Sandro Pertile objęty kwarantanną

Włoch, który ma w przyszłym sezonie przejąć obowiązki dyrektora Pucharu Świata po Walterze Hoferze, został odsunięty od zadań czekających go w Norwegii. Czeka go teraz domowa kwarantanna.

Sandro Pertile

Sandro Pertile

fot. FIS

- Dla mnie to ciężka sytuacja. Jestem zdrowy, lecz szanuję zasady w stu procentach i rozumiem izolację. Spędzę tydzień odizolowany od pozostałych, zanim ponownie wrócę do Włoch. Liczę na to, że wrócę na mistrzostwa świata w lotach w Planicy – powiedział na antenie norweskiej telewizji Pertile.

Gdy przedstawiciele TV 2 pojawili się w Lillehammer, okolicę obiegła plotka, iż osoba pracująca nad imprezą, jest zarażona koronawirusem. Informacja ta została jednak zdementowana przez samego Pertile oraz szefa turnieju, Terje Lunda. 

– Mam 99,9% pewności, że jestem zdrowy. Czuję się doskonale i nie mam kontaktu z nikim, kto mógłby zarazić się wirusem we Włoszech - przyznał 51-latek, który zarówno wczoraj, jak i dziś, miał być asystentem delegata technicznego zawodów.

– Mieszkam w Predazzo. W pobliżu miejscowości nie było żadnego przypadku zakażenia, a przez ostatnie dwa tygodnie przestrzegałem zaleceń. Praktycznie nie spędzałem czasu poza domem – powiedział Pertile. Potwierdza to Terje Lund. – Muszę przyznać, że Sandro zachowuje się bardzo profesjonalnie we wszystkich możliwych obszarach – stwierdził Norweg.

Oprócz Pertile, w świecie skoków izolację czeka również jeszcze jedną osobę, również włoskiej narodowości. To przedstawiciel spółki Infront, koordynującej przekaz medialny. Nie jest jednak dokładnie wiadomo, czy związane jest to z podejrzeniem zakażenia koronawirusem.