Piętnaścioro Norwegów na inaugurację Raw Air, kontuzja Braaten

  • 2020-03-03 15:05

Dzień po zapewnieniach dotyczących losów tegorocznej edycji turnieju Raw Air, Norweski Związek Narciarski opublikował zestawienia, w jakich tamtejsze ekipy stawią się na starcie inauguracji imprezy w Oslo. Na wzgórzu Holmenkollen łącznie pojawi się dwunastu skoczków oraz trzy skoczkinie reprezentujące barwy gospodarzy.

Ingebjoerg Saglien BraatenIngebjoerg Saglien Braaten
fot. Tadeusz Mieczyński

Wśród zgłoszonych zabrakło Ingebjoerg Saaglien Braaten. Drużynowa medalistka ubiegłorocznych mistrzostw świata w Seefeld przymusowo pauzuje z powodu obrażeń odniesionych w minioną środę w trakcie treningu. - Miałam problemy przy lądowaniu, doznałam dużej rotacji i mocno uderzyłam tyłem głowy w zeskok - relacjonuje 20-latka.

Braaten nie znalazła się w kadrze na Raw Air. Głównym powodem jest wstrząśnienia mózgu. - Teraz muszę odpoczywać i słuchać wielu podcastów. Pocieszam się, że sam skok był dobry. Przykro mi, ponieważ przez ostatnie miesiące ciężko pracowałam, aby wrócić do formy. Raw Air był głównym celem na ten sezon. Za mną trudny okres. Na duchu podniosło mnie jednak trzecie miejsce w konkursie drużynowym, które wywalczyłyśmy w Zao - mówi zawodniczka, której przygotowania do sezonu zimowego przerwało złamanie ręki. Kilka miesięcy później kolejnej kontuzji, tym razem pleców, podczas jazdy na rowerze.

W Oslo i Lillehammer trener Christian Meyer będzie dysponował trzema skoczkiniami. Mowa o Maren Lundby, Silje Opseth i Annie Odine Stroem. Niewykluczone, że w Trondheim dołączą do nich juniorki startujące na mistrzostwach świata juniorów w Oberwiesenthal.

- Raw Air to najbardziej ciekawy tydzień naszego sezonu - uważa Lundby, która przed rokiem wygrała premierową edycję Raw Air kobiet. - Celem jest pełna koncentracja na dobrych skokach. Owszem, wygrałam przed rokiem, ale tej zimy ponownie zaatakuję. Obrona czegokolwiek oznacza porażkę - dodaje mistrzyni olimpijska. Panie, w odróżeniniu od mężczyzn, mierzą się tylko na dużych obiektach. W Vikersund latać będą tylko panowie.

Dwunastoosobową kadrę na pucharowe zmagania w Oslo ogłosił też Alexander Stoeckl. Austriacki szkoleniowiec nie ukrywa niedosytu wynikającego z przebiegu zawodów w Lahti. - Weekend w Finlandii charakteryzował się zbyt dużą zmiennością wyników. Zaczęło się dobrze, od indywidualnego podium Daniela-Andre Tandego. Niestety, nie był on w stanie pokazać tych samych skoków w konkursie drużynowym. W niedzielę Daniel i Robert Johansson dobrze wypadli w drugiej rundzie, ale pozwoliło to tylko na zamknięcie czołowej "10". Raw Air to jedna z głównych atrakcji sezonu i nadal mamy dużo do zrobienia.

Wybrańcami Stoeckla na rywalizację w stolicy Norwegii są Johann Andre Forfang, Anders Haare, Robert Johansson, Marius Lindvik, Robin Pedersen i Daniel-Andre Tande. Tę szóstkę wesprze kolejnych sześciu Skandynawów, którzy w Oslo pokażą się w ramach grupy krajowej. Mowa o Halvorze Egnerze Granerudzie, Andreasie Granerudzie Buskumie, Fredriku Villumstadzie, Matsie Bjerke Myhrenie, Oskarze Westerheimie oraz Joacimie Oedegaardzie Bjoerengu. Zadaniem tej grupy będzie możliwie duże naciskanie na liderów zespołu na Holmenkollbakken, a następnie w Lillehammer na arenie olimpijskiej z 1994 roku.


Dominik Formela, źródło: berkutschi.com
oglądalność: (7714) komentarze: (8)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Adastm stały bywalec
    TOMISŁAW TAJNER-DOŚĆ CIEPŁEJ POSADKI

    To co zrobił z młodymi Polskimi kombinatorami to nie da się inaczej nazwać jak TOTALNE COFNIĘCIE W ROZWOJU! Kudzia oraz Jarosz jeszcze niedawno skakali na Lotosach na poziomie Jojki oraz Gruszki,a tymczasem tu z wyższych belek klepią regularnie bule! Ktoś powie może nauczył ich biegać? Haha dobre sobie wystarczy spojrzeć na wyniki PK w Planicy gdzie Polacy zajmowali ostatnie miejsca w biegu! Jeśli po sezonie tatuś nie wywali synusia będzie to totalny SKANDAL!!!

  • dejw profesor
    @Nowyskoczek5

    W tym roku tylko w kraju i to dość słabo. W niedzielę w Renie i wczoraj w Lillehammer nie pojawił się na starcie.
    Raczej rokuje na drugie zakończenie kariery.

  • Nowyskoczek5 profesor

    Joakim Aune jeszcze skacze ?

  • dejw profesor

    "Zadaniem tej grupy będzie możliwie duże naciskanie na liderów zespołu na Holmenkollbakken"
    To może być spore wyzwanie, biorąc pod uwagę jak tragicznie wypadła ich krajówka z zeszłego roku - cała przepadła wówczas w kwalifikacjach.

    Dopełnienie norweskiej krajówki dokonano na podstawie.. NorgesCupów rozegranych w Renie w niedzielę (dokładnie tego samego dnia, kiedy miał być rozegrany drugi konkurs PK) i w Lillehammer w poniedziałek - w tym drugim konkursie straszliwe baty dostał Ladehaug, był dopiero 18ty i stracił ponad 40 punktów do Westerheima i Villumstada.
    Decyzja mimo wszystko krzywdząca, bo kosztem regularnie punktującego w PK zawodnika do krajówki dowołano skoczka, który zniknął z jakiegokolwiek sensownego poziomu już po inauguracji PK w Vikersund i odnalazł się dopiero teraz.

    Ze wspomnianych Norgesów warto jeszcze wspomnieć o super wyniku Gundersruda (rocznik 2002) z Reny, gdzie był najlepszy z Norwegów i nie stracił wiele do Austriaków skaczących w PK (którzy postanowili jeszcze zostać na te zawody, lub nie musieli się szybko zwijać).

  • Fan_Gruszki profesor
    Anders Ladehaug

    Szkoda że go nie ma w składzie Norwegów :(

  • StrasznyRybolakOtchlani doświadczony
    @alo

    A jeszcze gorzej wyglądał w Rena. Przegrał swoją największą szansę w tym sezonie.
    Myślę, że jeśli Pedersen nie odnajdzie pomysłu na lepsze skakanie to jego ewentualnie tylko może wygryźć na dalszą część RA ktoś z krajówki, i tu stawiałbym albo na Graneruda, albo Buskuma. Ale najprawdopodobniej będą skakać tą samą szóstką co w Lahti, już do końca PŚ.

  • alo profesor

    Nie ma Ringena,który slabo się spisał w Predazzo

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl