W minioną sobotę na skoczni w Villach rozegrano zawody z cyklu Pucharu Austrii. Na starcie pojawił się triumfator Turnieju Czterech Skoczni z sezonu 2013/14 Thomas Dietahrt. Skoczek, który zapowiadał niedawno walkę o powrót do formy sprzed kilku sezonów w słabo obsadzonych zawodach nie tylko nie rywalizował o zwycięstwa, ale stanowił tło dla najlepszych. Przypomnijmy sobie przy tej okazji jak wyglądał ten rzadko spotykany w skokach aż tak znaczący regres formy austriackiego zawodnika.
Świętej pamięci trener niemieckich skoczków Reinhard Hess w 2002 roku w jednym z wywiadów podzielił się z dziennikarzem swoim dylematem na temat ówczesnej formy Martina Schmitta: "Martin przychodzi do mnie codziennie i zadaje to samo pytanie: jeśli ja nie popełniam żadnych błędów na progu i w powietrzu, to dlaczego tak blisko skaczę? A ja mu codziennie odpowiadam: Martin, ja nie wiem dlaczego tak blisko skaczesz". Hess nie był jedynym trenerem, który utrzymywał, że w skokach czasem zwyczajnie nie wiadomo dlaczego dany skoczek zaczyna nagle dobrze skakać, tak jak nie wiadomo dlaczego w którymś momencie przestaje skakać daleko. Ówczesny spadek formy Schmitta był jednak niczym w porównaniu do historii występów Dietharta w ostatnich sezonach.
Podczas TCS 2013/14 21-letni skoczek wyskoczył jak królik z kapelusza. Zajął trzecie miejsce w Oberstdorfie, wygrał zmagania w Ga-Pa i Bischofshofen, co pozwoliło mu na odniesienie zwycięstwa w całej imprezie. Nigdy potem nie stanął już na podium zawodów PŚ, choć dwa tygodnie później w Zakopanem uplasował się jeszcze na czwartym miejscu. Tę samą lokatę wyskakał na mniejszej skoczni podczas igrzysk w Soczi, a w konkursie drużynowym, w którym ekipa austriacka zdobyła srebrny medal była najlepszym zawodnikiem swojego zespołu. Sezon olimpijski zakończył na ósmym miejscu w klasyfikacji generalnej PŚ. Piękna bajka jednak tak nagle jak się zaczęła, równie szybko miała swój koniec.
W kolejnym sezonie Diethart, na którego konsekwentnie stawiał nowy trener Austriaków, Heinz Kuttin, bezskutecznie poszukiwał formy sprzed roku. Sporadycznie zdobywał pucharowe punkty i przeważnie plasował się w trzeciej dziesiątce. Na koniec sezonu był 43. zawodnikiem Pucharu Świata. Najgorsze miało jednak dopiero nadejść. Jego dyspozycja zimą 2015/16 była tak niska, że raz tylko otrzymał szanse startu w PŚ - w Bischofshofen, gdzie nie przebrnął nawet kwalifikacji. Całą zimę pałętał się po konkursach niższej rangi. Dwukrotnie zajął drugie miejsce w Zakopanem, raz w ramach zmagań o Puchar Kontynentalny, raz w zawodach FIS Cup. Częściej jednak niż o podium walczył o miejsca w drugiej czy trzeciej dziesiątce. Na domiar złego podczas treningu przed zawodami PK w Brotterode zaliczył koszmarnie wyglądający upadek, po którym długo dochodził do siebie.
Od lata 2016 roku skakał już tylko w FIS Cup. Na początku sezonu igelitowego, w Villach, zajął co prawda dwa razy drugie miejsce, ale tydzień później w Szczyrku plasował się na 45 i 64 lokacie. Zimą zdążył wziąć bez specjlnego powodzenia udział w konkursach FC w Nottoden i Zakopanem i przestał pojawiać się w międzynarodowych zawodach. Nie porzucił jednak myśli o powrocie to wielkiego skakania. Wiosną tego roku zapewniał: "Chcę wrócić do Pucharu Świata i ponownie być jego główną postacią. Wciąż wierzę w pucharowe triumfy czy nawet złoto olimpijskie. Marzenia z dzieciństwa wciąż są żywe. Podejmuję wyzwanie. Wiem, iż to trudny czas, ale bywałem już w takich sytuacjach. Będę kontynuował ciężką pracę."
Wiarę w swojego zawodnika chyba w dużej części straciła jego rodzima federacja, bowiem na sezon olimpijski 2017/18 zabrakło dla Dietharta miejsca w strukturach austriackich kadr. Na początku lata wystartował w zawodach FIS Cup w Villach, gdzie uplasował się na 13 i 17 pozycji, a na listach wyników kolejnych zawodów na igelicie próżno szukać jego nazwiska. Przed tygodniem podczas zawodów Pucharu Austrii, gdzie rywalizowali zawodnicy austriackiego zaplecza, zajął 6 i 10 (trzecie od końca) miejsce. Podczas drugiego z konkursów na skoczni normalnej w Villach do zwycięzcy, Ulricha Wohlgenannta, stracił blisko 60 punktów. Wyniki tych zawodów można zobaczyć >>>tutaj<<< i >>>tutaj<<<
Przed nami kolejny sezon olimpijski. Absolutnie nic nie wskazuje na to, by miał on być tak udany dla Dietharta jak poprzedni sprzed czterech lat. Pamiętajmy jednak, że w skokach forma przychodzi czasem równie niespodziewanie, jak ucieka...
---
Z kronikarskiego obowiązku odnotujmy jeszcze, że oprócz Austriaków w ubiegły weekend w krajowych zawodach rywalizowali Rosjanie. Na skoczni w Kawgołowie rozegrano Puchar Władimira Biełousowa, mistrza olimpijskiego z Grenoble z 1968 roku. Zawodnicy podzieleni byli na szereg kategorii wiekowych od juniorów po weteranów. Jednym z triumfatorów zmagań został przedstawiciel klubu z pobliskiego Petersburga i reprezentant Rosji, Władysław Bojarincew.
-
monia866 doświadczony
A może
ta różowa świnka straciła swoją moc i przestała przynosić mu szczęście;)
-
wiatrhula111 weteran
@kryska @kryska
Coś podobnego próbowali też inne kraje jednak ich receptura była gorsza od tej oryginalnej, a korzystali z niej między innymi Chris Pole, Andrew moaned ,ten południowy sąsiad z aparatem na zębach, ?????? ?????????? ??????????? i ????????? ????????? ????????? .Jednak udowodnili oni że oryginał niemal zawsze jest najlepszy .
-
David77 stały bywalec
@kryska
Nie używali bo kupił go Rune Velta?
-
boryna_na_hawajach bywalec
Też jestem przekonany, że był to doping, tak zresztą popularny w skokach narciarskich. To był nie tylko sok z gumijagód, ale też tajna receptura rodzicielki Dietharta, która dosypała sobie tylko znaną mieszankę ziół z alpejskich łąk. Niestety zapomniała w jakich proporcjach i syn stracił moc. Musieli też zrezygnować z jetpacka, który miał na plecach pod kombinezonem, co podczas TCS-u przeszło, ale dalej nie można było tego ciągnąć. Doping jak nic.
-
kryska stały bywalec
Tak, Austriacy znaleźli tajny sok z gumijagód, ale działa on tylko jak Wenus jest w odpowiedniej pozycji wobec Ziemi i dlatego dali go tylko raz jednemu skoczkowi, a potem już nie używali.
A ten sok z gumijagód kupili od Roka Benkovicia. -
Kolos profesor
@Domin10 @domin10
No i sezon 2002/2003 gdzie takich wyskoków mieli na pęczki - Christian Nagiller, Florian Liegl. Ale to wiadomo ze był efekt kombinezonów rozmiar namiot z krokiem w kolanach....
-
Kolos profesor
@Domin10 @domin10
No austriacy są znani z tqkich wyskoków choćby sławetny Mathias Hafele choć bardziej jestem w stanie uwierzyć w taki jednorazowy wyskok niż wyskok chwilowy akurat na tyle by wygrać cały turniej...
-
Domin10 weteran
Powiem tak
Naprawde ciekawa sytuacja z tym Diethartem. Chyba jedna z najdziwniejszych sytuacji w skokach jesli chodzi o zawodnika.Nie wykluczam stosowania dopingu który okazał się bardzo niebezpieczny dla zdrowia i z tego powodu musiał zostać odstawiony. Mogło też chodzić o problemy związane z psychiką u zawodnika (Chodzi tu bardziej o to że mógł się tym zachłysnąć i wmówił sobie że jest kimś w stylu Małysza, Schlilerzauera Ahonena, Golbergera itp.) niż że nie wytrzymał presji bo pokazał że potrafi wytrzymać. Ciężko znaleźć jakąś podobną sytuacje ale najbardziej podobna to chyba sytuacja Ziobry z sezonu 2013/14. Możliwe że z Domenem Prevcem będzie podobnie gdyż widzieliśmy ten jego spadek formy pod koniec sezonu.Nie pasują tu z kolei sytuacje Bieguna (Raz mu się poszczęściło) Sakuyamy (Startował we wszystkich konkursach w tym w tych gdzie lepsi odpuszczali) czy Gangnesa (Cały rok skakał świetnie i najwyraźniej powraca).
-
Major_Kuprich profesor
Poprawka
"Nigdy potem nie stanął już na podium zawodów PŚ, choć dwa tygodnie później w Zakopanem uplasował się jeszcze na czwartym miejscu."
4 miejsce zajął w Wiśle. W Zakopanem zakończył rywalizację na 43 miejscu.
Pamiętam jak duża część kibiców twierdziła wówczas ( szczególnie po konkursie w Ga - Pa ), że oto narodził się nowy Małysz w skokach i już do końca sezonu Austriak wygra wszystko co będzie możliwe. -
Kolos profesor
Najwyraźniej nagła zwyżka formy Dietharta nie była uczciwa. Może kombinacje na sprzécie, może jakiś inny doping. Kto wie. Wiem jedno - takie wyskoki z niczego nie mogą być osiągane bez oszustwa.
Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl
Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl
- Zanim zadasz pytanie na forum - zobacz czy poniżej ktoś już nie dał na nie odpowiedzi.
- Redakcja serwisu Skijumping.pl zastrzega sobie prawo do usuwania oraz modyfikowania komentarzy łamiących regulamin - nie związanych z tematem newsa, zawierających obraźliwe treści, atakujących osoby publiczne (a w szczególności zawodników, trenerów, działaczy, polityków), napisanych wulgarnym językiem, spamu, powielania treści newsa itp.
- Zabrania się reklamowania innych stron, blogów itp.
- Forum to miejsce na przemyślane wypowiedzi i opinie. Do komentowania bieżących wydarzeń na skoczni oraz luźnych pogaduszek służy nasz czat. Komentarze o zerowej wartości merytorycznej typu "Ammann Słabo, Stoch - 125m, co tu tak cicho, czemu nie skaczą" - również będą usuwane.
- Komentarze powinny być rzeczowe, napisane poprawnie językowo i bez rażących błędów ortograficznych.
- Zapytania, opinie i uwagi skierowane do redaktorów serwisu Skijumping.pl, prosimy przesyłać na nasz adres email. Nasi redaktorzy nie czytają wszystkich komentarzy, często mogą więc wcale nie odpowiedzieć. Zapytania, opinie i uwagi skierowane do moderatorów forum Skijumping.pl, prosimy przesyłać na nasz adres admin@skijumping.pl.
- Wszystkich użytkowników forum, prosimy o kulturalną dyskusję. Do rozwiązywania wszelkich sporów i kłótni służy email, gadu-gadu lub inne środki komunikacji.
- Aby uniknąć bałaganu i nieporozumień, zabrania się tworzenia i korzystania użytkownikom z więcej niż jednego konta/nicka oraz podszywania się pod innych użytkowników, poprzez tworzenie bardzo podobnych nazw/nicków. W przypadku wykrycia takiego działania, konta będą kasowane, a w skrajnym przypadku (nagminne tworzenie kolejnych kont), użytkownik banowany.
- Wszelkie komentarze, atakujące bezpośrednio poszczególnych użytkowników (w tym także oskarżenia o pisanie pod wieloma nickami), moderatorów lub redaktorów, będą bezzwłocznie usuwane, podobnie jak spory między użytkownikami, nie mające nic wspólnego z tematem artykułu. Konta użytkowników, którzy obrażają moderatorów, administratorów, bądź atakują Redakcję Skijumping.pl, mogą być blokowane.
- Wszelkie narzekania na to, że komentarze są "bezpodstawnie" usuwane, będą również kasowane. Jeśli ktoś uważa, że jego komentarz był zgodny z regulaminem, a mimo to został usunięty, prosimy o kontakt emailowy na adres admin@skijumping.pl.
- Jeśli uważasz, że dany użytkownik nagminne łamie regulamin, wywołuje kłótnie i utrudnia dyskusję w komentarzach, prosimy o kontakt emailowy na adres admin@skijumping.pl.
- Redakcja zastrzega sobie prawo do usuwania wpisów bądź blokowania użytkowników, którzy używają niecenzuralnego języka, nagminnie wywołują konflikty, spory oraz prowokują innych uczestników forum do kłótni.
- Redakcja zastrzega sobie prawo do usuwania użytkowników, których nazwy (ksywki) zawierają wulgaryzmy lub brzmią podobnie do niecenzuralnych słów.
- Redakcja nie ponosi odpowiedzialności, w przypadku, gdy adres IP zablokowanej osoby, jest adresem całej sieci lokalnej. Ewentualne cofnięcie blokady może nastąpić jedynie w przypadku, gdy winny użytkownik zaprzestanie szkodliwych działań na forum.
- Redakcja nie odpowiada za treści i opinie prezentowane przez użytkowników forum. Jeśli wypowiedzi naruszają prawo, ich autorzy mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną lub cywilną.
- W przypadku "bana" użytkownika, zabronione jest tworzenie nowego konta, przez 7 dni od momentu blokady konta.
- W przypadku nagminnego łamania regulaminu forum oraz ogólnych zasad dobrego wychowania, Redakcja zastrzega sobie prawo do powiadomienia odpowiednich służb, wraz ze wszystkimi posiadanymi danymi użytkownika (adres IP, logi, dane kontaktowe).
Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu
Zaloguj się