Heinz Kuttin: Adam Małysz był dziś zmęczony

  • 2004-09-12 20:10

Dzisiejsze zawody w Innsbrucku, mimo iż zapewniły Adamowi Małyszowi zwycięstwo w klasyfikacji generalnej tegorocznego Letniego Grand Prix, były dla polskich kibiców lekkim zawodem. Najlepszy polski skoczek, po serii czterech zwycięstw - tym razem zajął dopiero 11. lokatę. Jak zapewnia Heinz Kuttin, słabszy dzień Adama Małysza nie jest jednak powodem do niepokoju.

Heinz Kuttin:
- Skoki Adama Małysza w dzisiejszych zawodach były dobre pod względem technicznym, ale zabrakło w nich nieco siły wybicia i dlatego Adam nie uzyskał tak dobrych odległości jak wcześniej. Jednak to nie jest problem - to jest naturalne, że skoczek ma słabsze dni.

- Adam Małysz jest w tej chwili trochę zmęczony - tak fizycznie, jak i psychicznie. Przez ostatnie trzy tygodnie mieliśmy naprawdę dużo skakania - zawody Letniego Grand Prix w Zakopanem, Val di Fiemme i w Innsbrucku oraz ciężkie treningi. Przy takiej intensywności - co 3-4 dni zawody - nie powinno dziwić, że dany skoczek może być przemęczony.

- Co do postawy pozostałych kadrowiczów to przede wszystkim nie jest łatwo skoczkom odnaleźć formę w trakcie startów w zawodach. Wojciech Skupień, Wojciech Tajner i Mateusz Rutkowski mieli już problemy w czasie treningów, więc nie jest to zaskoczeniem, że tylko Adam Małysz wystąpił dziś w konkursie.


tad, źródło: Informacja własna
oglądalność: (6087) komentarze: (58)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • anonim
    PAX ;)

    Po prostu, nie lubię wazelinowatych panegiryków, niezależnie na czyją cześć one są. A w tym wypadku media naprawdę przesadzają...

  • Malyszomaniak profesor
    mmm..

    Myślę że dla budowania tej dyscypliny nie sprzyja fala krytyki i opisywania jaki to ktoś jest nie oki myśle ,że należy się wznosić ponad podziały i wzajemne waśnie nieporozumienia dla uzyskania lepszej i wspanialszej atmosfery ,oraz dla sportu. Jesli sie nawet ktoś nie podoba czy nie pasuje to czy nie lepiej jest zamiast śnieszkami w Hanawalda Klaskać jak skacze 140 metrów ?. Sedno sprawy jest takie uczmy sie od Adama pokory i szacunku do innych a jeśłi są lepsi tymbardziej bo wymaga to od nich naprawde wiele wysiłku.

  • anonim
    Wyjaśnienie na sam koniec ;))))

    Na pewno Kojonkoski nie lubi się z Lepistoe, co wielokrotnie mieliśmy dowody podczas transmisji, bo panowie łapek nie mieli sobie ochoty podać.
    Natomiast w tym konkretnym przypadku - mówiłam, że w przypadku Austrii na swojego poprzednika wylewał nieprzeciętne pomyje. I naprawdę chciałabym zobaczyć minę Miki, gdyby przypadek sprawił że na trybunie trenerów mieli sobie podać łapki, hihihi
    PS - Kogo mam na myśli? Przypomnij sobie, kto był "kontrkandydatem" Alexa Pointnera do stanowiska głównego trenera Austriaków.
    No cóż, byłaby pyszna zabawa... ;))))))))) Szkoda :(

  • Malyszomaniak profesor
    Chmmm

    A z kim według ciebie się on tak nie lubi ? Pozatym zdanie twoje znamy i może naprawde już dość takiej pezpardonowej krytyki a troche faktów .Np. Zdażenia fakty informacje. To jakie kto miny robi i czy się komuś podobają czy nie to naprawde jest indywidualna sprawa .On jak mi machał i się do nas uśmiechał jak zdjęcia robiłem nie wyglądał na takiego jakim go opisujesz miej troche szacunku dla niego i innych którzy nie podzielają twojego zdania.

  • anonim

    Jak dla mnie Kojonkoski jest specjalistą w jeszcze jednej dziedzinie ;)))))))))) Robienia głupich min, gdy stoi na trybunie trenerów, zawsze mam niezłą zabawę jak go pokazują operatorzy ;))))))))) A repertuar w tym temacie ma naprawdę bogaty ;))))))))
    I zgodnie z tym, co już napisałam poniżej [i kiedyś], chciałabym zobaczyć jeszcze jedną minę w jego wykonaniu - reakcję na powrót kogoś na trybunę trenerów ;))))))) I była na to niepowtarzalna szansa, gdy decydowano o wyborze trenera Austriaków, hehehe
    A tak, to jest to nierealne :((((((((

  • Malyszomaniak profesor
    MoMo

    Nie chciałem tak być odebrany . Bardziej mi chodzi właśnie o to ze Lubienie i nie lubienie jest sprawa indywidualną zalezna nie tylko od tego jakim człowiek jest ale także od wielu innych czynników :Prasy czy zachowania czy wyników. Dlatego jest to indywidualna żecz nie mniej jednak dalej twierdze że Kojonkowski jest człowiekiem i będzie kontrowersyjnym który będzie i wzbudzał zainteresowanie i spora w tym jego zasługa . !!!!!!!!! :)))))))))

  • anonim
    @MoMo

    Chciałam zwrócić Ci uwagę, że tutaj, a także u konkurencji, też jest forum. I to działające na zupełnie innych zasadach. :))) Jakby co to daj znać, albo w komentarzach, albo za pośrednictwem mojej strony, gdzie możliwości nawiązania kontaktu są co najmniej trzy. :)
    A co do lubienia czy nie lubienia - mamy dokładnie takie samo podejście. :)

  • anonim
    mmm_k, KFanka

    mmm, kf, korzystając z okazji, że obie bierzecie udział w tej dyskusji, chciałbym Wam dać znać, że chyba zrezygnuję z innego forum, w którym wspólnie bierzemy udział - PŚ na Onecie. Mimo że skład jest sympatyczny. Mam za mało czasu, by znieść żółwie tempo działania tamtego moderatora i jego zapędy cenzorskie. Z moich piątkowych i dzisiejszych wypowiedzi opublikowali co 3-4, a i tak ostatnia jest okrojona (wycięli moje uwagi na ten temat).
    A wracając do głównego tematu: muszę przyznać, że byłbym trochę zaniepokojony, gdyby Adam wygrał wszystkie konkursy LGP. Zacząłbym się bać o sezon zimowy...

  • anonim
    Małyszomaniak, Marek itd.

    Nie mogę zrozumieć, dlaczego nie pozwalacie mmm@k nie lubić Kojo. To nie wyklucza nawet uznania dla czyichś osiągnięć. To, czy Kojonkoski jest dobrym, czy złym trenerem, nie ma tu nic do rzeczy! Wg niej jest niesympatyczny i niezbyt uczciwy (i może nie tak genialny, za jakiego się podaje). Czy jedynym probierzem naszej sympatii dla jakiegoś np. trenera lub sportowca ma być jego skuteczność, miejsce w rankingach światowych? Nie lubię Schumachera, mimo że jest najlepszy w F1, lubię Armstronga, bo podoba mi się jego ofensywny styl jazdy na rowerze i szanuję go za walkę z chorobą oraz ciężką pracę. Bardziej lubię Kim Klijsters niż Justine Henin-Hardenne, a Justine bardziej niż obie siostry Williams, z których jednak wolę Venus. Wolę Dementiewą od Kurnikowej, a o pozostałych ros. tenisistkach nie wyrobiłem sobie jeszcze zdania, jestem w stanie jedynie oceniać je po wynikach. Często w zrobieniu kariery pomagają cechy, które nie są bardzo sympatyczne, a niektórych ludzi lubimy za to, że MIMO sukcesów i powodzenia pozostali sympatyczni.

  • anonim
    @Małyszomaniak-o Kojonkoskim ;))))))))))

    Porównanie - rewelacja, bo metody ponoć kontrowersyjne, hihihi
    Chyba Hoellwarth nazwał go "specjalistą od głowy i odchudzania" ;))))
    A co do ostatniej z wymienionych zasług, to zgadzam się w 100% ;))))))))))

  • Malyszomaniak profesor
    mmm.... Kojonkowski

    Co do kojonkowskiego jedno jest pewne wzbudza on i pewnie będzie wzbudzał spore kontrowersje i zainteresowanie i nie mniej ni więcej wielka w tym jest jego zasługa . ;)))))))))))))))))))))))))))))))

  • Malyszomaniak profesor
    Kojonkowski

    Być może Kojonkowski jest dobry ale to nie jest takie proste Hitler też był dobry w tym co robił przynajmniej na początku a wcale nikt by nie chciał drugiego takiego ;) to troche może drstyczne porównanie ale sęs w tym że można mieć rezultaty ale można je osiągać nie akceptowalnie i które dążą nie do akceptowanych celów w nie akceptowalny sposób . Może poprostu komuś się nie podoba sposób w jaki P. Kojonkowski osiąga cele i się zachowuje . Ale faktycznie co do Norwegów udało mu sie w nich przywrócić wiare bo talentów im nie brakowało nigdy.

  • anonim
    @Marek ;)))))))

    Tak, z Norwegów zrobił drużynę, bo podstawy wykonali inni za niego. Forfang był w kadrze A przed tegorocznym LGP?
    U nas - obawiam się że z powodu braku podstaw, z naszych "orłów" cudnie lądujących na buli, nie zrobiłby nic.
    A o tym, czy jest najlepszym obecnie trenerem, to przekonamy się podczas IO w Turynie, hehe, bo wygrać "pusty" sezon, to nie jest zbyt dużą sztuką ;))))))

  • anonim
    O wszystkim po kolei ;))))

    O tym, że najlepiej robimy konkursy, to nie tylko mówimy my sami, ale inni też nas chwalą ;)))
    Ojj, co do pracy u podstaw, to przed naszymi "orlątkami" jeszcze bardzo daleka droga, a zaległości do nadrabiania sporo
    Do do gloryfikowania Kojonkoskiego - w pewnym momencie zaskoczyło mnie, jak Szaranowicz przestał wygadywał "peany" na cześć Miki K., tylko zaczął o mało co rzucać cytaty z rozważań na onecie - bo tam na forum prowadziłam małą "akcję uświadamiającą", że do najlepszych wyników w historii, to jeszcze Kojonkoskiemu daaaaleko.
    Poza tym każdego kto zasługi innych przypisuje sobie, nie traktuję zbyt poważnie :)

  • anonim
    @mmm_krakow

    Lepiej się wyœpij, bo bredzisz. Kojonkoski jest najlepszym obecnie trenerem i œwiadczš o tym jego wyniki, nie ględzenie do prasy. Osobiœcie też za nim nie przepadam, ale tylko dlatego, że nie jest trenerem polskim i to z Norweskich nielotów zrobił drużynę, a nie z naszych ;-)

  • Malyszomaniak profesor
    mmm.......

    Być może i jest powód dla którego można by gościa nie lubić , lecz wydaje mi się że tego że się kogos nie lubi aż tak afiszować nie trzeba .Bo w końcu lepiej jest powiedzieć że bardziej się lubi kogoś innego niż mówic że się nie lubi lub nienawidzi tego czy owego .A dla czego ? ano dlatego bo przeciez nie trzeba sie zniżac do takiego poziomu . To że Kojnkowski mówi czasem drażniące żeczy to jego sprawa . Jeśli my cały czas twierdzimy że Adam jest najlepszy że my najlepiej robimy konkursy itp itd. to koś inny może odbierać nas w taki sposób jak ty Kojonkowskiego .Może czasem lepiej jest mniej krytykować a bardziej pracować u podstaw i może nasi pokażą kto miał racje . (pozatym faktycznie na obecny obraz Kojonkowskiego maja nasze medjia które go gloryfikuja a nie mówią o jego wadach lub tez nie mówią tak pozytywnie o naszych trenerach choc osiągneli naprawde tak wiele że nie jeden im zazdrości tj.np. osiągnięcia Tajnera co by nie mówić to za jego czasów rozbłysnoł Adam i to on stworzył nowy sposób myślenia o trenowaniu skoczków )

  • anonim
    o Kojo

    Ogólnie rzecz biorąc - Kojo lubi przypisywać sobie cudze zasługi. I naginać fakty historyczne do swoich potrzeb (czyli najczęściej do przechwalania się). ;)

  • anonim
    Ciąg dalszy "wykładu" ;))))

    Być może jestem uprzedzona i nie potrafię się do gościa już przekonać, choćby nie wiadomo co robił ;) A to "uprzedzenie" sięga dość daleko w przeszłośc i wiąże się z okolicznościami pojawienia się jego osoby jako trenera skoków w Pucharze Świata :) I późniejszych głupot przez niego wygadywanych [a wiążących się z tym faktem] ;))))))))))

  • Malyszomaniak profesor
    Dalej twierdze że jesteś uprzedzona

    Poprostu wsłuchaj sie w swoje słowa . Wydaje mi się ,że tak krytykując Kojonkowskiego sama stajesz się podobna do niego w pryzmacie tego co onim piszesz .Przecież własnie trąbisz że on jest taki nie feer. Może poprostu wystarczy robić to co Adam a jak było w pewnej piosence : " Rubmy SWOJE ,ważne jest to jedno ,że ....." Niech Kojonkowski mówi co chce a ja twierdze ,że Adam i tak jest najlepszy na świecie i nie musi tego udowadniac ani on ani żaden inhy człowiek ( np. Trener) .

  • anonim
    @Małyszomaniak - o Kojonkoskim

    Mnie tego typu teksty po prostu śmieszą. Zresztą Mika już nie raz dał taki "popis". Przypomnij sobie np. zeszły rok i gadkę po TCS, że Pettersen jest drugim Nykaenenem, hehe. Tyle że ten "drugi Nykaenen" pod koniec sezonu z piękną gracją lądował na buli ;)))))))))
    Nie należy trąbić przed czasem, tylko "robić swoje", bez oglądania się na konkurentów i wygadywania głupot w stylu "Nie wysilajcie się, bo i tak będziemy najlepsi, bo nasze metody treningowe są najgenialniejsze na świecie" ;)))))))))))
    A to co napisałam wcześniej o nim, od kiedy go nie lubię, to podtrzymuję ;))))) Dlatego, jak był wybór trenera Austriaków pod koniec sezonu, to rzeczywiście mnie zatkało ;))))))))))

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl