David Siegel: "Nie porzucam marzenia o Igrzyskach Olimpijskich"

  • 2017-06-23 11:28

Po odniesionej zeszłej zimy kontuzji stawu skokowego David Siegel zmuszony był przejść dość skomplikowaną operację. W wywiadzie dla Neckar Chronik młody Niemiec opowiada o trudach rehabilitacji i ciężkiej pracy nad powrotem na skocznię.

David SiegelDavid Siegel
fot. Tadeusz Mieczyński

Choć postępy w rehabilitacji są wyraźne, wciąż nie wiadomo, kiedy Siegel będzie mógł wrócić do skakania. - Z operowanym stawem skokowym jest coraz lepiej, każdego dnia zauważam poprawę – opowiada niemiecki skoczek. - Jego stabilność i wyczucie ciągle się poprawiają, tylko ruchomość wciąż nie jest taka, jak bym chciał.

Od dłuższego czasu Siegel pozostawał z dala od mediów – czy pozostawał w tym czasie w kontakcie z trenerem i kolegami z drużyny? - Tak – przez pewien czas przebywałem w klinice Schon w Monachium, gdzie w tym samym czasie rehabilitację i fizjoterapię przechodzili Andreas Wellinger i Severin Freund. Widzieliśmy się tam więc niemal codziennie i dużo rozmawialiśmy. Z trenerem Wernerem Schusterem też jestem w stałym kontakcie. Dzwonimy do siebie raz w tygodniu i opowiadam mu wtedy o postępach w rehabilitacji.

Trzy tygodnie temu David Siegel rozpoczął lekkie treningi. Jak one wyglądają? - Na początku zacząłem od przysiadów z bardzo małym obciążeniem. Muszę się teraz od nowa nauczyć przebiegu całego tego ruchu. Do tego wykonałem już kilka skoków ze skrzyni – relacjonuje młody Niemiec. Czy nie boi się, że staw skokowy nie wytrzyma obciążenia? - Na początku podchodziłem do tych zajęć z dużym respektem. Nie wiedziałem jeszcze, jak mój staw skokowy zareaguje na obciążenia. Szybko jednak zauważyłem, że wszystko idzie coraz lepiej i podjąłem kolejne ćwiczenia. Jedyny problem to fakt, że stopa staje się grubsza wraz z obciążeniem. Lekarze mówią jednak, że to normalne.

Na zamieszczonym na Facebooku video można zobaczyć Siegela bez problemu skaczącego z jednej gumowej piłki gimnastycznej na drugą. Można z tego wnioskować, że zmysł równowagi powrócił u skoczka na najwyższy poziom… - To wciąż jeszcze nie jest optimum moich możliwości – mam na przykład problemy przy wykonywaniu tzw. "jaskółki", to dla mnie dużo trudniejsze niż skakanie z piłek gimnastycznych – przyznaje Siegel. - Nie odczuwam jednak bólu, co jest naprawdę dobrym znakiem. Intensywność treningów będziemy teraz powoli podnosić.

Jak na ten moment wygląda plan dnia Davida Siegela? - Każdego dnia pracuję około dwóch godzin z fizjoterapeutą. Później trenuję przez dwie, trzy godziny. Następne trzy tygodnie spędzę w Bundespolizei-Sportschule w Bad Endorf. Tam mam najlepsze warunki dla mojego treningu, a lekarz i fizjoterapeuta są blisko – zdradza Niemiec. Gdzie odczuwa największe deficyty po tej przymusowej pauzie w startach i treningach? - Tak jak już wspomniałem, największym problemem jest na ten moment ruchomość stawu skokowego. W nadchodzących tygodniach muszę szczególnie zadbać o to, by to poprawić.

Na kiedy Siegel planuje powrót do Pucharu Świata? - Tego na razie nie mogę powiedzieć. Z pewnością minie jeszcze kilka tygodni, zanim będę mógł po raz pierwszy pojawić się na skoczni. Z powodu ograniczonej ruchomości stawu skokowego uzgodniłem z trenerem, że w tym momencie powrót na skocznię nie ma większego sensu – przyznaje niemiecki zawodnik. W październiku 2016 r. David Siegel został mistrzem Niemiec. Czy obrona tytułu po tak długiej przerwie wydaje mu się w ogóle możliwa? - Jeśli do tego czasu uda mi się wypracować formę, oczywiście stanę do rywalizacji. Obrona tytułu mistrzowskiego będzie jednak niezwykle trudna – inni nie leżeli przecież plackiem na kanapie, tylko ciężko trenowali.

W roku 2018 odbędą się Zimowe Igrzyska Olimpijskie – czy uda się nadrobić treningowe zaległości, by otrzymać olimpijską nominację i spełnić to wielkie marzenie? - Jeśli chodzi o ten cel, z optymizmem patrzę w przyszłość. Do Igrzysk wciąż zostało jeszcze trochę czasu, wiele może się wydarzyć w najbliższych tygodniach. W żadnym wypadku nie porzucam olimpijskiego marzenia – właśnie dlatego, że bardzo chciałbym tam być, daję z siebie wszystko na treningach – zapowiada Siegel. Kogo uważa za największego konkurenta do miejsca w drużynie olimpijskiej? - Nie ma jednej konkretnej osoby – wszyscy zawodnicy to moi konkurenci. Do tego, jak co roku, dojdą bez wątpienia dwa, trzy nazwiska, których w tej chwili nikt nie bierze pod uwagę.

Jakie inne cele na nadchodzący sezon stawia sobie David Siegel? - W tym momencie nie mam żadnych konkretnych celów. Chcę po prostu po długiej przerwie umieć znów skakać tak, jak przed kontuzją.


Katarzyna Lipska, źródło: Neckar Chronik
oglądalność: (7785) komentarze: (2)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • kubsontter początkujący

    Potencjał ma naprawdę bardzo duży,ale myślę że jeszcze większy ma Constantin Schmid.Stanął 4 razy na podium PK,raz wygrał.Dwukrotnie zakwalifikował się do konkursów TCS,odpadł w pierwszej serii.Zdobył brązowy medal MŚJ w Park City,mimo słabych występów na treningach,a ma dopiero 17 lat!

    A zawodnikowi z tematu życzę szybkiego powrotu do zdrowia!

  • Złoty Orzeł profesor

    Siegel jest i tak za słaby by załapać się do IO (póki co)

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl