Stefan Horngacher: Po krótkich wakacjach rozpoczniemy drugi etap przygotowań

  • 2018-08-05 19:38

Kadra kierowana przez trenera Stefana Horngachera zakończyła starty w lipcowo-sierpniowej części Letniego Grand Prix 2018. Z austriackim szkoleniowcem, o planach dotyczących kolejnych tygodni, porozmawialiśmy tuż po konkursie w szwajcarskim Einsiedeln, który padł łupem Piotra Żyły oraz Kamila Stocha.

- Ponownie nie udało się zająć wszystkich stopni podium, choć w sobotę były ku temu możliwości. Pierwsza seria była całkiem udana. Nie perfekcyjna, ale naprawdę solidna. W drugiej rundzie pojawiły się błędy, przez co moi podopieczni nie zajęli trzech czołowych lokat. Pragnę pogratulować Jewgienijowi Klimowowi, który pokazał się z dobrej strony, zwłaszcza w decydującej serii. Prezentując taką dyspozycję, zasłużył na miejsce na podium.

- To pierwszy raz w mojej karierze trenerskiej, kiedy ex aequo triumfuje dwóch zawodników prowadzonych przeze mnie. To były świetne zawody, które zwieńczyły pierwszą część zmagań mojej grupy na igelicie. Wygraliśmy wszystkie dotychczasowe konkursy, a do tego skoczkowie zajmowali czołowe lokaty.

- Cieszy progres, którego stale dokonuje Jakub Wolny. Stefan Hula i Dawid Kubacki prezentują solidny poziom, jak na ten etap przygotowań, a drobne problemy ma tylko Maciej Kot. W Einsiedeln chciał zrobić za dużo. Brakuje mu trochę pewności siebie, której potrzebuje, ale jestem przekonany, iż będzie gotowy do czasu inauguracji Pucharu Świata 2018/2019.

- Sytuacja naszej kadry jest jak najbardziej pozytywna, ale wciąż dostrzegam pewne rezerwy, które należy wykorzystać. Będziemy pracować nad tym, aby maksimum potencjału prezentować w seriach ocenianych. Szczególnie zimą będzie to istotne, żeby dyspozycja polskich skoczków najbardziej stabilna była w próbach konkursowych. Cały zespół jest na odpowiedniej drodze, aby wznieść się na wyższy poziom.

- Teraz członków kadry A czeka tydzień treningu w domach, a następnie tydzień urlopu. Po krótkich wakacjach rozpoczniemy drugi etap przygotowań do zimy. Plany dotyczące kolejnych startów kadry A nie są jeszcze jasne. Jesteśmy w fazie planowania wrześniowych zgrupowań, po których weźmiemy udział w finale Letniego Grand Prix w Hinzenbach i Klingenthal. Nie wykluczam też wyjazdu do Rasnova. Musimy przyjrzeć się tej lokalizacji pod względem organizacyjno-logistycznym, ponieważ to debiut Rumunii w najwyższej randze zawodów mężczyzn. Jest szansa, że udamy się i tam.

Przypomnijmy, iż w nadchodzących zawodach Grand Prix w Courchevel zobaczymy kadrę B, którą na co dzień trenuje Maciej Maciusiak. Pełny kalendarz LGP 2018 znajdziecie >>>TUTAJ<<<.

Korespondencja z Einsiedeln, Tadeusz Mieczyński i Dominik Formela


Dominik Formela, źródło: Informacja własna
oglądalność: (10036) komentarze: (10)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • TandeFan23 weteran
    @Pavel @kolos

    Brakowalo Tandego i Stjernena,Wellinger,Kraft czy Freitag sa ewidentnie jeszcze daleko ponizej formy.Chyba nie wierzysz ze beda zajmowac takie miejsca zima,a o podia beda sie bic Peier i Klimow.Prawda jest po srodku.My skaczemy dosc dobrze,ale tez najmocniejsi nie skacza na optymalnym poziomie.

  • Kolos profesor

    Chociaż własciwe ze Sloweńców po za Prevcem Peterem brakowało tylko Jerneja Damjana z tych bardziej liczacych się, bo na Tepesa czy Kranjca bym nie stawiał.

  • Kolos profesor

    Oczywiscie w rezerwie też Słoweńcy ale Peter Prevc jest w trakcie leczenia a reszta też by szczytów nie zawojowała (chociaż parę miejsc w top 15 mogliby zająć)

  • Kolos profesor
    @Pavel @pavel

    W Einsiedeln z zawodników ktorzy naprawdę mogliby się liczyć to zabrakło tylko Norwegów.i częsciowo Niemcy bo bez Freitaga. Oczywiscie Japończy też startowali kadrą B, ale trudno uznać że kadra A zawojowalaby szczyty.

    Natomiadt nie sądzę że Polacy jakoś szczególnie przygtowywali formę na pierwsze konkursy LGP. Może tylko co do LGP w Wiśle ale to tylko kwestia wyswieżenia zawodników czyli odpuszczenie im ciężkiego trenigu ze dwa dni przed startami. W przeszłości Horngaher już kazał zawodnikom startować w drużynówce w Wiśle na "ciężkich nogach".

    Nie sądzę też żeby ci sponsorzy przykładali jakąś wagę do letnich startów skoczków, umowy konstruuje się raczej pod kątem startów zimowych. Po za tym tylko zawody w Wiśle były transmitowane tak naprawdę i tylko tymi zawodami sponosrzy mogliby wyrażać jakieś zainteresowanie.

    Jestesmy mocni i to jest fakt, oczywiscie zimą tak dominować pewnie nie będziemy ale to nie oznacza że to inni skaczą slabo a nie my dobrze.

  • Pavel profesor
    @bartkaz1102

    Wręcz przeciwnie, patrząc na obsadę i czołowych skoczków tychże zawodów byłbym mocno skonsternowany jakbym się dowiedział, że te wyniki są już niemal maksymalnym poziomem naszych zawodników. Z czołowych ekip tylko Polacy, głównie przez start LGP w Wiśle (sponsorzy, propaganda, kibice, TV itd.), tak dobrali obciążenia treningowe, aby uzyskać jakąś namiastkę formy i to widać jak na dłoni w kilku kolejnych startach. Łatwo wywnioskować, że ta dominacja nie wynika z jakiejś niesamowitej dyspozycji, ale braku konkurencji. Z resztą mamy ten sam cykl odkąd trenerem został Horngacher, najpierw Kot potem Kubacki, a obecnie Stoch. Teraz będzie ponad miesiąc przerwy od startów i po urlopach zapewne przyjedzie czas na mocniejsze treningi.

  • Nowyskoczek5 profesor

    Niech tylko jeszcze sie Maciej poprawi i bedzie super !
    Fajnie by bylo gdyby Kadra A wybrała sie do Rasnova .

  • King profesor
    @ZXCVBNM_9999 @zxcvbnm_9999

    Czwórka Kantyka, Zniszczoł, Pilch i Wąsek wydaje się pewna na najbliższe konkursy LGP. Możliwe, że zmiany będą na dwóch ostatnich miejscach. Stękała, Czyż, Biegun lub Murańka (o ile powróci) pewnie będą również mieli okazję skakać np. ktoś z nich we Francji jeszcze inni w Japonii, a i może w Rosji będzie inny skład. Wydaje mi się, że nie będzie konkursu LGP, który kadra B odpuści pod nieobecność kadry A. Jedynie koliduje z Czajkowskim LPK w Stams.

  • Pjoter_63 stały bywalec

    Myślę że w Courchevel Pilch czy Zniszczoł mogą przy odrobinie szczęścia powalczyć o TOP 10.
    Wiele zależy od obsady zawodów ale i tak nie ma co się nastawiać na jakieś super lokaty.
    Kantyka z Wąskiem mogą teź powalczyć o punkty.
    I tyle by było. Nic więcej

  • bartkaz1102 bywalec

    Z słów Horngachera o "pewnych rezerwach", "całkiem udanych, ale nie perfekcyjnych seriach" i o tym, że "cały zespół jest na odpowiedniej drodze, aby wznieść się na wyższy poziom" w życiu nie można by było wywnioskować, że Polacy zdominowali pierwszą część LGP ;)

  • ZXCVBNM_9999 profesor
    Niech się teraz Maciej Maciusiak popisze

    Jest 6 miejsc, Kantyka, Zniszczoł, Pilch, Wąsek, raczej Stękała, a kto 6? Nic nie wiadomo o Murańce, Czyż po za formą, nie znamy aktualnej dyspozycji Bieguna, a Juroszek nie wiem czy jest dopuszczony do startów w LGP...
    Liczę jednak, że albo Czyż, albo Biegun pojedzie.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl