Co z resztą sezonu? Doležal: Informacje przychodzą co kwadrans...

  • 2020-03-10 21:30

- Pakujemy się i ruszamy w drogę do Trondheim. Jeśli w czasie podróży przyjdzie jakaś ważna informacja, wówczas będziemy reagować - zapowiada trener Michal Doležal, nawiązując do epidemii koronawirusa, która coraz bardziej paraliżuje świat sportu. Czeski szkoleniowiec skomentował też szalone zawody w Lillehammer, gdzie najlepszy we wtorek okazał się Kamil Stoch.

- Gratuluję Kamilowi, a także całemu sztabowi szkoleniowemu. Trochę dłużej musieliśmy poczekać na to podium, ale nareszcie się udało wygrać! Takie wydarzenie zawsze ma pozytywny wpływ na cały zespół - uważa trener, który w środę skończy 42 lata. 

W poniedziałek szkoleniowiec zrezygnował z rozmów z dziennikarzami. Czym było to spowodowane? - Nigdy nie lubiłem mówić <śmiech>... Lepiej robić, niż mówić. Wiem, że zawsze trzeba stawić się przed dziennikarzami i coś powiedzieć. Tutaj zawody odbywają się codziennie i każdy ma prawo, po takim konkursie jak poniedziałkowy, aby odmówić mediom.

Jak duży wpływ na osiągane wyniki miały zmienne warunki? - Ważne, że wyszliśmy z tego zwycięsko. Do czołowej "10" wrócił też Dawid Kubacki, który w pierwszej serii skoczył bardzo dobrze. Potrzebował takiej próby, aby zrobić krok do przodu. Musi się na tym skoncentrować i powtarzać je w kolejnych konkursach. Od początku prologu było duże zamieszanie. To był szalony dzień.

- Można powiedzieć, że nowe informacje przychodzą do nas co piętnaście minut... Co będzie dalej? Jeszcze nie wiadomo. Nie mamy na to wpływu. Jesteśmy po konkursie, pakujemy się i ruszamy w drogę do Trondheim. Jeżeli w czasie podróży przyjdzie jakaś ważna informacja, wówczas będziemy reagować - zapewnia Doležal.

Korespondencja z Lillehammer, Dominik Formela


Dominik Formela, źródło: Informacja własna
oglądalność: (8005) komentarze: (0)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl