Kubacki tuż za podium, niedosyt Doležala

Moim zdaniem Żyła sam "zawalił" sobie karierę, bo to skoczek o fenomenalnym potencjale, może nawet najwyższym w całej naszej kadrze. Ale nie ma konsekwencji Stocha, który mentalnie bardzo rozwinął się po odejściu Małysza (możliwe, że spora w tym zasługa żony). Jedyny porządny i stabilny Żyła to ten z sezonu "smutnego", ubiegłego. To była jego skrajność permanentnej koncentracji, która wyszła na dobre wynikom. Ale presja, którą sobie nałożył była zbyt duża i wystarczyło na pół sezonu.

Gdyby Żyle przytrafił się ostry, konsekwentny trener od 2012 roku i postawienie zdecydowane sprawy, że trening mentalny jest niezbędny do osiągania najwyższych celów, to jestem pewien, że osiągnąłby więcej, dużo więcej. Problem tkwił i tkwi w sferze pozasportowej, średnio udanym życiu osobistym, dziwnym, trochę niedojrzałym charakterze (choć wcale nie powiedziałbym, że Żyła nie jest inteligentny jak niektórzy tutaj).

Kruczek to nie było najlepsze co spotkało Polską kadrę, chyba wszyscy to wiemy. To nie jest trener, który był skłonny uwierzyć, że sky is the limit w przypadku kogokolwiek innego niż Stoch, który był uznany za wielki talent, jeszcze przed jego epoką trenerską. Reszta kadry dla Kruczka, to zawsze byli zastępcy Stocha, solidne ogniwa drużyny a nie indywidualiści.

Można gdybać co by było, gdyby Horngacher A.D. 2016 przytrafił się naszej kadrze kilka sezonów wcześniej (biorąc pod uwagę optymistycznie, że jego możliwości szkoleniowe i nasze budżetowe były wystarczające do skutecznej realizacji scenariusza już wtedy). Wątpię, żeby mógł niekorzystnie wpłynąć na pierwszą fazę sukcesów Stocha, a jestem przekonany, że wiele zrobiłby dla karier reszty, kiedy jeszcze łatwiej było je formować.

@alo

Przeciwieństwo Tande

Może się mylę, ale "Dodo" to chyba taki kolega co poklepie i coś zasugeruje, a na pewno nie ktoś, kto będzie ustawiał raczej kogoś do pionu (świadczy o tym dobitnie wg mnie to, że nawet dziennikarze mówią do niego na Ty - więc gdzie tu mowa o jakimś respekcie wymieszanym z pewną bojaźnią przed autorytetem trenera), zwł. Piotrka, który jest uparty i zdaje się "wiedzieć lepiej". Tutaj tylko twarda ręka mogłaby nieco zmienić Piotrka podejście, ale tylko do czasu, dopóki by czuł tę rękę w pobliżu. A tak to po prostu raz mu się bardziej zechce przyłożyć, a raz mniej i tyle. To się już nie zmieni, a że Piotrek to wiekowy skoczek, więc ew. jeśli nastąpi zmiana szkoleniowca, a to najszybciej wg mnie na sezon 2021/22 Piotr będzie już zdecydowanie po swoim primie. Poza tym już mi się wydaje, że już zaczyna następować pewna obniżka wynikająca z wieku zawodnika. Gdyby ktoś go umiał ogarnąć wcześniej, to pewnie Piotrek osiągnąłby więcej niż teraz, ale sukcesy i to moim zdaniem niepełne osiagnął Stefan, bo przecież jak jest opór materii, to też nie da się zrobić wszystkiego i w efekcie często bywało, że na głównych imprezach ala T4S czy IO Piotrek nie liczył się w walce - bo Piotrek "po swojemu" kombinował czy podchodził do danych zawodów czy rywalizacji - tak było rok temu np., kiedy Piotrek miał najlepszy sezon w PŚ, a jednocześnie kompletne klapy jak pamiętam na imprezach mistrzowskich.

Zresztą nawet jakby Doleżal powiedział Piotrowi co ma robić albo mówi - to Piotrek sobie myśli: "Co ten czeski trener/asystent mi będzie mówił co mam robić, ja wiem co i jak mam robić. Nie potrzebuję, by mnie ktoś instruował w tym zakresie".

Odnośnie do Żyły trener przyjął chyba podejście filozoficzne. Przecież nie będzie ojcował 33-letniemu chłopu i próbował go ustawiać, bo na to już za późno (OK, ustawienie do pionu przez Horngachera zadziałało, ale to mógł być jednorazowy strzał). Dopóki ma on potencjał pozwalający nawet wygrać, będzie miał miejsce, niezależnie od tego, że na pięć razy trzy jest przypałowym Pjoterem, pajacującym i wyczyniającym na skoczni cuda w sensie negatywnym, raz Piotrem, poważnym sportowcem zdolnym do rzeczy wielkich, a raz czymś pomiędzy. Ten typ już tak ma i kadra musi z tym żyć.

https://twitter.com/myhappyendingx/status/1231214365904429056?ref_src=twsrc%5Etfw%7Ctwcamp%5Etweetembed%7Ctwterm%5E1231234713580457984&ref_url=https%3A%2F%2F[***].wp.pl%2Fskoki-narciarskie%2F870897%2Fskoki-narciarskie-puchar-swiata-rasnov-2020-stefan-kraft-przylapany-na-goracym-u

@Introverder

Dokładnie tak. Radziłbym się puknąć w głowę wszystkim, którzy uważają, że Polacy mają słaby czy przeciętny sezon. Ludzie, ci goście mają około 30 lat lub więcej. Tak naprawdę to są ostatnie podrygi polskich skoków na fajnym poziomie. Może do igrzysk w 2022 jeszcze będzie to wyglądało dobrze, ale potem? Potem będziemy taki Rasnov wspominali z sentymentem, wzdychając do czasów z trzema Polakami w czołowej dziesiątce. Cieszmy się lepiej tym, co mamy, bo za 3-4 sezony zostanie nam Polo Tajner i okazjonalne awanse do czołowej 30. A dziesiątka to będzie święto na miarę dzisiejszych podiów.

@tjzE

Wyjąłeś z kontekstu wypowiedź trenera, stąd taki kontrast. Rzeczywista wypowiedź podkreśliła, że dyspozycja i wykonanie jest najważniejsze. Po co Ci taka tania kontrowersja?

Już niedługo będzie ZADOWOLENIE po konkursie w analogicznej sytuacji, a kiedy? Być może w przyszłym sezonie.

Ten ostatni dzisiejszy skok jakby wskazywał, że Dawid ma już obniżkę formy za sobą. Mam nadzieję, że tak jest naprawdę i że dalej będzie już tylko lepiej.

@tjzE

Kamil ma naturę taka że nie zwala winy na warunki. Może czasem tylko jak bule zaliczy jak w Kulm. Często obwinia siebie za słabszy skok

Stoch: „W 1 serii warunki mi nie przeszkodziły, to był mój błąd”
Dolezal: „Wiatr trochę przeszkodził”
Ah ta różnica zdań.