Robin Pedersen z najlepszym wynikiem w karierze: Takim chwilom poświęciłem życie

  • 2020-03-10 15:28

23-letni skoczek świetnie zaprezentował się zarówno podczas dwóch serii treningowych, jak i poniedziałkowego konkursu, które zostały przeprowadzone w Lillehammer. Po zawodach Pedersen nie krył ogromnej radości z 5. miejsca, co jest jego najlepszy wynik w karierze.

Podopieczny Alexandra Stoeckla powołanie do drużyny narodowej otrzymał wiosną 2019 roku. Na awans z norweskiej kadry B zapracował kilkoma zwycięstwami w Pucharze Kontynentalnym oraz dobrymi wynikami podczas Raw Air oraz Planica 7, w których wziął udział na koniec sezonu 2018/19.

W listopadzie 2019 roku, w trakcie inauguracji sezonu w Wiśle, Robin Pedersen zaskoczył kibiców, oddając skok na 136. metr. Konkurs na skoczni im. Adama Małysza zakończył się dla niego 9. pozycją. Później zajmował miejsca w drugiej, a nawet trzeciej dziesiątce klasyfikacji. Przerwał na chwilę walkę o punkty Pucharu Świata i zdecydował się trenować w domowym zaciszu. Teraz skoki ponownie przynoszą mu wiele radości.

- Wspaniale jest wrócić do najlepszej dziesiątki, a jeszcze lepiej zawitać do czołowej piątki. Czuję się świetnie. Bardzo ciężko pracowałem, aby ponownie móc cieszyć się dobrymi wynikami, by być w dobrej dyspozycji. Po Oslo nie byłem do końca zadowolony. W Lillehammer chciałem zacząć wszystko od nowa, ze „świeżą” głową. Całość ułożyła się tak, jak chciałem.

Pierwsze miejsce w TOP 5 indywidualnych zawodów to dla norweskiego skoczka wielka sprawa. - Mam wrażenie, że poświęciłem takim chwilom całe swoje życie. Wysiłek się opłacił. Jest świetnie. Ze skoku na skok, zarówno na treningu, jak i w konkursie było tylko lepiej. Jestem bardzo usatysfakcjonowany. Wiem, co mam robić i wierzę w to.

Norweska reprezentacja pokazała, że na własnej skoczni czuje się bardzo pewnie. 4. miejsce zajął Marius Lindvik, a ex aequo z Robinem Pedersenem na 5. pozycji znalazł się Robert Johansson. - Dzisiaj, jako drużyna, pokazaliśmy siłę. Marius, Robert i ja byliśmy blisko podium. Już podczas letnich przygotowań czuliśmy, że wszystko zmierza w odpowiednim kierunku, że każdy z nas może wygrać, być bardzo wysoko. Robimy wszystko, co w naszej mocy.

Atmosferę na skoczni poprawili również kibice. - To niesamowite uczucie móc pomachać do kibiców, podziękować im za doping. Takie chwile są ważne zwłaszcza wtedy, kiedy uda się oddać dobry skok. To czyni ten moment jeszcze bardziej szczególnym. Zdecydowanie.

Czy w najbliższym czasie publiczność powinna pojawiać się na zawodach? - Decyzja o tym, czy kibice powinni, lub nie powinni przebywać na skoczni, czy to w Norwegii, czy w Słowenii, nie należy do mnie. Na pewno bez nich będziemy mieli mniej siły. Mamy nadzieję, że w telewizji będzie to wyglądało mimo wszystko dobrze. Wierzę, że mistrzostwa świata w lotach się odbędą. Bardzo lubię latać i chciałbym powalczyć o dobry występ - komentuje Robin Pedersen.

Z Robinem Pedersenem rozmawiała Dominika Wierzba


Dominika Wierzba, źródło: Informacja własna
oglądalność: (3399) komentarze: (0)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl