Andreas Bauer o kontuzjach oraz problemach kobiecych skoków w Niemczech

Za naszą zachodnią granicą szaleje plaga kontuzji. Liczne urazy czołowych zawodników i zawodniczek nie są jednak jedyną bolączką Niemców, o czym w wywiadzie dla skispringen.com opowiedział Andreas Bauer, trener tamtejszej reprezentacji kobiet.

Carina Vogt

- Uciążliwym jest brak dostępu do wszystkich obiektów. Nie jest to korzystna sytuacja, kiedy każdy trening wiąże się z poświęceniem co najmniej trzech godzin na sam transport -komentuje Bauer, nawiązując tym samym do przebudowy Audi Areny w Oberstdorfie, gdzie w 2021 roku odbędą się mistrzostwa świata w narciarstwie klasycznym.

Tematem, który stanowi kolejne wyzwanie dla niemieckich skoków, jest ich przyszłość. - W dzisiejszych czasach nie chodzi tylko o to, żeby wybrać najlepszych. Kwestią priorytetową jest przekonać otoczenie, na czele z rodzicami, do wyczynowego uprawienia sportu przez dzieci. To efekt zmiany pokoleniowej, która przyniosła ze sobą cyfryzację świata - tłumaczy 55-letni szkoleniowiec.

Kontuzje, które zdążyły już wykluczyć z rywalizacji w sezonie 2019/20 Carinę Vogt oraz Annę Rupprecht, również pozostają w centrum wydarzeń. - Wciąż zajmujemy się tą niezwykle złożoną kwestią. W październiku będziemy mieli okazję zapoznać się z raportem przygotowanym przez Uniwersytet w Oslo. W ciągu ostatnich pięciu lat tamtejsi naukowcy badali wszystko, co związane z kontuzjami w skokach narciarskich. Musimy wyciągnąć z tego wnioski i wprowadzić odpowiednie modyfikacje - przyznaje trener Niemek.

Warto wspomnieć, że od 2011 roku, a więc od momentu powstania Pucharu Świata kobiet, doszło do ponad 30 urazów więzadeł krzyżowych. Czy ewentualne zmiany w najbliższej przyszłości mogą ograniczyć liczbę feralnych wydarzeń? - Myślę, że jesteśmy na dobrej drodze. Uważam, że obecnie zajmujemy się całą kwestią w bardziej delikatny, a także sumienny sposób. Krok po kroku idziemy do przodu. Zobaczymy, co w wyniku jesiennej konferencji przyniosą następne miesiące - zakończył Bauer.