Karl Geiger czarnym koniem niemieckiej reprezentacji?

  • 2018-10-19 22:33

Nie Richard Freitag, Markus Eisenbichler czy Andreas Wellinger, lecz Karl Geiger okazał się czołową postacią niemieckiej reprezentacji w tegorocznej edycji Letniego Grand Prix. Przedstawiciel naszych zachodnich sąsiadów zajął drugie miejsce w końcowej klasyfikacji tego cyklu, a w Rasnovie odniósł premierowe triumfy w konkursach najwyższej rangi. Jak członek klubu z Oberstdorfu ocenia tak wysoką formę w minionych miesiącach?

Karl GeigerKarl Geiger
fot. Tadeusz Mieczyński
Karl GeigerKarl Geiger
fot. Tadeusz Mieczyński
Karl GeigerKarl Geiger
fot. Tadeusz Mieczyński

- Za mną naprawdę udane lato. Treningi i zawody przebiegały owocnie, więc nie pozostaje mi nic innego, niż cieszyć się i mieć poczucie satysfakcji z osiągniętej dotąd dyspozycji - mówił Geiger przy okazji finału LGP w Klingenthal.

- Nie czuję się gwiazdą niemieckiej reprezentacji. Oczywiście, dobrze przekonać się latem, że stać cię na skoki na miarę czołowych miejsc w zawodach najwyższej rangi, ale to zima jest czymś, co naprawdę się liczy. To wtedy inni skoczkowie będą skakać jeszcze lepiej. Uważam jednak, że i wtedy będziemy naprawdę silnym zespołem.

Zdaniem wielu ekspertów Geiger jest teraz w idealnym wieku dla skoczka narciarskiego. Jaka jest opinia 25-latka w tej sprawie? - Zgadzam się z tym. Mam już obycie z większością skoczni narciarskich w kalendarzu Pucharu Świata, a także odpowiednio wyważony plan treningowy. Na bazie poprzednich lat da się wywnioskować, co jest dobre, a co działa na niekorzyść. Jestem bardzo zmotywowany przed nadchodzącą zimą i mam nadzieję, że będzie ona moją najlepszą w dotychczasowej karierze.

Czy drużynowy wicemistrz olimpijski z Pjongczangu uważa, że czeka nas sezon Pucharu Świata, w którym to właśnie Niemcy będą wiedli prym? - Trudno przewidzieć. Do zimy pozostało jeszcze trochę czasu, więc dopiero po pierwszych konkursach będzie można racjonalnie ocenić tegoroczny układ sił. Gdzie będziemy na tle innych nacji? Czas pokaże.

Lepsze wyniki oznaczają większe uznanie w oczach kibiców? - W ostatnich miesiącach odczułem wzrost popularności mojej osoby, ale to naprawdę miłe, kiedy otrzymuje się listy czy maile pełne wsparcia od fanów. W mojej opinii, skoczkowie uprawiają najlepszy sport na świecie, więc każdy słowa otuchy dają jeszcze więcej radości i zabawy.

- Przed tym sezonem pozyskałem nowego sponsora. Uważam, że dołączenia do zespołu firmy Manner było dobrą decyzją. Choć w ich barwach występuję od początku października, umowa dotycząca współpracy została zawarta już wiosną. Cieszę się, że do tego doszło, ponieważ jestem fanem przysmaków produkowanych przez tego producenta <śmiech>... Liczę, że to będą owocne lata kooperacji - zakończył zawodnik prowadzony na co dzień przez Wernera Schustera.

Korespondencja z Klingenthal, Tadeusz Mieczyński i Dominik Formela


Dominik Formela, źródło: Informacja własna
oglądalność: (9176) komentarze: (8)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • monia866 doświadczony
    Ciągle niewiele osiągnał jak na swój wiek

    Tylko 2 wygrane w LGP i jedno podium w PŚ (w Lahti gdzie przenieśli zawody na średnią skocznię z powodu wiatru,a on jest dobry na takich obiektach).Wcześniej "udzielał" się głównie w Coc,też z różnym skutkiem (coś tam udało mu się wygrać;). Dopiero od dwóch sezonów "zagościł"na stałe w niem.kadrze A i w PŚ ,gdzie prezentuje w miarę równy poziom."Załapał" się do Pyongchang,a że jego drużyna skakała wtedy dobrze,został srebrnym mistrzem olimpijskim. Sam raczej nie zdobyłby żadnego medalu.

    Porównując to z osiągnięciami np.dwa lata młodszego Wellingera wypada blado (do tego Andi jest przystojniejszy,ale Karl też "daje radę",moim zdaniem,choć rudy;)

  • monia866 doświadczony
    W sumie nie ma reguły

    jaki jest najlepszy wiek dla skoczka.Przyjęło się myśleć i mówić,że 23-26 lat,w tych granicach;)
    Dla jednego zawodnika może być to wcześniej (np.Gregor Schlierenzauer czy chociażby K.Biegun,który ledwo wszedł w ten czas rzekomo stabilnej formy i już nie skacze).Dla innego jest to później (patrz; Stefan Hula).,a dla wielu ten "najlepszy okres w karierze" nie przychodzi nigdy;( Mogą startować latami i nic specjalnego nie pokazywać,w końcu odchodzą z niczym;(

  • gosposia weteran
    optymalny wiek...

    Zgadzam ię z opinią, że 25-26 lat to optymalny wiek dla skoczka.
    Dlatego, mimo całego szacunku dla dokonań Kuttina z Morgensternem i Kraftem, zawsze będę mięc do niego wielkie pretensje o Małysza. To błędy Austriaka spowodowały, że liczba trofeów wiślaka nie jest znacznie bardziej okazała.
    Nie żeby dwa lata z życiorysu, ale gdyby porównać Małysza z lat 2004-2006 z wcześniejszym i późniejszym etapem jego kariery to wygląda to naprawdę tak sobie. Oględnie pisząc. Oczywiście pomijając okres "współpracy" z Kruczkiem.

  • dejw profesor

    Letnie wyniki Geigera są obiecujące, bardzo dobre, ale bez takich szaleństw a'la Stoch, Klimow i Peier w lipcu, zredukowana liczba startów, przerwa na Azję i powrót we wrześniu z wygranymi i trzema kolejnymi TOP3. Zabrakło tylko weryfikacji na LH.
    Myślę, że Geigera stać na walkę na pułapie Eisenbichlera z dwóch ostatnich sezonów, albo przynajmniej na odczepienie się poziomem od Leyhe, z którym rok temu toczył walkę o bycie nr 4 w kraju.

    Niemcy na chwilę obecną mają największy problem bogactwa jeśli chodzi o obsadzenie swojej siódemki na inaugurację w Wiśle. Mają oczywistą piątkę i dwa wolne miejsca, o które walczy przynajmniej kolejna piątka zawodników, łącznie z Freundem.

  • Sigur17 doświadczony

    Oby nie, ale nie uda mu się na pewno. Nie ma szans

  • Malopolska doświadczony

    Spodziewam się solidnego sezonu w jego wykonaniu.

  • Kris1952 stały bywalec
    HAha!!!

    Ma chyba trudności z żuchwą!!!

  • Nowyskoczek5 profesor

    Juz nie moge sie doczekac jak Eisenbichler siądzie na belce i zacznie robić te swoje miny xDDD

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl