PŚ w Sapporo: P. Prevc wygrywa kwalifikacje, Ziobro trzeci

@anonim @KrzychoSt

Sam jesteś dziwak. Kibicuje tym których lubię, którym chce. Mam kibicować Stochowi, bo ty tak chcesz?

@mac1501 @mac1501

Słoweńcy w drużynówce na MŚ nie bedą się liczyć....chyba,że w walce o 4 miejsce z Norwegami..Cene ,Tepes i Damjan na chwile obecną to kelnerzy.

@mac1501 @mac1501

Mimo, że wielu z czołówki nie przyjechało, to jednak nie odpuścili główni aktorzy tamtego PŚ, a także MŚ. Zarówno Loitzl, jak i Kuettel późniejsi mistrzowie z Liberca brali udział w tych konkursach i nie wyszło im to na złe. Zresztą, Schlierenzauer i Ammann też zdobywali wtedy medale podczas MŚ. Ale generalnie konkurs był wówczas ciekawy, bo za Schlierenzauerem, który wówczas zdeklasował na podium po pierwszej serii byli Keituri i Watase, którzy chociaż z podium wypadli odnotowali wtedy życiowe sukcesy. Albo na szóstym miejscu po pierwszej serii niejaki Kovaljeff - dla przeciętnego widza totalny no name - ostatecznie skończył 16.

Kontynentalny

Bardzo mocno obsadzoby ale tylko 48 na starcie

@markox21

Ja bym bardziej uważał na Norwegów - bo teraz nie ma Fannemela i "ręcznego hamulca" Forfanga, a oni mają być na MŚ. Zresztą ponoć Norwegowie mają, bądź mieli problem z kombinezonami. Jeżeli będą mieli lepsze kombinezony i trafią z formą na MŚ, będą bardzo groźni. Peter Prevc może i da radę indywidualnie ale medalu w drużynie nie zdobędzie - jego młodsi bracia skaczą coraz słabiej, a Damjan i Tepes nie skaczą na miarę swoich możliwości. Chyba, że będzie wiało pod narty - wtedy będą się liczyć.

@Janush

Z tym 2009 rokiem było tak, że jeszcze nie było przeliczników oraz dużo skoczków z czołówki PŚ nie przyjechało do Japonii. Podobnie było w 2011, z tym że różnica była taka, że do Japonii pojechała najlepsza czwórka PŚ (Morgenstern, Ammann, Kofler i Małysz) - no i były już przeliczniki - wtedy było mnóstwo punktów odejmowanych za wiatr. No i pierwsze zwycięstwo w karierze odniósł Freund. Teraz w tym roku widzimy praktycznie wszystkich skoczków z czołówki PŚ - nie liczę Freunda, który już ma sezon z głowy. W Korei to się zmieni, bo Eisenbichler wraca do Europy przygotować się do MŚ.

Zblizaja się MS i formą P.Prevca rośnie. Sądzę że w Lahti zakreci się koło podium..

@MaciekBiegacz @MaciekBiegacz

Przecież na MŚ jedzie 6 to po cóż przydzielać numery.
Wszystko rozstrzygnie się w Lahti.

@mac1501 @mac1501

Jeszcze ciekawy był konkurs bodajże w 2009, gdzie Stefan Hula zajął 10 miejsce, choć w żadnym skoku nie przekroczył nawet 110m...
W ogóle wyniki powyżej 100m dawały wtedy pewny awans do II serii.
Również II seria w 2011 roku, gdzie zawodnicy nie mogli przekroczyć 120m była zaskakująca, wtedy chyba pierwsze zwycięstwo w karierze odniósł Severin Freund.

@Janush

Z tego co pamiętam największa loteria jeżeli chodzi o PŚ w Sapporo to był 2005 rok - nie wiem czy było coś zaskakującego wcześniej czy później. Możecie poprawić. Wracając do 2005 roku to pamiętam, że w 1 serii przyszła straszna śnieżyca i wtedy 3 skoczków (Kazuya Yoshioka, Kazuyoshi Funaki i Kimmo Yliriesto) oddało skoki w takich warunkach (oni te skoki powtarzali) i potem seria została wstrzymana. No i na tej powtórce najwięcej skorzystali przede wszystkim Funaki (który wygrał ostatni konkurs PŚ w karierze, ba po raz ostatni stanął też na podium (Bo niby 2 seria została rozpoczęta ale potem warunki wietrzne się pogorszyły i serie odwołano.)) oraz Yliriesto, który zanotował najlepszy wynik w karierze - 7 miejsce i nigdy tego wyniku już nie poprawił. Na MŚ w Sapporo 2007 - przede wszystkim na Okurayamie - też była loteria. I na tej loterii skorzystał Harri Olli, który owszem skakał dobrze ale nie był w pierwszym rzędzie jeżeli chodzi o walkę o medale. Tu się z tobą @Janush zgodzę, że na tej skoczni pada najwięcej zaskakujących wyników. Przecież mamy tutaj polski przykład - w 1999 roku po 1 serii na 2 miejscu był nie kto inny tylko sam Adam Małysz, który dopiero co zaczął wychodzić z kryzysu formy - potem wiemy jak się to skończyło 2 serii.

@norah @norah

jeszcze raz dla zachety- Uberflirger- Sztuka Skokow Narciarskich

@mac1501 @mac1501

W Sapporo bardzo często akurat jest loteria i nieraz zdarzają się zaskakujące wyniki, więc to akurat nic dziwnego.
W tym sezonie jednak chyba żaden kibic nie chce loterii, w słabszych sezonach często pomagała ona naszym w zajęciu lepszych pozycji, teraz jednak w tak świetnym sezonie loteria może co najwyżej zaszkodzić.
Nie zawsze uda się z niej wyjść zwycięsko jak choćby podczas komedii w Innsbrucku.

@W_S @Taft

widzę co niektórzy mają olej w głowie-to cieszy ;)

A na liście w Broterode potwierdziły się wszystkie zgłoszenia, poza Amerykanami, bo jest tylko Brown.
A Słoweńcy zgodnie z oczekiwaniami wymienili tylko Zajca na Jelara.

Te wyniki z quali nie będą miały żadnego znaczenia. Dlaczego? Ponoć ma być straszna loteria - wybaczcie, że mówię o tym po raz enty ale jutro rano naszego czasu (w Japonii jest wieczór) oraz w niedzielę w nocy (w Japonii będzie dzień) będzie wiało dużo mocniej z różnych kierunków, a do tego ma padać śnieg. Także życzę naszym skoczkom wylosowania możliwie najlepszych warunków.

@anonim @bodzio10

Nie mam tam już konta więc nie wrócę.

@anonim

Ostrzeżenie - spam reklamowy.

[Moderowany (14037) / 2017-02-10 21:38:20]

[Moderowany (14037) / 2017-02-10 21:38:39]

Polacy wciąż piekielnie mocni, cały czas rośnie dyspozycja Ziobry, który dotarł ze swoim maksem na poziom TOP3. Kot, do tej pory za każdym razem miał wyższą weekendową średnią miejsc w zawodach, niż w treningach, tym razem postawił poprzeczkę na 8, także idąc tym tropem w konkursach powinien walczyć o co najmniej TOP6.

Wellinger jakby trochę przygasł z kosmicznym pułapem. Kraft wrócił do czajenia się na treningach, za to zaskakująco mocny od początku jest Tande, który z kolei ostatnie treningi wyraźnie odpuszczał.
Domen jeszcze chyba nigdy w swojej krótkiej przygodzie z PŚ nie zaczynał od tak katastrofalnego poziomu. Dwa razy ostatni i skok z kwali na wciśnięcie się do konkursu. Jutro raczej na bank będzie dużo lepszy, pytanie jak dużo. Peter zaczął bardzo udanie, teraz pytanie czy w końcu odpali bombę w zawodach - jak dotąd zrobił to dwukrotnie, w pierwszych seriach w Ruce i drużynówce w Zakopanem.

O włos od blamażu był na ogół znakomicie czujący się w Azji Wank, S.Huber już odpalił bombę rodem z PK i skacze na poziom punktów, Semenic jak zwykle na treningach co najmniej niezły, a jutro pewnie jak zwykle spory zjazd. Marnie wygląda walka Paschke o utrzymanie się w kadrach na przyszły sezon, coraz słabiej zaczyna wyglądać Cene.

A japońska krajówka dała radę i zakończyła kwale z dobrym bilansem. Całkowicie skompromitował się Sakuyama, ale do tego zdążył już przyzwyczaić. On musi czuć, że jego starty w PŚ nie mają kompletnie żadnego sensu, ale dzięki swojej nieugiętości zyskał w oczach Tomaharu tyle, że bez względu na to jak bardzo będzie odstawał czy to tutaj, czy w PingPongu to i tak na MŚ pojedzie.

@anonim @KrzychoSt

Co prawda mnie ta dyskusja nie dotyczy, ale z tych dyscyplin bez Polaków to najbardziej lubię kombinację norweską (choć tam troszkę lepiej ) i hokej.

W zeszłym sezonie to nielicząc Huli i Stękały to bardziej kibicowałem Francuzom, Amerykanom, Czechom i innym słabym reprezentacjiom niż Polakom.

[Moderowany (14037) / 2017-02-10 21:36:24]

@anonim @KrzychoSt

Oczywiście ja też wolę sport z Polakami, a szczególnie taki sport, w którym mocno się liczymy ale jeśli miałbym wybrać kombinację norweską bez Polaków, a gimnastykę sportową z Leszkiem Blanikiem to z całym szacunkiem dla Blanika ale wybrałbym kombinację, a to dlatego, że po prostu narciarstwo klasyczne mnie interesuje, a gimnastyka nie za bardzo i poza Leszkiem w zasadzie bym spał i jedno co bym z tego zapamiętał to miejsce Polaka, nic więcej.

Wiem coś o tym oglądaniu z szefem (w moim przypadku asystentką szefa) zawodów sportowych tyle, że z tej nowszej historii.
Euro 2016, Polska vs Portugalia - wszyscy oglądaliśmy bez wyjątku tak się działo, szkoda tylko, że wynik nie siadł ale krótko mówiąc od tamtej pory póki co nie było okazji by z kimś z wyższej sfery obejrzeć jakieś zawody sportowe z udziałem Polski/Polaków ale może to i dobrze bo to jednak praca, a tam jak szef nie zezwoli to wiadomo.