Słoweńcy szykują się do powrotu na skocznię

  • 2020-05-08 18:45

Już w połowie maja drużynowi wicemistrzowie świata w lotach narciarskich mają ponownie pojawić się do rozbiegu. Choć skutki pandemii nie powinny wpłynąć na zespół Gorazda Bertoncelja, w Słowenii rodzi się niepokój dotyczący niższych szczebli tamtejszej reprezentacji.

Jak informowaliśmy już tej wiosny, słoweńską kadrę A mężczyzn w najbliższym sezonie ma tworzyć tylko pięciu skoczków. Najlepsze warunki treningowe otrzymają zawodnicy, którzy minionej zimy zmieścili się w czołowej "30" przedwcześnie przerwanego Pucharu Świata. Oznacza to, że w najwyższej grupie szkoleniowej znaleźli się Peter Prevc (8. miejsce), Timi Zajc (14. miejsce). Anze Lanisek (15. miejsce), Domen Prevc (19. miejsce) i Ziga Jelar (28. miejsce).

O sporym pechu w kontekście przyjętego kryterium może mówić Cene Prevc, któremu do miejsca w czołowej "30" zabrakło zaledwie trzech lokat. 24-latek aktualnie bierze udział w zajęciach fitness, na których pojawili się też Anze Semenic, Jaka Hvala, Rok Justin, Lovro Kos i Bor Pavlovcic. Niewykluczone, iż właśnie ta siódemka będzie stanowić kadrę B w sezonie 2020/21.

Nadchodzący kryzys gospodarczy niewątpliwie dotknie też sport zawodowy. W Słowenii padają zapewnienia, iż o swój los martwić nie muszą się członkowie reprezentacji narodowych, którzy długoterminowo są szykowani do mistrzostw świata w narciarstwie klasycznym 2023. Organizatorem tej imprezy będzie Planica, która w grudniu bieżącego roku ma gościć też najlepszych lotników świata w ramach przeniesionego z marca światowego czempionatu. Co zatem ze skoczkami mierzącymi się na co dzień w konkursach niższej rangi? 

- Na razie sytuacja budżetowa nie odbiega od ubiegłorocznej. Wierzę, że wszystko uda się utrzymać i nie nastąpią większe odchylenia. Brak marcowych mistrzostw i poniesione przez to straty wymusił na nas pewne ruchy programowe - przyznaje Gorazd Pogorelcnik na łamach siol.net, działacz odpowiedzialny za skoki i kombinację norweską w Słoweńskim Związku Narciarskim. 

Tamtejsza federacja zapewnia, że tej wiosny nie planuje roszad na stanowiskach trenerskich. Kadrę A nadal będzie szkolić Gorazd Bertoncelj, opiekunem kadry B pozostanie Igor Medved, z kolei prowadzeniem skoczkiń wciąż zajmować będzie się Zoran Zupancic.

Wszystkie grupy mają wrócić na rozbieg w okolicach 15-20 maja. Słoweńskim mediom nie umknęły wieści z Polski, gdzie władze państwowe dały zielone światło naszym reprezentantom na wznowienie zajęć na skoczni. Teraz na podobny ruch czeka się w Słowenii - Mam nadzieję, że osoby odpowiedzialne pozwolą nam korzystać z obiektów i podadzą instrukcje, jak się na nich zachowywać - mówi Pogorelcnik, który obawia się też o zainteresowanie skokami wśród najmłodszych. - Boję się, że nie wszyscy wrócą do uprawiania sportu. Od przełomu lutego i marca nie mieli profesjonalnych treningów. To naprawdę długa przerwa, natomiast wierzę, że możliwie wielu juniorów wznowi zajęcia.


Dominik Formela, źródło: siol.net
oglądalność: (4033) komentarze: (3)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Oczy Aignera profesor
    @alo

    "Damjan Jernej" jest policjantem, więc zapewne z tym będzie wiązać przyszłość. Ciekawostką jest to, że Bogdan Chruścicki nazywał tak Słoweńca już w 2004 roku.

  • phoffman605 bywalec
    @alo

    No, i co z Tepesem?

  • alo profesor

    Ciekawe co z Damjanem.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl