Jakub Wolny o przelicznikach za wiatr: Nigdy nie będą sprawiedliwe

  • 2019-12-10 13:36

- Moim zdaniem te przeliczniki nie są sprawiedliwe. Nigdy nie były i wydaje mi się, że nigdy nie będą - uważa Jakub Wolny, który w niedzielę zaliczył najlepszy pucharowy występ w tym sezonie. 24-latek uzyskał 124,5 oraz 120 metrów, co dało mu 16. miejsce w Niżnym Tagile. Nasz reprezentant nie ukrywa, że taki wynik na koniec pobytu w Rosji dał mu zastrzyk pewności siebie.

- Za nami szalone zawody, ale 16. pozycję uważam za dobrą. Ważniejsze jest jednak to, że moje skoki wyglądały tak, jak sobie życzę - podkreśla mistrz świata juniorów z 2014 roku.

- Chciałbym zobaczyć miny trenerów, a także Borka Sedlaka, gdy zobaczyli kompensatę dla Ryoyu Kobayashiego podczas pierwszej serii. Ile można skoczyć w takich warunkach? Przy dobrej próbie pewnie 133, jak Ryoyu. W drugiej serii miał "lepsze" warunki, więc to pewnie skok był gorszy... - śmieje się nasz rodak, nawiązując do przebiegu niedzielnego konkursu.

Jak najmłodszy członek kadry A ocenia wskazania wiatromierzy? - Moim zdaniem te przeliczniki nie są sprawiedliwe. Nigdy nie były i wydaje mi się, że nigdy nie będą. Nam pozostaje oddawać możliwie najlepsze skoki.

Przed przyjazdem do Rosji na koncie Jakuba Wolnego znajdowały się tylko cztery pucharowe punkty. Czy początek bieżącego sezonu był dla niego rozczarowaniem? - Nie. Zdaję sobię sprawę z problemów, z którymi się borykałem. Byłem świadomy, iż nie wejdę w tę zimę na pełnej bombie. Niedzielne skoki konkursowe były już naprawdę fajne i dodały mi sporo pewności siebie. Celem jest dobre skakanie przez cały sezon, ale początek nie był dla mnie wybitnie udany. Dlaczego tak było? Ja wiem i to mi wystarczy. Wolę to pozostawić dla siebie.

Czy brak dobrych wyników w pierwszych tygodniach Pucharu Świata wpływa negatywnie na atmosferę w polskim zespole? - W szeregach naszej drużyny panuje spokój. Pierwsze konkursy zimy były dość dziwne, więc patrzenie na wyniki nie do końca jest wskazane. Oczywiście, każdy z nas chce stawać na podium, ale będziemy w stanie pokazać, że nas na to stać.

Korespondencja z Niżnego Tagiłu, Dominik Formela


Dominik Formela, źródło: Informacja własna
oglądalność: (5117) komentarze: (15)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Kolos profesor
    @HAZARD

    W Niznym Tagile wyniki bez przeliczników byłyby w zasadzie identyczne, z wyjątkiem może Kobayashiego. Bo niby czemu bez przeliczników miałoby być inaczej? To dalej taka sama loteria i trzeba mieć szczęście żeby trafić na dobre warunki. Może jedyne konkurs byłby ciut przeciągnięty jeśli starano by się nie spuścić tych kilku skoczków na zatracenie, jak spuszczono z przelicznikami. Przeliczniki nic w Niznym Tagile nie pomogły. Skoczkowie zgodnie mówią, że przeliczniki są niesprawiedliwie.

    Natomiast kiedy wieje równo to przeliczniki są zbędne - po prostu różnice pomiędzy wynikami skoczków wynikające z warunków wietrznych są pomijalnie małe. I nigdy też nie jest tak, że każdy skoczek zyskuje/traci tyle samo na wietrze. Pomijając już (i tak istotne) kwestie techniczne, to każdy skoczek ma inny wzrost i wagę więc różnie czują i wykorzystują wiatr.

  • HAZARD weteran
    @Kolos

    Bo nie są idealne o czym każdy wie! Na prawdę takie rzeczy trzeba Tobie tłumaczyć? Taka korzyć, że stabilne warunki to nadal nie jest absolutna cisza, w takich sytuacjach przeliczniki sprawdzają się niemal idealnie. :)
    W Tagile pomogły w tym, że wyniki nie były jeszcze bardziej kuriozalne niż bez nich, takie to ciężkie do dostrzeżenia?

  • Kolos profesor
    @HAZARD

    Przy stabilnych warunkach system przeliczników jest zupełnie nie potrzebny. To oczywiste. Więc co to za korzyść?

    Po za tym przeliczniki nie są ani korzystne ani pomagające (w czym pomogły w Niżnym Tagile?) .

    A jeżeli przeliczniki są takie ach i och super, to czemu zawodnicy, nie tylko Jakub Wolny coraz częściej mówią, że są one niesprawiedliwe?

  • HAZARD weteran
    @Kolos

    Wolisz nie mieć nic niż mieć coś nieidealnego, ale jednak korzystnego i pomagającego? Nie żartuj. ;) I jakie 10%?! Na moje to ok 80%, a przy stabilnych warunkach nawet blisko 100%.

  • Kolos profesor
    @dervish

    Jeszcze raz pytam, co by się zmieniło w Niznym Tagile gdyby tam przeliczników nie było?

    I jaka to niby większa sprawiedliwość skoro z przelicznikami czy bez i tak trzeba mieć szczęście do wiatru? To, że coś tam rekompensują to nie jest sprawiedliwość. Kompensacja powinna być albo pełna albo wcale, bo taka na 10% traci sens.

  • Kolos profesor
    @Pavel

    Mogą być albo przeliczniki za belkę albo za wiatr. Najgorsze jest łączenie ich razem.

    A niestety jury zupełnie zwolniło się od myślenia odkąd wprowadzono przeliczniki, choć i tak już jest lepiej niż bywało i szafowanie belkami jest bardziej ograniczone niż dawniej.

  • Morgensternowy_ doświadczony
    Przeliczniki

    nigdy, ale to przenigdy nie będą sprawiedliwe. System przeliczników udowodnił o swojej niskiej wartości podczas zawodów w ZIO w Pjongczangu na normalnej skoczni. Hula miał odjęte 21 za wiatr i musiał przeskoczyć skocznie, by zdobyć złoto. A sama ofiara tych przeliczników, czyli Stefan Hula przyznał się, że nie odczuwał wiatru pod narty. Więc powinien mieć z max 10 pkt odjętych, a wtedy medal miałby w cuglach. Nie bronię do końca tych przeliczników, bo krzywdzą niektórych zawodników. Niektórzy zyskują, zaś drudzy korzystają.

  • Oczy Aignera profesor
    @Pavel

    Ciekaw jestem, jakie zdanie na ten temat ma Łukasz Rutkowski. To właśnie dzięki restarcie drugiej serii konkursu LGP w Zakopanem jedyny raz w karierze stanął na podium (indywidualnie w zawodach najwyższej rangi).

  • Pavel profesor
    @Kolos

    Punkty za belkę to konieczność jeżeli chcemy, aby ten sport nosił przynajmniej namiastkę nowoczesności. Powtarzanie kolejki z powodu zmiany belki, oczekiwanie na zmianę warunków itd to kuriozum na jakie obecne standardy transmisji TV nigdy by nie przystały.

  • dervish profesor

    Nie wyobrażam sobie nowoczesnych skoków narciarskich bez systemu kompensat. Przeliczniki niesprawiedliwe? Jeżeli tak to co powiedzieć o systemie bez przelicznikowym? Zabraknie określania. Przeliczniki są sprawiedliwe bo są obiektywne nie podatne na manipulacje.
    Założenie było takie: natury nie da się w 100 procentach opisać wzorami matematycznymi więc przeliczniki mają kompensować wpływ wiatru ale tylko w pewnym stopniu. Kompensować a nie niwelować w ogóle. Losowość związana z wiatrem zawsze była cechą skoków narciarskich i tak miało pozostać.
    Kompensaty sprawiają, że w zdecydowanej większości przypadków wyniki są sprawiedliwsze a w tych nielicznych przypadkach w których pogoda jest na tyle zmienna, że zawodzą systemy pomiaru wiatru przeliczniki są a raczej bywają w takim samym "stopniu szkodliwe" jak wietrzna ruletka bez kompensat. Po prostu jeden błąd związany z loteria wietrzną zostaje zastąpiony innym błędem związanym z błędnym pomiarem warunków.
    Napisałem bywają, bo nawet przy takiej wietrznej ruletce z jaka mieliśmy do czynienia w NT przeliczniki ewidentnie wypaczyły wynik tylko jednego skoczka. W pozostałych przypadkach raczej zdały egzamin kompensując poziom losowości narzucanej przez wiatr, a jeżeli gdzieś jeszcze źle zmierzono wiatry to zbytnio nie rzucało się to w oczy.

    Jak by wyglądały konkursy w NT bez przeliczników? To by była absolutna loteria wietrzna z wieloma niespodziankami.
    Konkurs przekształciłby się w widowisko cyrkowe. Nieważne kto by skakał ważne byle daleko i byle wiatr mu sprzyjał.

  • Kolos profesor
    @Pavel

    Wiadomo, że w 100% się nie da. Ale też tak jak teraz, że odzwierciedla może w 10% to nie powinno być. Po za tym nie chodzi o same tylko punkty za wiatr które minimalnie ale jednak coś tam wychwycą. Większy problem to punkty za belkę które zmieszane z punktami za wiatr kompletnie wypaczają rywalizację.

    System istnieje od 10 lat i FIS żadnych wniosków nie wyciąga.

  • Kolos profesor
    @HAZARD

    Nie nie widzę, żeby było lepiej z przelicznikami niż bez. Co one dały w niedzielę w Niżnym Tagile? I czy ten konkurs bez nich wyglądałby inaczej?

  • Pavel profesor
    @Kolos

    Oczywiście, że w 100% nie będą odzwierciedlać wpływu wiatru na odległość, ale dalej jest to lepsze niż ich zupełny brak. Należy tylko popracować na dokładnością pomiaru wiatru i być może użyć większej ilości czujników.

  • HAZARD weteran
    @Kolos

    Nigdy nie będą w 100% sprawiedliwe, bo to jest raczej nierealne, ale nawet bez udoskonalenia i poprawienia ich, lepiej, że są niż że ich nie ma. Na prawdę tego nie widzisz? Skoki nie są sprawiedliwe, natomiast dzięki przelicznikom są o wiele sprawiedliwsze niż kiedyś... Gorsza jak dla mnie jest wojna sprzętowa, która powoduje, że niedługo w skokach będą rywalizować skoczkowie z 5 krajów (Polska z innych powodów wypadnie z tego grona), reszta będzie na poziomie obecnych Czechów, bądź nawet będą to tylko rodzynki jak Zografski. Wspaniała przyszłość dyscypliny. :)

  • Kolos profesor

    Skoro przeliczniki nie są sprawiedliwie i nie będą. To należy z nich zrezygnować.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl