Michal Dolezal: Na pewno wystartujemy w Wiśle i Zakopanem

  • 2019-07-18 23:10

W czwartkowy wieczór w Wiśle odbyła się konferencja prasowa z udziałem reprezentacji Polski w skokach narciarskich przed startem nowego sezonu Letniego Grand Prix. Największe zainteresowanie wzbudził, debiutujący w roli trenera Kadry A, Michal Dolezal. Czeski szkoleniowiec opowiedział o planach na rozpoczynający się letni cykl.

Kamil StochKamil Stoch
fot. Tadeusz Mieczyński

- Wszystko przebiega tak jak planowalśmy od początku przygotowań do sezonu. Bardzo dobrze funkcjonuje współpraca miedzy kadrami A i B. W zespole nie ma kontuzji oraz problemów. Jesteśmy gotowi do pierwszych zawodów - zapewnia Michal Dolezal.

- Do cyklu Letniego Grand Prix podejdziemy na spokojnie, chociaż te starty uważam za ważne w przygotowaniach do zimy - dodaje szkoleniowiec, który zaznacza, iż tegoroczny sezon letni zostanie potraktowany bardziej ulgowo ze strony Kadry A.

- Na pewno wystartujemy w Wiśle i Zakopanem w najsilniejszym składzie. Pozostałe zawody będziemy rozpatrywać inaczej. Dobór skoczków na letnie konkursy będzie miał charakter indywidualny, abyśmy uzyskali jak największe kwoty na sezon zimowy. Najlepiej także poprzez dodatkowe miejsce z Pucharu Kontynentalnego - zapowiada "Dodo".

- Nie traktujemy jakoś specjalnie letnich startów. Nie doprowadzają one do zmian w przygotowaniach do sezonu. Jeśli jednak pojawiamy się na zawodach, to chcielibyśmy zaprezentować się jak najlepiej - kończy szkoleniowiec kadry narodowej.

Na konferencji prasowej nie mogło zabraknąć czołowych reprezentantów Polski w skokach narciarskich. Kamil Stoch musiał zmierzyć się z pytaniem na temat swojej prędkości na najeździe na próg skoczni.

- Pozycja najazdowa jest w moim przypadku istotnym elementem. Ewidentnie nie funkcjonował on dobrze przez ostatni czas. To punkt, od którego trzeba zacząć zmiany. W końcu od tego rozpoczyna się skok. Od zakończenia zimy poświęciłem czasy, aby poprawić ten element. Nie mogę jednak powiedzieć, że teraz będę demonem prędkości - zapewnia trzykrotny mistrz olimpijski - Wcześniej traciłem kilometr do Dawida Kubackiego. Teraz jest już mniej niż kilometr - dodaje ze śmiechem.

- Osobiście cieszę się na myśl o powrocie do rywalizacji. Po to trenujemy, spędzamy godziny na siłowni oraz oddajemy skoki na zgrupowaniach, aby być jak najlepszym i móc się zmierzyć z innymi. Mam jednak z tyłu głowy, że jeśli coś pójdzie nie tak, to i tak za kilka miesięcy nikt nie będzie o tym pamiętać. Oczywiście chcę dobrze wystartować, ale bycie najlepszym w tych zawodach nie jest głównym celem - wyjaśnił dwukrotny zdobywca Kryształowej Kuli.


Adam Bucholz, źródło: PZN
oglądalność: (4571) komentarze: (16)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Bernat__Sola profesor
    @Qwerty_PL

    Bonzo, przecież tomtom wyraźnie zaznaczył "Nie mówię tu o "kawiarnianym graniu", tylko o startach w zawodach." Chyba, że startujesz w jakichś zawodach szachowych, wtedy zwracam honor.

  • Qwerty_PL bywalec
    @wiatrhula111

    Skąd ten hejt do mnie? Ta strona toleruje hejt, by obrażać użytkowników? Snooker, sprawdziłem, MŚ oglądało 300 tys. ludzi na Eurosporcie. Więcej niż skoki podczas PŚ. Podejrzewam, że gdyby puścili MŚ w bierkach byłoby podobnie. To zblazowani goście po pijaku, bo nic ciekawego nie ma, a coś trzeba włączyć. Grupa "reprezentatywna" tysiąca idiotów w domach:).

    @tomtom Ja jak gram w szachy, to 100km na rowerze, 50km pływania i skok na bungee. Jak bardzo odleciałeś?

  • wiatrhula111 weteran
    @Qwerty_PL

    I te mistrzostwa świata w rzutkach mają podobne zainteresowanie jak MŚ w skokach, a snooker to już w ogóle jest kosmos w porównaniu ze skokami, więc zamiast najpierw obrażać inne sporty proszę wpierw patrzeć na swój ulubiony

  • Luk profesor

    Doleżal może i jest jeszcze trenerem bez indywidualnych osiągnięć, ale wydaje się, że sporo się nauczył przy Horngacherze. Jestem dobrej myśli i sądzę, że nasza reprezentacja nadal będzie w czołówce światowej i będziemy walczyć o medale na MŚ czy o miejsce w pierwszej trójce Pucharu Narodów.
    Ciężko będzie osiągnąć takie sukcesy jak za Horngachera, ale raczej nie spadniemy do poziomu za czasów Kruczka.

  • SebaSzczesny profesor

    A może i dobrze sie stało że Horngacher odszedł

  • dervish profesor

    " Dobór skoczków na letnie konkursy będzie miał charakter indywidualny, abyśmy uzyskali jak największe kwoty na sezon zimowy. Najlepiej także poprzez dodatkowe miejsce z Pucharu Kontynentalnego - zapowiada "Dodo"."

    Wreszcie zdrowe i racjonalne podejście. Za poprzednich szkoleniowców rożnie z tym bywało i często było tak, że przez przeoczenie/frajerstwo/brak rozeznania (niepotrzebne skreślić) traciliśmy kwotę którą bez względu czy była potrzebna czy nie można było bez wiekszego wysiłku utrzymać lub powiększyć.

  • tomtom początkujący
    @Qwerty_PL

    Wbrew pozorom bardzo dobra kondycja fizyczna pomaga w uprawianiu szachów. Nie mówię tu o "kawiarnianym graniu", tylko o startach w zawodach. Dzisiaj w szkoleniu młodych zawodników w szachach, kładzie się duży nacisk na rozwój fizyczny. Z drugiej strony skoki narciarskie są najlepszym przykładem dyscypliny gdzie możesz być genialnie wytrenowany pod kątem fizycznym, a bez poukładanej głowy nic nie osiągniesz. A strzelectwo? To jeszcze wg Was panowie sport fizyczny czy już umysłowy? :)

  • wiola4697 profesor

    Ja jestem dobrej myśli :) sądzę, że nadal będziemy w czołówce PS :) a co do LGP to wiadomo, że jest okres treningowy i przygotowawczy do zimy. Dlatego nie należy aż tak bardzo traktować to jak punkt odniesienia do zimy

  • Qwerty_PL bywalec
    @Luk

    To Panie Luk sportem jest też walka o telewizor w promocji:). Wiadomo, że jest definicja sportów - np. szachy też są w tym zestawieniu, to ja się pytam dlaczego nie warcaby i gra w bierki? Przecież to jest komedia. Sport, to wysiłek. Ale nawet nie zawsze, bo skoki NARCIARSKIE w lecie to już komedia do kwadratu. Jest to potrzebne do treningów, igelit się przydaje, ale co to ma wspólnego ze sportem - nikt tego poważnie nie traktuje, nawet zawodnicy. Tylko FIS, bo ma interes wciskać to telewizji.

    @Pavel Nie neguję zasad, bo to tak, jakbym nagle zaczął jeździć na czerwonym, bo się z tą zasadą nie zgadzam. Tylko jeżdżenie na czerwonym jest idiotyzmem, a zaliczanie wyników z LGP i letniego kontynentala głupotą - taka subtelna różnica.

    PS. e-sportem:). Natomiast nazywanie tak tego to już jest hit większy niż ci panowie w kombinezonach i nartach przy 35 stopniach na zewnątrz.

  • Pavel profesor
    @Luk

    W czasach gdy granie w gry komputerowe nazywa się "sportem" i mają one milionowe widownie, wymienione przez Ciebie dyscypliny wydają się sensowne :)

  • Luk profesor
    @Luk

    No chyba, że podzielimy dyscypliny sportowe na fizyczne (np. biegi, podnoszenie ciężarów czy choćby skoki narciarskie) i umysłowe (szachy, bilard, a zwłaszcza snooker czy właśnie MŚ w rzutkach).
    Tylko, czy sport umysłowy to nadal w 100% sport?

  • Luk profesor
    @Qwerty_PL

    W ogóle do sportu nie powinny być zaliczanie takie dyscypliny jak właśnie wspomniane przez Ciebie rzutki czy również bilard (snooker).
    Bo co to za sport, gdzie nie liczy się kondycja fizyczna? W tych wymienionych przeze mnie "sportach" mogą brać udział również osoby ze sporą nadwagą i odnosić nawet jakieś sukcesy.

  • Pavel profesor
    @Qwerty_PL

    Jest nie jest w sumie nie ma o czym dyskutować dopóki taka zasada funkcjonuje, a że trener zdaje sobie sprawę, że latem można załatwić 6 miejsc startowych do końca zimy małym nakładem pracy, to tylko działa na jego korzyść. Im większe kwoty startowe tym lepiej dla rozwoju skoków w danym kraju (o ile forma jest przynajmniej przyzwoita) ponieważ pozwala to startować jak najszerszej grupie zawodników, a że FIS chciał tanim kosztem zwiększyć prestiż LGP i włączył ją do WRLu, nic na to nie poradzimy, trzeba z tego korzystać.

  • Qwerty_PL bywalec
    @Pavel

    W lecie, to Ty byś wyszedł i skoczył i jest szansa na TOP10:). Przecież to kabaret i uzależnianie kwot startowych od LGP jest czymś tak idiotycznym, jak jazdą w Polsce lewą stroną autostrady, "bo się janusz pomylił".

  • Qwerty_PL bywalec

    Trochę Pan Doleżal neguje sens LGP. Każdy normalny wie, że skoki NA NARTACH w lecie to czysta komedia, ale FIS to próbuje telewizjom wcisnąć i nawet mu się udaje, bo ramówka biedna. Oglądanie treningów (a nie zawodów) skoczków jest tak śmieszne, że chyba tylko jedno przebiło to ostatnio - mistrzostwa świata w rzutkach.

  • Pavel profesor

    Kwoty startowe jak kwoty startowe, czterech mamy do końca zimy już w tym momencie, a "zrobienie" limitu dla Huli czy Kota czy innego losowego zawodnika też nie powinno być większym problemem. Mamy 6 konkursów w Europie, a do miejsca w 55 WRLu trzeba naciułać koło 80 pkt, co daje nam średnią na start ~13,5 pkt czyli 17 miejsce w zawodach. W lecie nie jest to jakieś wielkie wyzwanie.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl