Kraft o sukcesie w Rosji: Konieczne było podjęcie ryzyka

  • 2019-12-09 21:33

Niedzielne zwycięstwo Stefana Krafta było jego siedemnastym pucharowym triumfem w karierze, piątym w tym roku, ale dopiero pierwszym w bieżącej edycji Pucharu Świata. 26-latek po zmaganiach w Niżnym Tagile zwrócił uwagę m.in. na tamtejsze siatki przeciwwietrzne, które umożliwiły jakąkolwiek rywalizację w miniony weekend na obiekcie Bocian.

- Powrotowi na szczyt podium towarzyszy cudowne uczucie, natomiast niedzielne zawody nie były łatwym wyzwaniem. Trochę wiało, więc trzeba było mieć nieco szczęścia. Konieczne było też podjęcie ryzyka przy okazji swoich prób. Jestem szczęśliwy, że byłem w stanie dwukrotnie zaatakować. Oddałem naprawdę dobre skoki, dzięki czemu wygrana smakuje jeszcze lepiej - zaznacza Austriak, który w obu rundach przeskakiwał rozmiar dużej skoczni w obwodzie swierdłowskim. Jego rezultaty to 140 i 134,5 metra.

- W niedzielę potrzebna była wysoka dyspozycja i pomoc ze strony natury. Wszystkiego po trochu. Nie tylko oddałem dwa perfekcyjne skoki, ale i trafiałem na korzystne warunki. W obu rundach miałem ponad 1 m/s pod narty, co było niezbędne do włączenia się do walki o podium. Mogę mówić o szczęściu, ale i moje skoki stały na wyższym poziomie niż w sobotę - kontynuuje zdobywca Kryształowej Kuli z sezonu 2016/17, który w pierwszych zawodach w Rosji finiszował siódmy.

- Oczywiście, nie były to najbardziej sprawiedliwe zawody. Kilku skoczków trafiło na wyjątkowo złe warunki. Trzeba przyznać, że w niedzielę trzeba było liczyć na uśmiech losu. Warunki zmieniały się bardzo szybko. Podmuchy nadchodziły z różnych kierunków. Raz wiało pod narty, raz z boku, co stwarzało bardzo dużą różnicę w trakcie lotu. Każdy to widział i każdy z uczestników rywalizacji potrzebował szczęścia do warunków. Bez siatek przeciwwietrznych nie byłoby szans na jakiekolwiek skoki. Komitet organizacyjny, jak zawsze, stanął tutaj na wysokości zadania. Już nie mogę doczekać się powrotu na ten obiekt. Logistyka związana z podróżą do Rosji nie jest najprostsza, ale lubię to miejsce. Po przyjeździe wszystko jest w porządku i można być pewnym dobrej organizacji - uważa dwukrotny mistrz świata z 2017 roku.

Pomimo obiecującego startu sezonu zimowego, Kraft nie stanął na podium w żadnym z konkursów poprzedzających niedzielną potyczkę w Rosji. Czy Austriak był rozczarowany brakiem lokat w czołowej "3"? - Nie. W Wiśle wygraliśmy konkurs drużynowy, co było swego rodzaju niespodzianką dla naszego zespołu. Czuję, że jestem w dobrej formie, która pozwoliła mi oddać sporo stabilnych i solidnych skoków. To udane wejście w sezon.

Zespół dowodzony przez trenera Andreasa Feldera przystąpi do zmagań w Klingenthal w roli lidera Pucharu Narodów. - Wygląda na to, że nasza reprezentacja jest teraz naprawdę mocna. Rywalizacja daje nam teraz sporo frajdy, a do tego mamy dość młodą drużynę. Sztab szkoleniowy wykonuje kawał dobrej roboty pod kątem całej ekipy. Wszystko ze sobą współgra, a w drużynie panuje harmonia. Nadal chcemy iść przed siebie. Ja w tym sezonie chciałbym utrzymać stabilną dyspozycję, która pozwoli mi plasować się w czołowej "10". Wówczas będą przytrafiać się takie dni, jak niedziela w Niżnym Tagile. Oczekuję też kolejnych zawodów drużynowych. które odbędą się już w nadchodzącą sobotę w Klingenthal. Mam nadzieję, że przyjdzie nam mierzyć się w lepszych warunkach, ponieważ to skocznia, gdzie miewaliśmy już problemy z wiatrem.

Korespondencja z Niżnego Tagiłu, Tadeusz Mieczyński


Dominik Formela, źródło: Informacja własna
oglądalność: (4132) komentarze: (8)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Oczy Aignera profesor
    @HAZARD

    Za niecałe 3 lata Stefan po prostu musi zostać indywidualnym mistrzem olimpijskim.

  • Pavel profesor
    @pawelf1

    Ogólnie Horngacher chyba trzymał ich twardszą ręką i potrafił Żyłę nagiąć do swoich metod w myśl zasady "albo się dostosujesz, albo wypad". Dolezal natomiast wygląda na takiego bardziej kumpla, a nie autorytet. Jeżeli chodzi o te IO to nie wtedy Żyła miał problem z byłą (?) żoną? Bo jakoś mi się zdaje, że to rozbiło go mentalnie w tym okresie, a że jest dosyć rozchwiany emocjonalnie to tym bardziej w niego uderzyło.

  • pawelf1 profesor
    @alo

    Jak to nie . A sezon 2017-18 kiedy na igrzyskach zastąpił go słaby Kot . Też wtedy miał "doły" , na zmianę zresztą z Kotem . Szczęście ,że wtedy Hula zaliczył sezon życia.

  • alo profesor

    Tajner w wywiadzie dla WP uważa że słabe skoki Żyły mają być przyczyną problemów mentalnych. Ciekawe,jak Horngacher był to nie było takich problemów. Dolezal może nie ogarnąć niestety Piotra

  • HAZARD weteran
    @alo Janne Ahonen

    Gdyby nie sezon 01/02, w którym Fin zajął solidne 15 miejsce, miałby aż PIĘTNAŚCIE z rzędu sezonów w pierwszej 10 generalki! Nieprawdopodobny wynik (93/94 - 07-08). Jak dla mnie to jest najlepszy skoczek w historii, imo nie tylko znakomite "wyskoki" się liczą, ale także regularność, a tą Janne ma wyśrubowaną na takim poziomie, że nikt może go już nie dogonić, choć zadatki ku temu ma właśnie Kraft, bardzo podobny zawodnik jeśli chodzi o wyniki, sporo sukcesów, ale jednak patrząc na to jak długo trzyma się w ścisłej czołówce mógłby mieć ich więcej tak samo jak Ahonen. Z tym, że Krafti ma jeszcze wieeeele lat przed sobą, wystarczą mu z dwie kule, kilka medali MŚ i złoto IO i to on będzie prawdopodobnie najlepszy w historii.

  • alo profesor
    @koronex198927

    Innego takiego skoczka sobie już nie przypominam. Jeszcze chyba Kamil się równie tak samo trzyma czołówki jak on (z wyłączeniem sezonu 15/16). Co trzeba robić żeby tyle sezonów skakac na tak dobrym poziomie? Kraft nie osiąga jakichś dołków formy. Zdążą się raz na jakiś czas że nie wejdzie do trzydziestki ale to sporadycznie. Póki co jest nie do końca spełnionym skoczkiem,bo moim zdaniem ma zadatki by stać w równym szeregu z najlepszymi w historii tej dyscypliny. Wygral na razie KK i MŚ. Będzie murowanym faworytem MŚwL w Planicy

  • koronex198927 stały bywalec

    Kraft miewał przebłyski w treningach w tym sezonie i musiało się to skończyć podium bądź zwycięstwem. Swoją drogą facet nie wypada z 10 klasyfikacji generalnej Pucharu Świata od sezonu 2013/2014.

    Sezon 2013/2014 - 10 miejsce
    Sezon 2014/2015 - 3 miejsce
    Sezon 2015/2016 - 6 miejsce
    Sezon 2016/2017 - 1 miejsce
    Sezon 2017/2018 - 4 miejsce
    Sezon 2018/2019 - 2 miejsce

    Naprawdę niezła seria, jedna z dłuższych

  • Morgensternowy_ doświadczony
    On

    Musiałby przelecieć Aist, by wyprzedzić Kobayashiego na półmetku. Nie możliwe, by Ryżu miał dodane 7,7 za wiatr, jak w okienku szybko poruszał się wiatr. To w sumie właściwie Krafta prawie wycięło z wygranej, ale za to Ryżu popsuł w II serii i mógł się cieszyć z kolejnej wygranej. Dziwne tylko, że ledwie przegrał z Kilianem Peierem, który skoczył o 24 metry dalej od niego, co daje ok 44 pkt, skoro jest 1,8 za metr. Te przeliczniki są takie warte, co zgniłe jajko.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl