W drodze do Oslo – kolebki skoków i pierwszego etapu Raw Air

  • 2020-03-06 16:00

Za nami 1000. konkurs indywidualny Pucharu Świata w historii. Karuzela przenosi się teraz z Finlandii do Norwegii. To właśnie tam zapadną rozstrzygnięcia nie tylko w cyklu Raw Air, ale przede wszystkim w wyścigu o Kryształową Kulę. W najbliższy weekend światowa czołówka wystąpi na słynnej skoczni Holmenkollbakken w Oslo.

Obiekt położony na przedmieściach miasta, na wzgórzu Holmenkollen, to miejsce niemalże mityczne w historii skoków i innych sportów zimowych. Każdego roku odbywa się tam festiwal narciarski, w czasie którego kibice mogą obserwować rywalizację skoczków, kombinatorów norweskich oraz biegaczy narciarskich. Aż czterokrotnie rozgrywano tam mistrzostwa świata w narciarstwie klasycznym – w 1930, 1966, 1982 i 2011 roku. Oprócz tego Oslo było gospodarzem zimowych igrzysk olimpijskich w 1952 roku, a sam konkurs skoków na Holmenkollbakken miał zgromadzić około 150 tysięcy widzów.

Ta skocznia nie była jednak pierwszą, jaka funkcjonowała w stolicy Norwegii. W latach 1879-1891 zmagania skoczków, nazywane Husebyrennet, rozgrywano na obiekcie Husebybakken (początkowo nazywanym Kastellbakken). Był on położony w Ullern, czyli jednej z dzielnic Oslo. Na tej skoczni ustanowiono w XIX wieku również dwa rekordy świata w długości skoku narciarskiego. W 1879 roku Norweg Olaf Haugann oddał tam skok na odległość 20 metrów, a dwa lata później jego rodak Sweinung Svalastoga osiągnął 22 metry.

Pucharowe zawody

Oslo gości uczestników zawodów Pucharu Świata już od sezonu 1979/1980. Premierowy konkurs zimowego cyklu na Holmenkollbakken, rozgrywany 16 marca 1980 roku, padł łupem Austriaka Armina Koglera. Mistrz świata w lotach z Planicy z 1979 roku wyprzedził wtedy Fina Jariego Puikkonena oraz swojego rodaka Huberta Neupera. Wysokie, 7. miejsce w tych zmaganiach zajął Stanisław Bobak. W sezonie 1980/1981 próbę generalną przed mistrzostwami świata wygrał reprezentant gospodarzy, Roger Ruud, a tuż za nim uplasowali się Kanadyjczyk Horst Bulau i inny z Norwegów, Johan Sætre. Czwartą lokatę zajął reprezentant Jugosławii, Primož Ulaga. Skoczek z Lublany ustanowił jednak tamtego dnia rekord obiektu, skacząc w pierwszej kolejce 109,5 metra.

W 1982 roku stolica Norwegii była areną walki o medale mistrzostw świata. Oba konkursy indywidualne, a więc na Holmenkollbakken, ale także na normalnej skoczni Midstubakken, były zaliczane do klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Na mniejszym obiekcie po zwycięstwo pofrunął Armin Kogler. Austriak wyprzedził o zaledwie 0,7 pkt. drugiego Jariego Puikkonena, a o 3,5 pkt. trzeciego Norwega Ole Bremsetha. Na dużej skoczni najlepszy był z kolei Fin Matti Nykaenen. Czterokrotny zdobywca Kryształowej Kuli wyprzedził Norwega Olava Hanssona i Armina Koglera.

Kogler uplasował się na najniższym stopniu podium również w następnym sezonie, kiedy po swoje pierwsze i jedyne zwycięstwo w karierze sięgnął Norweg Steinar Braaten. Drugi był Horst Bulau. W sezonie 1983/1984 kibice zgromadzeni pod Holmenkollbakken mogli oglądać konkurs zakończony dubletem reprezentantów Czechosłowacji. Zwyciężył Vladimír Podzimek przed Pavlem Plocem. Natomiast trzecie miejsce przypadło w udziale Norwegowi Ole Christianowi Eidhammerowi.

W sezonie 1984/1985 najlepszy okazał się Matti Nykaenen. Późniejszy mistrz świata w lotach w Planicy wyprzedził wówczas Austriaka Franza Wiegele, który w pierwszej serii nie ustał skoku na 109,5 metra, a także Szwajcara Gérarda Balanche’a. Zawody były rozgrywane wówczas we mgle, która stała się charakterystycznym elementem wielu późniejszych konkursów na Holmenkollbakken.

W kolejnych dwóch sezonach z triumfu w pucharowych zawodach na wzgórzu Holmenkollen cieszyli się Austriacy. W 1986 roku najlepszy okazał się Ernst Vettori, natomiast rok później wygrał obecny szkoleniowiec austriackiej kadry, Andreas Felder. Sezon 1987/1988 przyniósł wiktorię wicemistrza olimpijskiego na dużej skoczni z Calgary, Norwega Erika Johnsena. Za plecami skoczka pochodzącego z Oslo uplasowali się jego rodak i świeżo upieczony mistrz świata w lotach z Oberstdorfu, Ole Gunnar Fidjestøl oraz Austriak Günther Stranner. W tym samym konkursie swój jedyny punkt Pucharu Świata w karierze wywalczył również Zbigniew Klimowski. Obecny asystent trenera Michala Doležala zakończył zmagania na Holmenkollbakken na 15. pozycji.

W 1989 roku swoje jedyne zwycięstwo w stolicy kraju fiordów odniósł Jens Weissflog. Ówczesny reprezentant NRD jako jedyny zawodnik dwukrotnie lądował poza granicę 100. metra (103,5 oraz 102,5 m) i wyprzedził z przewagą aż 17,5 pkt. drugiego Norwega Jona-Inge Kjøruma. Trzecią lokatę zajął kolejny z reprezentantów gospodarzy, Kent Johanssen.

Lata dziewięćdziesiąte

W 1990 roku zmagania w Oslo doszły do skutku, jednak nie były one rozegrane w ramach Pucharu Świata. Przyczyną takiej sytuacji był między innymi brak porozumienia między organizatorami zawodów a Międzynarodową Federacją Narciarską (FIS) w kwestii wysokości nagród finansowych dla zawodników. Ostatecznie rywalizacja na wzgórzu Holmenkollen odbyła się w postaci konkursu składającego się z trzech serii, który był częścią festiwalu narciarskiego Holmenkollen Ski Festival. Jego triumfatorem został Jens Weissflog, a w czołowej „3” uplasowali się Andreas Felder oraz Pavel Ploc.

Po roku nieobecności stolica Norwegii powróciła do pucharowego kalendarza. Triumfatorem zawodów w sezonie 1990/1991 został Ernst Vettori, za którego plecami znaleźli się Stefan Horngacher oraz Szwed Staffan Tällberg. Rywalizacja o miejsce na podium była niezwykle zacięta, ponieważ czwarty w tym konkursie Norweg Rune Olijnyk stracił do drugiego Horngachera zaledwie 0,2 pkt., a do trzeciego Tällberga 0,1 pkt.

Przed konkursem w 1992 roku skocznia Holmenkollbakken doczekała się przeniesienia punktu konstrukcyjnego ze 105. na 110. metr. Bezkonkurencyjny na tym obiekcie był wówczas indywidualny i drużynowy mistrz olimpijski z Albertville, Fin Toni Nieminen. To zwycięstwo wydatnie przyczyniło się do zdobycia przez zawodnika z Lahti Kryształowej Kuli.

Konkursowi w sezonie 1992/1993 towarzyszyła gęsta mgła, która opadła dopiero pod koniec pierwszej serii. Prowadził po niej Francuz Didier Mollard, który jako jedyny przekroczył punkt K (110,5 m). Ostatecznie ku radości zgromadzonych pod skocznią norweskich kibiców zwyciężył Espen Bredesen. Późniejszy mistrz olimpijski na normalnym obiekcie z Lillehammer wyprzedził w Oslo Mollarda i Czecha Jaroslava Sakalę. W 1994 roku rywalizację na Holmenkollen odwołano z powodu silnego i zmiennego wiatru. W następnym sezonie zawody doszły już do skutku, a zwyciężył w nich Andreas Goldberger. Trzykrotny zwycięzca klasyfikacji generalnej Pucharu Świata okazał się lepszy od Takanobu Okabe i Jensa Weissfloga. Groźnie wyglądający upadek w pierwszej serii zaliczył Franci Petek. Słoweński skoczek stracił panowanie nad nartami po wyjściu z progu. Mistrzowi świata na dużej skoczni z Predazzo na szczęście nic się nie stało, dzięki czemu mógł wystąpić później na światowym czempionacie w kanadyjskim Thunder Bay.

Małysz po raz pierwszy

Zmagania w Oslo, które wieńczyły rywalizację w sezonie 1995/1996, były wyjątkowe dla Adama Małysza. Wiślanin miał za sobą wówczas dopiero drugi sezon w Pucharze Świata, jednak przed konkursem na Holmenkollbakken udało mu się już trzykrotnie plasować na podium pucharowych zawodów. Na obiekcie K-110 podopieczny trenera Pavla Mikeski skakał znakomicie już w konkursie drużynowym, w którym nasz zespół zajął dopiero 10. miejsce. W obu seriach oddał dwa najdłuższe skoki - 116 oraz 124,5 metra. Ta druga próba zakończyła się podpórką, jednak mimo obniżonych not za styl Polak uzyskał indywidualnie drugą najwyższą notę.

Na półmetku rywalizacji indywidualnej czterokrotny zdobywca Kryształowej Kuli zajmował piątą pozycję po skoku na 106,5 metra. Małysz tracił jednak do prowadzącego Japończyka Masahiko Harady (118 m – 132,9 pkt.) aż 22,7 pkt. Druga próba w wykonaniu „Orła z Wisły” była już perfekcyjna. Skok na 121,5 metra, oceniony przez sędziów na 58,5 pkt., pozwolił mu objąć prowadzenie z przewagą aż 17,3 pkt. nad Reinhardem Schwarzenbergerem. Austriak na półmetku rywalizacji był dopiero 23., ale świetna druga próba sprawiła, że utrzymał pozycję lidera aż do skoku Małysza i zajął ostatecznie 5. lokatę. Słabsze skoki prowadzącej czwórki – Andreasa Goldbergera (112,5 m), Jensa Weissfloga (106 m), Janne Ahonena (108 m) oraz Masahiko Harady (106 m) – sprawiły, że reprezentant Polski odniósł debiutanckie zwycięstwo w zawodach Pucharu Świata, a cały sezon 1995/1996 zakończył na znakomitym 7. miejscu.

Ten konkurs był także szczególny dla idola naszego skoczka, czyli Jensa Weissfloga. Czterokrotny zdobywca Złotego Orła za triumf w Turnieju Czterech Skoczni wystąpił w Oslo po raz ostatni w pucharowych zawodach. Swoją przygodę z Pucharem Świata reprezentant Niemiec zakończył zajęciem 6. pozycji na Holmenkollbakken.

Wyniki konkursu indywidualnego PŚ w Oslo (17.03.1996)
Lp. Zawodnik Kraj I skok II skok nota
1 MAŁYSZ Adam 106.5 121.5 249.4
2 AHONEN Janne 118.0 108.0 242.8
3 HARADA Masahiko 118.0 106.0 242.2
4 GOLDBERGER Andreas 107.0 112.5 234.6
5 SCHWARZENBERGER Reinhard 102.0 117.5 232.1
6 WEISSFLOG Jens 112.0 106.0 228.9
     
31 SKUPIEŃ Wojciech 106.5 97.5 201.2

W 1997 roku walka o pucharowe punkty w Norwegii stała się częścią nowego cyklu w kalendarzu zawodów, a więc Turnieju Nordyckiego. Triumfatorem zawodów w Oslo został wówczas Japończyk Kazuyoshi Funaki, a kolejne miejsca zajęli jego rodak Hiroya Saitō i Szwajcar Bruno Reuteler. Bardzo dobrą, 8. lokatę zanotował z kolei najlepszy z Polaków, Robert Mateja. Szansę na podium stracił w drugiej serii Primož Peterka. Zdobywca Kryształowej Kuli w sezonie 1996/1997 był drugi na półmetku zawodów, lecz na skutek upadku w drugim skoku spadł na 16. pozycję.

W następnym sezonie skoczek z Lublany powetował sobie to niepowodzenie i wygrał po pasjonującej walce z Bruno Reutelerem o zaledwie 0,2 pkt. Na najniższym stopniu podium znalazł się tamtego dnia Masahiko Harada. W sezonie 1998/1999 parametry dużej skoczni w Oslo ponownie uległy zmianie. Punkt konstrukcyjny usytuowano wówczas na 115. metrze. W konkursie triumfował będący wtedy w świetnej formie Noriaki Kasai. Natomiast w 2000 roku bezkonkurencyjny był Sven Hannawald. Reprezentant Niemiec zajmował po pierwszym skoku (125,5 m) dopiero 7. miejsce, jednak w drugiej serii pofrunął aż 132,5 metra, ustanawiając nowy rekord skoczni. Ten rekordowy skok zapewnił skoczkowi z Erlabrunn również pucharowe zwycięstwo przed Finami Ville Kantee i Janne Ahonenem. Na dobrej, 12. pozycji, zmagania zakończył Adam Małysz.

Powrót króla Holmenkollen

Sezon 2000/2001 był rokiem wielkiego powrotu „Orła z Wisły” do czołówki Pucharu Świata. Po kilkuletnim kryzysie formy podopieczny Apoloniusza Tajnera znów zaczął wygrywać, a do zawodów w Oslo przystępował jako mistrz i wicemistrz świata z Lahti, mając jednocześnie zapewnione zwycięstwo w łącznej punktacji Pucharu Świata. Pogoda na Holmenkollen znów nie rozpieściła zawodników i kibiców, ponieważ jednoseryjny konkurs był rozgrywany w bardzo gęstej mgle. Przed skokiem Polaka prowadził Stefan Horngacher, który lądował na 120. metrze. Małysz nie pozostawił złudzeń rywalom i skoczył w pięknym stylu 124,5 metra, co dało mu zwycięstwo z przewagą 13,6 pkt. nad Austriakiem. Trzeci był Martin Schmitt.

W 2002 roku z pierwszego pucharowego triumfu w karierze cieszył się Simon Ammann. Dwukrotny mistrz olimpijski z Salt Lake City pokonał w konkursie na Holmenkollbakken Svena Hannawalda i Adama Małysza. W następnym sezonie w Oslo kibice byli świadkami zawodów drużynowych i indywidualnych. Rywalizacja zespołowa padła łupem Austriaków, którzy wyprzedzili Finów i Niemców. Polska zajęła 6. lokatę.
O wygranej w konkursie indywidualnym decydowała natomiast jedna seria. Po swoje trzecie zwycięstwo na Holmenkollen w karierze sięgnął Adam Małysz, który skoczył 124,5 metra i wygrał z przewagą 14,8 pkt. nad drugimi Florianem Lieglem oraz Roarem Ljoekelsoeyem. Dzięki temu czterokrotny mistrz świata objął również prowadzenie w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata, którego nie oddał już do końca sezonu.

W sezonie 2003/2004 stolica Norwegii była gospodarzem finałowych zawodów, które miały wyłonić zdobywcę Kryształowej Kuli. Przed konkursem w Oslo liderem łącznej punktacji był Janne Ahonen, który miał 78 punktów przewagi nad Roarem Ljoekelsoeyem. Jednoseryjnym zmaganiom znów towarzyszyła bardzo gęsta mgła. W tych warunkach najlepszy okazał się Ljoekelsoey (126,5 m – 138.7 pkt.), który wygrał przed Simonem Ammannem (130 m – 137 pkt.) i Bjoernem Einarem Romoeren (126,5 m – 136,2 pkt.).

Ahonen musiał zająć miejsce wyższe, niż dwunaste, żeby móc cieszyć się z pierwszej Kryształowej Kuli w karierze. Fin wylądował na 119. metrze, co dało mu 8. lokatę i triumf w klasyfikacji generalnej z przewagą zaledwie 10 punktów nad Ljoekelsoeyem. Rok później na najwyższym stopniu podium stanął Matti Hautamaeki, który wygrał także cały Turniej Nordycki. Podczas tego konkursu nowy rekord skoczni ustanowił w drugiej kolejce Andreas Widhoelzl. Austriak, który zajął 5. lokatę, uzyskał 134 metry.

Tabela wszech czasów konkursów indywidualnych PŚ w Oslo
Lp. Zawodnik Kraj I II III Suma
1 MAŁYSZ Adam 5 1 1 7
2 AMMANN Simon 3 1 0 4
2 FREUND Severin 3 1 0 4
4 NYKAENEN Matti 2 1 0 3
5 KOGLER Armin 2 0 2 4
6 VETTORI Ernst 2 0 0 2
6 SCHLIERENZAUER Gregor 2 0 0 2
8 KRAFT Stefan 1 2 0 3
9 KASAI Noriaki 1 1 0 2
9 HANNAWALD Sven 1 1 0 2
9 LJOEKELSOEY Roar 1 1 0 2
9 KOCH Martin 1 1 0 2
       
17 ŻYŁA Piotr 1 0 0 1
53 STOCH Kamil 0 0 2 2

W 2006 roku Holmenkollbakken była po raz kolejny szczęśliwa dla Adama Małysza. Polski skoczek odniósł w Oslo swoją 29. wygraną w karierze po skokach na 130,5 oraz 124,5 metra. Swoje wrażenia po zawodach komentował następująco: - Byłem bardzo zły z powodu swoich słabszych występów w tym sezonie, ale teraz czuję się cudownie. To już czwarte moje zwycięstwo tutaj na Holmenkollen. Ta skocznia jest dla mnie wyjątkowa. Jest tu mnóstwo polskich kibiców, co sprawia, że czuję się niemal jak w Zakopanem.

Wiślanin w wielkim stylu triumfował także w pierwszym z dwóch konkursów, rozegranych w sezonie 2006/2007. W sobotnich zawodach, odbywających się zamiast odwołanej rywalizacji w Lillehammer, Polak lądował na 131. i 122. metrze, dzięki czemu został nowym liderem Pucharu Świata.

Dzień później Małysz, ale także polscy kibice licznie zgromadzeni pod skocznią w Oslo, przeżyli chwile grozy. Konkurs z udziałem 59 skoczków był rozgrywany w niezwykle loteryjnych warunkach. Czterokrotny medalista olimpijski dostał po wyjściu z progu kilka mocnych podmuchów wiatru, przez które miał ogromne problemy w locie. Prawdopodobnie tylko dzięki doświadczeniu polskiemu zawodnikowi udało się obronić przed upadkiem. Jednak skok na 89 metrów sprawił, że Małysz zajął odległą 54. pozycję i stracił prowadzenie w „generalce” na rzecz Andersa Jacobsena. Konkurs wygrał Simon Ammann.

- O mało nie dostałem zawału w powietrzu, cieszę się, że w ogóle wylądowałem i że mi się nic nie stało. Trudno powiedzieć co się stało, myślę że wpływ miał też wiatr - wyszedłem z progu i lewa narta podeszła mi strasznie wysoko, aż wykręciło mi ją, potem musiałem to korygować, a następnie to samo stało się z prawą nartą i zaczęło mną strasznie chwiać. To był ratunek przed upadkiem. (…) - tak mówił o feralnym skoku Adam Małysz.

Nowa Holmenkollbakken

W sezonie 2007/2008 zorganizowano ostatni pucharowy konkurs na starej skoczni Holmenkollbakken. Zwyciężył w nim Gregor Schlierenzauer. W październiku 2008 roku rozpoczęły się prace rozbiórkowe obiektu K-115, a w miejscu starej skoczni wybudowano nowy obiekt o punkcie K usytuowanym na 120. metrze i rozmiarze wynoszącym 134 metry.

Inauguracyjny konkurs na nowej skoczni kończył zmagania światowej czołówki w sezonie 2009/2010 i był próbą generalną przed mistrzostwami świata. W serii próbnej nieoficjalny rekord obiektu ustanowił lotem na 142. metr Adam Małysz. W pierwszej konkursowej próbie Polak skoczył 128,5 metra i był trzynasty. Drugi skok był jednak znacznie lepszy. Lot na 136,5 metra pozwolił awansować liderowi Biało-Czerwonych na drugie miejsce. Triumf ponownie przypadł w udziale Simonowi Ammanowi, dla którego było to trzecie zwycięstwo w stolicy Norwegii.

W 2012 roku zwyciężył Martin Koch, natomiast rok później doszło do jedynego w historii zwycięstwa dwóch zawodników w jednym konkursie w Oslo. Na najwyższym stopniu podium uplasowali się ex aequo Gregor Schlierenzauer i Piotr Żyła. Dla wiślanina, który skoczył 135,5 oraz 133,5 metra, była to pierwsza wygrana w karierze. Po zawodach nie krył swojej radości: - W życiu się tego nie spodziewałem, nawet przez myśl nie przeszło mi, że mógłbym wygrać. Ale moje skoki były znacznie lepsze niż wczoraj i wygrałem, nie wiem co tu więcej powiedzieć, po prostu wygrałem!"

Trzecią lokatę zajął Robert Kranjec, a czwarty był Kamil Stoch.

Skoczek z Zębu uplasował się „oczko” wyżej w kolejnym sezonie, kiedy zwyciężył Severin Freund. Drugie miejsce tamtego dnia zajął Anders Bardal. W 2015 roku Holmenkollbakken była gospodarzem dwóch konkursów, w których najlepszy był ponownie Freund. W sobotnich zawodach drugą i trzecią lokatę zajęli Peter Prevc i Rune Velta. Natomiast w niedzielę drugi był Noriaki Kasai, a na najniższym stopniu podium stanęli
ex aequo Peter Prevc i Kamil Stoch.

Sezon 2015/2016 przyniósł tylko konkurs drużynowy, który zakończył się wiktorią Słoweńców. Polski zespół zajął 6. pozycję. Zmagania indywidualne odwołano po skokach Shohei Tochimoto i Bartłomieja Kłuska z powodu silnego wiatru i gęstej mgły, która panowała w Oslo.

Kolejne zawody były już rozgrywane w ramach turnieju Raw Air, który zainaugurowano właśnie w sezonie 2016/2017. Po triumf w rywalizacji zespołowej sięgnęli Austriacy, którzy pokonali reprezentacje Niemiec i Polski. Biało-Czerwoni stracili do drugiego miejsca zaledwie 0,5 pkt. Dzień później indywidualną wygraną odniósł Stefan Kraft, który awansował na pozycję lidera Pucharu Świata. Austriak wyprzedził Niemców – Andreasa Wellingera i Markusa Eisenbichlera. Kamil Stoch był 5. po pierwszej serii, jednak w drugiej próbie miał problemy w locie i po skoku na 114,5 metra spadł na 22. lokatę.

W sezonie 2017/2018 trzykrotny mistrz olimpijski był w wielkiej formie, jednak nie udało mu się wygrać w Oslo. Stoch prowadził na półmetku rywalizacji po locie na 138. metr. W drugiej serii skoczył tylko 119 metrów i zajął ostatecznie 6. miejsce. Zwyciężył Daniel Andre Tande, a na podium uplasowali się jeszcze Austriacy – Stefan Kraft i Michael Hayboeck. W zawodach drużynowych, które rozegrano dzień wcześniej, wygrali Norwegowie przed Polakami i Austriakami.

W ubiegłym sezonie rywalizację na wzgórzu Holmenkollen zdominowali gospodarze. Podopieczni Alexandra Stoeckla zwyciężyli w jednoseryjnych zawodach drużynowych, a rekord obiektu lotem na 144 metry ustanowił Robert Johansson. Groźnie wyglądające upadki w tych zawodach zaliczyli Niemiec Stephan Leyhe i Norweg Marius Lindvik. Polacy zajęli tamtego dnia 4. lokatę. W zawodach indywidualnych wygrał Johansson. Skoczek z Lillehammer wyprzedził Stefana Krafta i Petera Prevca. W tym samym konkursie piąty był Ryoyu Kobayashi, który zapewnił sobie wówczas zwycięstwo w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata.

Ciekawe statystyki PŚ w Oslo

5 – dla tylu skoczków wygrane w Oslo były pierwszym triumfem w pucharowych zawodach w karierze. Swoje debiutanckie zwycięstwa na Holmenkollbakken odnosili Norweg Steinar Braaten, reprezentant Czechosłowacji Vladimir Podzimek, Szwajcar Simon Ammann oraz Polacy – Adam Małysz i Piotr Żyła.

6 – tyle razy w Oslo wygrywali polscy skoczkowie. Pięć zwycięstw (najwięcej w historii) ma na swoim koncie Adam Małysz, a raz – w 2013 roku – najlepszy okazał się Piotr Żyła, który podzielił wygraną z Gregorem Schlierenzauerem.

24 – aż w tylu konkursach indywidualnych Pucharu Świata w stolicy Norwegii wystartował Noriaki Kasai. Po raz pierwszy Japończyk wystąpił na Holmenkollbakken w sezonie 1991/1992, kiedy zajął 13. pozycję.

44 – tyle razy pucharowe zawody odbywały się w Oslo. W 38 przypadkach były to konkursy indywidualne, a w pozostałych 6 – konkursy drużynowe. Tylko raz w historii – przy okazji mistrzostw świata w narciarstwie klasycznym w 1982 roku – rywalizacja w stolicy Norwegii odbywała się nie na Holmenkollbakken, a na normalnej skoczni Midstubakken.

725 – tyle punktów podczas swoich startów w Oslo zdobył Adam Małysz. To rekordowa zdobycz punktowa jednego zawodnika w historii konkursów rozgrywanych na wzgórzu Holmenkollen. „Orzeł z Wisły” aż siedmiokrotnie plasował się na podium tych zawodów
(5-1-1).

Na zawody w Oslo oraz turniej Raw Air trener Michal Doležal desygnował 7 polskich skoczków. Kontuzja prawej ręki wykluczyła jednak ze startów w Skandynawii Klemensa Murańkę. Na starcie prologu w Oslo pojawią się więc Dawid Kubacki, Kamil Stoch, Piotr Żyła, Jakub Wolny, Aleksander Zniszczoł oraz Maciej Kot. Ten ostatni powraca do Pucharu Świata dzięki udanym występom w Pucharze Kontynentalnym. 28-letni skoczek po raz ostatni wystąpił w zawodach najwyższej rangi 26 stycznia na Wielkiej Krokwi w Zakopanem.

Polska kadra na PŚ w Oslo 2020 – najlepsze wyniki w historii
Zawodnik Wynik
ŻYŁA Piotr 1. miejsce (2012/13)
STOCH Kamil 3. miejsce (2013/14, 2014/15)
KOT Maciej 11. miejsce (2012/13, 2016/17)
WOLNY Jakub 19. miejsce (2012/13)
KUBACKI Dawid 20. miejsce (2012/13)
ZNISZCZOŁ Aleksander odpadł w kwalifikacjach (2011/12)

Program zawodów PŚ w Oslo (HS134):

Piątek, 06.03.2020

13:00 – Odprawa techniczna

17:00 – Oficjalny trening

19:30 – Prolog (kwalifikacje)

Sobota, 07.03.2020

14:00 – Seria próbna

15:15 – Pierwsza seria konkursu drużynowego

Niedziela, 08.03.2020

13:15 – Seria próbna

14:30 – Pierwsza seria konkursu indywidualnego


Wojciech Skucha, źródło: Informacja własna
oglądalność: (3018) komentarze: (0)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl