Ostatnia nadzieja dla Vikersund. Decyzja FIS w piątek

  • 2018-11-15 15:04

W czwartek odbędzie się spotkanie ostatniej szansy dla organizatorów zawodów Pucharu Świata w Vikersund z przedstawicielami Międzynarodowej Federacji Narciarskiej. Następnego dnia FIS ma wygłosić ostateczną decyzję dotyczącą marcowych konkursów na największej skoczni świata.

Przypomnijmy, iż we wrześniu po burzliwych obradach z norweskimi działaczami, FIS podjęła decyzję o nieprzyznaniu nowej homologacji dla Vikersundbakken. Tym samym obiekt wypadł z kalendarza Pucharu Świata 2018/2019, a termin 16-17 marca 2019r. pozostał nieobsadzony.

Teraz podczas posiedzenia Rady FIS Norwegowie mają ostatnią szansę, aby wkupić się w łaski światowej federacji. Podczas czwartkowego spotkania będą próbowali przekonać włodarzy do przyznania homologacji skoczni i przywrócenia zawodów w Vikersund do kalendarza Pucharu Świata.

W celu odzyskania rozgrywania konkursów, Norwegowie muszą obniżyć bulę skoczni, aby tym samym zwiększyć tor lotu zawodników. Jak informują lokalni działacze, żądane zmiany mogą skrócić odległości uzyskiwane przez skoczków i uniemożliwić pobicie nieoficjalnego rekordu świata (253,5 metra Stefana Krafta z 2017 roku).

- Po wprowadzeniu wymaganych zmian będzie ciężko o pobicie rekordu świata. Zeskok stanie się o kilka metrów krótszy w wyniku obniżenia buli. Tym samym zawodnicy będą oddawać o te kilka metrów krótsze skoki - mówi mistrz świata w lotach narciarskich, Daniel Andre Tande.

- Wygląda na to, iż mówiąc o bezpieczeństwie, federacja chce zwiększyć kontrolę nad najdłuższymi lotami, aby nie były one zbyt dalekie - dodaje Johann Andre Forfang.

- Celem obniżenia buli jest uzyskanie bardziej równomiernej odległości między punktem K i rozmiarem skoczni, wynoszącym obecnie odpowiednio 200 i 240 metrów. Ma to zwiększyć liczbę jak najdłuższych skoków - mówi z kolei Stale Villumstad z Norweskiego Związku Narciarskiego, który wierzy w możliwość przywrócenia Vikersund do Pucharu Świata.

W nadchodzącym sezonie Vikersund po raz trzeci miało być finałowym przystankiem turnieju Raw Air. W przypadku jeśli jednak FIS nie pozwoli na przywrócenie mamuciej skoczni świata do kalendarza PŚ, ostatnie konkursy norweskiego cyklu mogą zostać przeniesione do Trondheim (HS140). Zawodnicy jednak wciąż liczą na to, że będzie im dane polatać tej zimy na Vikersundbakken.

- To dziesięć dni nieustannej męczarni, ale zakończenie na największej skoczni świata jest cudowne - twierdzi Robert Johansson, tegoroczny zwycięzca zawodów w Vikersund.

- Konkursy w Vikersund to wielkie wydarzenie nie tylko dla nas, ale i dla tłumów kibiców pod skocznią. Jestem ciekaw, jak turniej Raw Air poradziłby sobie bez zawodów na tej arenie - przyznaje Johann Andre Forfang.


Adam Bucholz, źródło: NRK
oglądalność: (7085) komentarze: (24)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • MK92 stały bywalec
    Vikersund 2019

    Teraz wszystkie skocznie chcą zrobić na jedno kopyto. A mnie się zawsze podobało to, że na Letalnicy i Czertaku zawsze latało się wysoko, a np. w Oberstdorfie i w Vikersund nisko.

  • gosposia weteran
    @gosposia @kibicsportu

    Teraz może i są. Kiedyś nie było.
    Przy czym, z tego co ja kojarzę, to te zainstalowane nie do końca spełniają na tym lotnisku swoją rolę.

  • kibicsportu profesor
    @gosposia @gosposia

    Z tego co kojarzę w Klingenthal są siatki przeciw wietrzne.

  • gosposia weteran
    nie za długo i na temat

    Już się na ten temat wypowiadałam podczas tej wrześniowej draki, ale nie zawadzi jeszcze raz. Otóż.
    Stanowisko FIS może wynikać z kilku powodów. Dwa wydają się najważniejsze.
    Po pierwsze. Istnieje silne lobby, które ewidentnie nie chce, żeby to w Vikersund miały miejsce najdłuższe skoki na świecie.
    Po drugie. Istniejący profil skoczni wymaga od zawodników DUŻYCH UMIEJĘTNOŚCI. Nie wszystkim to w sos. FIS-owi i sponsorom najprawdopodobniej nie, bo w telewizji widać jak co drugi "zawodowiec' ląduje na buli. A to może znacząco obniżać oglądalność.
    Ten sam FIS, któremu tak przeszkadza profil skoczni w Vikersund, nie przejmuje się, na przykład, że w Trondheim zawodnicy muszą nosić narty na plecach. Albo, że w Innsbrucku co roku kaszana związana z zeskokiem, a często i z rozbiegiem. Albo, że w Klingenthal, mimo że to były pzrecież inauguracje, nikt nie dbał o osłonę przed wiatrem.
    Tak jak jestem za tym, żeby mamuty nie zdominowały świata skoków, tak całym sercem opowiadam się za tym, żeby NIE RUSZAĆ skoczni w Vikersund i co roku organizować na niej zawody PŚ. A nie jakieś blade Kulmy czy Oberstdorfy, którym tak do Vikersund jak krzesłu elektrycznemu do krzesła.
    Odpiep.rzcie się od Vikersundu, hofery!

  • SebaSzczesny profesor

    ja wole jak nisko lecą niż wysoko, bo to ciekawsze jest jak leci niziutko

  • Bot23 bywalec

    Dla mnie Vikersund to jedne z najnudniejszych konkursów w sezonie. Wcale nie będę po nich płakał.

  • mc150193 weteran
    @KubaRM93 @KubaRM93

    OCZYWIŚCIE!!! Na razie mamy jeden głos rozsądku. Ale lepszy ryc niż nic. Co nie zmienia faktu, że powinien wylecieć zarówno Hofer (on i tak wylatuje bo na emeryturę) jak i Casper. Niestety ale co jak co - prezydent FISu co gorsza toleruje i legalizuje wyścig zbrojeń w narciarstwie pod egidą FIS. Prezydent IBU powiedział stanowcze NIE wyścigowi zbrojeń i to samo trzeba powiedzieć w FISie. Skocznie mają być różnorodne pod względem punktu K jak i też punktu HS. Niestety ale ja pomimo bardzo młodego wieku wśród użytkowników, jestem tym człowiekiem który pamięta jeszcze czasy kombinezonów/poduszkowców, wiązań z paskami, większości kasków firmy Carrera, a także kasku firmy Scott (miał ją tylko Masahiko Harada), różnorodności producentów nart itd. No i wtedy oczywiście nie było żadnych przeliczników za wiatr i belkę co w dzisiejszych czasach jest to nie do pomyślenia.

  • KubaRM93 stały bywalec

    A czy przypadkiem niska prędkość i niski tor lotu nie powodował, że Vikersundbakken jest bezpieczniejsza od Planicy? Dla mnie te niskie loty, szczególnie Stjernena miały swój urok.

  • Oreo profesor
    @mc150193 @shimustgo

    mnie to akurat bawi gdy takie odległości dają awans ;p

  • AlanWake stały bywalec
    @mc150193 @mc150193

    Ja też jestem daleki od odealizowania go. Może nawet lepiej, że jeszcze rok i ktoś go zastąpi. Pytanie, kto, żeby nie spaść z deszczu pod rynnę?

  • mc150193 weteran
    @mc150193 @AlanWake

    Ok można powiedzieć, że w poprzednim roku w Wiśle też było dużo upadków - zgoda. Ale to co się stało w Bischo 3,5 roku temu to była już naprawdę recydywa...

    Ok - przeliczniki za wiatr i belkę zostały wprowadzone i niech tak pozostanie ze względu na klimat który się diametralnie zmienia. Zresztą gdyby nie przeliczniki to ponad połowa konkursów byłaby odwołana. To jest jedyna rzecz za którą poparłem Hofera. Reszta to niestety...

  • AlanWake stały bywalec
    @mc150193 @mc150193

    Rozumiem Twój punkt widzenia, ale naprawdę nie sądzisz, że Hofer zrobił dużo dla skoków? Tak samo można oskarżać organizatorów w Wiśle praawie równo rok temu - kilka poważnych upadków. Na pewne rzeczy nie ma się wpływu. Rozumiem, o co Ci chodzi, ale mimo wszystko - Hofer nie jest największym złem skoków A.D.2018. Tak mi się wydaje.

  • mc150193 weteran
    @mc150193 @shimustgo

    Musisz być elastyczny, jeśli chodzi o technikę lotu. A FIS po prostu pomaga tym skoczkom, którzy mają braki techniczne... tak jak powiedziałem to jest strzał w kolano i nie tędy droga. Loty preferują lotników oraz tych zawodników którzy są w znakomitej formie.

  • mc150193 weteran
    @mc150193 @AlanWake

    Hofer powinien był definitywnie wylecieć z dyrekcji PŚ po TCS 2015, a dokładnie po konkursie w Bischofshofen. On wraz z szefem zawodów, ówczesnym asystentem Miranem Tepesem, a także jury dopuścili skocznię do rozegrania treningów, quali oraz konkursu. Problem polega na tym, że ta skocznia została fatalnie przygotowana. Efektem czego Nick Fairall zaliczył przy drugim upadku złamanie kręgosłupa i nie wiem czy już zaczął chodzić - bo wpierw wylądował na wózku inwalidzkim. W qualach upadek zaliczył też Daiki Ito, dzięki temu Olek Zniszczoł awansował do konkursu. Zresztą sam Olek miał przygodę, bo zahaczył krawędzią buta o rozbieg i całe szczęście że się nie przewrócił. A w samym konkursie zawodnicy mieli gigantyczne problemy przy lądowaniu, a najgorzej na tym wyszedł Simon Ammann, który poleciał "na żabę". Tak jak w Oberstdorfie ale w Bischofshofen bardzo ucierpiał - stracił przytomność. Więc winą obarczyłem organizatorów, oraz dyrekcję wraz z szefem zawodów. Także ten Pan dla mnie nie jest dyrektorem PŚ - i to od prawie 4 lat. A FIS? Tyle już na ten temat powiedziałem, że aż nie chce mi się tego powtarzać, bo to robi ta federacja jest to po prostu żenujące.

  • anonim
    @mc150193 @mc150193

    "Fakt, że różnice między odległościami były ogromne ale o to właśnie w tej zabawie chodzi!"

    Jeśli cię kręci to, że na mamucie odległość 126 metrów daje awans do drugiej serii, to musisz wiedzieć, że jesteś w bardzo małej mniejszości.

  • AlanWake stały bywalec
    @mc150193 @mc150193

    Dlaczego jesteś tak agresywny w kierunku FIS i Hofera?

  • mc150193 weteran

    Powiem tylko jedno słowo - SKANDAL. Jak FIS może coś takiego robić!!?? Chcą doprowadzić do tego, że skocznie narciarskie są niemalże takie same??? Niech Hofer odchodzi już na emeryturę... teraz kolej na Caspera i jego ekipę. Skocznia przed przebudową (chodzi o wyższą bulę) była znacznie bezpieczniejsza. Fakt, że różnice między odległościami były ogromne ale o to właśnie w tej zabawie chodzi! Najlepsi mają latać, a najsłabsi spadać z progu na bulę. Zresztą skoki narciarskie zawsze były niebezpiecznym sportem. A co do obniżenia buli to FIS chce doprowadzić do wyrównania rywalizacji!!?? Nie tędy droga i ja już swoje zdanie na ten temat powiedziałem co należy zrobić, by wyrównać szanse dla wszystkich. Bez pozdrowień...

  • Nowyskoczek5 profesor

    Oby sie udalo

  • Złoty Orzeł profesor
    @GdzieOnWyladuje @GdzieOnWyladuje

    Bardziej wredny dla kibiców którzy hołubią takie konkursy jak ten z 2005 czy w tamtym roku.

  • GdzieOnWyladuje początkujący

    Poza skróceniem max. odległości, taki nowy profil będzie bardziej przyjazny dla skoczków którzy nie są typowymi lotnikami i nie umieją ciągnąć nisko nad zeskokiem jak np. Kranjec to robił, co pewnie oznacza mniej klepania o 130-150 metr.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl