Michal Dolezal podsumowuje kwalifikacje w Wiśle

  • 2019-07-19 20:13

Piątkowe serie w Wiśle-Malince były międzynarodowym debiutem Michala Dolezala w roli trenera głównego polskiej kadry narodowej A. Prawo startu w niedzielnych zawodach indywidualnych wywalczyło pięciu z sześciu członków jego zespołu, a najlepszy okazał się Dawid Kubacki, który finiszował tuż za zwycięzcą eliminacji - Timim Zajcem. Czeski szkoleniowiec zaskoczył składem na zmagania drużynowe, w którym znalazł się członek kadry B.

- Podjąłem decyzję, iż w sobotnim konkursie Polskę będą reprezentować Piotr Żyła, Aleksander Zniszczoł, Kamil Stoch i Dawid Kubacki. To nie była łatwa decyzja, ponieważ skoki wyglądały nieźle, natomiast trójka z kadry A była dla mnie pewna. Z przebiegu ostatnich zgrupowań wynikało, że są w dobrej dyspozycji. Znakiem zapytania było ostatnie miejsce, ale zajmie je Olek, który skakał równiej od Jakuba Wolnego. 

Jedynym Polakiem, który nie awansował do zawodów jest Stefan Hula. Jak można wytłumaczyć tę wpadkę? - Warunki nie były dziś równe. Jego skok nie był optymalny, ale gdyby wiatr był w porządku, z taką próbą powinien awansować do konkursu.

Pierwszy konkurs drużynowy będzie dla Michala Dolezala ważnym doświadczeniem? - Nie koncentruję się na rywalizacji. Ważniejsza jest dla mnie jakość skoków moich zawodników. Musimy omówić piątkowe skoki, aby w sobotę były jeszcze lepsze. Tym z piątku brakowało trochę do ostatnich, które skoczkowie oddawali na zgrupowaniach. Wiemy, nad czym pracujemy, więc nie czeka nas długa sesja z nagraniami.

Prędkości najazdowe to główny cel na bieżące lato? - Można powiedzieć, że w tej kwestii coś drgnęło. Najbardziej chodzi o Kamila Stocha, a Wisła jest pierwszym międzynarodowym sprawdzianem. Cieszę się, że jest lepiej. Bardzo dobre wartości na progu notowali Dawid Kubacki oraz Jakub Wolny, co jest bardzo pozytywne. Widać, że nasze metody działają. To nasz pierwszy, mały sukces. 90% prędkości zależy od poczynań zawodników, więc przyglądamy się tej kwestii bardzo dokładnie. Szukamy detali, aby pozycja funkcjonowała możliwie najlepiej.

Korespondencja z Wisły, Dominik Formela


Dominik Formela, źródło: Informacja własna
oglądalność: (5204) komentarze: (4)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Bernat__Sola profesor
    @dervish

    Nie rozumiem. Czemu gdyby były 2 indywidualne, moglibyśmy wystawić o 2 zawodników więcej? Zakwalifikowało się 11 Polaków.

  • dervish profesor
    @mario74

    Wystarczyłoby zamiast bezsensownej letniej drużynówki zrobić dwa konkursy indywidualne i już moglibyśmy wystawić o 2 zawodników więcej.
    Co maja powiedzieć Kazachowie i inne nacje które nie wystawiają drużyny? Przyjechali do Polski tylko po to, żeby oddać 2 skoki treningowe i zaliczyć Q, a niektórzy z nich muszą przez cała dobę czekać w roli widzów na pierwszą serie konkursową niedzielnego konkursu.
    To jest lato, czas treningów. Druzynówki zawężają liczbę skoczków którzy mogą skorzystać z okazji do wykonania treningu w warunkach konkursowych.

  • mario74 stały bywalec

    Szkoda, że nie można dwóch kadr wystawić, może FIS powinien pójść na rękę najlepszym zespołom i zezwolić na dwie kadry, chociaż w LGP? Austriacy, Niemcy czy Polacy spokojnie by dwie kadry wystawili.

  • Kycuu początkujący

    Jak dla mnie - Kadra A słabo poza Kubackim, Kadra B miłe pozytywne zaskoczenie

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl