Peter Prevc komentuje powrót na podium

  • 2019-03-11 12:35

Ponad 400 dni minęło od ostatniego konkursu rangi Pucharu Świata, który Peter Prevc zakończył w czołowej trójce. Miało to miejsce 28 stycznia 2018 roku w Zakopanem, gdy triumf święcił Anze Semenic. Tym razem zdobywca Kryształowej Kuli z sezonu 2015/16 wskoczył na podium w Oslo Holmenkollen, gdzie próby mierzące 125,5 oraz 129 metrów dały mu trzecią pozycję. Jeszcze przed rozpoczęciem podróży do Lillehammer 26-latek opowiedział nam o wyzwaniach, z którymi mierzył się w międzyczasie.

Peter PrevcPeter Prevc
fot. Tadeusz Mieczyński

- Taki wynik smakuje świetnie. Oslo Holmenkollen to historyczne miejsce na mapie Pucharu Świata. To niesamowite, że akurat tutaj wracam na podium. Jestem szczęśliwy, że najlepsze skoki tej zimy udało mi się oddać w zawodach, kiedy tak naprawdę się liczą. To był perfekcyjny dzień - mówi zawodnik prowadzony przez Gorazda Bertoncelja.

- Zmagałem się z problemami z kostką przez całe lato. Straciłem znaczną część okresu przygotowawczego, ale mam nadzieję, że ten rozdział mam już za sobą. Teraz mówimy o jednym dobrym konkursie, jednak potrzebuję więcej czasu, aby uzyskać odpowiedź w kwestii swoich aktualnych możliwości - kontynuuje mistrz świata w lotach narciarskich z 2016 roku.

Do tej pory Peter Prevc tylko trzykrotnie punktował w bieżącym sezonie, a przed niedzielnym konkursem miał na swoim koncie 39 punktów. Bywały chwile zwątpienia? - Przebieg tej zimy sprawiał, że nie mogłem być spokojny przez cały czas. Zdarzały się konkursy, podczas których nie byłem w stanie wejść do drugiej serii, a bywały i takie, kiedy odpadałem w kwalifikacjach. Byłem naprawdę rozczarowany takim stanem rzeczy, ale zawziąłem się i od razu zacząłem trenować jeszcze mocniej, aby wrócić do formy.

Czy zdaniem rekordzisty Słowenii sobotni konkurs drużynowy był rozgrywany w zbyt niebezpiecznych warunkach? – Nie miałem okazji oglądać tych zawodów, ponieważ startowałem w pierwszej grupie. Po swojej próbie wróciłem do szatni, aby rozpocząć przygotowania do rundy finałowej. Czy było niebezpiecznie? Cóż, zdarzyły się dwa upadki, więc było pewne ryzyko. Koniec końców, ryzyko podjęto też na normalnej skoczni w Seefeld. Niemniej, Dawid Kubacki i Kamil Stoch wygrywali już tej zimy w Pucharze Świata, więc zasłużyli na medale w Austrii.

Najstarszy z braci Prevców z Seefeld wrócił bez medalu, gdzie indywidualnie plasował się w drugiej i trzeciej dziesiątce, a drużynowo finiszował na 6. i 4. miejscu. Jak odbiera takie rezultaty podczas głównej imprezy sezonu? – Szczerze? Nie byłem rozczarowany. Wiedziałem, że nie jadę tam walczyć o medale. Dla mnie był to trening pośród najlepszych na świecie. Jak widać, takie podejście zadziałało.

- Już oczekuję lotów narciarskich w Planicy, ale najpierw czeka nas intensywny tydzień w Norwegii. Zamierzam się skupić na każdych kolejnych zawodach, to nie czas na myśli o finale sezonu - zakończył triumfator 64. Turnieju Czterech Skoczni.

Korespondencja z Oslo, Tadeusz Mieczyński


Dominik Formela, źródło: Informacja własna
oglądalność: (8390) komentarze: (33)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Karp profesor
    @Karp @OczyAignera

    Siegel jest poza 30 xd

  • DanielBlanco bywalec
    @Pavel @Bernat__Sola

    Słowenia będzie mogła wystawić DOWOLNYCH 4 skoczków, którzy spełniają kryteria uczestnictwa w PŚ.
    Dla przykładu: jezeli będzie miala w 30-ce generalki 4 skoczków, a uznają że jeden z nich jest w na tyle słabej formie, że warto go zastąpić innym zawodnikiem, to stawka zostanie zwiększona do 31 zawodników. Podobnie w przypadku absencji kogoś z powodu kontuzji/choroby.

  • Oczy Aignera profesor
    @Karp @Karp

    Na pewno Andreasa Stjernena już nie będzie. David Siegel jest natomiast kontuzjowany. Tej dwójki zatem nie zobaczymy w finałowym konkursie.

  • Karp profesor

    No i pewnie jeszcze Welli da sobie już spokój

  • Pavel profesor
    @Karp

    Stjernen miał już nie startować w Planicy, a zobaczymy co będzie z Leyhe.

  • Karp profesor
    @Karp @dasdda

    Tam za bardzo nikt nie zrezygnuje.

    Bo kto?

  • dasdda bywalec
    @Karp @Karp

    pewnie będzie kilka absencji także nawet i 35 miejsce może dać udział..

  • Karp profesor
    @koronex1989 @King

    No tak ale medale z MS i IO już ma. Więc pokrzywdzony nie jest

  • Karp profesor

    Jesli Pero będzie cztery razy w 17- stce to da rade wejśc do 30- stki.

    Z kolei Semenicowi ciężko będzie wyleciec z tej 30- stki

  • King profesor
    @koronex1989 @Karp

    No takich wielu nie było. Jeśli z obecnych, utytułowanych zawodników ktoś miałby się jeszcze podnieść to moim zdaniem Prevc jest najlepszym kandydatem, aby tego dokonać.
    Z zagranicznych zawodników Prevca zawsze lubiłem, ale mam też tak, że z biegiem czasu niektórych zawodników darzę większym uznaniem (choćby Kraft).
    Liczę, że jeszcze powalczy o jakieś medale na MŚ i następnych IO. Pechowo jeśli miałby mieć świetną formę przez jeden sezon i jeśli przypadłaby na 2019/20, w którym znowu nie ma imprezy rangi MŚ/IO.

  • EmiI profesor
    @Pavel @Bernat__Sola

    Chyba żeby Semenic wyleciał, ale wtedy raczej eliminacje o 4 miejsce będą już na miejscu.

  • Bernat__Sola profesor
    @Pavel @EmiI

    Więc Pero gdyby się nie załapał nie mógłby być dokooptowany, bo w 30. mają Zajca, Domena, Laniska i Semenicia.

  • Pavel profesor
    @EmiI

    Tego nie doczytałem, mój błąd. Dzięki za informację.

  • EmiI profesor
    @Pavel @pavel

    Akurat tu interpretacja jest jasna i niezmienna od lat. Startuje najlepsza 30 + jeśli kraj co organizuje finał ma w 30 mniej niż czterech zawodników, może sobie dobrać tylu by mieć czterech.

  • Sousuke stały bywalec
    @gosposia @gosposia

    Z tego samego powodu chciałbym by i Gregorowi coś jeszcze wyszło. Który kibic nie uśmiechnął się na podium Ammanna w zeszłym sezonie :)

  • Karp profesor
    @koronex1989 @Raptor202

    Broniłem się, żeby nie pisać o Simim. Ale Kasai pasuje- troche :) Myśle, że Stoch zdecydowanie bardziej

    Do przyzwoitości na sezon wrócili swego czasu Peterka i Schmitt ale też przecież Goldi- choć już wszyscy bez takich sukcesów

  • Raptor202 profesor
    @koronex1989 @Karp

    Myślę, że można zaliczyć tutaj Simona Ammanna. Co prawda złoto IO nie determinuje tego, czy skoczek jest najlepszy (co najwyżej najlepszy w ciągu 2 tygodni), ale to jednak był przebłysk geniuszu i pokaz wielkich możliwości, a kolejne sukcesy przyszły dopiero po kilku latach, a w międzyczasie trafił się Szwajcarowi dość poważny kryzys. Kasaiego też można tutaj podciągnąć, co prawda nie wrócił na sam szczyt, ale kryzys przezwyciężył. Ze Schlierenzauerem najprawdopodobniej jest tak, jak ktoś niedawno tu wspomniał - wielka forma przyszła niemal od razu, sukcesy przyszły mu łatwo i nie potrafił się odnaleźć w rzeczywistości, w której nie ma go na szczycie. Jeśli chodzi o Prevca, to jemu wejście na sam szczyt zajęło jednak kilka sezonów, więc zakładam, że wie on, czym jest ciężka praca. Zresztą myślę, że kryzys formy, jaki przyszedł u niego już na początku sezonu 16/17, wiązał się w większym stopniu z psychiką aniżeli faktycznym spadkiem możliwości. Jeżeli do tej pory wszystko już sobie w głowie poukładał (a szansa na to jest), to może jeszcze całkiem sporo z tej swojej kariery wycisnąć.

  • Pavel profesor
    @Karp

    Jak pisałem wcześniej Fis sobie interpretuje przepisy jak im akurat jest wygodniej. Nawet nie chce mi się za bardzo nad tym zastanawiać.

  • Raptor202 profesor

    Mam nadzieję, że Peter wróci na szczyt jak najszybciej, najlepiej już w najbliższym sezonie.

  • Karp profesor
    @koronex1989 @King

    Ciekawe porównanie chętnie przyznam się do błędu jak tak będzie.

    Dla mnie jednak żeby zrobić coś takiego to trzeba byc Małyszem.

    Ilu było skoczkow w historii którzy potrafili po marnych (słabszych) sezonach się podnieść (wskoczyć na szczyt)

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl