Chińska ofensywa przed ZIO 2022. Młodzi skoczkowie z Azji szkolą się również w Norwegii

  • 2018-11-03 08:47

Do igrzysk olimpijskich w Pekinie, jakie czekają nas za niespełna trzy i pół roku gospodarze przygotowują swoich skoczków narciarskich na trzech frontach. W Chinach trenuje grupa aktywnych zawodników, którą od kilku miesięcy prowadzi Słoweniec Jure Radelj. W Finlandii na dniach swoje funkcjonowanie rozpocznie projekt szkolenia od zera młodych przedstawicieli Państwa Środka nadzorowany przez Mikę Kojonkoskiego. Inna grupa sportowców z Chin, nieposiadająca żadnego doświadczenia, skokowego abecadła uczy się w norweskim Lillehammer.

- To będzie trudne zadanie, ale nie podjęlibyśmy się go, gdybyśmy wątpili w możliwość jego realizacji. W męskich skokach nie będzie to proste, ale uważam, że w żeńskiej odmianie tej dyscypliny możemy zdziałać naprawdę dużo w stosunkowo krótkim okresie. Najważniejsze, aby ta grupa czerpała radość z tego, co będzie robić - tak całą sytuację komentował Clas Brede Braathen, szef skoków w Norweskim Związku Narciarskim, gdy przed rokiem ogłoszono plany norwesko-chińskiej współpracy na niwie skoków narciarskich.

W sierpniu 2017 roku norweski trener Kjetil Standbraten rozpoczął w Chinach selekcję potencjalnych skoczków wśród tamtejszej młodzieży. Spośród ponad stu kandydatów początkowo zamierzano wybrać dziesięć osób, ostatecznie jednak sito selekcji przeszły dwadzieścia dwie, wśród których znajdują się zarówno przyszli skoczkowie jak i skoczkinie. Przez pierwsze pół roku wybrani sportowcy ćwiczyli w swojej ojczyźnie, od sierpnia szkolą się w Lillehammer.

Wspomniany Kjetil Standbraaten był w przeszłości m.in asystentem Miki Kojonokoskiego w okresie, gdy ten odnosił największe sukcesy z Norwegami, a także trenerem szwedzkich skoczków, jak również pracownikiem norweskiej federacji odpowiedzialnym za kształcenie trenerów i rozwój metod szkoleniowych. Asystentami Standbraatena zostali Erik Renmalemo oraz Haavard Bredesen.

- Moi podopieczni mają od 15 do 22 lat, każdy z nich uprawiał jakąś dyscyplinę sportu i osiągał w niej bardzo dobre wyniki. Mamy tu sprinterów, wspinaczy, gimnastyków, spadochroniarzy. Póki co porozumiewam się z moimi podopiecznymi za pomocą tłumacza, ale uczymy ich norweskiego, mam nadzieję, że niedługo będziemy mogli porozumiewać się bezpośrednio - wyjaśnia Standbraaten.

Tymczasem fińskie media informują, że wykrystalizowzał się skład szkoleniowców odpowiedzialnych za fińską część projektu przygotowań chińskich skoczków do igrzysk. Jednym z nich będzie wielka niespełniona nadzieja fińskich skoków, Janne Happonen, którego karierę brutalnie storperdowały liczne kontuzje. Z grupą będzie współpracował również były trener reprezentacji Finlandii, a obecnie szkoleniowiec Turków, Pekka Niemelae.

- Otrzymałem zaproszenie od Miki do wzięcia udziału w tym przedsięwzięciu i zgodziłem się, bo to niezwykle intrygująca sytuacja - uważa Happonen, który oprócz zadań stricte szkoleniowych będzie odpowiedzialny za kwestie sprzętowe. - To bardzo ciekawy, niecodzienny projekt.

Strategia, którą stosuje Państwo Środka jest bliźniaczo podobna do tej, którą mogliśmy obserwować przed Letnimi Igrzyskami Olimpijskimi w 2008 roku. Dzięki funduszom przeznaczonym na rozwój mniej popularnych w Chinach dyscyplin, gospodarze wygrali klasyfikację medalową z dorobkiem 100 medali, w tym 51 wykonanych z najcenniejszego kruszcu.

Pekin, za sprawą decyzji ze 128. sesji Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego w Kuala Lumpur, stanie się pierwszym miastem w historii, które zorganizuje zarówno letnie (2008 rok), jak i zimowe Igrzyska Olimpijskie. Ich otwarcie odbędzie się 4 lutego 2022 roku, a zgaszenie olimpijskiego znicza nastąpi 16 dni później. Skocznie narciarskie powstają w miejscowości Zhangjiakou, oddalonej od stolicy kraju o 120 km.


Adrian Dworakowski, źródło: News.sina.com/Nrk.no/Yle.fi
oglądalność: (7783) komentarze: (19)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Becouse_Life bywalec
    @Pavel @kolos

    Kolos naprawdę przestań się już kompromitować. Z teflonem wynalezionym do "strojów' kosmonautów, z komputeryzacją misji kosmicznych i całą resztą. Jak widać zagadnienie prawdopodobieństwa też jest mocno obce. Ułatwię, bo policzyć nie będziesz w stanie, wpisz w Google: "prawdopodobieństwo wygrania w lotto" - będziesz miał całą tabelę z prawdopodobieństwem wygrania szóstki, piątki, czwórki i trójki. Dla najwyższej wygranej to dokładnie 0,0000072%, czyli 1:13 983 816.

  • Kolos profesor
    @Pavel @Becouse_Life

    Tak w ogóle prawdopodobieństwo wygrania w totolotka/dużego lotka/Lotto wynosi 1 do nieco ponad 10 milionów a nie 14.

  • wiatrhula111 weteran

    W skokach mężczyzn raczej im się nie uda złożyć czwórki na 2022 ,ale w skokach pań szanse na medale jakieś mają

  • Becouse_Life bywalec
    @Pavel @kolos

    Poza Warszawą też mało kto w miastach mówi totolotek - chyba tylko emeryci. Tyle że nie o tym jest ten wątek, bo dyskusja przeszła na grę liczbową, a meritum było to, że porównywanie szansy 1 do 14 mln do szansy na to, że chińskie skoki się rozwiną jest nieporozumieniem i tego dotyczył wpis, a nie durnej nazwy. A o chińskich skokach jest artykuł.

  • Kolos profesor
    @Pavel @Becouse_Life

    Nie widzę korzyści ani sensu w tym żeby na siłę poprawiać kogoś kto użył nieaktualnego ale wciąż powszechnego w obiegu wyrażenia.

    Po za tym po za Warszawą też istnieje życie i wszystko co nie jest Warszawą to nie jest wieś.

  • Becouse_Life bywalec
    @Pavel @Wojciechowski

    Puma to marka, a nie odniesienie do produktu. Równie dobrze Lipton może sprzedawać adidasy. Tak samo jak marka Tchibo sprzedaje sztućce, ścierki, ciuchy, wyposażenie domu i generalnie mydło i powidło, o czym 90% ludzi nie wie, bo kojarzy im się tylko z kawą.

    Generalnie nazwa totolotek funkcjonuje - ale wśród emerytów i na wsiach, podobnie jak wspomniany CPN. Z tą ostatnia nazwą spotkałem się w ostatnich 20 latach tylko raz, jak jakiś miłośnik zabytkowego paseratti w TDI-ku darł się do telefonu (stacja BP), że jest na CPN-ie. W jakiejś dziurze na trasie pod Białymstokiem.

    I nie wiem co to ma do prawdopodobieństwa wygrania szóstki w lotto (1 do prawie 14 mln), z prostą konkluzja, że skoki chińskie rozlecą się zaraz po ZIO, bo tylko z uwagi na to coś tam kasą teraz sypnęli, mimo że doskonale wiedzą, że nic w tym nie osiągną. No ale wystawić drużynę trzeba. Później będzie ta sama komedia, co ostatnio z Koreą, która nie miała prawa startować, ale wiedziałem że wystartuje i wiedziałem, że zajmie ostatnie miejsce. Jakoś się nie pomyliłem.

  • Kolos profesor
    @Pavel @EmiI

    Nie wiem co tam teraz się tak tak nazywa. Ale większość ludzi mówiąc totolotek ma na myśli zabawę w skreślaniu 6 liczb z 49.

    Forma nazwa tego zakładu mutuje co jakis czas, ale w powszechnym użyciu ciągle pozostaje stara i pierwsza nazwa totolotek :)

    CPN-ów też już dawno nie ma a znam sporo osób które wciąż mowią źe tankują benzynę na CPN-e :)


  • Wojciechowski profesor
    @Pavel @Becouse_Life

    W czym problem? Pewne pojęcia nabierają z czasem szerszego znaczenia. Jak na przykład Puma może sprzedawać adidasy? Przecież adidasy powinny być tylko od Adidasa...

    "Totolotek" przyjął się dawno temu jako synonim gry liczbowej, ewentualnie (rzadziej) zakładów bukmacherskich.

  • EmiI profesor
    @Pavel @kolos

    Totolotek to firma organizująca zakłady bukmacherskie teraz, więc akurat tutaj może lepiej zachować ścisłość by nie pomylić ich.

  • Kolos profesor
    @Pavel @Becouse_Life

    A konkretnie od ponad 50 lat. Jednak nazwa totolotek ciągle jest żywa i to jest piękne :)

  • Oreo profesor

    Nie zdążą

  • Becouse_Life bywalec
    @Pavel @dzika_swinia

    Nie istnieje coś takiego jak totolotek, od dawna jest lotto. I porównywanie wytypowania liczb, gdzie prawdopodobieństwo ich wylosowania wynosi 1 do prawie 14 mln, z prostą i łatwą do przewidzenia kwestią chińskich skoków po Pekinie - jest komiczna.

  • dzika_swinia weteran
    @Pavel @Becouse_Life

    To liczby w totolotku jeszcze podaj

  • Kolos profesor
    @Pavel @pavel

    W sumie w kontekście zimowych IO w Chinach to liczyłem na rozmach infrastrukturowy w kwestii skoków narciarskich. Tym czasem Chińczycy na swoich skoczniach w kraju nie mają nawet igielitu. A po za skoczniami na igrzyska to niczego tam nie budują.


    Pomysły na skocznię mamucią w Chinach chyba już całkiem zostały zapomniane.

  • Kolos profesor
    @Pavel @pavel

    Jak na Chińczyków to rozmach nie aż tak duży :). W sumie nie rozwijają w kraju infrastruktury, a wysyłanie grupek za granicę na trenowanie wygląda jak działanie doraźne na IO 2022.

    Też mam nadzieję że po 2022 Chińczycy nie oleją ponownie sprawy, ale tak patrząc to nie wygląda to jakoś szczególnie optymistycznie.

    Turcy od 10 lat systemowo trenują skoczków a ciągłe nie ma Turka który byłby w stanie kwalifikować się do konkursów PŚ. Co prawda w przypadku Chińczyków trzeba uwzględniać pewien rozmach i nieomal nieograniczone środki finansowe więc wszystko pójdzie szybko. Ale trudno się spodziewać ze na IO 2022 Chiński skoczek będzie w stanie zakwalifikować się do konkursu indywidualnego.

    Miejsce w pierwszej "8" drużynówki dla Chińczyków w dającej się przewidzieć przyszłości brzmi trochę fantastycznie na dziś. Ale jak im nie zabraknie cierpliwości, to kto wie. Na pewno taki nowy kraj w skokach ożywi trochę koniunkturę.

  • Malopolska doświadczony

    Chińczycy dysponują nieograniczonymi możliwościami finansowymi i na pewno na tym polu zrobią wszystko żeby jak najlepiej się przygotować. Pytanie czy z tych projektów zrodzą się jakieś talenty to dopiero zobaczymy. Na pewno będziemy z ciekawością obserwować rezultaty tych szkoleń. Dla rozwoju skoków byłoby dobrze żeby w PŚ zaczęli punktować również Chińczycy.

  • Kamen początkujący
    zapraszam

    http://www.managerskokownarciarskich.mojeforum.com/forums.php

  • Becouse_Life bywalec
    @Pavel @pavel

    Jaka długa perspektywa, po ZIO 2022 w Pekinie chińskie skoki zwiną się szybciej niż się pojawiły.

  • Pavel profesor

    Plan Chińczyków może wydawać się nierealny, ale należy pamiętać o skali, mają wielkie zasoby ludzkie jak i finansowe. Byc może jeszcze nie Pekin (wśród kobiet nawet ta data wydaje się realna), ale w jakieś dłuższej perspektywie rezultaty zobaczymy. Wśród pływaków efekt był niemal natychmiastowy, w skokach może być trudniej, ale kolejna nacja w tej dyscyplinie jest na wagę złota i o ile zapał po IO Chińczykom nie minie to może kolejna nacja włączy się do walki o 8 w drużynie. Trzeba życzyć powodzenia.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl