Jedną z największych tajemnic minionego sezonu zimowego była absencja Sary Hendrickson, która latem szykowała się do kolejnego powrotu do rywalizacji w Pucharze Świata kobiet. Dziś Amerykanka postanowiła wyjawić powody swojej nieobecności.
- Przez pewien czas milczałam, ale w końcu mam ochotę opowiedzieć historię ostatnich ośmiu miesięcy - zaczyna swój wpis mistrzyni świata z 2013 roku. - Cisza wydawała się odpowiednim podejściem do tej kontuzji - dodaje skoczkini, która po raz ostatni na arenie międzynarodowej pokazała się przy okazji Letniego Pucharu Kontynentalnego 2019. Od tego czasu Hendrickson nie zabierała publicznie głosu w sprawach dotyczących swojej kariery sportowej.
- Po igrzyskach olimpijskich w Pjongczangu zdecydowałam się na rok przerwy, którego potrzebowało też moje kolano. Ten okres uzdrowił mnie psychicznie oraz fizycznie, a ja nadal czułam się związana ze sportem. Wiosną 2019 roku wznowiłam treningi i wróciłam do realizowania swojej pasji - wspomina zdobywczyni Kryształowej Kuli za sezon 2011/12.
Mimo problemów finansowych i niewielkiego budżetu, Hendrickson minionego lata przyleciała do Europy, gdzie rywalizowała o punkty zawodów drugoligowych, które miały przygotować ją do walki w Pucharze Świata. - W lipcu odczułam silny ból pleców. Byłam bliska wizyty w szpitalu, ponieważ nie mogłam ruszyć się z sali gimnastycznej - relacjonuje Amerykanka. - W przeszłości często nazywano mnie hipochondryczką, więc maskowałam problemy. Bagatelizowałam odczuwany ból, czego do dziś żałuję - kontynuuje we wpisie opublikowanym na swoim blogu.
Zawodniczka szukała pomocy u wielu specjalistów. Minionego lata współpracowała z fizjoterapeutami, kręgarzami czy akupunkturzystami, aby rozwiązać problem związany z plecami. - Po około siedmiu tygodniach odpoczynku i stosowania się do różnych zaleceń czułam się lepiej, dzięki czemu pozwolono mi na wylot do Europy. Skłamałabym, gdybym powiedziała, że nie czułam bólu. Próbowałam wszystkich metod, aby móc kontynuować treningi. Panowałam nad sytuacją, ale była ona boleśnie irytująca - nie ukrywa dwukrotna olimpijka.
Dolegliwości bólowe nasiliły się jesienią podczas lotu powrotnego do Stanów Zjednoczonych. Mimo kłopotów, Hendrickson kilka tygodni później zdecydowała się na kolejne europejskie zgrupowanie. - W samolocie płakałam z bólu. Tak bardzo chciałam trenować i rywalizować w trakcie sezonu zimowego. W Europie mogłam trenować, ale technika skoku nie układała się w całość, dodatkowo czułam się psychicznie wyczerpana walką z bólem. Słoweńscy specjaliści wskazywali na napięcie moich pleców, ale nie mogli wskazać przyczyny.
Za naradą bliskich sportsmenka po powrocie do Ameryki Północnej udała się na rezonans magnetyczny pleców. - Wyniki zszokowały wszystkich. Od trenerów, przez rodziców, po lekarzy. Nikt nie mógł uwierzyć w ciężkość przepukliny dysku na poziomie L4-L5. Sytuacja zaszła na tyle daleko, że dało się dostrzec nacisk, jaki wywiera na kręgosłup oraz nerwy. Natychmiastowo zabroniono mi skakać, a do tego traciłam kontrolę nad prawym palcem u nogi oraz kostką. Sytuacja była naprawdę poważna - wspomina Hendrickson.
Skoczkini z Park City podjęła współpracę z medykami ze stanu Utah, którą koordynował Amerykański Komitet Olimpijski. - Pierwszym krokiem było wykonanie zastrzyku, który nie zadziałał. Nerw był uszkodzony, a mięśnie szalały, by utrzymać wszystko na miejscu. Pozostała discektomia oraz laminektomia, które zlecono 5 grudnia. Mój sezon w tym momencie dobiegł końca - dodaje sportsmenka.
Hendrickson została włączona przez rodzimą federację do kobiecej kadry narodowej na sezon 2020/21. Amerykanka, która od lat boryka się z poważnymi kontuzjami, zamierza po raz kolejny powalczyć o powrót do pełni sił oraz światowej czołówki.
-
-
W Punkt doświadczony
Ma dziewczyna pecha.
Była naprawdę dobra. Był czas, że to ona wyznaczała trendy w damskich skokach.
Nie wydaje mi się, żeby mogła wrócić do czołówki.
Ale kciuki trzymam cały czas. -
Kolos profesor
W sumie myślałem, że już zakończyła karierę. Przy takich stałych i teraz też ciężkich problenach zdrowotnych to dalsze pchanie się na skocznię jest dla Sarah Hendrickson sporym ryzykiem. Lepiej, żeby dała sobie spokój.
-
-
-
-
-
-
Seba Aka Krzychu profesor
Życzę jej, żeby nie miała już żadnej kontuzji i żeby powróciła do czołówki.
-
O co chodzi jakby stały bywalec
Po tym zdjęciu widać, ile ma w głowie. Matko boska, przerażają dzisiejsze czasy i "inteligencja" młodego pokolenia.
Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl
Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl
- Zanim zadasz pytanie na forum - zobacz czy poniżej ktoś już nie dał na nie odpowiedzi.
- Redakcja serwisu Skijumping.pl zastrzega sobie prawo do usuwania oraz modyfikowania komentarzy łamiących regulamin - nie związanych z tematem newsa, zawierających obraźliwe treści, atakujących osoby publiczne (a w szczególności zawodników, trenerów, działaczy, polityków), napisanych wulgarnym językiem, spamu, powielania treści newsa itp.
- Zabrania się reklamowania innych stron, blogów itp.
- Forum to miejsce na przemyślane wypowiedzi i opinie. Do komentowania bieżących wydarzeń na skoczni oraz luźnych pogaduszek służy nasz czat. Komentarze o zerowej wartości merytorycznej typu "Ammann Słabo, Stoch - 125m, co tu tak cicho, czemu nie skaczą" - również będą usuwane.
- Komentarze powinny być rzeczowe, napisane poprawnie językowo i bez rażących błędów ortograficznych.
- Zapytania, opinie i uwagi skierowane do redaktorów serwisu Skijumping.pl, prosimy przesyłać na nasz adres email. Nasi redaktorzy nie czytają wszystkich komentarzy, często mogą więc wcale nie odpowiedzieć. Zapytania, opinie i uwagi skierowane do moderatorów forum Skijumping.pl, prosimy przesyłać na nasz adres admin@skijumping.pl.
- Wszystkich użytkowników forum, prosimy o kulturalną dyskusję. Do rozwiązywania wszelkich sporów i kłótni służy email, gadu-gadu lub inne środki komunikacji.
- Aby uniknąć bałaganu i nieporozumień, zabrania się tworzenia i korzystania użytkownikom z więcej niż jednego konta/nicka oraz podszywania się pod innych użytkowników, poprzez tworzenie bardzo podobnych nazw/nicków. W przypadku wykrycia takiego działania, konta będą kasowane, a w skrajnym przypadku (nagminne tworzenie kolejnych kont), użytkownik banowany.
- Wszelkie komentarze, atakujące bezpośrednio poszczególnych użytkowników (w tym także oskarżenia o pisanie pod wieloma nickami), moderatorów lub redaktorów, będą bezzwłocznie usuwane, podobnie jak spory między użytkownikami, nie mające nic wspólnego z tematem artykułu. Konta użytkowników, którzy obrażają moderatorów, administratorów, bądź atakują Redakcję Skijumping.pl, mogą być blokowane.
- Wszelkie narzekania na to, że komentarze są "bezpodstawnie" usuwane, będą również kasowane. Jeśli ktoś uważa, że jego komentarz był zgodny z regulaminem, a mimo to został usunięty, prosimy o kontakt emailowy na adres admin@skijumping.pl.
- Jeśli uważasz, że dany użytkownik nagminne łamie regulamin, wywołuje kłótnie i utrudnia dyskusję w komentarzach, prosimy o kontakt emailowy na adres admin@skijumping.pl.
- Redakcja zastrzega sobie prawo do usuwania wpisów bądź blokowania użytkowników, którzy używają niecenzuralnego języka, nagminnie wywołują konflikty, spory oraz prowokują innych uczestników forum do kłótni.
- Redakcja zastrzega sobie prawo do usuwania użytkowników, których nazwy (ksywki) zawierają wulgaryzmy lub brzmią podobnie do niecenzuralnych słów.
- Redakcja nie ponosi odpowiedzialności, w przypadku, gdy adres IP zablokowanej osoby, jest adresem całej sieci lokalnej. Ewentualne cofnięcie blokady może nastąpić jedynie w przypadku, gdy winny użytkownik zaprzestanie szkodliwych działań na forum.
- Redakcja nie odpowiada za treści i opinie prezentowane przez użytkowników forum. Jeśli wypowiedzi naruszają prawo, ich autorzy mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną lub cywilną.
- W przypadku "bana" użytkownika, zabronione jest tworzenie nowego konta, przez 7 dni od momentu blokady konta.
- W przypadku nagminnego łamania regulaminu forum oraz ogólnych zasad dobrego wychowania, Redakcja zastrzega sobie prawo do powiadomienia odpowiednich służb, wraz ze wszystkimi posiadanymi danymi użytkownika (adres IP, logi, dane kontaktowe).
Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu
Zaloguj się