Ski Jump International 3, czyli wirtualny powrót do przeszłości

  • 2020-03-28 18:20

W ubiegły weekend planowo miały się odbyć mistrzostwa świata w lotach narciarskich w Planicy. Ze względu na pandemię koronawirusa impreza nie doszła do skutku. Namiastkę emocji mogła przynieść wirtualna symulacja światowego czempionatu opublikowana za pomocą mediów społecznościowych. Ville Kononen, autor gry Ski Jump International 3, która posłużyła do wykonania symulacji, podzielił się swoją opinią na jej temat. Zdradził również, czy ma w planach stworzenie nowej wersji gry, której premierowa edycja powstała ponad dwie dekady temu.

Ski Jump International 3Ski Jump International 3
fot.
Ski Jump International 3Ski Jump International 3
fot.

Równolegle z pierwotnym harmonogramem mistrzostw świata w lotach Planica 2020, na Twitterze pojawiały się listy startowe oraz wyniki poszczególnych serii – począwszy od testów skoczni, przez rywalizację indywidualną, aż po zmagania zespołowe. Wirtualnym mistrzem świata w lotach został Kamil Stoch, zaś drużynowo na Letalnicy najlepsza okazała się ekipa Słoweńców. Jakie zdanie na temat tego pomysłu ma Ville Kononen, twórca serii gier Ski Jump International?

- To dość szalona, ale ciekawa inicjatywa. Z pewnością zgodzę się, że było warto! Gdyby takie tryby rozgrywki, jak przykładowo mistrzostwa świata w lotach składające się z czterech serii spotkały się z większą popularnością, dodanie ich do gry nie byłoby szczególnie trudne.

 

 

Idea stworzenia sportowego tytułu narodziła się w głowie Fina ponad 25 lat temu. Pierwsza część, nazwana Lartzan Skijump, została wydana na licencji freeware w 1994 roku. Ze względu na spore zainteresowanie, autor postanowił dalej rozwijać swój projekt, już pod szyldem Ski Jump International. Kolejna edycja powstała dwa lata później, zaś trzecia, najbardziej popularna część gry ujrzała światło dzienne w 2000 roku. Skąd wziął się pomysł utworzenia gry? Dlaczego padło akurat na skoki narciarskie? 

– Gdy byłem młodszy, fińscy skoczkowie należeli do światowej czołówki. Śledziłem bacznie ich poczynania. Byłem wielkim fanem skoków narciarskich, lecz w latach 90. nie istniała żadna gra o tej tematyce. Znałem podstawy programowania i na samym początku stworzyłem bardzo prosty tytuł. Sprawiło mi to wiele radości. Wszystkie pomysły dotyczące sterowania powstały właśnie w pierwszej wersji, której utworzenie zajęło mi około godziny. To było w okolicach 1993 roku. Byłem jeszcze uczniem szkoły średniej. Pierwsze testy przeprowadzaliśmy właśnie w szkole, na sali komputerowej – powiedział Kononen.

Czy po premierze tytułu znalazło się wielu chętnych, którzy chcieli go nabyć? 

– W tamtym czasie gra była bardzo popularna, co mnie zaskoczyło. Jej drugą wersję można było nabyć za 10 euro. Otrzymywałem wówczas listy z banknotami, a następnie odsyłałem 3,5” dyskietki wraz z grą. Chętnych nie brakowało – wysyłałem je do setek graczy z całego świata. Pamiętam, że zyski posłużyły mi do remontu mojego starego samochodu marki Volvo… <śmiech>. Było to jeszcze przed tym, gdy Internet stał się popularny. Naprawdę dawne czasy.

Wokół gry budowała się wielka społeczność. W szczytowym momencie jej popularności, w sieciowych rozgrywkach brali udział reprezentanci wielu narodowości – miedzy innymi Polacy, Finowie, Czesi, reprezentanci Rumunii, Słowenii, Estonii czy Kanady. Czy Kononen spodziewał się, że znajdzie się aż tylu miłośników wirtualnego latania na nartach?

– Gra stała się w pewnym momencie bardzo popularna. Szczególnie w Polsce, skąd pochodziło wielu świetnych graczy. Niektóre rekordy przez nich ustanowione są naprawdę niewiarygodne, ale zawsze wiedziałem, że można stać się w tym dobrym, po prostu sporo ćwicząc. Gracze nauczyli się paru sposobów, które pozwalały latać dalej. Były one związane między innymi z odpowiednimi ustawieniami klawiatury. Pomimo tego, cieszę się, że ciężko w grze o jakiekolwiek oszustwo, choć niektórzy próbowali grać nieczysto.

Artur Bała, jeden z czołowych graczy w SJ3, posiadacz wielu rekordów skoczni oraz wielokrotny triumfator rozgrywek internetowych przyznał, że gra przyciągnęła wielu fanów swoją prostotą oraz grywalnością.

– Z tytułem po raz pierwszy miałem styczność w 2005 roku, wraz ze startem wirtualnego Pucharu Świata. Od początku go polubiłem, głównie ze względu na grafikę i płynność, która dawała wiele przyjemności z gry. Wspominam ten czas doskonale, bo od początku szło mi całkiem nieźle – w premierowym sezonie zająłem 3. pozycję. Zdarzało się, że w internetowej rywalizacji brało udział niemal 80 zawodników. Do dziś utrzymuję kontakt z osobami, które wówczas poznałem – przyznał.

Twórca gry, Ville Kononen, zdradził, iż wśród graczy Ski Jump International nierzadko zdarzali się skoczkowie narciarscy.

- Słyszałem o kilku. Otrzymywałem nawet listy od tych najbardziej popularnych, z czego jestem bardzo dumny! Kto próbował swoich sił? Musze przyznać, że przynajmniej jeden ze złotych medalistów olimpijskich. Aktualnie skoczkowie również pogrywają w SJ3. Cieszę się, że gra nie została zapomniana. Mi samemu zdarza się grać w nią oraz w inne tytuły. Staram się jednak spędzać jak najmniej wolnego czasu przed monitorem – powiedział Kononen, który na co dzień pracuje w branży programistycznej.

Czy możliwe, że w niedalekiej przyszłości ujrzymy zmodyfikowaną wersję obecnej gry, a może jej zupełnie nową edycję?

- Ostatnio miałem sporo pomysłów na to, jak ulepszyć tytuł, lecz brakuje mi czasu, by je zebrać i zrealizować. Obiecałem sobie, że zacznę pracować nad nową wersją, gdy przejdę na emeryturę. W zależności, jak dobrze będę sobie radził na ścieżce zawodowej, może mi to zająć od kilku do nawet 25 lat… <śmiech>. Niestety, gra ma już swoje lata, przez co jej rozwój nie jest łatwy. Nie wszystko działa w 100% dobrze na nowych komputerach. To cud, że istnieje możliwość, by grać w nią nawet za pomocą najnowszych urządzeń. Stworzyłem ją z myślą o systemie DOS.

Fin ostudził zapały fanów serii, przyznając jednak, że istnieje światełko w tunelu. Nad obecną wersją pracuje zespół, który być może przyspieszy ewentualną premierę nowej edycji.

- Istnieje w Finlandii grupa osób, której udostępniłem tytuł na zasadzie „open source”. Wprowadzenie jakichkolwiek zmian czy innowacji nie będzie jednak łatwe, ponieważ gra nie została wykonana z myślą o przyszłości. W dzisiejszych czasach nikt nie napisałby jej w taki sposób - wówczas stworzyłem coś, co musiało działać w odpowiednim systemie. Wiem, że ta grupa pracuje nad udoskonaleniem gry. Być może aktualna sytuacja pozwoli im na to, by poświęcić jej więcej czasu i prace będą postępować szybciej. To może być coś pozytywnego w tym specyficznym i trudnym okresie.

Dodał także, że do pracy powinni wziąć się inni deweloperzy, ponieważ aktualnie tworzenie gier jest naprawdę dobrym pomysłem na biznes.

- Dla twórców gier komputerowych to świetny czas. Każdy ma dostęp do międzynarodowej społeczności, nietrudno znaleźć chętnych do testowania nowych tytułów. W jakim kierunku mogą się rozwinąć gry o skokach? Tutaj granice stawia wyłącznie wyobraźnia. Możliwe, że za kilka lat jeszcze bardziej rozwinie się system rozszerzonej wirtualnej rzeczywistości. Rywalizacja online, turnieje, różne tryby rozgrywki, być może tryb kariery… Najważniejsze przy tym wszystkim, by gra dobrze funkcjonowała. Ważny jest odpowiedni balans – pomiędzy łatwością przyswojenia podstaw, a trudnością w dojściu do perfekcji. Pomijając oprawę graficzną i płynność działania, to jest według mnie najważniejsze.

Tego samego zdania jest Artur Bała, czterokrotny zdobywca wirtualnej Kryształowej Kuli oraz 39-krotny zwycięzca konkursów PŚ. – W SJ3 stosunkowo łatwo oddać przynajmniej dobrą próbę. Zwiększenie poziomu umiejętności możliwe jest poprzez oddanie naprawdę wielu skoków. Wówczas można dojść niemal do perfekcji i łatwiej radzić sobie z presją. O co mogłaby zostać wzbogacona gra? Fajnie, gdyby działała bezproblemowo na nowych systemach, przydałaby się również aktualizacja parametrów skoczni. Istotną innowacją byłoby wprowadzenie możliwości rywalizacji online. Najistotniejsze jednak, by w tym wszystkim zachowana została prostota oraz niesamowita grywalność, dzięki której można czerpać przyjemność i frajdę ze skoków – podsumował Bała.

Najnowsza wersja gry, zaktualizowana w 2013 roku, udostępniona jest na licencji freeware. Bezpłatnie można ją pobrać, klikając poniżej:

Ski Jump International - wersja 3.13


Piotr Bąk, źródło: Informacja własna
oglądalność: (15426) komentarze: (13)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Przemek1986 początkujący
    @feniks212

    To akurat żaden kłopot. Mniemam, że uruchamiasz SJ3 przez Doxbox. Otóż istnieje wersja Dosboxa z funkcją quicksave i quickload. Sam mam tę wersję i działa to bez zarzutów.

  • morawski124@gmail.com początkujący
    @tomek20

    Powstała wersja na nowe windowsy. www.sj3.pl zapraszam do rywalizacji z prawdziwymi graczami ;)

  • privet bywalec
    @Złoty Orzeł

    Nagrania mam owszem,ale nie mam obecnie dobrego programu do montażu.

  • Złoty Orzeł profesor
    @privet

    Cześć, czy posiadasz jakieś stare nagrania ze skoków?

  • feniks212 stały bywalec

    W tej grze trochę wkurza nieintuicyjne sterowanie oraz brak możliwości zapisu gry w trakcie trwania pucharu. Tym moim zdaniem przegrywa z DSJ.

  • Bajlandopl doświadczony

    Bardzo interesujący "artykuł". Z innych tego typu informacji, usiadłem przed chwilą na krześle.

  • Kolos profesor

    Bardzo trudna gra w tematyce skoków. Wyróżnia się tym, że skacze się przyciskami klawiatury a nie myszką.

    Udawało mi się wygrywać pojedyncze konkursy PŚ czy TCS. Ale całego pucharu nigdy.

    Podoba mi się, że gra ma Generator skoczni, jednak trudno zrobić skocznię o sensownych parametrach :)

    Ogólnie nie umywa się do DSJ, jednak nie ta grywalność, ma jednak parę fajnych elementów (tryby rozgrywek, wspomniany generator skoczni).

  • smiechu stały bywalec

    oj grało sie w to dość długo :) obok dsj moja ulubiona gra o skokach

  • Oczy Aignera profesor
    @Luk

    W RTL Ski Jumping też można grać na klawiaturze. W ten sposób nawet jest trochę łatwiej balansować podczas lotu.
    Ville Kononen nie ma czasu na rozwijanie tej gry, dlatego że chyba zapatrzył się na Kononowicza.

  • privet bywalec

    spoczko gra .Mało realistyczna ale fajna.

  • Luk profesor

    Pamiętam, że dawno temu grałem w tę grę, ale daleko mi było do poziomu Artura Bały. Poza tym to chyba jedyna gra o skokach, w której się gra na klawiaturze.

  • Szymon44 stały bywalec

    Ja też ostatnio wróciłem do SJ 3, bardzo fajna gra.

  • tomek20 weteran

    Ta gierka to dla mnie sztos porównywalny z dużo bardziej znanym Deluxe Ski Jump. Fajnie by było gdyby powstała jej nowa wersja.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl