Halvor Egner Granerud: Nareszcie zdołałem oddać skoki na miarę podium

  • 2018-07-24 19:59

Wielu kibiców, na bazie się wspaniałych wyników Biało-Czerwonych w kwalifikacjach oraz konkursie drużynowym, upatrywało szans na historyczne polskie podium w rywalizacji indywidualnej. Nasi rodacy rzeczywiście skakali jak natchnieni, zatem marzenie o takim wyczynie było jak najbardziej podstawne. Plany pokrzyżował Halvor Egner Granerud, który po raz pierwszy znalazł się w czołowej trójce zawodów tej rangi.

Halvor Egner GranerudHalvor Egner Granerud
fot. Dominik Formela

Po pierwszej serii Granerud zajmował dziewiąte miejsce z ponad sześciopunktową stratą do podium. 129-metrowy skok w drugiej części zawodów pozwolił mu na awans na trzecią pozycję. - Brałem udział w wielu konkursach, więc cieszę się, że nareszcie zdołałem oddać skoki na miarę podium. Podczas pierwszej próby popełniłem mały błąd, ale druga była już bardzo dobra.

- To niesamowite, jak wielu ludzi przychodzi na konkursy, i jak wielki hałas robią. Mnóstwo osób, które nie zdołało kupić biletu, kibicuje zza terenu skoczni, co świadczy o ich pasji. Naprawdę to doceniam – chwalił polskich kibiców.

Norweg prezentował niezłe skoki już od początku weekendu w Wiśle. Obie piątkowe serie treningowe zakończył w najlepszej dziesiątce, wygrał także serię próbną przed konkursem drużynowym.

Niedzielny rezultat jest jego największym dotychczasowym sukcesem w letnich zawodach najwyższej rangi. Podczas ubiegłorocznego Grand Prix zaliczył udane występy w Hinterzarten oraz Czajkowskim, gdzie zamykał czołową piątkę.

Miniony sezon zimowy był drugim w jego karierze, podczas którego udało mu się zdobyć punkty do klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Wystąpił niemal we wszystkich konkursach, nie wystartował jedynie w Lahti. Dwukrotnie meldował się w czołowej dziesiątce, a w ostatecznym rozrachunku zajął dwudzieste miejsce w klasyfikacji generalnej. Granerud w ekipie Stoeckla zastępował kontuzjowanego Kennetha Gangnesa.

Z dużo większym powodzeniem występował w cyklu Pucharu Kontynentalnego. Biorąc pod uwagę zarówno zmagania zimowe, jak i letnie, stawał na podium dwanaście razy, z czego sześciokrotnie na jego najwyższym stopniu.

Norweg znany jest ze swoich niekonwencjonalnych zachowań. Pięć lat temu umieścił w Internecie filmik, na którym oddaje skok nago. Trzy lata później odważył się na oddanie próby w tandemie. Nie startował wówczas bezpośrednio z belki, ale kolan kolegi, który ruszył na rozbieg kilka sekund po nim.

W ramach ciekawostki warto wspomnieć, że koledzy z kadry nazywają Graneruda "artystą" i wcale nie odnosi się to jedynie do jego niecodziennych wybryków. Skoczek jest prawnukiem najpopularniejszego norweskiego bajkopisarza - Thorbjoerna Egnera.


Natalia Żaczek, źródło: Informacja własna
oglądalność: (8150) komentarze: (1)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Mc15011 doświadczony

    Bardzo dobrze, że wówczas dyrektor sportowy norweskich skoków wziął Graneruda w obronę po "nagim skoku". Bo gdyby nie Clas Brede Brathen (czyli kierownik norweskiej kadry A) bo to o nim mowa to nie widzielibyśmy tego zawodnika w PŚ czy nawet w CoC - dostałby bardzo długą dyskwalifikację od NZN. A takie coś rządali norwescy działacze. A o obronie mówię dlatego, że po za oficjalnymi zawodami wystarczy mieć kask, narty oraz buty - taki jest zapis w regulaminie a to Granerud posiadał. Teraz widzimy, że Granerud osiągął swój najlepszy wynik w karierze, a to miejmy nadzieję nie jest koniec jego sukcesów indywidualnych.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl