Wypowiedzi Murańki oraz Wąska po inauguracji Pucharu Kontynentalnego

  • 2018-12-08 20:11

Pierwsze punkty do swojego dorobku w rozpoczętym dziś sezonie Pucharu Kontynentalnego w skokach narciarskich dopisali Klemens Murańka oraz Paweł Wąsek. Podopieczni trenera Macieja Maciusiaka zostali sklasyfikowani na przełomie drugiej i trzeciej dziesiątki, ale obaj znajdują pozytywy w swoim sobotnim występie na norweskiej ziemi.

Klemens MurańkaKlemens Murańka
fot. Tadeusz Mieczyński

Klemens Murańka (16. miejsce):

- W zawodach takiej rangi, w każdym razie dla mnie, celem nie są punkty i awans do serii finałowej. Tutaj minimum powinna być czołowa szóstka lub podium. Wiem, że stać mnie na skoki dające takie miejsca, bo wielokrotnie je zajmowałem - mówi 24-latek, który do drugiej rundy awansował rzutem na taśmę, zajmując 30. miejsce. Lot na 130. metr pozwolił mu awansować o czternaście lokat.

- W pierwszej serii sobotniego konkursu miałem trochę problemów na najeździe (115,5 metra - przyp. red.). Jechałem za bardzo wycofany, co wpłynęło odbicie. Nie poszedłem do kierunku, zostałem w miejscu i nie nakręciło mnie odpowiednio nad bulą. W drugiej rundzie było znacznie lepiej. To był poziom ze zgrupowania w Wiśle. Były to dobre i równe skoki. W niedzielę postaram się to kontynuować, bo czułem, że finałowa próba była poprawna. Nie był to mistrzowski poziom, ale cieszę się, że ostatnie treningi udało mi się przenieść na zawody. Dla mnie jest to ważne.

Jak drużynowy medalista Mistrzostw Świata z 2015 roku przyjął krytykę kadry B, która spłynęła po listopadowym falstarcie w Wiśle? - W kwalifikacjach do Pucharu Świata w Wiśle startowaliśmy w grupie krajowej, gdy warunki wietrzne nie były korzystne. Były podobne do tych, na które trafił Kamil Stoch pod koniec serii. Niewiele wówczas brakowało, aby i on nie awansował do zawodów. Uważam, że porażka naszej grupy wynikała tam głównie z warunków. Z tak krótkiego najazdu, z jakiego skacze się w Pucharze Świata, nie dało się daleko odlecieć przy tak złych warunkach nad bulą. Nie jesteśmy supermenami, lecz ludźmi. Na pogodę nie mamy wpływu.

Paweł Wąsek (22. miejsce):

- W sobotę skakało mi się całkiem nieźle. Już w trakcie zgrupowania w Wiśle miałem dość dobre czucie. Jestem zadowolony ze skoków oddanych podczas dzisiejszej inauguracji, bo dały mi sporo radości. Pojawiały się małe błędy, ale poziom był podobny do tego, który pokazywałem na wspomnianym obozie treningowym. Powoli wszystko zmierza w dobrym kierunku - oznajmił mieszkaniec Ustronia, który w Lillehammer oddał próby na odległość 118,5 oraz 123 metrów.

- Prawda jest taka, że kadra A mocno nam odskoczyła. Trochę krytyki się przyda, bo mamy duży dystans do odrobienia. Warunki w kwalifikacjach do Pucharu Świata w Wiśle nie były najlepsze, ale nie wolno całej winy zrzucać na wiatr. Jak widać, Kamil Stoch i pozostali zawodnicy z czołówki, którzy mieli podobne warunki, potrafili uzyskać prawo startu w konkursie głównym. Wina z pewnością leży po naszej stronie - uważa 19-latek.

W tym tygodniu polska kadra młodzieżowa, prowadzona przez trenera Wojciecha Topora, testowała skocznię normalną w Lahti, gdzie w styczniu odbędą się Mistrzostwa Świata Juniorów w narciarstwie klasycznym. Czy dla Wąska będzie to ważne wydarzenie? - Pojawiają się takie myśli, ponieważ będą to moje ostatnie Mistrzostwa Świata Juniorów, więc fajnie byłoby osiągnąć tam dobry rezultat. O ile pojadę, bo nikt nie powiedział, że z pewnością dostanę się do kadry. Mam jednak świadomość, że to jeden konkurs w skali kilkumiesięcznego sezonu. Chcę się skupić na swoich skokach, aby tej zimy wyglądały dobrze i pozwoliły mi coś ugrać, a nie tylko skoczyć na światowym czempionacie dla juniorów.

Korespondencja z Lillehammer, Dominik Formela


Dominik Formela, źródło: Informacja własna
oglądalność: (4180) komentarze: (6)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • jmc stały bywalec
    @jmc @Bernat__Sola

    Zgadza się. Nadmiarowy wyraz, miało być trzydziestki, bez "drugiej" :)

  • Bernat__Sola profesor
    @jmc @jmc

    W drugiej trzydziestce to on już jest :P

  • jmc stały bywalec

    Przydałyby się dobre skoki Klimka, dla jego pracy nad powrotem do PŚ i dla powiększenia kwoty zawodników w CoC. Obecnie jest na 61 miejscu w rankingu FIS CRL. Co najmniej na koniec obecnego etapu powinien skoczyć o 6 oczek. Oczywiście takie zadanie również stoi przed Andrzejem , ale on jest dopiero na 113 miejscu więc trochę to dłużej potrwa jeżeli w ogóle uda mu się regularnie awansować do drugiej trzydziestki. Mam nadzieję, że tak. W końcu przed kilkoma laty występując w PŚ pokazał, że potrafi dobrze skakać. Jednak potrzebna jest regularna i żmudna praca. A z tym nie wszyscy sobie radzą.

  • Nowyskoczek5 profesor

    Po treningach myślałem ze tylko Olek i Klemens wejda do 30 a tu prosze....jeszcze Paweł wszedł .

  • Meggy92 stały bywalec
    Paweł Wąsek

    Brzmi chłopak rozsądnie, trzymam kciuki!

  • AlanWake stały bywalec

    "(...) nie dało się daleko odlecieć przy tak złych warunkach nad bulą. Nie jesteśmy supermenami, lecz ludźmi. Na pogodę nie mamy wpływu". Rozwalił mnie tym tekstem a propos Q w Wiśle, to Murańka rozumiem, że tych 50 co awansowało, to nie ludzie tylko supermeny?

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl