MŚ w Seefeld: Kubacki złoty, Stoch srebrny! Szalony konkurs na Toni-Seelos-Olympiaschanze z polskim happy endem!

  • 2019-03-01 17:53

Niewarygodne piątkowe popołudnie na Mistrzostwach Świata w Seefeld! Choć mało kto się spodziewał po pierwszej serii, to Dawid Kubacki (27. na półmetku) został mistrzem świata na normalnej skoczni! Zawody zakończyły się polskim dubletem, gdyż po srebro w loteryjnym konkursie sięgnął Kamil Stoch (18. po I serii)! Brąz wywalczył Austriak Stefan Karft.

Dawid Kubacki i Kamil StochDawid Kubacki i Kamil Stoch
fot. Tadeusz Mieczyński

Pierwsza seria konkursowa rozegrana została w skrajnie loteryjnych warunkach pogodowych. Zawodnicy musieli mierzyć się z deszczem oraz miękkim śniegiem w torach najazdowych. Dodatkowo bonifikaty za wiatr mieściły się w przedziale od -8 do +12,6 punktu. Skoczkowie startowali kolejno z 9., 11., 12. oraz 13. belki startowej.

Na półmetku prowadził Ryoyu Kobayashi. Lider Pucharu Świata oddał skok na 101 metr i wyprzedzał o 2,1 punktu Niemca Karla Geigera (100 m). Trzecie miejsce zajmował sensacyjnie Słoweniec Ziga Jelar (95,5 m) przed Szwajcarem Killianem Peierem (98,5 m) oraz Peterem Prevcem (94,5 m).

Kolejną wielką niespodzianką była szósta pozycja Czecha Filipa Sakali (93 m), który wyprzedzał Andreasa Stjernena (96,5 m), Thomasa Aasena Markenga (92 m) oraz Stephana Leyhe (96,5 m). Czołową dziesiątkę zamykali ex aequo Stefan Kraft (93,5 m) i Daniel Huber (97 m).

Na osiemnastej pozycji plasował się Kamil Stoch, który w najgorszych warunkach wietrznych (+12,6 pkt. bonifikaty) poszybował na odległość 91,5 m. Trzykrotny mistrz olimpijski tracił 10,2 punktu do miejsca na podium.

Do finału awansowali również dwudziesty siódmy Dawid Kubacki (93 m) oraz dwudziesty dziewiąty Stefan Hula (88 m).

Już na pierwszej serii udział w konkursie zakończył trzydziesty trzeci Piotr Żyła (90,5 m). Jego losy podzielili m.in. czterdziesty piąty Norweg Johann Andre Forfang (84,5 m).

Finałowa seria rozgrywana była w równie loteryjnych i dalekich od sprawiedliwych warunkach. To, co jednak się w niej wydarzyło, na zawsze przejdzie do historii polskiego sportu i będzie wspominane przez lata, tak samo jak złoty medal Wojciecha Fortuny na igrzyskach w Sapporo.

Będący dopiero dwudziesty siódmy na półmetku, Dawid Kubacki poszybował na odległość 104,5 metra. Kolejni rywale oddawali próby, a nasz zawodnik wciąż stał w miejscu przeznaczonym dla lidera konkursu. I tak było aż do skoku Ryoyu Kobayashiego. Lider na półmetku zanotował 92,5 metra i wtedy stało się jasne, iż to Polak został mistrzem świata na normalnej skoczni! Japończyk zakończył zaś zawody na czternastej pozycji.

Polacy zawalczyli jednak o całą pulę. Osiemnasty na półmetku Kamil Stoch uzyskał 101,5 metra. Mistrz świata z Val di Fiemme był drugi tuż za Dawidem Kubackim i zdążył już porozmawiać z dziennikarzami. Tymczasem rywale nie byli w stanie wyprzedzić Rakiety z Zębu i tym samym mogliśmy cieszyć się z historycznego dubletu! Podium uzupełnił broniący tytułu z Lahti, dziesiąty po pierwszej serii Austriak Stefan Kraft (101 m).

Tuż za podium zwariowanego konkursu w Seefeld znaleźli się Philipp Aschenwald (103,5 m), Richard Freitag (103,5 m) oraz Stephan Leyhe (99 m). Siódme miejsce zajęli ex aequo Markus Eisenbichler (102,5 m) oraz Yukiya Sato (99 m), dziewiąty był Michael Hayboeck (100 m), natomiast dziesiąty Killian Peier (98 m).

Stefan Hula po skoku na 100 metr awansował na dwunastą lokatę, ex aequo z Simonem Ammannem (100 m).

Serię finałową rozegrano w całości z 16. platformy startowej.

Dawid Kubacki jest czwartym polskim skoczkiem, który został indywidualnym mistrzem świata w skokach narciarskich. Wcześniej takie tytuły uzyskiwali Wojciech Fortuna (Sapporo 1972 - zasada podwójnego mistrzostwa), czterokrotnie Adam Małysz (Lahti 2001, dwukrotnie Val di Fiemme 2003 oraz Sapporo 2007) i Kamil Stoch (Val di Fiemme 2013). Biało-Czerwoni sięgnęli także po złoto w drużynie przed dwoma laty w Lahti w składzie Piotr Żyła, Maciej Kot, Kubacki i Stoch.

To 29. i 30. polski medal na Mistrzostwach Świata w narciarstwie klasycznym, a szesnasty i siedemnasty wywalczone w skokach narciarskich. To jednocześnie jedenaste złoto, zaś ósme w skokach.

Dla Kamila Stocha to piąty medal mistrzostw świata. Wcześniej miał złoto na dużej skoczni w Val di Fiemme (2013) i w drużynie w Lahti (2017) oraz dwa brązowe krążki zespołowe z Val di Fiemme (2013) i Falun (2015). Z kolei dla Dawida Kubackiego to trzeci medal MŚ i drugi złoty, po sukcesie drużyny sprzed dwóch lat.

Na sobotę zaplanowano konkurs drużyn mieszanych, zamykający rywalizację skoczków na Mistrzostwach Świata w Seefeld. Polskę reprezentować będą Kamila Karpiel i Kinga Rajda oraz Dawid Kubacki i Kamil Stoch. Początek zawodów o 16:00. Rywalizację poprzedzi seria próbna (15:00).

WYNIKI KONKURSU:
Zobacz wyniki I serii konkursu >>
Zobacz końcowe wyniki konkursu >>
Zobacz protokół FIS z wynikami konkursu >>

FOTORELACJA


Adam Bucholz, źródło: Informacja własna
oglądalność: (119726) komentarze: (1271)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • JacHOPPsen stały bywalec
    @JacHOPPsen @JacHOPPsen

    Chociaż chyba olimpijskie newsy z Pjongczangu miały więcej wpisów

  • JacHOPPsen stały bywalec

    Czy ten tekst nie ma przypadkiem rekordu komentarzy? Dotychczasowy to był 1001 przy końcu kariery Małysza, tak?

  • JacHOPPsen stały bywalec

    Moim zdaniem wciąż mamy szansę na sukcesy po skończeniu karier przez obecną ekipę. Wolny, Zniszczoł, Murańka, Wąsek, Pilch, może Stękała się ogarnie. To nie będą raczej zawodnicy, którzy będą walczyć o Kryształową Kulę, ale przygotowanie formy na imprezę sezonu? Czemu nie? Za Kruczka wielokrotnie tak wyglądały sezony - niemrawy start, dalekie miejsca w PŚ, a koniec końców medale MŚ lub IO.

  • JacHOPPsen stały bywalec
    @MK92 @MK92

    W 2010 roku TVP zrobiła materiał do Sportu, że nie mamy następców i po zakończeniu kariery przez Małysza czeka nas pustka w skokach. Wyemitowano go dzień po konkursie drużynowym w Vancouver. Rok później o tej samej porze Kamil Stoch miał już dwie pucharowe wygrane.

  • MK92 stały bywalec
    @MK92 @Mati87

    No, racja. Za dwa lata wszystko jest możliwe. W sezonie 2020/2021 może wyskoczyć u nas ktoś nowy z wielką formą, tak jak Małysz równo 20 lat wcześniej. Jednak ja piszę komentarz z dzisiejszej perspektywy, a nie przewiduję przyszłość, a to jest ta subtelna różnica.

  • JacHOPPsen stały bywalec
    @Bernat__Sola @JacHOPPsen

    *w sobotę, oczywiście. Przydałaby się opcja edycji komentarzy.

  • JacHOPPsen stały bywalec
    @Bernat__Sola @Bernat__Sola

    Sebastian Szczęsny mówił później, a także w niedzielę, że "bądźmy szczerzy, ten konkurs od początku nie powinien się odbyć. Ale koniec końców potoczył się dla nas szczęśliwie".

  • JacHOPPsen stały bywalec
    @haze23 @haze23

    Już na starcie drugiej serii była informacja, że wszystkie przerwy po 10 skokach są skasowane. Wszystkie 30 skoków zostało oddanych w jakieś 26-27 minut, to naprawdę ekspresowe tempo, zważywszy, że muszą jeszcze wyskoczyć noty sędziów, komputer musi to wszystko zliczyć, telewizja pokazać itd.

  • haze23 doświadczony
    Na spokojnie obejrzałem konkurs jeszcze raz...

    Decyzja jury o kontynuowaniu konkursu i nie zmienianiu belki aż do końca, wbrew pozorom i niektórym krytykom, była logiczna. Otóż założono, że skoczków będzie się puszczać w ekspresowym tempie, a więc zero przerw, zero zastanawiania się, kombinowania. Warunki natomiast były trudne, ale bezpieczne i bardzo nieznacznie zmieniające się, stale na niekorzyść. Te warunki po prostu stopniowo i powoli wciągnęły jury do pułapki decyzyjnej. Oprócz coraz krótszych skoków, nie było przesłanek do zmian decyzji, na którą i tak było już za późno.

    Na TVP lepiej się oglądało. Emocjonalność, irracjonalna wiara, stopniowanie napięcia. No i finał z szaleństwem Szczęsnego.

  • JacHOPPsen stały bywalec
    Legenda

    Takiego zwariowanego i szalonego konkursu być może nie zobaczymy już za naszego życia. Ogromne brawa dla Dawida i Kamila. Po pierwszej serii nikt się nie spodziewał, że to się może tak pięknie dla nas skończyć.

  • Bernat__Sola profesor

    Musiałem wyjść w połowie 2. serii. Oglądając powtórkę nie mogłem uwierzyć w to, co się dzieje. Dawid, dziękuję. Przez te wszystkie lata śmiano się z Ciebie jako króla igielitu, treningów i kwalifikacji oraz "worka ziemniaków". Często sam używałem tego ostatniego terminu i w Ciebie nie wierzyłem. Przepraszam.

    Odniosę się jeszcze do komentarza panów Szczęsnego i Babiarza. Oczywiście po 1. serii mówili, że ten konkurs jest niegodny rangi MŚ itp., a gdy w 2. było to samo, nie zająknęli się o tym ani na moment. Bo przecież zyskali Polacy. Eh, to TVP...

  • Bernat__Sola profesor
    @Rukatunturi @Rukatunturi

    Osiągnął o wiele więcej niż co po niektórzy wychwalani pod niebiosa na tym portalu. Zresztą ja już kiedyś pisałem, skoro żeby się wypowiadać, trzeba "coś osiągnąć w tym sporcie", to po co w ogóle te komentarze? I żeby nie było, nie bronię tego, co powiedział Evensen (choć właściwie wielu forumowiczów pewnie się z nim zgadza, patrząc na komentarze o Ajzenbiśli sprzed tygodnia, a nie, czekaj, przecież Polaka obraża kurrła).

  • fridka1 profesor

    A jeszcze apropo "aferki" z Evensenem to mnie w ogóle rozwala jak ktoś się czepia skoczka, że te cieszy się po wygranej czy po dobrym skoku. Tyle tylko, że trzeba uczciwie powiedzieć jedną rzecz: to nie jest tylko norweska specjalność. Polskim kibicom też często-gęsto przeszkadza ekspresja Marcusa czy wcześniej Svena, a ja nie wiem dlaczego albo raczej wiem, to proste: Punkt widzenia zależy od miejsc siedzenia.

  • smiechu stały bywalec
    @Michelek @Michelek

    prawie zgadłeś całą trojkę :)

  • smiechu stały bywalec
    @przemo00116 @Przemo00116

    heh no piękny koniec :)

  • smiechu stały bywalec
    @skajler @skajler

    po srebro :)

  • smiechu stały bywalec
    @firefly @firefly

    no nie będzie będą 2 :)

  • smiechu stały bywalec
    @Karp @Karp

    no jednak nie o 5 miejsce max :)

  • smiechu stały bywalec
    @Xander1 @Xander1

    a jednak jest zawodnikiem na wielkie imprezy :)

  • Sprawdzmyto początkujący
    @Skoczek3211 @equest

    i skoczył tyle ile mógł
    co nie umniejsza, że Ryoyu w tych warunkach co miał oddał bardzo dobry skok, zresztą porównaj sobie z Dawidem. Z ciężkimi warunkami wietrznymi można jako tako walczyć, ale to co było w drugiej serii już Ryoyu jak i Geiger nie mogli nic zrobić.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl