Olimpijski efekt domina. Pekin uzależniony od Tokio?

  • 2020-07-17 09:50

Jeśli przeniesione na 2021 rok letnie igrzyska olimpijskie w Tokio nie dojdą do skutku, wówczas zmianie ulec może również termin najbliższych zimowych igrzysk olimpijskich. Te na ten moment mają ruszyć 4 lutego 2022 roku w Pekinie.

Jak czytamy na cbc.ca, kolejne odroczenie igrzysk w Tokio ze względu na trwającą pandemię COVID-19 może wpłynąć na losy olimpijczyków walczących na zimowych arenach. Taką opinię w ostatnich dniach wyraził Dick Pound, wieloletni członek Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego.

Pod koniec marca MKOl ogłosił przeniesienie XXXII Letnich Igrzysk Olimpijskich. Nowy plan zakłada, iż omawiana impreza rozpocznie się 23 lipca 2021 roku, a zakończy 8 sierpnia. Na ten moment trudno wyrokować szanse na realizację tego planu. Wpływ na kolejną zmianę terminu wydarzenia może mieć brak szczepionki hamującej rozwój epidemii, która nadal przybiera na sile w wielu zakątkach świata. Do tej pory we wszystkich krajach odnotowano łącznie 585 000 zgonów u osób zakażonych koronawirusem SARS-CoV-2.

Nowy harmonogram letnich igrzysk może pokrzyżować plany Chińczykom, którzy w lutym 2022 roku mają przeprowadzić XXIV Zimowe Igrzyska Olimpijskie. - Pomijając stronę polityczną, w przypadku wciąż istniejącego zagrożenia epidemicznego w lipcu i sierpniu przyszłego roku, trudno wyobrazić sobie, że pięć miesięcy później nie nastąpi efekt domina, a zimowe igrzyska nie padną ofiarą pandemii - mówi Pound w rozmowie z agencją Reuters.

Zobacz też: Chińczycy chwalą się postępami przy budowie skoczni olimpijskich

Pound wskazuje też na napięte stosunki Stanów Zjednoczonych z Chinami, nadchodzące wybory prezydenckie w USA oraz niestabilną sytuację w Hongkongu. Donald Trump od miesięcy zaznacza, iż Chiny muszą zostać pociągnięte do odpowiedzialności za wybuch pandemii w prowincji Wuhan.

Kanadyjski prawnik, pełniący w przeszłości funkcje wiceprzewodniczącego MKOl oraz szefa Światowej Agencji Antydopingowej, w wywiadzie dla Reutersa rozważa różne scenariusze, część z nich nazywając szalonymi. Nie wyklucza jednak wariantu, w którym Chińczycy mogą rozważyć wydanie zakazu wstępu do swojego kraju zawodnikom ze Stanów Zjednoczonych, jeśli ten kraj nie uzyska kontroli nad epidemią. Jego zdaniem nie bez znaczenia w tej kwestii mogą być dobre relacje Chin ze Światową Organizacją Zdrowia (WHO), której opuszczenie zapowiedziały władze USA.

Pound podkreśla, iż aktualnie wszystkie siły MKOl skupione są na letnich igrzyskach w Tokio, natomiast pod koniec roku na tapet ma zostać wzięty aspekt rywalizacji olimpijskiej w Pekinie.

Tymczasem Japończycy w udanym przeprowadzeniu igrzysk w Tokio upatrują szans na otrzymanie prawa do organizacji XXVI Zimowych Igrzysk Olimpijskich w 2030 roku. Miastem-gospodarzem imprezy ma być Sapporo, które gościło to wydarzenie już w 1972 roku. To właśnie na wyspie Hokkaido, ze względu na chłodniejszy klimat, odbędzie się chód oraz maraton w ramach letnich igrzysk w Tokio. Dla Sapporo ma być to możliwość zaprezentowania się przedstawicielom MKOl. Rywalami Japończyków w wyścigu o ZIO 2030 mają być Salt Lake City oraz Barcelona.

- Mamy do czynienia z sytuacją, której nikt wcześnie nie doświadczył. Chcemy skoncetrować się na tym, co mamy aktualnie do zrobienia - mówi Yasuhiro Yamashita, przewodniczący Japońskiego Komitetu Olimpijskiego. Serwis japantimes.co.jp szacuje, iż jednoroczne opóźnienie igrzysk w Tokio będzie kosztować między 2 a 6 miliardów dolarów, z czego większość pokryją japońscy podatnicy.


Dominik Formela, źródło: reuters.com + cbc.ca + japantimes.co.jp
oglądalność: (5701) komentarze: (21)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Oczy Aignera profesor
    Olimpijski efekt domina

    Przyjmuje się, że domino narodziło się w Chinach.

  • Oczy Aignera profesor
    @Kolos

    Była żona na umyśle ograniczona.

  • Kolos profesor
    @O co chodzi jakby

    No nie, to nie Piotr Żyła latał do mediów i opowiadał o swoich prywatnych sprawach, a już na pewno nie budował na tym swojej kariery zawodowej, w przeciwieństwie do jego byłej żony.

  • Żuczek stały bywalec
    @O co chodzi jakby

    Racja.Jeden stuknięty druga też

  • O co chodzi jakby stały bywalec
    @Kolos

    Ja nie wierzę ani jednej, ani drugiej stronie. Oboje są zdrowo stuknięci.

  • Żuczek stały bywalec
    @Pavel

    Dokładnie.Tego typu informacje interesują przede wszystkim fanów plotek

  • Kolos profesor
    @O co chodzi jakby

    W tej kwestii (w ogóle w całej tej sprawie) wierzę w 100% Piotrowi Żyle. I tyle w tym temacie. Bo to nie miejsce na takie dyskusje.

  • O co chodzi jakby stały bywalec
    @alo

    Aha. Ja z kolei widziałem wczoraj na odwrót: www.pudelek.pl/piotr-zyla-obraza-justyne-zyle-w-rozmowie-z-ich-corka-jaka-ona-brzydka-foto-6533103568337664a

    Nieźle oboje mają siana w głowach.

  • Pavel profesor
    @alo

    Może Trudne Sprawy z życia p. Żyły zostawimy portalom plotkarskim? Serio życie prywatne skoczka nie bardzo mnie interesuje.

  • alo profesor

    Żyła ujawnił na instagramie przykre fakty,mianowicie że jego była żona Justyna grozi śmiercią partnerce Piotrka i wyzywa jego samego. I utrudnia mu kontakty z dziećmi. Nie za wesoło u Żyły,oby to się nie odbiło na jego formie. :-(

  • Kolos profesor
    @janbombek

    No ale bez konkursów skoków, istnienie portali o skokach narciarskich w zasadzie nie ma sensu (na dłuższą mętę).

  • Oczy Aignera profesor
    @Kolos

    Wróciłyby na dwa tygodnie. Byłaby to sytuacja niczym ze znanej parodii mundialu z 2002 roku, czyli: koniec igrzysk, do widzenia.

  • janbombek doświadczony

    Najważniejsze, żeby serwis skijumping funkcjonował, skoki można sobie pooglądać na youtubie , albo pograć na jakiejś platformie do gier i aby do końca pandemii.

  • Kolos profesor
    @O co chodzi jakby

    Na długo przed planowaną datą zawodów, możesz zaplanować i zrobić wszystko., po za najważniejszym - pewnością, że zawody się odbędą.

  • Kolos profesor
    @O co chodzi jakby

    W tym tekście powyżej nie ma żadnego konkretu, wszystko na zasadzie "być może, jeśli". Mamy lipiec 2020, naprawdę sądzisz, że da się dzisiaj cokolwiek zaplanować, przewidzieć na luty 2022?

    Nie da się nic. Oczywiście przygotowania już trwają, bo trzeba przygotować/wybudować obiekty. Ale kwestia czy igrzyska się odbędą będzie pewna/zapadnie nie wcześniej niż 3/4 miesiące przed, tak jak w przypadku letnich IO. I tyle wynika z tekstu powyżej.

  • Janeman profesor

    Bardzo optymistyczne te wyliczenia dotyczące kosztów przesunięcia igrzysk o rok...
    Poprawcie to, bo z pewnością chodzi o miliardy dolarów.

  • O co chodzi jakby stały bywalec

    Miejmy nadzieję, że zawody w Tokio odbędą się w przyszłym roku, bo przy takim przekładaniu mogę nie doczekać ogłoszenia wyników. Współczesne Igrzyska Olimpijskie najciekawsze są 6-8 lat po ich zakończeniu. Wtedy publikowane są pierwsze wyniki. Ciekawe, ile medali w tym i w przyszłym roku Polacy zdobędą jeszcze z Rio 2016.

    @kolos tak, bo IO planuje się na tydzień-dwa przed terminem. Tak że wystarczy te kilka czy kilkanaście dni przed i już startujemy! Podobne twoje banialuki czytałem przy tym, jak organizatorzy niemieckich zawodów w skokach mówią o badaniu sytuacji na konkursy w grudniu/styczniu już teraz. Przecież jak obostrzenia się zmienią to teraz nie ma co planować nic i organizator od razu w kilka dni bez problemu potem przeprowadzi zawody. Po co się nad tym teraz zastanawiać i planować. Chłopie, powinieneś zorganizować choćby jakiś osiedlowy turniej w szachy dla 4 osób, pewnie byłby nawet z tym ubaw przy twoim pojmowaniu świata i wiedzy z organizacji imprez.

  • Kolos profesor

    Na razie to wszystko spekulacje. I s uksnie taniej sensacji. Niczego nie da się przewidzieć na tydzień przed czasem a co dopiero rok-dwa. Do 2022 niemal na pewno epidemii koronawirusa nie będzie. Żadna epidemia nie trwa tak długo. Nawet pandemia grypy hiszpanki trwała jeden rok...

  • Kolos profesor
    @Seba Aka Krzychu

    A ja bym chciał Barcelonę. Przynajmniej skoki by wróciły do Hiszpanii.

  • Seba Aka Krzychu profesor
    @mateo_1809

    Sapporo mi nie przeszkadza, Salt Lake City też, ale nie chciałbym, żeby ZIO organizowała Barcelona.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl