Hat-trick Kamila Stocha w LGP 2018

  • 2018-08-04 22:39

Kamil Stoch na wakacyjną przerwę uda się jako niepokonany skoczek Letniego Grand Prix 2018. Trzykrotny mistrz olimpijski do triumfów święconych w Wiśle i Hinterzarten dołożył zwycięstwo w Einsiedeln. W sobotę na najwyższym stopniu podium stanął obok Piotra Żyły, dla którego był to pierwszy tego typu sukces na igelicie.

- Dzisiejsze zawody były dla nas super! Cieszę się, że cała drużyna tak skakała. Druga seria być może trochę nie wyszła tak, jak mogłaby wyjść, ale i tak stanąłem z Piotrkiem na najwyższym stopniu podium. To świetny scenariusz - mówi Stoch, który na obiekcie im. Andreasa Kuettela (HS117) uzyskał 114,5 oraz 112,5 metra.

- Wiedziałem, że na półmetku zajmujemy pięć czołowych lokat, ale nigdy nie sprawdzam wnikliwie rezultatów w trakcie zawodów. Nie przeliczam strat czy punktów, gdyż moim zadaniem jest skupienie się na skoku. Jewgienij Klimow miał pełne prawo do pokrzyżowania nam planów. Od początku tego lata skacze dobrze, więc jego wynik nie jest niespodzianką. Mimo tego, że nie zajęliśmy całego podium, był to wspaniały konkurs - podkreśla dominator ostatniej edycji Turnieju Czterech Skoczni.

Co zmieniło się od piątku, kiedy skoki wyglądały znacznie gorzej? - W piątek straciłem sporo energii podczas oczekiwania na swoje próby w upale. Trudno jest utrzymać siły przez cały dzień, kiedy pot leje się po całym człowieku, zwłaszcza po dłuższym oczekiwaniu na skok w kombinezonie. Temperatura jest wówczas naprawdę bardzo wysoka. Dziś podszedłem do tego inaczej, skorygowałem system przygotowania do skoku, a do tego wiedziałem, co mnie czeka.

- Bardzo się cieszę z tak udanego wejścia w Letnie Grand Prix 2018. Tym bardziej, że te skoki nie są optymalne. Stać mnie na dużo lepsze, ale mam świadomość czasu pozostałego do zimy, więc mogę sobie spokojnie pracować. To bardzo dobra baza, która daje podstawy do pracowania nad poszczególnymi elementami skoku - zaznacza przedstawiciel klubu KS Eve-nement Zakopane.

Trener Stefan Horngacher rozważa starty kadry A w rumuńskim Rasnovie. Jak lider klasyfikacji generalnej ocenia ten pomysł? - Nie mam dużo do gadania. Jeżeli trener uzna, że to będzie dla nas dobre, to pojedziemy. Jeśli uzna inaczej, wówczas będzie trzeba trenować. W każdym razie, robotę będzie trzeba wykonać <śmiech>. Nie chcę mówić o klasyfikacji generalnej LGP. Nie jest to żadnego rodzaju priorytet. Wygrywanie zawodów letnich nie jest celem. Takim jest zima i Puchar Świata. A jak potoczy się LGP? Czas pokaże.

Korespondencja z Einsiedeln, Dominik Formela


Dominik Formela, źródło: Informacja własna
oglądalność: (7577) komentarze: (2)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Lestek weteran

    Największa rozpiętość między pierwszą i ostatnią wygraną w GP:
    11 lat i 28 dni - Robert Kranjec
    10 lat i 305 dni - Kamil Stoch

    Największa rozpiętość między pierwszym i ostatnim podium w GP:
    15 lat i 53 dni - Janne Ahonen
    14 lat i 27 dni - Robert Kranjec
    13 lat i 18 dni - Noriaki Kasai
    11 lat i 29 dni - Roman Koudelka
    10 lat i 305 dni - Kamil Stoch

    Chyba nikogo nie pominąłem?

  • bodzio7n stały bywalec

    Gratulacje Kamilu

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl