Kamil Stoch po triumfie w Engelbergu: Od pierwszego skoku wszystko funkcjonowało

  • 2019-12-21 19:09

Drugie pucharowe podium tej zimy i 34. zwycięstwo w karierze Kamila Stocha stało się faktem! 32-latek wygrał sobotni konkurs najwyższej rangi na Gross-Titlis-Schanze (HS140) w Engelbergu, po którym awansował na piąte miejsce w klasyfikacji generalnej bieżącego sezonu. Jak lider zespołu prowadzonego przez trenera Michala Doležala opisał emocje związane z długo oczekiwanym indywidualnym sukcesem? 

- Czasami warto poczekać na coś, co jest dobre. Wówczas odczucia są zupełnie inne. Człowiek bardziej to docenia, jest świadomy tego, że na to zasłużył. Mam nadzieję, że zasłużyłem na ten triumf. Zrobiłem dziś wszystko, co się dało. Czułem się bardzo dobrze. Byłem pewny tego, że oddałem skoki na wysokim poziomie. Mogłem przy tym czerpać sporo pozytywnej energii oraz radości.

Podczas ostatniego weekendu w Klingenthal mistrz z Zębu sprawiał wrażenie średnio zadowolonego. Dla przypomnienia, Stoch na Vogtland Arenie wraz z kolegami zwyciężył w zmaganiach zespołowych, lecz indywidualnie zajął dopiero 10. pozycję.

- Jeśli chcecie, to mogę wrócić do tamtego nastroju, nie ma problemu. To nie o to chodzi. Że tak się wyrażę, nie przechodzę menopauzy <śmiech>. Dziś czułem, że wszystko jest dobrze. Od pierwszego skoku wszystko funkcjonowało tak, jak trzeba. Później mogłem wprowadzić pewne drobne korekty. Nie robiłem tego jednak na siłę, wszystko samo dobrze się układało.

- Czy oddałem dziś skok-petardę? Nie potrafię stwierdzić, która próba była lepsza, a która gorsza, bo wszystkie były bardzo zbliżone do siebie. Każda wniosła coś dobrego i w każdej można znaleźć elementy do skorygowania. Jestem zadowolony z całego dnia. Czy coś konkretnego spowodowało poprawę prędkości na progu? Jeżdżę dobrze od początku sezonu. Do tego dołożyłem dobre odległości <śmiech>.

- Nie mogę powiedzieć, że za każdym razem przybywam do Engelbergu, by zwyciężyć. Zawsze jednak przyjeżdżam tutaj z dobrym nastawieniem, uśmiechem i pozytywnymi odczuciami. Lubię to miejsce, przede wszystkim skocznię oraz całe otoczenie. Zresztą, lubi je chyba każdy, kto kiedykolwiek tutaj był. Poza tym mamy teraz moment, w którym człowiek z jednej strony myśli o tym, co czeka go za parę dni, a jednocześnie z dobrym nastawieniem robi to, co lubi.

- To nie jest tak, że będąc ostatnim na górze niczego nie czuję. Znaczyłoby to, że powinienem odpuścić i zająć się czymś innym. Wiadomo, że towarzyszył mi stres. Nie mam nerwów ze stali. Popełniłem w finałowym skoku więcej błędów, niż w seriach poprzednich, jednak przy tym wszystkim poziom został utrzymany. Dzięki dobrej energii, która mi towarzyszyła, mogłem skoczyć daleko.

Korespondencja z Engelbergu, Tadeusz Mieczyński i Paweł Guzik


Piotr Bąk, źródło: Informacja własna
oglądalność: (7963) komentarze: (10)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • stivus profesor

    Dla mnie Kamil zawsze pozostanie mistrzem, bo sobie na to zapracował. Nie powiem, że nigdy nie zwątpiłem, bo obstawiałęm w tym sezonie, że on już nawet na podium nie stanie. A tu bach, i zwyciężył. To wielki zawodnik.
    Ciężko wyrokować, czy przyszedł ten błysk, przełamanie, bo po drużynówce w Klingenthal też prawie wszyscy tak pisali. Dla mnie każdy kolejny konkurs w tym sezonie potwierdza, że ten sport jest nieprzewidywalny i mimo, .że oglądam go od dawien dawna, wcale nie znam się na nim lepiej niż ktoś, kto został kibicem skokow na fali sukcesów Małysza. Jedynym logicznym wytłumaczeniem, które przychodzi mi do głowy, jest fakt, że większość konkursów w tym sezonie było z wiatrem pod narty, a ten wczorajszy z wiatrem z tyłu, a Kamil jako doświadczony zawodnik potrafi przy takim wietrze odlecieć. Chyba, że ktoś ma inne spostrzeżenia i zechce się nimi ze mną podzielić.

  • Bernat__Sola profesor
    @lukas943

    Czyli żeby nadawać się na PŚ, trzeba być w czołowej 10.?

  • wiola4697 profesor

    Gratulacje Kamil! Dziękujemy ! :)

  • tjzE weteran
    @Lestek

    Co ma ta informacja do wywiadu ze Stochem?

  • Dama_Karmelowa profesor

    To mój pierwszy Engelberg od 2015 roku, który oglądam w domu rodzinnym ubierając choinkę i z tej okazji naszło mnie na wspominki roku 2013 i tego magicznego weekendu. Kamil od tamtej pory dorobił się dwóch KK, 4 medali olimpijskich, kilkudziesięciu zwycięstw i dalej skubany wygrywa i wciąż mu się chce, pomimo trudności. Najlepszy skoczek tej dekady bez dwóch zdań. A takie mało spodziewane zwycięstwo smakuje wspaniale.
    Nic już od niego nie wymagam, ale mam takie ciche marzenie- wygrana w 2020 roku. To byłby 10 rok kalendarzowy z wygraną w PŚ. Podsumowanie tego, że Kamil w tej dekadzie jest na pierwszym planie cały czas.

  • Lestek weteran

    Noriaki Kasai po raz drugi został ojcem, tym razem obok trzyletniej córki pojawił się syn.

  • erytrocyt_ka profesor

    Cztery takie równe i dalekie skoki, to nie może być przypadek czy jednorazowy wyskok według mnie. Swoją drogą, względem zeszłego tygodnia zmiana niesamowita, a względem jeszcze poprzedniego weekendu, to już w ogóle można powiedzieć, że Kamil odrodzil się jak feniks z popiołów, wtedy taki przygnębiony że stwierdzeniem, iż formy brakuje, a teraz...wygrana... Niesamowite. Mam nadzieję, że złapał już swój rytm i włączyl się mu na dłużej tryb wygrywania. Skoki wyglądały już na takie oddawane z większym luzem i dobrą energią.
    Magia Engelbergu dalej działa, jednak niestety tylko w przypadku samego Stocha...

  • alo profesor

    Na cholerę przypominają mu ci dziennikarze że był przygnębiony i smutny. Było,minelo teraz wygląda lepiej to trzeba patrzeć do przodu a nie mu wypominać. Nie zawsze skoczek musi szczerzyć zęby do kamery. Teraz najważniejsze jest nastawienie. Jeśli jutro znów Kamil bedzie w topie to będzie to znakomity prognostyk przed TCS-em.

  • lukas943 stały bywalec
    Forma

    A więc po raz 569593486 Kamil ratuje honor polskich skoków i durną tajnerowską bujde o magicznym engelbergu. Fakty są takie, że w tym momencie mamy 3 zawodników nadających sie na PŚ, a reszta to turyści którzy jedyne co moga robić to kupowac nowe pamiątki, a i forma Dawida daleka od optymalnej. No ale kogo w z pseudo ekspertów to obchodzi skoro znów Kamil w formie przykryje wszystkie braki swoimi sukcesami.

  • lukas943 stały bywalec
    Forma

    A więc po raz 569593486 Kamil ratuje honor polskich skoków i durną tajnerowską bujde o magicznym engelbergu. Fakty są takie, że w tym momencie mamy 3 zawodników nadających sie na PŚ, a reszta to turyści którzy jedyne co moga robić to kupowac nowe pamiątki, a i forma Dawida daleka od optymalnej. No ale kogo w z pseudo ekspertów to obchodzi skoro znów Kamil w formie przykryje wszystkie braki swoimi sukcesami.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl