Trwa przebudowa w Zakopanem, Wisła doczeka się nowych trybun?

  • 2017-06-04 17:44

Obie duże skocznie na terenie Polski przechodzą metamorfozę, której efekty kibice będą mogli ocenić już podczas nadchodzącego sezonu. Za sprawą otrzymania inauguracji PŚ 2017/2018 (18-19 listopada), Wisła dostosowuje obiekt im. Adama Małysza do wytycznych Międzynarodowej Federacji Narciarskiej (FIS), natomiast Wielka Krokiew im. Stanisława Marusarza jest w trakcie gruntownej przebudowy zeskoku.

Andrzej Wąsowicz - przewodniczący komitetu organizacyjnego PŚ w Wiśle, a zarazem prezes Śląsko-Beskidzkiego Związku Narciarskiego - przyznał, iż obiekt w Malince marzy o powiększeniu pojemności stadionu. W jaki sposób? W Wiśle w przyszłości miałyby się pojawić trybuny okalające zeskok, bliźniacze do tych, z których sympatycy skoków narciarskich od lat w Zakopanem obserwują najlepszych zawodników świata.

Tymczasowym rozwiązaniem, które w listopadzie ma zostać wprowadzone w życie w rodzinnym mieście Adama Małysza, ma być dostawienie dodatkowych trybun na parkingu pod skocznią HS 134. Od 2010 roku, kiedy beskidzkie miasto organizuje zawody w ramach Letniego Grand Prix czy Pucharu Świata, taki pomysł testowano w kilku wariantach. Tym razem zgłosiła się firma, której rozwiązanie miałoby umożliwić powiększenie liczby widzów nawet do około 8 tysięcy.

- Firma dokładnie wylicza, że w sumie na parkingu uda się rozstawić aż 6293 miejsca. Razem z istniejącymi siedzeniami na budynku przeciwstoku to już wystarczająco, by stworzyć odpowiednią atmosferę dla inauguracji - jest cytowany Wąsowicz na łamach Przeglądu Sportowego.

Niewykluczone, iż w ciągu kilku najbliższych lat, z perspektywy dołu skoczni, po jej lewej stronie powstanie stała trybuna, umożliwiająca śledzenie lotu i lądowania skoczka. - Potwierdzam, że taka inwestycja jest na horyzoncie - dodaje Wąsowicz.

Priorytetem dla wiślańskiego komitetu są jednak sztucznie mrożone tory najazdowe oraz siatki przeciwwietrzne. W pierwszej sprawie niebawem odbędzie się przetarg organizowany przez Centralny Ośrodek Sportu, który wyłoni wykonawcę nowinki niezbędnej do rozegrania zawodów jesienią, zaś tymczasowe siatki przeciwwietrzne już latem mają być testowane przez firmę z Austrii. Zrealizowanie tych projektów jest niezbędne, aby Międzynarodowa Federacja Narciarska podtrzymała chęć przeprowadzenia inauguracji sezonu zimowego właśnie w naszym kraju.

Praca wre nie tylko w Wiśle, ale i w Zakopanem, gdzie po starym zeskoku obiektu HS 134 nie ma już w zasadzie śladu. Firma Wolski z Kluszkowców zdemontowała przestarzałą konstrukcję, a już wkrótce ruszą prace ziemne, po których skocznia u podnóży Tatr zostanie powiększona do 140 metrów. Jej nowy punkt konstrukcyjny usytuowany będzie na 125. metrze.

Jak podkreśla geodeta nadzorujący działania budowlańców, cała operacja jest o tyle nietypowa, iż nowy zeskok trzeba wkomponować w istniejący już, zmodernizowany przed rokiem najazd, na którym rozegrano styczniowe zawody z cyklu Pucharu Świata. W 2016 roku, z powodu opóźnień, Centralny Ośrodek Sportu w porozumieniem z Polskim Związkiem Narciarskim podjął decyzję o podzieleniu modernizacji Wielkiej Krokwi na dwa etapy. Koszt prowadzonych aktualnie prac powinien zamknąć się w okolicach 7,5 mln złotych.

- Efektem będzie bezpieczniejsza skocznia, gdyż optycznie skoki będą odbywały się niżej nad zeskokiem niż obecnie, bez efektu radykalnego opadania. Skocznia będzie też bardziej wymagająca technicznie, co konsekwencji wpłynie na proces wyszkolenia - czytamy na portalu inzynieria.com

Po ukończeniu prac ziemnych, które z powodu dużego nachylenia w wielu przypadkach odbywać muszą się ręcznie, brygada wspomnianej firmy zajmie się pracami wykończeniowymi, montażem band, poszyciem skoczni igelitem oraz budową wyposażenia elektrycznego i sanitarnego. Komplet działań powinien dać Zakopanemu homologację Międzynarodowej Federacji Narciarskiej (FIS) na co najmniej pięć lat.

Podhalański weekend Pucharu Świata wyznaczono na 27 i 28 stycznia przyszłego roku. Będzie to przedostatni sprawdzian światowej czołówki przed Zimowymi Igrzyskami Olimpijskimi w Pjongczangu.


Dominik Formela, źródło: przegladsportowy.pl + inzynieria.com
oglądalność: (15854) komentarze: (10)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • MarcinBB redaktor
    @andy_stawowski

    Przepraszam, jakiego niby wykonawce?
    Zeby byl jakis wykonawca, to trzeba najpierw podjac decyzje, zabezpieczyc srodki, przygotowac dokumentacje, rozpisac przetarg i go rozstrzygnac.
    Na razie - jak powiedzial prezes Wasowicz - "inwestycja jest na horyzoncie". Na tym samym horyzoncie co PS na nowym mamucie w Cooper Peak, Igrzyska Olimpijskie w Sudetach i kolonizacja Marsa.
    Owszem, pewna wiedze na temat skoczni w Wisle mam. Podejrzewam, ze nikt nie napisal o budowie tego obiektu tylu artykulow co ja. Odbylem kilka rozmow z kierownikiem budowy. Ale podobna wiedze ma kazdy, kto jakiekolwiek (niekoniecznie nawet moje) artykuly o tej budowie czytal.

  • Pavel profesor
    @andy_stawowsky

    Akurat można się było przekonać jakie pojęcie mieli o budżecie podczas budowy samej skoczni, kiedy to koszta przerosły go ze trzy krotnie :)

  • andy_stawowsky doświadczony
    @MarcinBB @MarcinBB

    Jak to dobrze, że są tacy specjaliści na świecie, dobrze że wspomogłeś radą wykonawcę. Oni się nie znają, nie mają pojęcia o budżecie, nie wiedzą nic. Ty masz wiedzę niezaprzeczalnie.

  • Wojciechowski profesor
    @Tim @Tim

    Nie, od trzech lat nikt tam nie skacze. Skocznia jest w ruinie, za parę lat umrze śmiercią naturalną. Jest jeszcze mała, zbudowana pod kierunkiem Szturca, bodaj K-12, ale teraz chyba też już się nie nadaje do trenowania, a nikt nie rzuci na nią pieniędzy, skoro mają całkiem nowe skocznie w centrum Wisły.

    Z Wisły przynajmniej blisko do Szczyrku, więc upadek skoczni w Łabajowie nie jest tak bolesny. Szkoda tylko, że nastąpił tak szybko, jeszcze parę lat temu normalnie tam trenowano, był Lotos Cup, przebudowano nieco profil... Jeszcze miał być igelit, nawet go przywieźli z Zakopanego, ale zgnił obok skoczni i zmarnował się.

  • Stefann stały bywalec
    @MarcinBB @MarcinBB

    Naturalną trybuną jest las przy skoczni. Trzeba być sprytnym i zorganizować płatny wstęp do zagajnika :') Wszystkie problemy rozwiązane!

  • Tim doświadczony

    Skoro jesteśmy przy skoczniach. W jakim stanie jest skocznia w Wiśle Łabajowie? Tam jeszcze ktoś skacze?

  • MarcinBB redaktor
    Trybuny w Wiśle

    wzdłuż zeskoku to mrzonka.
    Ze względów finansowych jest to zupełnie nieopłacalne. Dlaczego nie powstały one od razu? Bo całe zbocze góry trzyma się na słowie honoru. A konkretnie na słowie honoru szefa firmy, który wykonywał palowanie. Pamiętacie jeszcze tę budowę? Osunięcie się ziemi pod własnym ciężarem? Wbicie kilkudziesięciu kilkumetrowych pali a następnie belek, by wzmocnić zbocze wzgórza? Przeciągnięcie budowy o dwa czy trzy lata? Wzrost kosztów z 12 do 46 milionów złotych?
    Wyobraźcie sobie teraz koszty postawienia tam trybun. Ile może skosztować przygotowanie tego zbocza, by zniosło ono ciężar samych trybun i jeszcze kilku tysięcy ludzi? Przygotowanie zbocza, by można było zbudować zeskok, na którym można jeździć ratrakiem czy zgromadzić śnieg potrzebny do skakania zimą to pestka w porównaniu z budową trybun.
    Wspomnicie moje słowa - tych trybun albo nie będzie tam nigdy, albo będa kosztować tak zawrotną sumę, że nie zwrócą się nigdy.

  • Stefann stały bywalec
    @Cejot @Cejot

    Dla nich problemem jest zapewnienie przejścia z jednej strony na drugą. Ludzie mający bilet na sektor A7 nie mają wstępu na główną strefę po drugiej stronie co moim zdaniem jest kompletnie bez sensu. W głównej strefie znajdują się wszystkie budki czy przede wszystkim prowadzona jest tam sprzedaż biletów na przyszłe zawody. Mając bilet na A7 podczas LGP 2016 nie mogłem kupić biletów na PŚ bo były po drugiej stronie, gdzie nie wpuszczają nawet po okazaniu biletu... Przemilczę fakt, że ustawiono tam może ze cztery toi toie plus jeden dla niepełnosprawnych, a ciasnota była tam niemiłosierna.

  • Cejot stały bywalec

    W Wiśle idealnie pasowałyby po tej lewej stronie trybuny takie jakie są chociażby na Okurajamie, czy na Bergisel.

  • Złoty Orzeł profesor
    OOO

    Przy pracowitości polskiego prezesa Pana Tajnera, to tych trybun się doczekamy za 10 lat kiedy Tajnera zastąpi kto inny

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl