawodników. Chciałbym też jeszcze bardziej zaangażować się w organizację Memoriału imienia mojego dziadka, Jiříego Raški. Bardzo dobrze pamiętam dziadka. Odziedziczyłem po nim wiele cech. Uważam, że mam jego dobroduszność, ambicję i rys perfekcjonisty.

- Nigdy nie byłem zainteresowany rolą komentatora. Czasem chętnie dodałbym coś od siebie do tego, co słyszymy w telewizji, ale nie chciałbym robić tego samodzielnie.

- Po upadku nabrałem dużego szacunku do skoczni. Po narodzinach mojej pierwszej córki także zmieniły się moje priorytety w życiu. Nadal odczuwam pewne skutki upadku, na przykład mam gorszą koordynację ruchową i szybciej się męczę. Ale mogę z tym żyć – zapewnia 31-letni były zawodnik.

Po upadku w Zakopanem Mazoch rozstał się ze swoją partnerką. Czy wypadek miał wpływ na tę decyzję? – Nie, mój upadek nie wpłynął bezpośrednio na nasze rozstanie. Bardziej przyczyniły się do tego nowe role, których podjąłem się po zakończeniu kariery.

Razem z Barą mamy dwie wspaniałe córki i wciąż się przyjaźnimy.

Czy po zakończeniu sportowej kariery były czeski zawodnik wciąż utrzymuje zdrowy tryb życia? - Obecnie palę około dziesięciu papierosów dziennie. Czasem piję też piwo, ale staram się nie przesadzać.

Jak wspomina swoją przygodę ze sportem? - Lubię oglądać skoki, ale nie tęsknię za rolą zawodnika. Miałem okazję doświadczyć tego wszystkiego na własnej skórze i wyrobić sobie własną opinię. To było wspaniałe, ale moja kariera zakończyła się już prawie dziesięć lat temu. Między skoczkami narciarskimi panuje bardzo przyjazna atmosfera i zdrowa rywalizacja. Jeżeli chodzi o konkretne skocznie, nigdy nie przepadałem za obiektem w Innsbrucku, za to zawsze dobrze czułem się w Oberstdorfie.

Jak ocenia kondycję czeskich skoków i szanse na sukcesy w przyszłości? - Obecnie w Czechach mamy około stu dwudziestu młodych zawodników. Na porównania, w Polsce jest ich około trzystu. Treningi rozpoczyna się zazwyczaj około szóstego roku życia od skoków na bardzo małych obiektach, gdzie można lądować w okolicach ośmiu metrów. Potem powoli przechodzi się na większe skocznie, jednak trener musi być w tej kwestii bardzo rozważny.

- Mam nadzieję, że za dziesięć lat w Pucharze Świata będziemy częściej oglądać czeskie barwy. Vojtěch Štursa, Tomáš Vančura i Viktor Polášek to bardzo obiecujący młodzi zawodnicy. Mam nadzieję, że w przyszłości będą osiągać duże sukcesy – mówi Mazoch. - W chwili obecnej przygotowane do skoków obiekty znajdują się tylko w Harrachovie, Libercu i Frenštacie. Trzeba zadbać o skocznie w Czechach, odbudować je i przywrócić im dawny blask.

- Jeszcze kilka lat temu w naszym kraju nikt nie interesował się biathlonem. Teraz jednak czescy zawodnicy odnoszą w tej dyscyplinie wielkie sukcesy i zasłużenie znajdują się w centrum zainteresowania. Niestety, skoczkowie narciarscy na razie nie osiągają podobnych wyników. Możemy tylko pozazdrościć fanom biathlonu. Nie jest łatwo pozyskać pomoc sponsorów. Najchętniej angażują się oni we współpracę z przedstawicielami popularnych dyscyplin takich jak piłka nożna, hokej, wspomniany biathlon czy tenis. Inne sporty nie są dla nich tak interesujące. Sam szukam sponsorów dla czeskich narciarzy i mogę z doświadczenia powiedzieć, że to trudna kwestia – tłumaczy były zawodnik.

- Zarobki w skokach narciarskich są bardzo różne i zależą przede wszystkim od osiąganych sukcesów. Za miejsce w drugiej serii zawodów Pucharu Świata dostaje się dodatkowe wynagrodzenia, a poza tym każdy zawodnik ma podpisaną inną umowę z Centrum Sportu w Dukli i Ministerstwem Spraw Wewnętrznych. Można dobrze zarobić, ale trudno się z tego utrzymać.

- Skoki to w dziewięćdziesięciu procentach psychika. Obecnie poziom jest tak równy i wysoki, że decydują detale, ale zawodnicy z pierwszej dziesiątki Pucharu Świata sprawiają wrażenie, jakby pochodzili z innej planety. Jeżeli chodzi o Jakuba Jandę, to skacze on bardzo dobrze biorąc pod uwagę jego wiek. Szesnaste miejsce w klasyfikacji generalnej jest tego potwierdzeniem.

Czy odpowiednie przygotowanie kombinezonów może być decydujące dla uzyskania dobrych wyników? - Kombinezony odgrywają znaczącą rolę w skokach narciarskich, dlatego skupia się na nich uwaga zarówno sztabów szkoleniowych, jak i odpowiednich komisji, które kontrolują, czy stroje spełniają szereg szczegółowych kryteriów. Chodzi o to, aby nikt nie miał zbyt dużej przewagi nad innymi. Ważny jest materiał, z którego się je szyje. Reprezentacje, które testują swoje kombinezony w tunelach aerodynamicznych zawsze są o krok przed resztą – uważa były reprezentant Czech.

Czy skoki narciarskie nie stały się sportem zbyt złożonym i trudnym do zrozumienia dla przeciętnego kibica? - Skoki narciarskie to skomplikowany sport, jednak każda dyscyplina ma swoje zasady, z którymi zaznajomieni są wszyscy zawodnicy. W tym wypadku jednak nie zawsze są one czytelne dla widzów przed telewizorami.

Co sądzi o rywalizacji pań? - Kobiece skoki dopiero się rozwijają. Mam nadzieję, że będą wciąż posuwać się naprzód.

- W Turnieju Czterech Skoczni trzymałem kciuki za Kamila Stocha. Turniej był w tym roku bardzo emocjonujący, do ostatniego skoku czekaliśmy na ostateczne rozstrzygnięcia. Tak właśnie powinno być. Dużym zaskoczeniem było dla mnie drugie miejsce Piotra Żyły – przyznaje Mazoch.


Magdalena Celuch, źródło: isport.blesk.cz
oglądalność: (40230) komentarze: (23)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Stinger profesor
    @Stinger @POGROMCATROLLI

    Też mam nadzieję, że znikniesz z tego forum.

    Czy ty nie możesz pisać na temat tylko robisz jakieś chamskie wycieczki?

    PS Pobędziesz tutaj dłużej to się przekonasz kto jest trollem, a kto nie...

  • anonim

    Gdyby nie jego upadek w Zakopanem , to by jego kariera trwała dłużej . Był fajnym skoczniem i dobrym , ale jego upadek przerwał jego karierę , ale skakał rok i potem zakończył karierę.

  • POGROMCATROLLI stały bywalec
    @Stinger @Stinger

    Czy Ty nie możesz pisać na temat tylko robisz jakieś chamskie wycieczki? Jesteś trollem a ich pogromcą. Zera trzeba niszczyć, To samo MSad. Jesteście siebie warci i powinniście zniknąć z tego forum.

  • anonim
    @Nowyskoczek5 @Nowyskoczek5

    Wielkim talentem on raczej nie był.Punktował praktycznie raz na sezon.
    Mógł się pochwalić tylko brązowym medalem MSJ w Solleftea.

  • Wojciechowski profesor
    @anonim @joker

    Faktycznie, zapomniałem. Tak czy tak przypadek Mazocha był kuriozalny.

  • MSad_ profesor
    @Stinger @Robusitofan_


    Ro
    Robusitofan_ 2 godziny temu
    bywalec Dziś o 14:00
    @MSad_

    No co . Jak zakończył w 2008 to zakończył . Musiał . Ja to wszystkie skoki skoczków, lokaty , wygrane , skocznie wiek skoczków znam . LOL
    ................................................................................................................................

    Od 2008 roku mineło 8 lat a nie jak pisze najmadrzejszy na forum @Stinger ze 10 lat temu zakonczyl Mazoch karierę
    Cytat z mądrusia : "Swoją drogą Jan Mazoch ma 31 lat, a prawie 10 lat temu skończył karierę..."- koniec cytatu.
    To te prawie 10 lat to brzmi w giczale mądrusia,że prawie mam firmę. PRAWIE Rok 2 lata w tą czy wtą co za różnica. Precyzję mądruś ma iście pikometryczną.

  • Stinger profesor
    @Stinger @Funfact

    I chyba trzeba będzie tak zrobić. Ignor ignorem ale przynajmniej na jakiś czas daruję sobie pisanie do niego bo przecież on mimo obiecywania dalej pisze.
    Robię co najmniej kilka dni przerwy od jego głupot.

  • FunFact weteran
    @Stinger @Stinger

    Nie ma sensu w ogóle patrzeć na to co pisze, daj mu ignora i będziesz miał spokój.

  • Stinger profesor
    @Stinger @MSad_

    Kiedy przestaniesz prowokować szefie firmy budowlanej w grze komputerowej?
    Napisałem, że Mazoch zakończył PRAWIE 10 lat temu karierę, a nie że 10 lat temu.
    Zresztą po co ja ci to tłumaczę? Po pierwsze ktoś taki jak ty i tak tego nie zrozumie, a do drugie czytanie ze zrozumieniem nie jest twoją mocną stroną, a dokładniej nie jest twoją żadną stroną marny prowokatorze za 5 złoty.
    Jeśli chcesz bawić się w trolla to rób to mądrze bo robisz z siebie niezłego imbecyla.

    @Robusitofan_

    To 9 lat temu licząc rocznikowo, a ja napisałem PRAWIE 10 lat temu więc de facto nie zrobiłem błędu.
    Prawie nie znaczy na pewno.

  • Nowyskoczek5 profesor
    -

    Jan Mazoch byl to wielki talent niestety jeden upadek i .....
    A jeszcze byl Jiri Mazoch co z nim ??

  • anonim
    @Stinger @MSad_

    No co . Jak zakończył w 2008 to zakończył . Musiał . Ja to wszystkie skoki skoczków, lokaty , wygrane , skocznie wiek skoczków znam . LOL

  • anonim
    @anonim @Wojciechowski

    Rok później skakał na Wielkiej krokwi podczas Pucharu Kontynentalnego.

  • MSad_ profesor
    @Stinger @Robusitofan_


    Ro
    Robusitofan_ 36 minut temu
    bywalec Dziś o 12:44
    @Stinger

    Jan Mazoch w 2008 roku ogłosił zakończenie kariery .
    ------------------------------------------------------------------------------------
    Ja Cię sunę postawiłeś sie najwiekszemu znafcy ujujujuj. Jak on pisze ,że 10 lat temu zakonczył kariere to tak ma być

  • anonim
    @Stinger @Stinger

    Jan Mazoch w 2008 roku ogłosił zakończenie kariery .

  • zloty_medalista weteran

    To ciekawa zbieżność, że dla wielkiego polskiego talentu tamtych czasów Mateusza Rutkowskiego najlepszym miejscem w PŚ było także miejsce 15 i także podczas konkursu w Zakopanem.

  • Wojciechowski profesor
    @anonim @Krakers1

    Cóż, nie jest to częsty przypadek, gdy musi się skończyć karierę po największym sukcesie w karierze...

  • Krakers1 bywalec
    @anonim @joker

    co w tym dziwnego ?

  • mac1501 stały bywalec

    Z jednej strony strasznie mi szkoda Janka Mazocha, że w taki sposób zakończył karierę ale sam jest sobie winien. Tak jak powiedział zaraz po jego upadku Adam Małysz: "Jak już dostał ten podmuch wiatru i była "pustka powietrzna" to powinien jakoś wyciągnąć tą nartę i bezpiecznie wylądować. Tak jak to zrobił właśnie Małysz na starej skoczni Holmenkollen w Oslo, gdzie były anormalne warunki (podobne do Zakopca), a Adam będąc w gazie wyszedł z progu ponad siatki ochronne. Potem dostał dwa razy podmuch wiatru, i przez to zaczęły puszczać paski w wiązaniach i dlatego bezpiecznie wylądował i nic sobie nie zrobił. Wracając do Mazocha. On zmienia pracę jak rękawiczki. Najpierw pracował w fabryce samochodów, gdzie montował silniki. No ale odszedł ze wzgl. na stan zdrowia. Po za tym ma grupę inwalidzką, więc zaczął się zajmować tym czym obecnie się zajmuje.

  • anonim

    Troche to dziwnie brzmi, ale w tym konkursie zaliczył najlepszy występ w Pś w jego karierze zajal wtedy 15 miejsce.

  • Wojciechowski profesor

    Drobna uwaga - prawidłowo w tłumaczeniu na polski to jest Fundacja Instytutu Jedlički. Poza tym przekład znakomity, gratuluję!

    Pytania mogą się wydawać nieco trywialne, ale skoki rzeczywiście cieszą się teraz mniejszym zainteresowaniem, choć nadal są zauważane przez wszystkie tamtejsze czołowe media. Niestety stają się powoli dyscypliną "zagraniczną", bo nie ma tam przecież żadnych poważnych zawodów (inaczej niż w biegach narciarskich czy biathlonie).
    Zresztą symbolem problemów ze skokami w Czechach jest stan obiektów w Harrachovie, zwłaszcza niegdysiejszej dumy kraju i jednej z oznak ich aspiracji w skokach - tamtejszego "mamuta", otwartego jako największy na świecie...

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl