Stephan Leyhe wkrótce rozpocznie rehabilitację

  • 2020-03-28 14:47

Stephan Leyhe w bardzo pechowy sposób zakończył znakomity dla siebie sezon 2019/20. Podczas prologu do konkursu w Trondheim reprezentant Niemiec zerwał więzadła krzyżowe w kolanie i upadł na zeskok Granaasen. Triumfator tegorocznego mini-cyklu Willingen Five jest już po operacji. Teraz czeka go kilkumiesięczna przerwa, nad którą kontrolę – przynajmniej w początkowej fazie - będzie sprawować żona Stefana Horngachera, fizjoterapeutka Nicole Hoffmeyer.

Stephan Leyhe - upadekStephan Leyhe - upadek
fot. Tadeusz Mieczyński

Sytuacja, w której znalazł się Leyhe, nie należy do najłatwiejszej. Mimo to skoczek ze Schwalefeldu zachowuje pogodę ducha. – Jestem w dość dobrym nastroju – zdradza 6. zawodnik minionej zimy.  

Dodatkowym utrudnieniem dla drużynowego mistrza świata z 2019 roku jest rozwój pandemii koronawirusa. Zagrożenie dla życia i zdrowia zmusza wszystkich, włącznie ze sportowcami, do zdecydowanego ograniczenia kontaktu ze światem zewnętrznym. Wobec tego, w jaki sposób 28-latek organizuje obecnie swój czas?  - Wstaję rano, między siódmą a ósmą. Następnie jem śniadanie, oglądam wiadomości, uczę się, czytam, gram także w gry wideo. W międzyczasie, zachowując wszelkie środki ostrożności, poruszam wciąż sztywnym kolanem. Reasumując, wykonuję czynności, których można podjąć się w domu.

Zanim Leyhe dotarł do swoich czterech ścian, był zmuszony pozostać przez kilka dni w szpitalu. Z przyczyn oczywistych nie mogła odwiedzić go nawet najbliższa rodzina. Jak się jednak okazuje, reprezentant klubu SC Willingen nie narzekał na odosobnienie. – Możliwość spędzania trzech dni w samotności, po całym sezonie, nie była najgorsza – stwierdził olimpijczyk z Pjongczangu.

Leyhe nie ukrywał, że postanowił odpocząć od medialnego zgiełku. W związku z tym uwadze reprezentanta Niemiec umknęły niektóre słowa wsparcia, które spłynęły do niego z całego świata skoków narciarskich. – Nie przeczytałem jeszcze wszystkiego. Moja dziewczyna i rodzice także stronili od tego typu aktywności, zwłaszcza w pierwszych dniach po tym, jak nabawiłem się urazu – mówi urodzony w 1992 roku zawodnik.

Co się tyczy rehabilitacji sensu stricto, na jej początek przyjdzie jeszcze Leyhe poczekać. W pierwszym stadium po zabiegu kontuzjowane kolano potrzebuje odpoczynku, co nie pozwala podopiecznemu Stefana Horngachera na więcej niż pięćdziesięciometrowy spacer z pomocą specjalistycznej aparatury. – Noga nie może być obciążona. Fizjoterapia jest w tej chwili odpowiednim rozwiązaniem, daje podstawę do dalszego działania. Wszystko inne musi być omówione z lekarzem. Rehabilitacja będzie możliwa dopiero za pięć, a może nawet sześć tygodni - tłumaczy 3. skoczek 67. Turnieju Czterech Skoczni.

Choć powrót do pełni zdrowia to zawsze duże wyzwanie, Leyhe jest dobrej myśli. Niemiec w przyszłość patrzy nie tylko z nadzieją, ale także z jasno sprecyzowanym planem działania. – W tej chwili najważniejsze to patrzeć do przodu. Po udanej operacji stworzono warunki wstępne. Dzięki temu jestem w stanie skupić się na rehabilitacji w ciągu najbliższych kilku miesięcy, a następnie na mistrzostwach świata w Oberstdorfie – zapowiedział reprezentant naszych zachodnich sąsiadów.


Michał Grzela, źródło: weltcup-willingen.de
oglądalność: (5046) komentarze: (17)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • mokulowski@wp.pl stały bywalec
    Pandemia, a powrót na skocznię

    Przykro mi bardzo ale ten fatalny upadek Leyhe powoduje, że on do skoków wróci... za 2 lata. I to przynajmniej do treningów. Będzie miał gigantyczne zaległości treningowe - nie wiem jakie są ograniczenia w przemieszczaniu się w Niemczech. Po za tym, że jest całkowity zakaz zgromadzeń. Gdyby więzadła krzyżowe zerwał odpukać Paweł Wąsek czy jakiś młodszy zawodnik byłaby to kolosalna strata, ponieważ wszystkie zabiegi rehabilitacyjne są pozamykane - dziękuję Panu Bogu, że nasz zawodnik nie doznał tego urazu. Wracając do Leyhe. Moim zdaniem przy tej pandemii jaka panuje to on może przy fatalnych rezultatach zakończyć sportową karierę. W ten właśnie sposób - koszmarną kontuzją kolana.

  • Bernat__Sola profesor

    Bardzo szkoda Leyhe, szczególnie dlatego, że jak już pisali poprzednicy, te kwalifikacje i tak nie były do niczego potrzebne. Poza tym ma już 28 lat, może mieć duże problemy z powrotem do formy, konkurencja w kadrze niemieckiej duża, a czas będzie uciekał.

  • TomekNS stały bywalec

    Dużo zdrowia

  • W Punkt doświadczony
    Niemcy i zerwane więzadła

    Ciekawe co takiego jest w treningu czy sprzęcie Niemców (chyba bardziej to drugie, bo trenerzy się zmieniają, a niemieccy skoczkowie i skoczkinie wciąż legają jak muchy), że ponad połowa najlepszych składów "zapadła" w ostatnich kilku latach na te zerwania. Jak dobrze policzyć, to przez 3 ostatnie sezony zerwania więzadeł doznało więcej Niemców i Niemek niż zawodników wszystkich innych nacji razem wziętych.
    Wniosek byłby jeden. Sukces bardzo duzo kosztuje. W tym wypadku kto wie czy nie za dużo. Mimo mistrzostwa świata Freunda, mimo mistrzostwa olimpijskiego Wellingera czy podwójnej złotej medalistki u kobiet.

  • Oczy Aignera profesor
    Kwarantanna u Austriaków

    Kilka dni temu podałem link do filmiku z oryginalnym treningiem Marco Woergoettera.
    Teraz czas na Clemensa Leitnera i jego sztuczkę.
    Oto ona:
    https://www.instagram.com/p/B-C4o3iHDUE/
    Kilkadziesiąt minut temu dodał jeszcze coś takiego:
    https://www.instagram.com/p/B-Sktn0HCkJ/
    Sam nie wiem, co jest dziwniejsze.

  • xzcvvy weteran
    @dervish

    Jak oni wracali to nie bylo jeszcze obowiązkowej.

  • dervish profesor
    @pawelf1

    No to wypada mieć nadzieję, ze Małysz tego wywiadu udzielił dzisiaj.

  • pawelf1 profesor
    @dervish

    14 dni to minęło wczoraj ...wyluzować to dopiero mają...

  • Luk profesor

    Szkoda Stephana. Upadł właściwie nadaremno - te kwalifikacje ostatecznie nie były do niczego potrzebne, bo i tak odwołali konkurs w Trondheim oraz następne zawody w Vikersund i Planicy.

  • dervish profesor
    @tik_tak

    Niemcy podobnie jak i Polacy robią testy tylko po wskazaniu przez lekarzy. Nie robią testów każdemu kto o nie prosi.

  • dervish profesor
    @pawelf1

    Małysz mówi, ze wszyscy sie zastosowali i ze są zalecenia by dalej stosowali środki ostrozności.
    Rozumiem, ze "poluzowanie" zrobili dopiero po 14 dniach, po których mieli już takie same swobody jak każdy niezarażony.

    A jezeli prawda z tymi jazdami Kubackiego (moze to byc fake) to zachował sie wyjatkowo nieodpowiedzialnie. Zarówno on jak i żona stworzyli zagrożenie dla wszystkich z którymi sie spotykali. Jezeli Dawid uważał, ze skoro sam siedzi w samochodzie to żona która woził wypuszczona na zakupy między ludzi nie stanowiła złamania warunków kwarantanny to jest to rozumowanie godne potępienia a nawet przykładnej kary.
    Gdyby każdy tak niepoważnie podchodził do kwarantanny to mielibyśmy w kraju armagedon jak we Włoszech czy innych krajach.

    P.S.
    A jezeli Pan Dyrektor rzeczywiscie wypowiedział zdanie:
    " Wracamy do kraju i dobrze by było, żeby przejść kwarantannę. "

    - to chyba zyje w jakiejs alternatywnej rzeczywistości, bo o ile dobrze pamiętam wtedy gdy wracali do kraju to juz kwarantanna była obowiązkowa a nie dobrowolna jak by wynikało z wypowiedzi Pana Dyrektora.

  • pawelf1 profesor
    @dervish

    Te parę dni to on był w szpitalu ze względu na operację a nie kwarantannę . Brak odwiedzin bliskich to normalka obecnie w szpitalach . Potem go wykopali do domu i tyle . Czy to teraz w domu to kwarantanna jak naszych ...ciul wie .
    Ja bym tak nie podniecał się "rygorem " kwarantanny naszych . Kubacki smyrał regularnie na zakupy z żoną . Wszystko zależy od podejścia poszczególnych osób .

    """"""Zaraz po powrocie z Raw Air skoczkowie i cały sztab zostali poddani kwarantannie. Nie była przymusowa, ale choćby Maciej Kot siedział prawie wyłącznie w jednym pokoju, a jedzenie miał przynoszone pod drzwi. Dawid Kubacki woził żonę na zakupy, ale z samochodu starał się nie wysiadać.
    - Zalecenie było ze związku i z ministerstwa. Wracamy do kraju i dobrze by było, żeby przejść kwarantannę. Wszyscy się zastosowali. Chłopaki przez wideorozmowy łączyli się z trenerem Doleżalem i doktorem Pernitschem. Są zalecenia, żeby dalej stosować kwarantannę, ale już luźniej. Chłopaki mogą pojechać na siłownię, jeśli nie ma w niej ludzi. Dzięki temu mogą odbyć większy trening - tłumaczy Małysz w rozmowie z WP [***].""""""

  • alo profesor

    Bertoncelj powiedział w wywiadzie dla TVP że wątpi by LGP się odbyło

  • tik_tak stały bywalec
    @dervish

    Niemcy mają dużo zarażonych, bo w kilka dni robią tyle testów ile Polska w miesiąc.

  • dervish profesor

    To ile dni był w kwarantannie? 3 czy trochę więcej ? Raczej nie 14.
    Jeżeli Niemcy tak lekceważą koronawirusa to nie dziwne ze maja kilkadziesiąt tysięcy zarażonych i że w szpitalach już brakuje dla nich miejsc.

  • tjzE weteran

    Wydaje mi się, że te mistrzostwa świata dla Leyhe są niemożliwe.

  • Tomek88 profesor

    Leyhe to sympatyczny skoczek. Oby jak najszybciej wrócił do zdrowia. Może być mu ciężko wrócić do dobrej formy ale wierzę,że mu się uda. Trzeba przyznać,że miał sporego pecha bo dostał kontuzji w ostatnim dniu sezonu.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl